Kapituła 1.

    ¶ 1. Elkana miał dwie żenie Annę y Fenennę. 5. Anna nie płodna. 7. Smęci sie. 10. Prosi Pana aby iey dał potomstwo. 13. Heli mniema ią być piianą. 20. Porodziła Samuela. 11.y.24. Poświąca go Panu.

  1. Był niektory mąż z Ramataim z domu A Sofim na gorze Efraim, ktoremu było imię Elkana syn Ierohama syna Elihu, syna Tohu, syna Suf Efrateyczyka.
      A To iest Prorokow.

  2. Ten miał dwie żenie, z ktorych iedną zwano Anna a drugą Fenenna, y miała Fenenna dziatki, ale Anna nie miała.
  3. Tedy on mąż chadzał na każdy rok z miasta swego, aby chwałę dawał y ofiarował Panu zastępow w Sylo, gdzie byli dwa synowie Heli, Ofni y Finees Kapłani Pańscy.
  4. Y przydało się czasu tego gdy Elkana sprawował ofiary, B oddał Fenennie żenie swey y wszytkim synom y corkam cząstki.
      B Bo wedle Zakonu iadały z onych ofiar w sieni przeciw Przybytkowi Pańskiemu.

  5. Ale Annie dał iednę częsć wyborną, bo ią miłował chociaż był Pan zamknął żywot iey.
  6. Y wzruszała ią ku gniewu C przeciwnica iey, vrągaiąc iż Pan zamknął żywot iey.
      C To iest Fenenna ktora ią sobie lekce ważyła.

  7. A to iey czyniła na każdy rok ile kroć chodziła do domu Pańskiego, Będąc tedy tak rozrzewniona płakała a nie iadła.
  8. Ku ktorey rzekł Elkana mąż iey, Przecz płaczesz Anno y przecz nie iesz: a przecz się tak w sercu swym trapisz: Izalim ia tobie nie iest lepszy niż dziesięć synow:
  9. Tedy Anna naiadszy sie y napiwszy w Sylo, szła, a Heli Kapłan siedział na stolicy v podwoia koscioła Pańskiego.
  10. Będąc tedy ona z frasowanego vmysłu, modliła sie Panu z wielkiem płaczem.
  11. Y vczyniła Panu slub tymi słowy, O Panie zastępow, iesliż weyzrysz na vtrapienie służebnice twoiey, y wspomnisz na mię, a nie zabaczysz służebnice twoiey, y dasz mi potomstwo męszczyńskie, tedy ie tobie oddam o Panie po wszytki dni żywota iego, a nie postoi brzytwa na głowie iego.
  12. Y gdy się dłużey modliła przed Panem, tedy Heli patrzał pilnie na vsta iey.
  13. Ale Anna w sercu swym tylko mowiła, a tylkoż wargami ruszała, ani słychać było głosu iey: Y mnimał Heli aby piiana była.
  14. Zatym Heli rzekł do niey, Y długoż tak masz być piianą: wytrzeźwże sie z wina twego.
  15. Ale mu odpowiedziała Anna, Nie takci iest moy panie, Aleciem ia iest niewiasta z frasowaney mysli, aniciem piła wina ani Sechar, owszem wszytek swoy vmysł otworzyłam przed Panem.
  16. Nie rozumieyże o służebnicy swey iako o niewiescie niepobożney, gdyż z obfitey żałosci y bolesci moiey zamowiłam sie tak długo.
  17. Ktorey odpowiedział Heli, Idźże w pokoiu, a Bog Izraelski niechay dosyć vczyni temu ocz go prosisz.
  18. A ona zatym rzekła, Niechay ia służebnica twa znaydę łaskę przed oczyma twymi: Y odeszła z tym niewiasta w swą drogę, a naiadłszy sie nie była więcey złey mysli.
  19. Wstawszy potym barzo rano chwalili Pana, a wrociwszy sie z tamtąd, przyszli do domu swego do Rama. Tedy Elkana poznał Annę żonę swą, a wspomniał Pan na nię.
  20. A tak po niektorem czasie poczęła Anna y porodziła syna, a dała mu imię Samuel, Iż go v Pana vprosiła sobie.
  21. Potym Elkana mąż iey szedł y ze wszytkiem swem domem, aby Panu oddał dorocznią ofiarę y slub swoy.
  22. Ale Anna nie szła z nim, bo mowiła mężowi swemu, Nie poydę aż ostawię dzieciątko, potym ie odwiodę z sobą, a będę ie ofiarować Panu, aby tam iuż było zawsze.
  23. Ku ktorey rzekł Elkana mąż iey, Czyńże iakoć się podoba, a bądź tu aż go zostawisz, a Pan niech vtwierdzi słowo swe: Została tedy niewiasta y chowała dzieciątko, aż ie potym od piersi zostawiła.
  24. A gdy ie zostawiła przywiodła ie z sobą ze trzemi Cielcy, z iednem Efa mąki y z flaszą wina, a przyniesli ie do domu Pańskiego w Sylo dzieciątkiem ieszcze maluczkiem.
  25. Y zabiwszy cielca przynieśli dziecię do Heli.
  26. A tak ona rzekła, Słuchay mie o moy panie, tak iakoś ty dziś żyw, tedyciem ia iest niewiasta ona ktoram tu stała przy tobie modląc się Panu.
  27. Prosiłaciem o to dzieciątko, y dał mi Pan to o com prosiła.
  28. A przetoż oddałam ie Panu, aby iemu służył po wszytki dni żywota swego, A także tam chwalili Pana Boga.

    Kapituła 2.

    ¶ 1. Pieśń y modlitwa Anny. 12. Niepobożnosć synow Heli. 22. Ktory im nazbyt folguie. 11.y.26. Samuel służy Panu, a Prorok Pański karze Heli opowiedaiąc vpadek domu iego.

  1. Tedy Anna modliła sie tak mowiąc, Rozweseliło sie serce me w Panu, a A chwała moia przezeń iest wywyższona: Otworzyły sie vsta me nad nieprzyiacioły memi, abowiemem sie rozradowała B w zbawieniu twoim.
      A W Zydowskiem stoi, Rog moy.
      B To iest z tych dobrodziestw ktorem wźięła od ciebie, a ktore mnie tak są miłe iako zbawienie moie.

  2. Żadnego nie masz tak swiętego iako Pan, bo nie masz inego nad cię, ani iest żaden mocnieyszy nad Boga naszego.
  3. Nie mowciesz na potym słow pysznych, a niechay z vst waszych nie wychodzą harde powiesci, abowiem Bog iest Panem vmieiętnosci, C a sam iest sprawcą wszech rzeczy.
      C Abo vważa wszytki ludzkie sprawy.

  4. Łuk y z mocarzmi połaman iest, a mdli przepasani są mocą.
  5. Oni ktorzy byli nasyceni naymuią sie za chleb, a głodni są nasyconemi, tak iż nie płodna siedmi ich porodziła, a ktora rodziła wiele dziatek, vstała.
  6. * Pan vmartwia y ożywia, w wodzi do grobu y wywodzi.
      * W 5.Mo.32.v.39.

  7. Pan zuboża y zbogaca, vniża y wywyższa.
  8. Podnosi z prochu vbożuchnego, a z gnoiu wyimuie żebraczka, y dawa im siedzieć z Książęty, a dziedzictwo mieć na zacney stolicy, Abowiem Pańskie są słupy ziemie, a na nich założył wszytek świat.
  9. Nogi swiętych swych zachowa, a D nie pobożni vmilkną w ciemnosciach gdyż sie nikt mocą swą nie wybawi.
      D Złosnicy zginą a pamiątka ich zniszczeie.

  10. Pan potrze nieprzyiacioły swoie, a zagrzmi na nie z nieba, E Pan będzie sądził granice ziemie, a da moc Krolowi swemu, y wywyższy rog Pomazańca swego.
      E To sie sciąga na sąd ktory Krystus Iezus czynić ma nad wszytkiemi ludźmi na ziemi.

  11. A tak odszedł Elkana do Rama do domu swego, a dziecię służyło Panu przed Heli Kapłanem.
  12. Ale Synowie Heli byli złościwi, a F nie znali Boga.
      F To iest, Wzgardzali go, a sprawami swemi okazowali, iż nieznali Pana.

  13. Abowiem Kapłani G w wiedli byli ten zwyczay miedzy lud, iż ktokolwiek przychodził sprawować ofiary, tedy Sługa kapłański przyszedł gdy warzono mięso maiąc widełki o trzech zębiech.
      G Ten zwyczay był przeciwko roskazaniu zakonnemu. O czem patrz w.3.Mo.7.

  14. Y wpuszczał ie w kocieł abo w panew, abo w garniec, a cokolwiek wyiął widełkami, to sobie brał Kapłan, A takżeć czynili wszytkim Izraelczykom ktorzy przychodzili do Sylo.
  15. Takżeć też gdy palili tłustosci, tedy przychodził sługa kapłański, a mowił mężowi ofiaruiącemu, Odday mięso abych ie vpiekł Kapłanowi, abowiem nie weźmie od ciebie mięsa pieczonego iedno surowe.
  16. A iesliż mu kto odpowiedział, H Potrway aż pierwey spalę tłustosć, potym sobie weźmiesz coć się będzie podobało, Tedy on mowił, Nicci z tego, iuż ty teraz day, a nie daszli tedy gwałtem wezmę.
      H O tym patrz w.3.Mo.7.v.31.

  17. Y była to wielka złość onych młodzieńcow przed Panem, iż przeto ludzie wzgardzali ofiary Pańskie.
  18. Ale Samuel pacholę służyło przed Panem, I vbrane w Efod lniane.
      I Dwoiakie było Efod. O czem patrz 2.Moiże.28.v.6.

  19. A matka iego vczyniwszy mu sukienkę krotką co rok przynosiła do niego gdy z mężem swym chodziła sprawować ofiarę doroczną.
  20. A tak Heli błogosławił Elkanie y żenie iego tak mowiąc, Niechay cię Pan obdarzy potomstwem z tey niewiasty na mieysce tego ktorego ona sobie vprosiła od Pana: A także odeszli do mieysca swego.
  21. Y nawiedził Pan Annę, a poczęła y porodziła trzech synow y dwie corce: A Samuel pacholę podrastało przy Panu.
  22. Ale Heli był iuż barzo zeszłem w leciech, y słyszał wszytko co czynili synowie iego wszem Izraelczykom, iako sobie wszetecznie poczynali z niewiastami J ktore sie schadzały przed drzwi Przybytku zgromadzenia.
      J Tu rozumie o niewiastach ktore przychadzały do Przybytku zgromadzenia wyleżawszy połog.

  23. Y rzekł do nich, Przeczże takie rzeczy czynicie: abowiemci ia o waszych złych sprawach słyszę od wszytkiego ludu.
  24. Nie czyńciesz tego synowie moi, boć o was zła sława ktorą słyszę, iż wy lud Pański przywodzicie ku przestępstwu.
  25. Gdy kto zgrzeszy przeciw bliźniemu, tedy go z nim sędzia porownać może, Ale iesli kto wystąpi przeciw Panu, ktoż sie za nim wzdeymie: K Lecz oni nie słuchali napominania oycowskiego, bo ie Pan chciał potracić.
      K Iakoby rzekł Zatwardził ie Bog, iż niebyli posłuszni oycu swemu gdyż ie był Pan odrzucił, A tu obaczyć mamy iż przyczyna odrzucenia y zginienia iest sprawiedliwy Dekret Boży, a iest też y druga przyczyna Złość ich.

  26. Y podrastało pacholę Samuel, a podobało sie Panu y ludziam.
  27. Potym niektory mąż Boży przyszedł do Heli y rzekł mu, Takci mowi Pan, Izalim sie iawnie nie oznaimił domowi L oyca twego w Egiptcie w domu Faraonowem:
      L To iest Aarona.

  28. Y wybrałem go sobie ze wszytkiego pokolenia Izraelskiego za Kapłana, aby ofiarował na Ołtarzu moim, a kadził rzeczami wonnemi, a nosił Efod przedemną, y dałem domowi oyca twego wszytki ofiary palone od synow Izraelskich.
  29. Przeczżescie M podeptali palone y śniedne ofiary moie, ktorem roskazał sprawować w Przybytku, a więceieś w tym folgował synom swym niźli mnie, abyscie się wytuczyli ze wszytkich pierwszych ofiar ludu moiego Izraelskiego.
      M W żydowskiem stoi, Przeczescie wirzgali na ofiary moie.

  30. A dla tegoż mowi Pan Bog Izraelski, o zapewnem był obiecał iż dom twoy y dom oyca twego miał służyć przedemną na wieki, Ale teraz mowi Pan, O Nie będzieć to, gdyż ia ty ktorzy mnie czcią czcić będę, a ktorzy mnie wzgardzaią będą też y sami wzgardzeni.
      o Heli był z domu Aaronowego od Itamara, a nie od Eleazara, a iż ci ktorzy byli z domu Eleazarowego niedbale swoy vrząd sprawowali, tedy vrząd Kapłański oddan iest domowi Itamarowemu, Teraz zasie dla grzechu Heli przywrocon iest potomstwu Eleazarowemu. O Pan był obiecał to, ale pod pewną vmową, A iż nie dzierżeli vmowy, tedy on też odmienia obietnicę swoię.

