Biblia
tho ieſt / wſzytko Piſmo Święte / Brześć 1563
Kśięgi Iobowe
Stary Teſtament, Kſięga 18.
Kapituła:
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10,
11,
12,
13,
14,
15,
16,
17,
18,
19,
20,
21,
22,
23,
24,
25,
26,
27,
28,
29,
30,
31,
32,
33,
34,
35,
36,
37,
38,
39,
40,
41,
42,
Indeks Kſiąg.
Argument.
¶ Tá hiſtoryá ieſt nám przykłádem cudnym oſobliwey á bárdzo wielkiey ćierpliwoſći / gdyż nám przekłádá tego zácnego á ſwiętego cżłowieká Iobá dźiwnie vtrápionego / nietylko z wierzchu ná ćiele iego / ále też y ná duſzy pokuſámi ktoremi on był vtrápion ták od żony iáko y od przyiáćioł / ktorzy dźiwnemi rozmowámi ſtháráli ſię iákoby go mogli w roſpácż przywieſć: Abowiem mu náprzod przekłádáli gniew Boży iákoby mu miáł być głownym nieprzyiáćielem / á iż ieſt odrzucon od niego / á iż ſię ná tym bárzo mylił mnimáiąc żeby mu Bog był miłoſćiwym / á przetoż prożno żeby dáley miáł vfáć Pánu. Acżći byli przyſzli w ten ſpoſob áby go ćieſzyli / á wſzákoż go więcey trápili niźli ono iego włáſne vdręcżenie: A wſzákże on mężnie y z wielką ſtáłoſćią ſpor wiedźie z nimi / á potym przychodźi ku ſzcżęſliwemu dokońcżeniu. Przytym w tey hiſtoryey obácżáć mámy / iż Iob broni ſłuſzney rzecży / á wſzákoż ſię zdá iákoby w niey głupie á nie porządnie poſtępowáć miáł / á iego záſię nieprzyiáćiele iákoby porządnie á mądrze bronili niepobożney ſwey ſtrony / Abowiem Iob vznáwá iż Bog nie záwżdy náwiedzá ludźi według wielkoſći grzechow / ále iż też má y niektore ſądy táiemne z ktorych nám nie powinien cżynić licżby: Wſzákoż on ná ten cżás zoſtáwá ſpráwiedliwym / á cżłowiek nie może ſię mu ni w cżym záſtháwić áby zwyćiężon być nie miáł. Co też y o ſobie Iob trzymá / tuſząc iż go Bog od ſiebie nie odrzući: Lecż iednák tu vżywá wiele rzecży nie przyſtoynych / cżáſem mowiąc przećiw rozumowi / á owſzem pod cżás vżywá przykrych á ſrogich powieſći / ták iż ná wielu mieyſcách zdá ſię żeby miáł być cżłowiekiem roſpácżáiącym / y ták ſię zápálá / że ſię zdá iákoby ſię chćiáł przećiwić Bogu. Otoż ſwą rzecż choćiáż dobrą nieporządnie á źle wypráwuie: Nieprzyiáćiele iego záſię bronią tego / iż záwſze ſłuſznie Bog grzeſzniki kárze według miáry grzechow ich / vżywáiąc nádobnych wywodow / á chcąc tho iáſnie okázáć. A ták w ich roſpráwách nie máſz nic cżegoby ſię przyiąć nie godźiło / iákoby to z ſámego Duchá Swiętego być miáło / ábowiem ieſt ſzcżyrá práwdá / á práwie grunt powinnoſći náſzey: Bo roſpráwuią o opátrznoſći Bożey / o ſpráwiedliwoſći iego / y o grzechoch ludzkich / A wſzákoż cel ich ku ktoremu mierzą / ieſth zły á niepobożny / gdyż Iobá chcą w wieſć w roſpácż á práwie do przepáſći wrzućić / á thák w tym złą ſtronę trzymáią. Piſmo nám nie oznáymuie cżáſu ktorego był żyw Iob / á wſzákoż możemy ſię domyſlić że był zá dáwnych cżáſow / Abowiem Zyd ieden Filo rzecżony / powiedá że był zá cżáſu Iákobowego / á miáł poiąć Dynę corkę iego. A záſię wſzytkich Zydow poſpolite zdánie ieſt / iżby Moiżeſz tę Hiſtoryą wypiſáł.