  31. + Oto czasy przyidą, y odetnę P ramię twe, y ramię domu oyca twego, tak iż żaden w domu twym nie prziydzie ku starosci.
      P To iest Moc twa y dostoinosć pokolenia twego.

      + W 1.Krol.2.v.27.

  32. Y oglądasz w Kosciele Q nieprzyiaciela twego, gdy na wszem Bog będzie czynił dobrze Izraelitom, a nie będzie w domu twem po wszytki dni, ktoryby mogł doydź starosci.
      Q To iest Tego ktory będzie postanowion na mieysce twe z domu Eleazarowego, To sie wypełniło czasu Salomonowego gdy Sadok został nawyższym kapłanem z narodu Eleazarowego na mieysce Abiatara kapłana ktory był z pokolenia Heli, A powieda tu iż to oglądasz, to iest iż to tak pewna rzecz iakobyś sam na to patrzył.

  33. A wszakoż ia nie odrzucę do końca od ołtarza mego potomstwa twoiego, abych zniszczył oczy twe, a bolescią vtrapił serce twe, a wszyscy z narodu twego pomrą dorozszy lat swych.
  34. A to będzie tego znakiem co prziydzie na dwu synow twoich, Ofni y Fineesa, iż obadwa pomrą dnia iednego.
  35. Y wzbudzę sobie potym Kapłana wiernego, ktory będzie wedle serca mego, sprawuiąc sie wedle mey mysli, y vczynię potomstwo iego trwałe, a będzie chodził po wszytki dni przed Pomazańcem moiem.
  36. A ci ktorzy pozostaną z domu twego będą sie przed niem kłaniać za śrebrny pieniądz y sztukę chleba, mowiąc, Proszę przełoż mie nad iedną cząstką kapłaństwa, iżbych iadł sztuczkę chleba.

    Kapituła 3.

    ¶ 1. Samuel służy Panu. 4. Cztery kroć go ku sobie Pan woła. 10. Opowieda mu wszytki rzeczy ktore przyidź miały na Heli, y na wszytek dom iego. 19. Samuel iest wźięt za wiernego Proroka.

  1. A pacholę Samuel służył Panu przed Heli, a A rzadko sie Pan słowem swem obiawiał za onych czasow, ani było proroctwa iawnego.
      A To iest nie były Proroctwa iawne.

  2. Y przydało sie czasu onego że Heli spał na mieyscu swoim, a iuż był barzo zszedł na wzroku, tak iż nic rozeznać nie mogł.
  3. A pierwey niźli zgasła lampa Boża ktora była w kosciele Pańskiem, gdzie była Skrzynia Boża, y Samuel ieszcze spał.
  4. Tedy zawołał Pan na Samuela, a on sie mu ozwał, Owom ia.
  5. Także przybieżał do Heli y rzekł, Otom ia iest iakoś mie wołał, A on rzekł, Nie wołałem cię idźże spać, A tak on odszedszy vsnął.
  6. Powtore Pan zawołał Samuela, a on wstawszy szedł do Heli, y rzekł, Owociem ia iest iakoś mie wołał: Ktoremu on rzekł, Nie wołałem cię moy synu, idź oto spać.
  7. Ale Samuel ieszcze przed tym nie znał Pana, ani B słowo Pańskie było iemu obiawione.
      B Dwoiakie iest słowo Boże, iedno ktore w sobie zamyka naukę około wiary ktore znał Samuel y wszyscy wierni. Drugie iest ktore w sobie zamyka obiawienie rzeczy przyszłych ktore tylko samym Prorokom bywa oznaymowane, ktorego był Samuel przed tym ieszcze nie słychał.

  8. Nad to ieszcze po trzecie Pan zawołał Samuela, a on wstawszy szedł do Heli, y rzekł, Otożem ia iest, Iakoś mie wołał, Tedy Heli wnet zrozumiał iże Pan wołał onego pacholęcia.
  9. Y rzekł do Samuela, Idź spać, a iesli cię ieszcze zawoła, tedy rzecz, Mowi Panie bowiem słucha służebnik twoy, A także Samuel szedł y vsnął na mieyscu swoiem.
  10. Potym Pan przyszedł y stanął a zawołał nań iako przed tym kilka kroć tymi słowy mowiąc, Samuel Samuel, A on odpowiedział, Powieday boć słucha sługa twoy.
  11. Tedy rzekł Pan do Samuela, Oto vczynię rzecz takową w Izraelu, ktorą kiedy kto vsłyszy C zabrzmi mu w vszach iego.
      C To iest, Barzo sie vlęknie, A to opowieda o Skrzyni Pańskiey, ktorą w rychłem czasie mieli wźiąć Filistyni.

  12. Tego czasu przepuszczę wszytko to na Heli com mowił przeciwko domowi iego, a począwszy dokończę.
  13. Gdyżem mu oznaymił iż ia karać będę dom iego aż na wieki, dla złosci o ktorey on wie: Bowiem widząc sromotną sprawę synow swoich nie hamował ich.
  14. A dla tegożem przysiągł o domu Heli, iż złosć domu iego nie będzie oczysciona paloną ani śniedną ofiarą aż na wieki.
  15. Spał tedy Samuel aż do zaranku, y otworzył drzwi domu Pańskiego, a bał sie widzenia tego oznaymić Heli.
  16. Ale Heli zawołał Samuela y rzekł, Samuelu synu moy, Ktory mu odpowiedział, Otom ia iest.
  17. Tedy on rzekł, Co są za słowa ktoreć on powiedział, proszę nie tayże ich przedemną, a niechayci nie będzie Bog miłosciw iesliżebyś co zataił przedemną z tych wszytkich słow ktore do ciebie mowił.
  18. A tak Samuel oznaymił iemu wszytki słowa, a nie zataił żadnego przed nim, A on ktemu rzekł, Panci iest, Niechayże czyni co sie iemu nalepiey podoba.
  19. Y podrastał Samuel, a Pan był z nim, a nie obrociło sie wniwecz żadne słowo iego.
  20. Poznał tedy wszytek lud Izraelski od D Dan aż do Beerseba, iż Samuel był wiernem Prorokiem Pańskiem.
      D To iest od iedney granice aż do drugiey.

  21. Y vkazał sie Pan znowu w Sylo, kędy sie obiawił Samuelowi przez słowo swoie.

    Kapituła 4.

    ¶ 1. Izraelczycy ruszyli woynę przeciw Filistynom. 2.y.10. Dwa kroć są od nich porażeni, Wźięta Skrzynia Pańska y zabici są synowie Heli. 16. Co vsłyszawszy Heli złomił szyię y vmarł. 19. Niewiastka iego vmarła przy porodzeniu.

  1. Tedy Samuel opowiedał to wszytkiemu ludu Izraelskiemu, Y wyciągnęli Izraelczycy na woynę przeciw Filistynom, y położyli sie z woyskiē v Ebenha Ezer, a Filistyni leżeli też z woyskiem swoiem v Afeka.
  2. A tak Filistyni zszykowali hufy przeciw Izraelitom, y stoczyła sie bitwa, tamże Izraelczycy porażeni są od Filistynow, a pobito ich na onymże polu około czterech tysięcy mężow.
  3. Wrocił sie tedy lud do obozu, y rzekli Starszy Izraelscy, Przeczże nas dziś poraźił Pan przed Filistyny: Weźmimyż z sobą Skrzynię przymierza Pańskiego z Sylo, y niechay będzie przyniesiona miedzy nas a wybawi nas od nieprzyiacioł naszych.
  4. A przetoż lud posłał do Sylo, A y wźięli z tamtąd Skrzynię przymierza Pana zastępow siedzącego nad Cherubiny: Byli też tam dwa synowie Heli, Ofni y Finees z Skrzynią przymierza Pańskiego.
      A Czego im było więcei potrzeba tego nie mieli, to iest wiary, pokuty, a nadzieie w Bogu y wzywania pomocy iego oprocz ktorych rzeczy Skrzynia Pańska, ofiary Cerymonie y ine zwierzchowne vstawy nic nie były pożyteczne.

  5. A tak na ten czas gdy Skrzynia przymierza Pańskiego przyszła do woyska, wszyscy Izraelczycy wołali głosem wielkiem, tak iż huczała ziemia.
  6. A vsłyszawszy Filistyni głos onego wołania rzekli, Coż to iest za krzyk tak wielki w oboźie Hebreyskiem: Y dowiedzieli sie że Skrzynia Pańska przyszła do obozu.
  7. A tak vlękli sie Filistyni, a mowili miedzy sobą, Bog przyszedł do obozu, A ktemu mowili, Niestotysz nam toć na nas ieszcze przed tym nie przypadało.
  8. Niestotysz nam, y ktoż nas wybawi z rąk tych mocnych Bogow: Cić są Bogowie ktorzy pobili Egipt srogą porażką na puszczy.
  9. Bądźcież tedy mężnemi a serca dobrego Filistyni, byscie snadź nie służyli Hebreyczykom iako oni wam służyli: Bądźcież mężmi a potykaicie sie.
  10. Potym Filistyni zwiedli bitwę, y porażon iest Izrael, a vciekł każdy z nich do namiotu swego: Y stała sie porażka wielka, tak iż poległo z Izraelczykow trzydziesci tysięcy ludu pieszego.
  11. Tamże y Skrzynia Boża wźięta iest, a dwa synowie Heli Ofni y Finees zabici są.
  12. Przybieżał tedy niektory od woyska z Beniamitow do Sylo onegoż dnia, rozdarszy na sobie odzienie swe, a posypawszy głowę swą ziemią.
  13. A gdy przyszedł, oto Heli siedział na stolicy podle drogi wyglądaiąc, abowiem serce iego barzo sie bało o Skrzynię Bożą. Tam przyszedszy on mąż gdy opowiedział to miastu, poczęli krzyczeć wszyscy w miescie.
  14. A vsłyszawszy Heli głos krzyku onego pytał sie, Coż to iest za huk tey zamieszki: A tak wnet on mąż przyszedł a opowiedział to Heli.
  15. Na ten czas iuż Heli był w dziewiącidziesiąt lat y w ośmi, y był zeszłym na wzroku, y nie mogł widzieć.
  16. Tedy rzekł kniemu on mąż, Ia idę z woyska, a vciekłem dziś z niego, Ku ktoremu on rzekł, Coż sie tam stało miły synu:
  17. Y odpowiedział mu on poseł tymi słowy, Vciekli Izraelczycy przed Filistyny, y stała sie wielka porażka w ludzie, tamże dwa synowie twoi Ofni y Finees zabici są, a Skrzynia Pańska wźięta.
  18. A gdy on wspomionął Skrzynię Bożą, tedy Heli spadł na wznak z stołka swego v brany, a złamał szyię y vmarł, Abowiem był człowiek stary y ociężały, a sądził Izraelczyki przez czterdziesci lat.
  19. Niewiastka też iego żona Fineesowa będąc brzemienną, y bliską porodzenia, gdy vsłyszała onę wiesć iż wźięta iest Skrzynia Boża, y zabit iest świekier y mąż iey, rozbolawszy sie siadła y porodziła.
  20. A gdy vmierała, niewiasty ktore około niey stały mowiły kniey, Nie boy sie, abowiemeś porodziła syna, Ale ona nic nie odpowiedziała, ani sie to iey serca tknęło.
  21. Y nazwała dzieciątko Ichabod tak mowiąc, Odięta iest chwała od Izraela, iż wźięto Skrzynię Bożą, a iż vmarł świekier y mąż iey.
  22. Y powtore rzekła, Odięta iest chwała od Izraela, abowiem iest wźięta Skrzynia Boża.

    Kapituła 5.

    ¶ 1. Filistyni wźięli Skrzynię Pańską. 3. Dagon przed nią obalił sie. 6. Pan dla niey karał w Azocie mieszczany. 8. Y w Get. 10. Akarończycy niechcieli iey ksobie przyiąć.

  1. Wźiąwszy tedy Filistyni skrzynię Bożą odwieźli ią z Ebenha Ezer do Azotu.
  2. A nieśli onę skrzynię Bożą Filistyni y wprowadzili do Koscioła Dagonowego, Y postawili ią podle A Dagona.
      A Dagon był bałwan Filistynow, tak wezwany, iż od brzucha ku dołowi był iako na kształt ryby, ktorą swem ięzykiem Filistynowie zową Dagon, a ku gorze miał kształt człowieczy.

  3. A gdy nazaiutrz wstali Azotczanie, oto Dagon vpadł był na ziemię przed Skrzynią Pańską, ktorego oni podniozszy postawili na mieyscu iego.
  4. A gdy wstali rano dnia drugiego naleźli Dagona leżącego na ziemi przed Skrzynią Pańską z vłomionem łbem, y z połamanymi rękami obiema ktore leżały na progu, tylko sam pień iego leżał podle iey.
  5. A dla tegoż Kapłani Dagonowi wszyscy ktorzy wchodzą do koscioła iego, nie wstępuią na prog Dagonow w Azocie, aż y do tego czasu.
  6. Y rosrożyła się ręka Pańska nad Azotczany, a trapił ie y * karał B wydęciem w zadnicy tak w Azocie iako w granicach iego.
      B Abo tą niemocą ktorą zową Hemoroides, a ta choroba tak ie dręczyła, że y siedzieć niemogli, Niektorzy mniemaią żeby to miała być biegunka czerwona.

      * Psalm.78.v.66.

  7. A widząc Azotczanie co sie działo rzekli, Niechać v nas nie będzie Skrzynia Boga Izraelskiego, abowiem ręka iego sroga iest przeciwko nam, y przeciw Dagonowi bogowi naszemu.
  8. C A tak obesłali a zebrali wszytki Książęta Filistyńskie do siebie y mowili im tak, Coż mamy czynić z Skrzynią Boga Izraelskiego: A oni odpowiedzieli, Odwiescie ią do Get. A także odwieźli tam Skrzynię Boga Izraelskiego.
      C Iawnie widzą niczemność Boga swego, y czuią nad sobą moc Boga Izraelskiego, a wszakoż są zatwardzeni w błędzie swoiem, Takowyć iest vmysł ludzki z swego przyrodzenia, iż widząc nie widzi, iesliż mu Bog nieda oczu ku widzeniu.

  9. A gdy ią przeniesli, Pan vczynił wielkie zamieszanie w miescie, a trapił mieszczany od wielkiego aż do małego, iż na nie przychodziły wydęcia w zadnicy.
  10. Odesłali tedy Skrzynię Pańską do Akkaronu, ktora gdy tam przyszła zawołali Akarończycy, Przywieźiono do nas skrzynię Boga Izraelskiego aby nas wymordowano y z ludem naszym.
  11. A tak oni obesławszy zebrali wszytki Książęta Filistyńskie y mowili do nich, Odeszlicie Skrzynię Boga Izraelskiego, a niechay sie wroci na mieysce swoie, y niech nas nie morduie ani ludu naszego, Abowiem strach śmierci był po wszytkim miescie, a ręka Boża barzo była sroga nad niemi.
  12. A ci ktorzy byli nie pomarli vtrapieni byli wydęciem w zadnicy, tak iż krzyk z miasta szedł ku niebu.

    Kapituła 6.

    ¶ 2. Radzą Filistyni o wroceniu Skrzynie. 4. Odsyłaią ią z dary y.14. Przywieźiona iest do Betsames. 19. Betsamitowie iż do niey naźierali, barzo srodze byli pomordowani.

  1. Y była Pańska Skrzynia w źiemi Filistyńskiey przez siedmi miesięcy.
  2. Tedy Filistyni wezwawszy Kapłanow y wieszczkow mowili, Coż będziem czynić z Skrzynią Pańską: Powiedzcie nam iako ią odesłać mamy na mieysce iey:
  3. Ktorem oni tak odpowiedzieli, Iesli odeslecie Skrzynię Boga Izraelskiego, nie odsyłaycież iey prożney, ale przy niey oddaycie ofiarę za swoy grzech, y będziecie tak vzdrowieni, y zrozumiecie przecz was Pan trapić nie przestawa.
  4. A oni im rzekli, Iakaż będzie ofiara za grzech ktorą iemu oddać mamy: Y odpowiedzieli im, Poczynicie sobie wedle liczby Książąt Filistyńskich pięć zadnic złotych, y pięć A myszy złotych, abowiem iednoż iest karanie nad wszytkiemi wami, y nad Książęty waszemi.
      A Myszy były przeto iż Bog dopuscił był myszy ktore psowały zboża ich.

  5. Y poczyńcie podobieństwa zadnic y podobieństwa myszy ktore psowały ziemię, a oddacie chwałę Bogu Izraelskiemu, a snadź sie vlży ręka iego nad wami y nad bogi waszemi, y nad ziemią waszą.
  6. Przeczże macie zatwardzać serce wasze, iako ie byli zatwardzili Egiptcyanie y Farao: Wszak aż gdy dziwne rzeczy czynił nad nimi, tuż ie * puscili a oni odeszli.
      * W.2.Mo.12.v.31.

  7. A przetoż teraz sprawcie nowy woz a dwie krowie od cieląt, na ktorych nie postało iarzmo, zaprzężcie weń, a cielęta ich odwiedźcie do domu.
  8. Weźmicież Skrzynię Pańską a włożcie ią na woz, klenoty też złote ktorescie ofiarowali za grzech, włożcie w szkatułę pobok iey, y wypuscicie ią, aby była odwieźiona.
  9. Patrzaycież iesli drogą granic swych poydzie do Betsames, tedyć on na nas dopuscił to wszytko złe, A iesliż nie, tedy sie dowiemy iż sie nas nie iego ręka dotknęła, ale to na nas z trefunku przyszło.
  10. Y vczynili tak mężowie oni, a wźiąwszy dwie krowie od cieląt zaprzęgli ie w woz, zamknąwszy cielęta ich w domu.
  11. Potym włożyli Skrzynię Pańską na woz, y szkatułkę z myszami złotemi, i z kształty zadnic swych.
  12. Y obrociły sie krowy prosto drogą ku Betsames, a idąc iedną drogą ryczały, nie zstępuiąc ani na prawo ani na lewo, A Książęta Filistyńskie szli za nimi aż do granic Betsames.
  13. Na ten czas ludzie z Betsames żęli pszenicę w dolinie, a podniozszy oczu swych vyzreli Skrzynię, y byli radzi vyzrawszy ią.
  14. A tak przyszedł woz na pole Iozuego Betsamity, y tam że stanął. A tam był kamień wielki, Y porąbawszy woz, ony krowy spalili ku ofierze Panu.
  15. Potym Lewitowie złożywszy Skrzynię Pańską y szkatułę ktora była z nią, w ktorey były klenoty złote, postawili ie na onym kamieniu wielkiem: A mężowie z Betsames dnia onego sprawowali palone y insze ofiary Panu.
  16. Co widząc pięcioro Książąt Filistyńskich, wrocili sie onego dnia do Akaron.
  17. A tyć były zadnice złote ktore oddali Panu Filistyni ku ofierze za grzech, od Azotu iednę, od Gazy iednę, od Askalon iednę, od Get iednę, y od Akkaron iednę.
  18. Myszy zasię złote według liczby wszytkich miast Filistyńskich, ktore były pod pięciorgiem Książąt, począwszy od miasta murowanego aż do miasteczka około ktorego muru nie było, y aż do rownini gdzie był on wielgi kamień na ktorym postawili Skrzynię Pańską, ktory iest y do tego czasu na polu Iozue Betsamity.
  19. Ale Pan zamordował z ludu Betsames, przeto iż naglądali w Skrzynię Pańską, pięćdziesiąt tysięcy y siedmidziesiąt mężow, A tak lud płakał iż ie Pan pomordował tak srogiem karaniem.
  20. Y mowili ludzie z Betsames, Ktoż sie może ostać przed tym swiętym Panem Bogiem: a dokąd od nas poydzie:
  21. A tak wyprawili posły do mieszczanow Karyatiarym, opowiedaiąc iż Filistyni odwieźli Skrzynię Pańską, a przetoż aby przyszli a wźięli ią do siebie.

    Kapituła 7.

    ¶ 1. Skrzynai odwieźiona do Karyatiarym. 3. Izraelczycy za napominaniem Samuelowem nawrocili sie do Pana. 9. Za iego modlitwą porażeni są Filistyni. 15. Sądzi Izraelczyki.

  1. Przyszli tedy mężowie z Karyatyarym y odwieźli Skrzynię Pańską, a wniesli ią do domu Abinadaba w Gabaa, y poswięcili Eleazara syna iego, aby strzegł Skrzynie Pańskiey.
  2. Tamże od onego dnia iako została Skrzynia w Karyatiarym, wyszedł niemały czas to iest dwadziescia lat, a wszytek dom Izraelski płakał nawracaiąc sie do Pana.
  3. A tak Samuel rzekł ku wszytkim Izraelitom tymi słowy, Iesliże ze wszytkiego serca waszego nawracacie sie ku Panu, odeymicież bogi cudze z pośrzod siebie, y Astaroty, a zgotuycie serca wasze Panu * / a służcie iemu samemu, tedyć on was wybawi z rąk Filistyńskich.
      * W.5.Mo.6.v.13. y 10.v.20. Mat.4.v.10.

  4. A przetoż synowie Izraelscy wyrzucili Baale y Astaroty, a służyli Panu samemu.
  5. Tedy rzekł Samuel, Zbierzcie wszytek lud Izraelski do Masfa, abych sie modlił za wami do Pana.
  6. A tak zebrali sie do Masfa, y czerpali wodę, a wylewali przed Panem, y poscili tam dnia onego mowiąc, Zgrzeszylichmy Panu, y sądził Samuel syny Izraelskie w Masfa.
  7. A gdy vsłyszeli Filistyni iż sie synowie Izraelscy zebrali w Masfa, ruszyły sie ich Książęta przeciw Izraelowi, o czym gdy sie dowiedzieli Izraelczycy bali się Filistynow.
  8. Y rzekli Izraelczycy do Samuela, Nie przestaway wołać za nami do Pana Boga naszego, aby nas wybawił z rąk Filistynow.
  9. A przetoż Samuel wźiął baranka sącego, y ofiarował go wszytkiego ku paloney ofierze Panu, a wołał Samuel do Pana za Izraelem y wysłuchał go Pan.
  10. Na ten czas gdy Samuel sprawował paloną ofiarę Panu, tedy Filistyni przyciągnęli blisko ku bitwie przeciw Izraelitom, Ale Pan dnia onego zagrzmiał okrutnie nad Filistyny, a przestraszył ie y porażeni są przed Izraelczyki.
  11. A tak wyciągnąwszy Izraelitowie z Masfa + / gonili Filistyny a mordowali ie aż do mieysca ktore iest pod Betchar.
      + Ekle.46.v.21.

  12. Tedy wźiął Samuel kamień, a położył gi miedzy Masfa a Sen, y nazwał go Ebenhaeser tak mowiąc, Aż do tąd był nam Pan na pomocy.
  13. A tak vkrotnęli Filistynowie, tak iż potym nie przychodzili w granice Izraelskie, abowiem ręka Pańska za wszytkich czasow Samuelowych była przeciw Filistynom.
  14. Y wrocone są miasta ktore byli pobrali Filistyni Izraelitom, od Akaron aż do Get, A wyswobodzili Izraelczycy granice swoie z rąk Filistyńskich, tak iż był pokoy miedzy Izraelczyki y Amoreyczyki.
  15. A tak Samuel sądził Izraela po wszytki dni żywota swego.
  16. A chodził na każdy rok do Betel, do Galgal, y do Masfa, sądząc Izraela po onych wszytkich mieyscach.
  17. Potym sie wracał do Rama, bowiem tam był dom iego, y tam sądził Izraela, tamże też zbudował y Ołtarz Panu.

    Kapituła 8.

    ¶ 1. Synowie Samuelowi postanowieni są Sędźmi nad Izraelem. 3. Lakomstwo ich. 5.y.19. Izraelczycy proszą o Krola, a tam im Samuel prawa krolewskie opowieda.

  1. A gdy sie iuż zstarzał Samuel, postanowił Syny swe sędźmi nad Izraelem.
  2. A było imię synow iego, pierworodnemu Ioel, a drugiemu Abia, ktorzy byli sędźmi w Beerseba.
  3. Ale synowie iego nie chodzili drogami iego, owszem sie vdali za łakomstwem, y brali dary a wywracali sądy.
  4. A przetoż zebrali sie wszytcy starszy z Izraela, y przyszli ku Samuelowi do Rama.
  5. Y rzekli kniemu, Otoś sie starzał a synowie twoi nie chodzą drogami twoiemi, * A przetoż teraz A postanow nad nami Krola aby nas sądził iako to maią ine wszytki narody.
      A Cięszko grzeszą odmiatuiąc porządek od Boga postanowiony, wynayduiąc sobie rzeczy nowe oprocz Słowa iego, y więcey vfaiąc Krolowi ziemskiemu, a niźli Bogu żywemu, ktorego mieli Krolem.

      * Ozee.13.v.10. Dźie.13.v.21.

  6. Ty słowa nie podobały sie Samuelowi iż mowili, Day nam Krola aby nas sądził, y modlił sie Samuel Panu.
  7. Tamże Pan rzekł do Samuela, B Słuchay ludu tego we wszytkiem coć powiedzą, abowiem nie tobąć wzgardzili, ale mną iżbych nie krolował nad nimi.
      B Chociaż to żądanie ludu onego iest złosciwe, wszakoż Pan ku dobremu ie obraca, a stanowi krolestwo, aby z narodu Krolewskiego poszedł Mesyasz, iako to był postanowił od wieku.

  8. A wedle onych wszytkich spraw ktore czynili od onego czasu iakom ie wywiodł z Egiptu aż do dnia tego, iż mie opuszczali a służyli bogom cudzym, takżeć też y tobie czynią.
  9. A przetoż teraz słuchay ich, a wszakoż oświadcz sie przeciwko nim, y oznaymi im prawo Krola, ktory ma panować nad nimi.
  10. A tak Samuel odniosł ony wszytki słowa do ludu, ktory go prosił o Krola.
  11. Y mowił kniem, Toć będzie prawo Krola, ktory nad wami panować ma, Syny wasze brać będzie, a poczyni ie woźnicami swemi, y iezdnemi, a będą biegać przed wozmi iego.
  12. Postanowi też sobie z nich Hetmany nad tysiącem y nad piąciądziesiąt ktemu oracze y żeńce żniwa swego, A ty ktorzyby robili rysztunki woienne y przyprawy do wozow iego.
  13. Pobierze też corki wasze, aby mu sprawowały rzeczy wonne, a iżby były kucharkami y piekarkami.
  14. Będzie też brał pola y winnice wasze, y sady przenawybornieysze oliwne, a rozda ie sługam swoim.
  15. Przytym z nasienia waszego y z winnic waszych będzie brał dziesięciny, y rozda ie komornikom y służebnikom swoim.
  16. Pobierze też sługi y służebnice wasze, y przebrane młodzieńce wasze, będzie brał y osły wasze aby imi robił.
  17. Będzie brał dziesięcinę z bydł waszych, y będziecie tak sługami iego.
  18. Y będziecie krzyczeć dnia onego przed Krolem waszym ktorego obierzecie sobie, a nie wysłucha was Pan na ten czas.
  19. Ale lud nie chciał słuchać słow Samuelowych, owszem mowili, Z tegoć nic, Niechayże będzie Krol nad nami.
  20. Y będziem też my rowni inszem narodom, Krol nasz będzie nas sądził, y poydzie przed nami, a będzie odprawował woyny nasze.
  21. Wysłuchawszy tedy Samuel wszytkich słow ludu opowiedział ie przed Panem.
  22. Y rzekł Pan ku Samuelowi, Słuchay ich a postanow Krola nad nimi, A także rzekł Samuel do mężow Izraelskich, Idźcie każdy do miasta swego.

    Kapituła 9.

    ¶ 1. Saul szukaiąc oslic oyca swoiego. 6.y.18. Przyszedł do Samuela ktorego zwano mężem Bożym. 9. Y Widzącym. 22. Wiedzie Saula Samuel do domu swego. 20.y.25. Opowieda mu iż będzie Krolem.

  1. Na ten czas był mąż z Beniamin, ktorego zwano Cys syn Abielow, syna Seror, syna Bechorat, syna Afia, syna męża Iemini, człowiek rycerski.
  2. Ten miał syna imieniem Saula, młodzieńca osobliwey vrody, nad ktorego miedzy syny Izraelskiemi cudnieyszego nie było, a był wyższy ramiony nad iny lud.
  3. A zginęły były oslice Cys oycu Saulowemu, ktory rzekł do syna swego, Weźmi teraz z sobą iednego z sług a idź co narychley szukać oslic, Tedy on szedł przez gorę Efraim.
  4. A potym przyszli do ziemie Salisa, y nie naleźli ich, a z tamtąd szli przez ziemię Salim, y tam też ich nie było, Z tam tąd zaś szli do ziemie Iemini, lecz ich y tam nie naleźli.
  5. A tak przyszedszy do ziemie Suf, rzekł Saul słudze swemu ktory był z nim, Podźmy a wroćmy sie by snadź ociec moy zaniechawszy oslic o nas sie nie frasował.
  6. Ktory mu odpowiedział, Oto iest mąż Boży w tym miescie człowiek poczciwy, a cokolwiek on powie wszytko sie to stawa, A przetoż teraz podźmy tam owa snadź oznaymi nam drogę nasze ktorą idź mamy.
  7. Tedy Saul odpowiedział słudze swemu, Idźmy, Ale coż wżdy poniesiemy mężowi onemu: abowiem iuż chleba nie mamy w sumkach, A ani mamy czym darować męża Bożego, ale coż wżdy mamy:
      A Mniemali aby Samuel był iako inszy naiemnicy ktorzy biorą dary.

  8. Zatym rzekł sługa do Saula, Otom nalazł v siebie czwartą częsć Sykla śrebrnego, ktorą damy mężowi Bożemu, aby nam oznaymił drogę naszę.
  9. A przed tym w Izraelu tak mawiano gdy kto szedł radzić sie Boga, Podźmy do Widzącego, Abowiem ktorego dziś zową prorokiem, zwano go przed tym B widzącym.
      B Przeto iż on widział wolą Bożą przez Ducha iego.

  10. A tak Saul rzekł do sługi swego, Dobrze mowisz, Podźmyż tedy, A tak szli do miasta onego w ktorym był mąż Boży.
  11. A idąc ku gorze do miasta, potkali dzieweczki ktore szły ku czerpaniu wody, Y rzekli kniem, Iestli tu Widzący:
  12. Ktore im tak odpowiedziały, Iest oto przed tobą idźże rychło, boć dziś przyszedł do miasta ku sprawowaniu ofiar ludowi na gorze.
  13. A iak skoro wnidziecie do miasta, znaydziecie go pierwey niźli wynidzie ieść na C gorę, abowiem lud nie będzie iadł aż on prziydzie, przeto iż on będzie błogosławił ofierze, potym będą iesć ci ktorzy są wezwani: A tak teraz idźcie bo go o tey godzinie znaydziecie.
      C Nie było mieysca pewnego od Boga postanowionego ku sprawowaniu ofiar, od onego czasu iako skrzynia była wźięta z Sylo od Filistynow, A przetoż Samuel sprawował ofiary na gorach ktore tu zowie Pismo mieyscy wysokiemi.

  14. Weszli tedy do miasta, a gdy iuż byli w pośrzod niego, oto Samuel wychodził przeciwko nim aby szedł na gorę.
  15. D * A Pan iuż był Samuelowi oznaymił dzień przed tym niźli Saul przyszedł temi słowy.
      D Z tego mieysca okazuie sie, iż wszytki rzeczy osobliwą opatrznoscią Bożą działy sie, aczkolwiek ludzki rozum niemoże obaczyć iedno iżby sie to z przygody dziać miało, takżeć o wszytkich rzeczach mamy rozumieć, ktore mniemamy żeby przypadły z przygody.

      * Dźiey.13.v.21.

  16. Iutro o tym czasie poslę do ciebie męża z źiemie Beniamin, ktorego ty pomażesz za Książę nad ludem moim Izraelskim, a on wybawi lud moy z rąk Filistyńskich, abowiemem weyzrał nań przeto iż wołanie iego przyszło do mnie.
  17. Y weyzrał Samuel na Saula, a Pan mu przypomniał, Otoż iest ten mąż o ktorememci powiedział, a tenci będzie panował nad ludem moim.
  18. A tak przystąpił Saul do Samuela w branie, y rzekł kniemu, Proszę cię powiedz mi gdzie tu iest dom Widzącego:
  19. Y odpowiedział iemu Samuel, Iaciem iest widzący, Podźże ze mną na gorę y będziecie dziś ieść zemną, potym cię iutro rano puszczę, a cokolwiek iest w sercu twym oznaymię tobie.
  20. Nie starayże się o oslicach ktore tobie zginęły dziś trzeci dzień boć ie naleźiono: Y kogoż pragnie wszytek Izrael: Izali nie ciebie y wszytkiego domu oyca twego:
  21. Na to mu odpowiedział Saul, E Izali ia nie iestem syn Iemini z namnieyszego pokolenia Izraelskiego, a dom moy iest namnieyszy miedzy wszytkiemi domy pokolenia Beniaminowego: Coż to są tedy za słowa ktore do mnie mowisz:
      E Aczkolwiek w tych słowiech okazuie zwierzchowną pokorę, a wszakoż wszytek czas żywota iego okazuie przykrytość y hardą mysl iego.

  22. A tak Samuel wźiąwszy Saula z sługą iego, wiodł ie do gmachu, y dał im mieysce przednieysze miedzy gosćmi, ktorych było około trzech dziesiąt mężow.
  23. Y rzekł Samuel Kucharzowi, Day tę cząstkę ktoram ci dał y roskazał schować.
  24. Wźiawszy tedy kucharz łopatkę y to co było na niey położył przed Saula, Y rzekł Samuel, Oto co zostało weźmi przed sie a iedz, abowiem to dla ciebie było schowano aż do tego czasu, bowiemem mowił, Będę miał ine goscie, Y także iadł Saul z Samuelem dnia onego.
  25. A gdy zeszli z gory do miasta, rozmawiał z Saulem na F dachu.
      F Bowiem w onych krainach były dachy rowne, a tam więc zwykli miewać osobliwe schadzki ku taiemnem rozmowam.

  26. Potym wstawszy barzo rano gdy sie iuż rozedniewać poczęło, zawołał Samuel na dach Saula y mowił kniemu, Wstań a odprawię cię, Wstawszy tedy Saul wyszedł precz on y Samuel z niem społu.
  27. Gdy tedy wychodzili z miasta, rzekł Samuel ku Saulowi, Powiedz słudze twemu aby szedł naprzod przed nami, a ty tu sam zostań maluczko, ażci opowiem słowo Boże, a tak sługa odszedł.

    Kapituła 10.

    ¶ 1. Saul pomazan na krolestwo. 2. Samuel mu przyszłe rzeczy opowieda. 7. A naucza go coby miał czynić. 9. Pan Bog odmienia serce iego. 10. Prorokuie. 17. Samuel zebrawszy lud. 19. Vkazuie mu grzech iego. 20. Obieranie Krola odprawuią. 21. Saul iest obran Krolem. 25. Prawo Krolewskie obwoływaią. 27. Niektorzy Saula nieprziymuią.

  1. A Samuel wźiąwszy bańkę z oliwą, wylał ią na głowę iego, a pocałowawszy go * rzekł, A Izali cię Pan nie pomazał Książęciem nad dziedzictwem swoim:
      A To zwierzchowne pomazanie należało na troiaki stan ludu, na kapłany, na Krole, na Proroki, A znaczy to we wnętrzne pomazanie darow y łaski Ducha Bożego potrzebne onym ktorzy na ty vrzędy byli powoływani, a ktore tym daruie, ktore powoływa na ty vrzędy y poświęca.

      * Ozee.9.v.15. Dźiei.13.v.21.

  2. A tak gdy dziś odeydziesz odemnie, znaydziesz dwu mężu v grobu Rachele na granicach Beniamin w Selsa, ktorzy tobie powiedzą, Nalazły sie oslice ktorycheś był szedł szukać, A oto ociec twoy opusciwszy staranie o nich troszcze sie o was mowiąc, Coż vczynię około syna mego:
  3. Potym z tamtąd idąc prziydziesz aż na pole Tabor, y potkaią cię tam trzey mężowie ktorzy idą ku Bogu do Betel, ieden poniesie troie koźląt, a drugi trzy placki chleba, a trzeci flaszę wina.
  4. Y pozdrowią cię łaskawie, a dadząć dwoie chleba ktore weźmiesz z rąk ich.
  5. Potym przyidziesz na pagorek Boży kędy iest straż Filistyńska, tam gdy wnidziesz do miasta, potkasz sie z B gromadą Prorokow zstępuiących z gory, a przed nimi będzie C Arfa, bęben, piszczałka y skrzypice, a oni sami będą prorokować.
      B Ci prorocy o ktorych tu powieda, byli Lewitowie y vczeni w zakonie, ktorzy stawali przed skrzynią Pańską, iako to ich był vrząd, na ktory byli postanowieni od Boga.
      C Abowiem wszytki przyprawy ku weselu, ni nacz nie maią być obracane iedno ku chwale Bożey.

  6. Tamże na cię z stąpi duch Pański, y będziesz z nimi prorokował, a odmienisz sie w inszego człowieka.
  7. A gdy ty znaki prziydą na cię, tedy czyń coć do rąk przyidzie, D abowiem Bog będzie z tobą.
      D To iest przez Ducha swego, ktory cię rządzić będzie, iako o tem masz wyzsz.v.6. A ten Duch Boży tedyć był Duch Prorocki y Duch mądrosci, ktorego Bog vżycza y ludziam przykrytym a niepobożnym, iako ie widzi być pożyteczne ku wykonaniu spraw swoich.

  8. Poydziesz też przedemną do Galgal, a ia tam przyidę ku tobie ku sprawowaniu ofiar palonych, y ku oddaniu ofiar spokoynych, A będziesz mie tam czekał przez siedmi dni, aż przyidę do ciebie, a vkażęć co będziesz miał czynić.
  9. A iako sie skoro obrocił odchodząc od Samuela, odmienił Bog serce iego w inaksze, a ony wszytki znaki okazały sie dnia onego.
  10. Y przyszli z tamtąd na pagorek, a oto E gromada Prorokow potkała sie z nim, y przyszedł nań Duch Boży, a prorokował w pośrodku ich.
      E Zydowie pod tym imieniem Prorokow, często kroć rozumieią vcznie Prorokow, ktorzy sie vczyli Pisma świętego.

  11. A tak wszyscy ktorzy go przed tym znali, widząc że prorokował miedzy Proroki, mowili miedzy sobą, * Coż sie stało synowi Cys: Izali też Saul miedzy Proroki:
      * Niżey.19.v.24.

  12. A niektory z tamtąd odpowiedział y rzekł, Y ktoż iest F Oycem ich: A przetoż weszło w przypowiesć, Izali y G Saul miedzy Proroki:
      F Kaldeyski wykładacz (Ktoż iest Mistrzem ich) Iakoby rzekł, ten ktory Duchem Prorockiem opatruie ine ludzi, tenżeć też mogł opatrzyć y Saula.
      G Ta przypowieść była wszędy pospolita o takiem ktory prętko a nad mniemanie ludzkie dostawał iakiego dostoieństwa.

  13. Y przestał prorokować, a przyszedł na gorę.
  14. Potym stryi Saulow rzekł ku niemu y ku słudze iego, Gdzieżescie chodzili: A on odpowiedział, Abychmy szukali oslic, a gdychmy widzieli żechmy ich niemogli nalesć, przyszlichmy do Samuela.
  15. Y rzekł stryi Saulow, Oznaymiż mi proszę cię co wam powiedział Samuel:
  16. Y odpowiedział mu Saul, oznaymił nam za pewne iż naleźiono oslice: Ale około vrzędu Krolewskiego o ktorem mu Samuel powiedział, nic mu nieoznaymił.
  17. Potym Samuel zezwał lud do Pana do Masfa.
  18. Y rzekł do synow Izraelskich, Tak mowi Pan Bog Izraelski, Iam wywiodł Izraelity z Egiptu, y wybawiłem was z rąk Egiptcyanom, a owszem z rąk wszytkich Krolestw ktore was trapiły.
  19. Aleście wy dziś odrzucili Boga waszego, ktory was sam wybawił od wszego złego waszego, y od vciskow waszych, Y żądaliscie od niego, Postanowi Krola nad nami, A przetoż teraz stańcie przed Panem wedle pokolenia waszego, y wedle hufow waszych.
  20. Y kazał Samuel do siebie przystąpić wszytkiemu pokoleniu Izraelskiemu, a padł los na pokolenie Beniaminowe.
  21. Potym kazał do siebie przyidź pokoleniu Beniaminowemu wedle domow iego, y padł los na dom Metry, a trafił na Saula syna Cys, Y szukano go ale go nie naleźiono.
  22. A tak pytali sie Pana iesliby tam ieszcze miał przyidź mąż on, Y odpowiedział Pan, Oto sie skrył miedzy sprzętem.
  23. A przetoż bieżawszy wźięli go z tamtąd, a postawion iest w posrzod ludu, y był wyższy ramieniem nad wszytkim ludem.
  24. A Samuel rzekł do wszytkiego ludu, Widzicież iż ktorego Pan obrał nie masz mu rownia miedzy wszytkiem ludem, Y zawołał wszytek lud temi słowy + / Niechay żywie Krol.
      + W.1.Krol.1.v.25.

  25. # Tedy Samuel opowiedział ludowi prawo Krolewskie, y spisał ie na Księgach, ktore postawił przed Panem: A tak rospuscił Samuel wszytek lud każdego do domu swego.
      # Wyższey.8.v.11.

  26. Saul też szedł do domu swego do Gabaa, a szedł za nim huf ludzi ktorych Bog serca dotknął.
  27. Lecz ludzie niektorzy nie pobożni rzekli, Coż: a zaż nas ten wybawi: A przetoż go wzgardzili, ani mu przyniesli daru żadnego, ale on tego rzkomo nie słyszał.

    Kapituła 11.

    ¶ 1. Saul ku wybawieniu mieszczanow Iabes. 7. Zbiera lud. 11. Ammonity poraźił. 15. A będąc Krolem czyni ofiary.

  1. Na ten czas Nahas Ammończyk położył sie z woyskiem przeciw Iabes Galaadskiemu, Y żądali od niego wszyscy mieszczanie z Iabes, Vczyń przymierze z nami A a będziemyć służyć.
      A Wolą służyć Bałwochwalcom y cudzoźiemcom, niźli być wolnymi w domu Pańskim.

  2. Tedy im odpowiedział Nahas Ammończyk, Tak z wami przymierze vczynię, iesli wyłupię każdemu z was prawe oko, a tę zelżywosć vczynię nad wszytkiem Izraelem.
  3. Do ktorego rzekli starsi z Iabes, Potrway nam do siodmego dnia iż wyprawiemy posły do wszech granic Izraelskich, a iesli nas nikt nie ratuie, tedyć sie podamy dobrowolnie.
  4. Y przyszli posłowie do Gabaa Saulowego, y opowiedzieli wszytkę rzecz gdzie słyszał lud, A tak wszyscy wielkiem głosem płakali.
  5. Zatym Saul szedł z B pola za wołmi y rzekł, Co sie dzieie ludowi iż płacze: Y powiedzieli mu wszytkę rzecz mieszczanow z Iabes.
      B Stan rolniczy, nie iest ku zelżywosci Krolewskiey, Bo też świeckie historye swiadczą, że było wiele Krolow zacnych y Cesarzow, ktorzy też bywali oraczmi.

  6. Tedy stąpił Duch Boży na Saula gdy ty słowa vsłyszał, a barzo sie rozgniewał.
  7. Y wźiąwszy parę wołow rozrąbał ie na sztuki, a rozesłał po wszytkich granicach Izraelskich przez posły swe z tym poselstwem, Ktobykolwiek nie wyszedł za Saulem y Samuelem, tedy sie tak stanie z wołmi iego, A tak przyszedł strach od Pana na lud, a wyszli wszyscy społu.
  8. Y obliczył ie w Bezek, a było synow Izraelskich trzy kroć sto tysięcy ludu, a mężow Iuda trzydziesci tysięcy.
  9. Tedy dano odpowiedź posłom ktorzy byli przyszli, Tak powiedzcie mieszczanom Iabes Galaadskiego, Iutro gdy słońce ogrzeie będziecie mieć pomoc: Y wrocili sie posłowie a powiedzieli to mieszczanom w Iabes, z czego sie oni weselili.
  10. A tak rzekli mieszczanie z Iabes, Rano wynidziemy ku wam, a vczynicie z nami wszytko co sie wam będzie podobało.
  11. Nazaiutrz tedy rozszykował Saul lud na trzy hufy, y wtargnął w puł obozu przed świtaniem, a poraźił Ammonity aż sie dzień ogrzał, A ci ktorzy żywo pozostali rosproszeni są iż ich niezostało dwu pospołu.
  12. * A tak lud rzekł do Samuela, Gdzież iest ten ktory mowił, Izali Saul ma krolować nad nami: Wydaycie nam męże ty abychmy ie pomordowali.
      * Wyższey.10.v.27.

  13. Tedy rzekł Saul, Dźiś nikt zabit niebędzie, abowiem Pan dziś wybawił Izraela.
  14. Zatym Samuel rzekł do ludu, Zeydźcie sie a poydziemy do Galgal, a tam ponowiemy krolestwo.
  15. Szedł tedy wszytek lud do Galgal, y postanowił tam Saula krolem przed Panem, tamże sprawowali ofiary za pokoy przed Panem, y barzo sie weselił Saul ze wszytkim ludem Izraelskim.

    Kapituła 12.

    ¶ 2. Samuel okazuie sprawiedliwosć swą y wiernosć vrzędu swego gdy był sędzią. 6. Przypomina ludowi dobrodzieystwa Boże. 14.y.20. Karze gi y napomina ku posłuszeństwu. 16. Bog przez gromy y dżdże okazuie występek Izraelitow.

  1. Rzekł potym Samuel do wszytkiego ludu Izraelskiego, Otom was vsłuchał we wszytkiem o coscie ze mną mowili, y postanowiłem nad wami Krola.
  2. Otoż iuż macie Krola ktory was sprawuie a iam sie starzał y osiwiał, oto y synowie moi są z wami, a iam też od młodosci moiey rządził was aż do tego czasu.
  3. + Otoż ia teraz biorę was na świadectwo przeciw sobie przed Panem y przed A pomazańcem iego, iesliżem wźiął ktoremu z was wołu abo osła, a ieslibych komu krzywdę vczynił abo gwałt, ieslibych też od kogo brał vpominki, abo przepatrywał czyiey B sprawiedliwosci, a ia wam nagrodzę.
      A To iest Saulem ktoregom ia pomazał na roskazanie Pańskie.
      B Albo iesliżem ia milczał widząc czyię krzywdę.

      + Ekle.46.v.22.

  4. A oni mu odpowiedzieli, Nie vczyniłeś nam krzywdy ani gwałtu żadnego, aniś wźiął nic ni od kogo.
  5. Tedy rzekł do nich, Świadkiem iest Pan przeciwko wam, y świadkiem iest Pomazaniec iego dzisieyszego dnia, iżescie nic takowego nie naleźli przeciwko mnie, A oni rzekli, Niechay będzie świadkiem.
  6. Potym rzekł Samuel do ludu, C Ten Pan ktory sprawy swe okazował przez Moiżesza y Aarona, a ktory wywiodł oyce wasze z Egiptu.
      C Ten Pan niech będzie świadkiem mniey y wam.

  7. Przed tymże teraz stańcie, a rozeprzemy sie społu przed nim o wszytki dobrodzieystwa iego ktore wam czynił y oycom waszym.
  8. * Gdy Iakob zaszedł do Egiptu a wołali oycowie waszy do Pana, tedy posłał Moiżesza y Aarona, ktorzy oyce wasze z Egiptu wywiedli, a przyprowadzili ie na to mieysce ku mieszkaniu.
      * W.1.Mo.46.v.5.

  9. + Ale oni zapomnieli Pana Boga swego, za co ie on podał w ręce Sysarze Hetmanowi woyska Hasor, y w ręce Filistynom, także w ręce Krola Moabskiego, ktorzy walczyli przeciwko nim.
      + Sędz.4.v.2.

  10. Y wołali do Pana a tak mowili, Zgrzeszylichmy, iż opusciwszy Pana służylichmy Baalom y Astarotowi, A przetoż teraz wybawi nas z rąk nieprzyiaciołow naszych, y będziem tobie służyć.
  11. A tak posłał Pan D Ierubaala, Bedana y Ieftego, y Samuela, a wyrwał was ze wsząd z rąk nieprzyiacioł waszych, y mieszkaliscie przespiecznie.
      D To iest Gedeona, Bedana, To iest Samsona.

  12. Ale gdyscie widzieli iż Nahas Krol Ammonitow przyciągnął przeciwko wam, rzekliscie do mnie, Niechcemy, iedno aby Krol panował nad nami, Gdyż Pan Bog wasz był Krolem waszym.
  13. Otoż iuż macie Krola ktoregoscie obrali y żądali, a oto go Pan przełożył Krolem nad wami.
  14. Iesliż sie będziecie bać Pana, a będziecie służyć iemu, y będziecie posłuszni słowu iego, a iesliże roskazania Pańskiego gwałcić nie będziecie, tedy y wy y Krol wasz ktory nad wami panuie, będziecie chodzić za Panem Bogiem waszym.
  15. Ale iesliż słowa Pańskiego słuchać nie będziecie, a roskazanie iego zgwałcicie, tedy ręka Pańska oborzy sie tak przeciwko wam iako y przeciw oycom waszym.
  16. Postoycież ieszcze teraz, a baczcie tę rzecz wielką ktorą Pan vczyni przed oczyma waszemi.
  17. Izali dziś nie są żniwa pszeniczne: Ia będę wzywał Pana a pusci gromy y dżdże, a dowiecie sie y obaczycie iaka iest wielka złosć wasza ktoreyescie sie dopuscili przed Panem prosząc sobie Krola.
  18. Wzywał tedy Samuel Pana, y spuscił Pan gromy y deszcz dnia onego, Y bał sie wszytek lud barzo Pana y Samuela.
  19. Y rzekli wszyscy ku Samuelowi, Modl sie za sługami twemi do Pana Boga twoiego, abychmy nie pomarli, abowiem ku grzechom naszym ieszczechmy y tę złosć przydali, żechmy sobie prosili Krola.
  20. Tedy rzekł Samuel ku ludowi, Nie boycież sie, Aczescie wy to wszytko złe vczynili, a wszakoż nie odstępuycie od Pana, ale służcie iemu ze wszytkiego serca waszego.
  21. Nie vdawaycież sie za rzeczami nikczemnemi, ktore wam nic nie pomogą ani was wybawią, gdyż są tak nikczemne.
  22. Abowiemci Pan nie opusci ludu swego dla sławnego imienia swego, gdyż was Pan chciał vczynić ludem swoim.
  23. A nie day tego Boże iżbych ia miał grzeszyć przeciw Panu, przestawaiąc sie modlić za wami, owszem was będę nauczał drogi dobrey y prostey.
  24. Iedno sie boycie Pana a służcie iemu w prawdzie ze wszytkiego serca waszego, abowiem widzicie iako dziwnie poczynał z wami.
  25. Ale iesliże w złosci trwać będziecie, tedy y wy y Krol wasz poginiecie.

    Kapituła 13.

    ¶ 3. Filistyni wezwani są od Saula. 5. Zbieraią sie przeciw Izraelitom. 4.y.8. Lud sie ich barzo lęka. 9. Saul zgrzeszył ofiaruiąc, Za co go Samuel srodze vpomina. 13. A za tym karanie przyszło.

  1. * Wyszedł tedy rok A Panowania Saulowego, y B krolował nad Izraelem dwie lecie.
      A To iest iako był pomazan od Samuela aż do tego czasu gdy Samuel mowił ty słowa był rok.
      B Po dwu lat odięto mu było dostoieństwo Krolewskie, iako o tem niżey napisano stoi w Ka.16. A wszakoż rzecz pospolitą sprawował przez czterdziesci lat.

      * Niżey.15.v.17.

  2. Y wybrał był sobie Saul trzy tysiące mężow z Izraela, a zostawił przy sobie dwa tysiąca mężow w Machmas, y na gorze Betel, A tysiąc ludu poruczył Ionatanowi w Gabaa w Beniamin, a iny lud rospuscił każdego do namiotu iego.
  3. Tedy Ionatan pobił straż Filistyńską ktora była w Gabaa, y doszła ta rzecz Filistynow: Zatym Saul roskazał trąbić po wszytkiey ziemi aby to słyszeli Hebreyczycy.
  4. Y vsłyszał wszytek lud Izraelski iże Saul pobił straż Filistyńską, dlaczego miedzy Filistyny obrzydłymi byli Izraelczycy, A tak zebrał sie lud wszytek ku Saulowi w Galgal.
  5. Filistyni też zebrali sie aby walczyli z Izraelczyki, maiąc z sobą trzydziesci tysięcy wozow, y szesć tysięcy iezdnych, oprocz ieszcze ludu pospolitego, ktorego tak wiele było iako piasku na brzegu morskim, y ciągnęli a położyli sie z woyskiem w Machmas ku Wschodu słońca od Betawen.
  6. Co widząc Izraelczycy iż byli vtrapieni a ze wsząd scisk przychodził na nie, pokryli sie w iaskinie, w iamy, w gory, na skały, y w lochy.
  7. Nad to niektora częsć Hebreyczykow przeprawiła sie za Iordan do ziemie Gad y Galaad, Saul też ieszcze pozostał był w Galgal, y ruszył sie wszytek lud za nim.
  8. Y czekał przez siedmi dni według czasu iako mu Samuel zamierzył: A gdy tam Samuel nie przyszedł do Galgal, począł sie lud rozbiegać od niego.
  9. Tedy rzekł Saul, Zniescie do mnie ofiary ku paleniu, y ofiary spokoyne: Y tamże sprawował palone ofiary.
  10. A gdy dokończył palenia ofiar, oto przyszedł Samuel, a Saul wyszedł przeciwko iemu aby go witał.
  11. Y rzekł kniemu Samuel, Cożeś to vczynił: A Saul odpowiedział, Iżem widział że sie lud rozbiegał ode mnie, a tyś też nie przyszedł na czas naznaczony, Filistynowie sie też zebrali do Machmas.
  12. Tedym rzekł, Oto ku mnie Filistyni przyciągną do Galgal, a iam sie ieszcze nie modlił Panu, A tak C musiałem sprawować paloną ofiarę.
      C Tu widziemy iako ludzie pokryci maią zawżdy pogotowiu swe wymowki, gdy niechcą vznać grzechu swego.

  13. Ku ktoremu rzekł Samuel, D Głupieś vczynił iżeś nie wypełnił roskazania Pana Boga twego ktoreć roskazał, abowiem terazby był Pan vtwierdził krolestwo twe nad Izraelem aż na wieki.
      D Saul miał z iedney strony mądrość swą, ktora sie mu barzo krzeczy być zdała, a z drugiey strony słowo Boże, ktore sie zda iakoby nic krzeczy, A tak on wolał idź za tym co sie mu zdało lepszego wedle rozumu iego, a więcey sobie przywłaszczał niż mądrosci Bożey, ktory był inacey ty rzeczy postanowił.

  14. Ale teraz krolestwo twe nie ostoi sie, Bo Pan sobie + nalazł męża wedle swey mysli, ktoremu roskazał aby był sprawcą ludu iego, gdyżeś ty nie chciał chować roskazania Pańskiego.
      + Dźiei.13.v.22.

  15. A tak Samuel szedł w drogę z Galgal do Gabaa w Beniamin, a tam obliczył Saul lud, ktorego sie znalazło przy niem około sześci set mężow.
  16. A przetoż Saul y Ionatan syn iego, y lud ktory był z niemi zostali w Gabaa w Beniamin, a Filistyni leżeli obozem w Machmas.
  17. Ruszyli sie potym Filistyni trzemi woyski aby borzyli, iedno woysko szło drogą ku Ofra do ziemie Sual.
  18. A drugie woysko drogą ku Betoron, trzecie zasie woysko szło drogą ku granicy przeciw dolinie Seboim ku puszczy.
  19. Na ten czas we wszytkiey ziemi Izraelskiey nie było nigdziey kowala, abowiem mowili Filistyni, Zabieżmy temu, iżby snadź Hebreyczycy nie kowali sobie mieczow abo oszczepow.
  20. A tak wszyscy Izraelczycy chodzili do Filistynow ostrzyć lemieszow swych, motyk, siekier, y inego naczynia żelaznego.
  21. Abowiem sie były przytępiły im lemiesze, motyki, widły, siekiery, y styki, ktore było ostrzyć potrzeba.
  22. A tak czasu oney woyny nie miał żaden miecza ani oszczepa w ręku, miedzy wszytkiem ludem ktory był z Saulem y z Ionatanem, oprocz Saula y Ionatana syna iego.
  23. A tak Filistyni osadzili straż na drodze Machmas.

    Kapituła 14.

    ¶ 1. Filistyńską straż poraźił Ionatan z sługą swoiem. 15. Drudzy sie vlękli. 24. Przysięgaią Izraelczycy Saulowi nie ieść ażby ine Filistyny poraźili. 27. Ionatan nie wiedząc o tym iadł miod. 33.y.43. Saul go prze to chce dać zabić. 45. Lud sie za nim wzdeymuie. 47. Wygrane bitwy Saulowe. 49. Narod iego.

  1. Tedy dnia niektorego rzekł Ionatan syn Saulow do sługi ktory nosił broń iego, Podźmy ku straży Filistyńskiey ktora iest za mieyscem onem, A oycu swemu nic o tym nieoznaymił.
  2. Y został był Saul na granicach Gabaa pod iabłonią granatową, ktora była w Magron, y było z nim ludu około szesci set mężow.
  3. A Achias syn Achitoba brata Ichaboda * syna Fineesowego, syna Heli Kapłana Pańskiego w Sylo nosił A Efod, y nie wiedział lud iż odszedł Ionatan.
      A To iest był nawyższem kapłanem.

      * Wyższ.4.v.21.

  4. Ale tam kędy szukał sobie Ionatan przescia ku straży Filistyńskiey, była iedna skała B przykra po iedney stronie, a druga po drugiey stronie, iednę zwano Boses, a drugą Sene.
      B Po Zydowsku stoi ząb ieden skały.

  5. Y była iedna skała od Pułnocy ku Machmas, a druga od Południa ku Gabaa.
  6. Y rzekł Ionatan ku słudze ktory nosił broń iego, Podźwa do strażey tych nieobrzezańcow, C owa Pan będzie stał przy nas, + boć to Panu nie trudno tak w małem iako y w wielkim poczcie wybawić.
      C Tuć Ionatan nie kusił Boga, ale maiąc nadzieię o nim pewną, podeymuie sie tego.

      + 2.Kron.14.v.11.

  7. Y odpowiedział mu on sługa, Czyń coć sie podoba, Idź, ia będę z tobą gdzie będziesz raczył.
  8. Tedy rzekł Ionatan, Oto poydziemy do ludu tego, a vkażemy sie im.
  9. Iesliż nam rzeką, Czekaycie aż do was przyidziemy, tedy stoymy na mieyscu naszym, a nie chodźmy do nich.
  10. Ale iesliż rzeką, Podźcie do nas, tedy podźmy, boć ie D Pan podał w ręce nasze, a to będziemy mieć za znak.
      D To mowi Duchem Prorockiem wiedząc iż zawsze Pan pyszne tłumi, a pokorne wywyższa.

  11. A tak obadwa vkazali sie straży Filistyńskiey, Y rzekli Filistyni, Onoż ci Hebreyczycy wychodzą z iaskiń swych w ktorych sie byli pokryli.
  12. Tedy oni ludzie co na straży byli, rzekli do Ionatana y do sługi co za niem broń nosił, Podźcie ku nam a oznaymiemy wam nieco: Y rzekł Ionatan do onego sługi swego, Podź za mną boć ie Pan podał w ręce Izraelczykom.
  13. A tak Ionatan E tym ochotniey szedł do nich, a on sługa iego za nim, y pobici są od Ionatana y od sługi iego ktory idąc za nim mordował ie.
      E W żydowskiem stoi, y na nogach y na ręku.

  14. A tać była pierwsza porażka, w ktorey pobił Ionatan y z sługą swem około dwudziestu mężow, iakoby na puł stoianiu roley.
  15. Y przyszedł strach na F oboz, na onem polu, y na wszytek lud, a vlękła sie straż y ci ktorzy wtargnęli dla łupu, tak iż sie wzruszyła wszytka ziemia, abowiem był strach od Boga.
      F To iest Filistyński.

  16. Y obaczyła to straż Saulowa w Gabaa Beniamin iż sie ona wielkosć rozrywała, roschodziła, y vbywało iey.
  17. Tedy rzekł Saul do ludu ktory przy nim był, Dowiedzcie sie wnet a patrzaycie kto od nas wyszedł: Y gdy sie dowiedowali, tedy Ionatana nie było y sługi iego co za niem broń nosił.
  18. Y rzekł Saul do G Achie aby przyniosł Skrzynię Bożą, ktora na ten czas była miedzy Izraelczyki.
      G To iest aby pytał Pana.

  19. Tam gdy tego Saul domawiał do kapłana, tedy tym więczsza trwoga była w oboźie Filistyńskim, y dla tego rzekł Saul do Kapłana aby H przestał.
      H Iakoby rzekł, day teraz pokoy bo sie czas skrocił.

  20. A tak zebrawszy sie Saul y wszycy ludzie ktorzy z nim byli, przyszli gdzie iuż była bitwa, ano tam iuż w oney trwodze wielkiey mordował mieczem swem ieden drugiego.
  21. A I Hebreyczycy ktorzy przed tym przestawali z Filistyny, y ktorzy z nimi ciągnęli w oboźie, ci sie też wrociwszy przyłączyli sie ku Izraelitom, ktorzy byli z Saulem y z Ionatanē.
      I Hebreyczycy na troię byli rozdzieleni, bo iedni z nich iawnie walczyli przeciw Filistynom, iako Saul z woyskiem swem, drudzy sie byli vleknąwszy pochowali w iaskinię, a niktorzy byli z nieprzyiacioły będąc ich poddanemi tak iż musieli walczyc y przeciwko swym.

  22. Nad to wszytcy Izraelczycy ktorzy sie byli pokryli na gorze Efraim, gdy vsłyszeli iż vciekaią Filistyni, idąc za nimi w pogonią bili sie z niemi.
  23. Y wybawił Pan dnia onego Izraelczyki, a ciągnęła sie bitwa aż do Betawen.
  24. Tegoż dnia był vtrapion głodem lud Izraelski, abowiem ie był poprzysiągł Saul mowiąc, J przeklęty ten ktory będzie iadł chleb przed wieczorem, aż sie pomszczę nad nieprzyiaciołmi moiemi, A także wszytek lud nie vkusił chleba.
      J Ta przysięga nie była słuszna, przeto Saul nie mogł ludu obowiązać ią zakazuiąc tego vżywać czasu potrzeby czego sam Bog dopuszcza, y chce w tym Bogu służyć niemaiąc słowa iego, co bez grzechu być nie może.

  25. A gdy wszytek lud on przyszedł do lasa, vyzrał tam miod na niektorey rowninie płynący.
  26. Y nie śmiał sie go żaden tknąć ani skosztować, abowiem sie bali przysięgi.
  27. Ale Ionatan nie słyszał był gdy ociec iego lud poprzysiągł, y sciągnął koniec swey laski ktorą miał w ręku, a omoczył ią w plastrze miodu a skosztował, y K oświeciły sie oczy iego.
      K Abowiem przed tym zaćmiły sie mu były od głodu.

  28. Y rzekł niektory z ludu do niego, Ociec twoy poprzysiągł lud temi słowy, Przeklęty ten ktoryby dziś iadł chleb, chociaż też lud vstał.
  29. Tedy rzekł Ionatan, Przekaźił dziś L ociec moy wiele ludowi temu: Patrzcie iedno proszę iako są oświecone oczy moie iżem trochę skosztował miodu tego.
      L Więcey waży sobie prawdę Bożą, niźli cześć powinną oycu y matce, iako przykazania wtorey Tablice maią posledź idź za pierwszą.

  30. A coż gdyby był dziś lud naiadł sie z łupow nieprzyiacioł swoich ktorych dostał, izaliby nie była więczsza porażka miedzy Filistyny:
  31. Poraźili tedy dnia onego Filistyny od Machmas aż do Aialon, y spracował sie lud barzo.
  32. Tedy lud vdał sie na łup, a brali owce, woły y cielęta, y rzezali ie na ziemi, a iedli M społu ze krwią.
      M Lud ten nie chciał przeciwko sumnieniu ieść co sie im godziło, a wżdy sie ważą ieść ze krwią przeciw zakazaniu Bożemu, A takci czynią ludzie obłudni ktorzy Boga swego wymysły chcą chwalić.

  33. Y opowiedziano to Saulowi, Oto lud grzeszy przeciw # Panu iedząc ze krwią. Ktory rzekł, Przestąpiliście, przytoczcie do mnie kamień wielki.
      # W.5.Moi.12.v.16.y.23.

  34. Zatymże rzekł Saul, rozeydźcie sie miedzy lud a rzeczcie do nich, Zniescie każdy do mnie wołu swego y owcę swą, rzeźcież ie tu a iedzcie a nie zgrzeszycie przeciw Panu iedząc ze krwią, I przywiodł każdy z nich wołu z sobą w nocy, a rzezali ie tam.
  35. A Saul postawił tam Ołtarz Panu, a tenci był pierwszy Ołtarz ktory on zbudował iemu.
  36. Y rzekł Saul, Podźmy za Filistyny nocą a morduymy ie aż do świtania, y nie zostawuymy z nich by iednego, Ktorzy mu odpowiedzieli, czyń co sie tobie nalepiey podoba: Ale rzekł Kapłan, Przystępmy haiw do Boga.
  37. Tedy Saul o radził sie Boga pytaiąc, Mamli idź za Filistyny, a podażli ie w ręce Izraelskie: Y N nie odpowiedział mu nic na ten czas.
      o To iest przez vsta Kapłana noszącego Efod. N Nie dla tego żeby miał Ionatan zgrzeszyć, y owszem sie to stało aby sie okazała niewinnosć iego.

  38. A przetoż rzekł Saul, Niechay sie zeydą wszyscy czelnieyszy z ludu, a wywiedzcie sie y patrzaycie kto sie dziś dopuscił grzechu tego.
  39. Abowiem oświadszam sie Bogiem żywem ktory wybawia Izraela, iesliby go był winien Ionatan syn moy iż pewnie zabit będzie, Ale żaden z ludu na to mu nic nie odpowiedział.
  40. Nad to rzekł ku wszytkiem Izraelitom, Stańcie wy na iedney stronie, a ia z Ionatanem synem moim na drugiey, Y odpowiedział lud Saulowi, Czyń coć sie nalepiey podoba.
  41. Zatym Saul rzekł, do Pana Boga Izraelskiego Okażże prawdę: I padł los na Ionatana y Saula, a lud wyszedł z tego.
  42. Potym rzekł Saul, Rzućcie los miedzy mną y Ionatanem synem moim: I padł los na Ionatana.
  43. Zatym kniemu rzekł Saul, Powiedz mi coś vczynił: Y powiedział mu Ionatan, Tą laską ktoram miał w ręku skosztowałem trochę miodu, y dla tegoż mam vmrzeć:
  44. Odpowiedział Saul, Niechay mię tak Bog karze że ty Ionatan musisz vmrzeć.
  45. Tedy rzekł lud do Saula, Izali ma Ionatan vmrzeć ktory tak zacnie Izraelity wybawił: Vchoway tego Boże, Iako żyw iest Pan, że y namnieyszy włos nie spadnie z głowy iego, abowiem mu dziś Bog był ku pomocy. A tak lud wybawił Ionatana od śmierci.
  46. Y wrocił sie Saul od Filistynow, A oni też odeszli do mieysca swego.
  47. A otrzymawszy Saul krolestwo nad Izraelem, walczył przeciw wszytkim okolicznym nieprzyiaciołom swoim, przeciw Moabitom, Ammonitom, Edomitom, y Krolom Soba, y przeciw Filistynom, a gdzie sie kolwiek obrocił wygrawał.
  48. Zebrawszy też woysko poraźił Amalechity, y wybawił Izraelczyki, od tych ktorzy ie trapili.
  49. Y miał syny Saul o Ionatana, Iessuiego, y Melchisua, a imiona dwu corek iego były ty, starszey Merob, a młodszey Michol.
      o 1.Kronik.8.v.33.

  50. A żenie Saulowey było imię Achinoam, a ta była corka Achimaasowa, A imię Hetmana nad woyski iego było Abner syn Nerow stryia Saulowego.
  51. Ociec zasię Saulow był Cys, a Ner ociec Abnerow był syn Abielow.
  52. A poki iedno był żyw Saul, tedy zawżdy była walka sroga przeciw Filistynom, y gdzie iedno Saul widział człowieka mężnego y rycerskiego, przyimował go do siebie.

    Kapituła 15.

    ¶ 2. Pan roskazuie Saulowi aby wytracił Amalechity do iednego. 7.y.19. Nie iest w tym posłuszen Panu. 11.y.26. Iest odrzucon od niego. 24. Obłudna iego pokuta. 32. Samuel zrąbał na sztuki Krola Amalechitow.

  1. Y rzekł Samuel Saulowi, Pan mię posłał abym cię pomazał Krolem nad ludem iego Izraelskim, a przetoż teraz posłuchay głosu słow Pańskich.
  2. Pan zastępow tak mowi, Ia A pamiętam co vczynił Amalek Izraelowi, iako sie oburzył nań w drodze gdy * wyszedł z Egiptu.
      A To mowi Pismo ku okazaniu iż Pan sprawiedliwy Sędzia nie zapomni nigdy grzechu, aby go nie miał karać, oprocz tych ktorzy sie przez pokutę do niego nawracaią.

      * W.2.Mo.17.v.8.

  3. A przetoż teraz idź a pobiy Amalechity, A wszytko co maią poborz nic im nie folguiąc, a pobiy męże, niewiasty, dziatki y niemowiątka, woły, owce, wielbłądy, y osły.
  4. A tak Saul zebrawszy lud policzył gi w Telaim, y było pieszego ludu dwa kroć sto tysięcy, y dziesięć tysięcy ludu z Iuda.
  5. A gdy Saul przyszedł do miasta Amalek a miał zwiesć bitwę nad rzeką.
  6. Rzekł B Cyneyczykom, Odstępcie, odeydźcie, a wynidźcie z pośrzodku Amalechitow abych was społu z nimi nie wytracił, abowiemescie wy vczynili miłosierdzie nad wszytkimi syny Izraelskimi gdy szli z Egiptu, A także Cyneyczycy odstąpili od Amalechitow.
      B To było potomstwo Ietra, ktorego inacey zwano Cyneiczykiem, y był ten świekrem Moiżeszowē y Kapłanem w Madyan, ktore było głowne miasto Amalechitow, nie daleko od Morza Czerwonego.

  7. Y pobił Saul Amalechity od Hewila aż do Sur ktore iest przeciw Egiptowi.
  8. Y poimał Agag Krola Amalechitow żywego, a wszytek iny lud pomordował mieczem.
  9. Ale Saul y z ludem swym C przepuscił Agagowi, y co nalepszem owcom, wołom, y bydłu tłustemu y baranom, y wszytkiemu co było nalepsze, a nie chcieli tego tracić: Iedno to co było niczemne a ninacz się nie godziło to pozabiiali.
      C To vczynili przeciw roskazaniu Bożemu, o czym patrz wyższey w.v.3.

  10. Rzekł potym Pan do Samuela tymi słowy.
  11. D Żal mi iżem Saula postanowił Krolem, abowiem odwrocił sie odemnie, a nie vczynił dosyć roskazaniu memu, z czego sie barzo zafrasował Samuel, a wołał do Pana przez całą noc.
      D Patrz w Księgach rodzaiu w kapit.6. w.6. wierszu. Iako rozumieć mamy że Bog żałuie.

  12. Zatym Samuel wstawszy rano, szedł przeciw Saulowi, y powiedziano mu iż Saul przyszedł do Karmelu, E y tamże sie był położył na niektorem mieyscu, a z tamtąd sie wrocił do Galgal.
      E Abo postawił sobie Słup, abo iaki inszy znak zwycięstwa ku pamiątce.

  13. Y skoro Samuel przyszedł do Saula, tedy go tak witał Saul, Bądźże błogosławiony od Pana, wypełniłemci roskazanie Pańskie.
  14. Ale mu Samuel rzekł, Coż to iest za wrzask bydła ktory przychodzi do vszy moich: y co za ryk wołow ktory słyszę:
  15. Odpowiedział Saul, Przypędzono to od Amalechitow, abowiem lud przepuscił co nalepszem owcom y wołom, aby ie ofiarowali Panu Bogu twemu, a ostatekesmy wytracili.
  16. Tedy rzekł Samuel ku Saulowi, A dopuscisz mi iżci to oznaymię co mi Pan mowił tey nocy: A on mu dopuscił mowić.
  17. Y rzekł mu Samuel, Izali nie stałeś sie głową pokolenia Izraelskiego, gdyś sie sobie zdał namnieyszym, a pomazał cię Pan krolem nad Izraelem:
  18. Y posłał cię Pan na tę drogę, roskazuiąc ci abyś szedł a wytracił złosciwe Amalechity, a walką wygubił aż do iednego.
  19. Przeczżeś nie był posłusznym roskazaniu Pańskiemu: a vdałeś sie za łupy, y dopusciłeś sie tey złosci przed Panem:
  20. Y odpowiedział mu Saul, Y owszemem ia był posłuszen roskazaniu Pańskiemu, a dosyciem vczynił temu na co mię Pan posłał, y wytraciwszy Amalechity poymałem Agag Krola ich.
  21. Tylkoż lud nabrał z łupow owiec y wołow, aby ie ofiarował Panu Bogu twemu w Galgal, iako z rzeczy przednieyszych ktore są Panu poslubione.
  22. Y rzekł Samuel, Y mnimasz aby sie tak kochał Pan w palonych y w inych ofiarach, iako w posłuszeństwie roskazania iego, * F Oto lepiey iest być posłusznem niż ofiarować, a słuchać lepiey iest niż tłustosć skopową iemu oddawać.
      F Z tąd sie okazuie iako sie Pan brzydzi tymi ktorzy go chcą chwalić według wynalaskow ludzkich, odstępuiąc od słowa iego.

      * Ekkle.4.v.17. Ozee.6.v.6. Mat.9.v.13. y 12.v.7.

  23. Abowiem nieposłuszeństwo iest grzech iako czary, y iako nieprawosć y bałwochwalstwo: A przetoż iżeś wzgardził roskazanie Pańskie, tedy też on ciebie odrzucił abyś nie był Krolem.
  24. Tedy rzekł Saul ku Samuelowi, Zgrzeszyłem iżem przestąpił roskazanie Pańskie y słowa one twe, G abowiemem sie bał ludu, y posłuchałem ich.
      G Chociaż widzi iawny grzech swoy a wżdy sie wymawia, iako zawżdy zwykli czynić ludzie obłudni, ktorzy niechcą cale wyznać grzechu swego.

  25. A tak proszę cię odpusć teraz grzech moy a wroć sie ze mną abym dał chwałę Panu.
  26. Y rzekł kniemu Samuel, Nie poydę z tobą gdyżeś odrzucił słowo Pańskie, a ciebie też Pan odrzucił abyś nie był Krolem nad Izraelem.
  27. A gdy sie Samuel odwrocił chcąc idź precz, vłapił go za podołek płaszcza aż go vrwał.
  28. Tedy kniemu rzekł Samuel, Dźiś od ciebie Pan o oderwał krolestwo Izraelskie, a podał ie inemu lepszemu niźliś ty.
      o Niżey.28.v.17.

  29. A iścieć nie skłama mocarz Izraelski, ani mu tego będzie żal, gdyż nie iest człowiek, aby czego żałować miał.
  30. I rzekł on, H Zgrzeszyłem, Ale cię wżdy proszę, vczyń mi tę cześć przed starszemi ludu moiego, y przed Izraelem, iż sie zemną wrociż abych dał chwałę Panu Bogu twemu.
      H Prawdziwa pokuta niczego inszego nie szuka, iedno iż by rozgniewanie Boże nad sobą zawsciągnąć mogła, iżby była czystego serca ku chwale Bożey, A z tąd zasie bywa poznana fałszywa pokuta gdy sie obawia aby nieubliżyła nic sławie y zacnosci swey tak iako to czyni Saul.

  31. Wrocił sie tedy Samuel z Saulem, y czynił modły Saul Panu.
  32. A potym Samuel rzekł. Przywiedźcie do mnie Agag krola Amalechitow. I szedł ku niemu Agag I poważnie tak mowiąc. Zaprawdem vszedł srogosci śmierci.
      I Abo roskosznie, iakoby sie nic nieboiąc chociaż drudzy ty słowa ktore on mowił tak rozumieią, Przyszła na mię gorzkość śmierci dawaiąc znać w iakiem strachu był.

  33. Ale rzekł Samuel, Iako miecz twoy poczynił niewiasty osierociałemi, tak matka twoia nad ine niewiasty osierociała zostanie. J I rozrąbał w kęsy Samuel Agag przed Panem w Galgal.
      J Iako ten ktory czyni dosyć sprawiedliwemu Dekretowi Bożemu.

  34. Potym odszedł Samuel do Rama, a Saul szedł do domu swego, do Gabaa Saulowego.
  35. Także Samuel niewidział więcey Saula aż do swey smierci, wszakże go żałował. A Panu też żal było iż kiedy Saula vczynił krolem nad Izraelem.

    Kapituła 16.

    ¶ 1.y.7. Samuela fuka Pan iż żałuie Saula, roskazuiąc mu aby pomazał inego krolem. 12. Pomazan Dawid na Krolestwo. 18. ktorego Saul przyiął w łaskę a ktorem obyczaiem.

  1. Tedy rzekł Pan ku Samuelowi, I pokądże będziesz żałował Saula, gdyżem go ia odrzucił, aby niekrolował nad Izraelem: Naleyże w rog twoy oliwy, A poslę cie, abyś szedł do Izaia Betlehemity, abowiemem tam sobie obrał Krola miedzy syny iego.
  2. Ale Samuel rzekł do niego. A I iakoż mam idź: Vsłyszyli to Saul tedy mię zabije, I odpowiedział mu Pan, Weźmi z sobą cielicę z stada, a powiedz iż idziesz ku sprawowaniu ofiary Panu.
      A Niemowi tego iakoby miał wętpić o wspomożeniu Pańskiem, ale radząc sie ktoremby to obyczaiem być mogło.

  3. I wzowiesz Izaia ku ofierze, a ia tobie oznaymię co masz czynić, a pomażesz mi tego tam ktorego ia tobie opowiem.
  4. I vczynił tak Samuel iako mu był Pan powiedział, A gdy przychodził do Betlehem vlękli sie starszy w mieście z przyścia iego a mowili, W B dobrysli obyczay tu przyszedł.
      B Po Zydowsku spokoyneli iest przyscie twoie.

  5. A on rzekł, W dobry, abowiemem przyszedł ofiarować Panu, Poświęćcież sie, a podźcie zemną ku ofierze: I poświęcił tak samego Izaia iako y syny iego, a wezwał ie z sobą do ofiary.
  6. Gdy tedy tam weszli, weyzrał na Eliaba y rzekł. Zaiste tu iest przed Panem pomazaniec iego.
  7. Ale Pan rzekł ku Samuelowi, * Nie patrzay na vrodę iego, ani na wysokość wzrostu iego, gdyżem go odrzucił. Abowiē Pan nieogląda sie na to, na co sie ogląda człowiek, bo ludzie widzą to co iest przed oczyma, ale Pan w serce patrzy.
      * Psal.7.v.10.

  8. Zawołał tedy Izai Abinadaba, y kazał mu idź mimo Samuela, ktory rzekł, I tego Pan nieobrał.
  9. Potym Izai kazał przydź Sammie. A on rzekł, I tegoć nieobrał Pan.
  10. Owa Izai kazał przydź siedmi synom swym przed Samuela, Ale on rzekł k niemu, I tychci sobie Pan nie obrał.
  11. Potym rzekł Samuel do Izaia, A iużeż tu wszytki dzieci twoie: Ale on odpowiedział, Iest ieszcze namłodszy ktory pasie owce. Tedy rzekł Samuel ku Izaiemu. + Poszli poń, niechać przyidzie, abowiem nie siędziemy aż on tu będzie.
      + 2.Samu.7.v.8. Psal.78.v.70. y 89.v.1.

  12. A tak posłał poń, y przyszedł, A on był ryssawy, oczu wdzięcznych, y piękny na obliczu: Tedy rzekł Pan, Tenci iest powstańże a pomaż go.
  13. A Samuel wźiąwszy rog z oliwą, pomazał go w posrzod braciey iego # / y został Duch Pański z Dawidem od onego czasu na potym. I także Samuel odszedł do Rama.
      # Dźie.7.v.46. y 13.v.22.

  14. Ale Duch Pański odstąpił od Saula, C a straszył go duch zły od Pana.
      C To iest trapił go na sumnieniu.

  15. I rzekli słudzy Saulowi do niego, Oto teraz D duch zły od Boga straszy cię.
      D Nazywa czarta Duchem złym Bożym, gdyż on iest w mocy iego, a nie może nic czynić, iedno ile mu Bog dopusci karząc przezeń niewierniki.

  16. A tak prosim Panie nasz, roskaż służebnikom twem, ktorzy są około ciebie, abyć naleźli kogo coby vmiał grać na harfie, Iż gdy by cię nagabał duch zły od Boga, abyć grał, a iżci by lżey było.
  17. Rzekł tedy Saul służebnikom swoim, Proszę was postaraycie mi sie o kim co by dobrze grać vmiał, a przywiedźcie go do mnie.
  18. I odpowiedział ieden z służebnikow: Widziałem syna Izaia Betlehemity ktory vmie grać a iest człowiek mężny rycerski, y rostropny w każdey sprawie, ktemu gładki a Pan iest z nim.
  19. Wyprawił tedy Saul posły ku Izaiemu z temi słowy, Poszli ku mnie Dawida syna twego ktory iest v bydła.
  20. A tak Izai włożywszy chleb na osła y flaszę wina, wźiąwszy też y koźlę iedno z stada, posłał przez Dawida syna swego Saulowi.
  21. Gdy tedy Dawid przyszedł do Saula, służył przed nim, a rozmiłował sie go barzo y był v niego pacholęciem co broń za nim nosił.
  22. I posłał Saul do Izajego aby mu tak powiedziano, Proszę niechay Dawid zostanie przy mnie, abowiem iest v mnie w łasce.
  23. A kiedy E duch zły od Boga przychodził na Saula, tedy Dawid wźiąwszy harfę grał na niey, I miał Saul nieiakie vlżenie, a miał sie lepiey, y on duch zły odchodził od niego.
      E Abowiem ten Duch zły przekładał sumnieniu iego gniew Boży, oprocz wszey nadzieie odpuszczenia nieprawosci iego, ktemu mu też przekładał, iż miał być zrzucon z Krolestwa, z kąd on był tak barzo złey y zfrasowaney mysli, tak iż od rozumu odchodził iako szalony, a ku vśmierzeniu takowego frasunku nalepsza Muzyka iako wiele pogańscy ludzie o tym pisali.

    Kapituła 17.

    ¶ 1. Filistyni sie zbieraią przeciw Izraelitom. 4. Goliat obrzym okrutny. 11.y.24. Był na postrach wszytkiemu ludowi. 20. Dawid przyszedł do obozu. 40. Potyka sie z Goliatem. 49. Zabił go.

  1. Tedy Filistyni zebrali woyska swe aby walczyli, a położyli sie v Socho, ktore iest w Iuda, zatoczywszy oboz miedzy Socho y Azeka na granicach Dommim.
  2. A Saul też y lud Izraelski, zebrali sie y położyli z obozem w dolinie Ela, y zszykowali woysko przeciw Filistynom.
  3. Tedy Filistyni stali na gorze z iedney strony, a Izraelczycy na drugiey stronie, tak iż dolina była miedzy niemi.
  4. I wyszedł mąż ieden z woyska Filistyńskiego w pośrzod obu woysk, ktorego zwano Goliat z A Get, a był na wyższą na sześci łokiet y na dłoni.
      A Get było iedno z miast Filistyńskich.

  5. Maiąc na głowie swey hełm miedziany a karacenę na sobie w łuskę, ktora ważyła pięć tysięcy Syklow miedzi.
  6. Miał ktemu nakolanki miedziane na nogach, y tarcz miedzianą na ramionach swoich.
  7. A oszczepisko oszczepu iego było iako nawoy tkacki, a grot ważył sześć set B Syklow żelaza, a chodził przed nim pachołek co nosił tarcz iego.
      B O tych Sykloch patrzay. w.4.księgach. Mo.5.v.7.

  8. Ten stanąwszy wołał do hufow Izraelskich tymi słowy. Pocożeście sie ruszali z woyskiem ku potykaniu: Izażem ia nie iest Filistyńczyk, a wy iesteście słudzy Saulowi: Obierzcież kogo miedzy sobą ktoryby wyszedł przeciwko mnie.
  9. A iesliż sie ze mną potykaiąc otrzyma nademną zwycięstwo, my będziemy waszemi niewolniki. A iesli ia też nad niem zwycięstwo wezmę tedy wy sie nam poddacie, y będziecie sługami naszemi.
  10. Nad to rzekł ieszcze on Filistyńczyk, Dźiś wyzywam hufow Izraelskich, daycie mi iednego ktoryby sie ze mną potykał.
  11. Tedy Saul y wszytek lud słysząc ty słowa Filistyna onego, vlękli sie y barzo byli przestraszeni.
  12. A był Dawid syn niektorego Efrateyczyka * z Betlehem Iuda, ktorego zwano Izai, a miał ośmi synow, Ten za czasu Saulowego był stary a zeszły w leciech człowiek.
      * Wyższey.16.v.1.

  13. Tedy trzey synowie iego starszy szli z Saulem na woynę, a z tych trzech synow iego co byli na woynę szli zwano pierworodnego Eliab, wtorego Abinadab, trzeciego Samma.
  14. A oprocz tych trzech starszych co szli z Saulem, był Dawid namłodszy.
  15. Ale Dawid odszedł był od Saula paść stada oyca swego w Betlehem.
  16. A on Filistyńczyk wychadzał rano y w wieczor, czyniąc to przez czterdziesci dni.
  17. Y rzekł Izai do Dawida syna swego, Odnieś braciey swey to Efa prażma, y dziesięcioro chleba, y bież do nich do woyska.
  18. A tych dziesięć młodych serow oddasz Rotmistrzowi, tamże bracią swą nawiedzisz iako sie maią, a przyniesiesz mi od nich hasło ich.
  19. A Saul y oni ze wszytkim ludem Izraelskim leżeli w dolinie walkę wiodąc przeciw Filistynom Ela.
  20. A tak wstał Dawid rano a poruczywszy stado pastusze, pobrał ono z sobą y szedł tam na roskazanie Izaia oyca swego: Przyszedł potym do obozu, a woysko ruszyło sie było do szyku, y wołali ku bitwie.
  21. I iuż byli Izraelczycy y Filistyni z szykowali woysko przeciw woysku.
  22. Dawid tedy ziąwszy z siebie to co przyniosł, poruczył to strożowi obozu, y bieżał sam do woyska, a gdy tam przyszedł, przywitał sie z bracią swą łaskawie.
  23. Tam gdy sie rozmawiał z nimi, Oto mąż Filistyńczyk imieniem Goliat z Get wyszedł z woyska Filistyńskiego w pośrzodek, y mowił onyż słowa iako y pierwey, ktore słyszał y Dawid.
  24. A widząc wszyscy Izraelczycy męża onego, vciekali przed nim a bali sie go barzo.
  25. Mowili tedy Izraelczycy miedzy sobą, Y widzicież wy tego męża ktory wyszedł: ni dla czegoć nie wyszedł iedno aby wyzywał Izraelczyki, Ale ktoryby go zabił, tego Krol barzo vbogaci y da mu corkę swą, a domowi Oyca iego nada wolnosci w Izraelu.
  26. Tedy Dawid pytał sie mężow ktorzy z nim stali, Coby dano mężowi temu ktoryby zabił tego Filistyńczyka, a odiął pohańbienie od Izraela: C Bo coż zacz iest ten Filistyńczyk nieobrzezany iż sromoci woyska Boga żywego:
      C Duch mocy mężnosci darowany Dawidowi po iego pomazaniu, pobudza go ku takowem słowam, a ktemu wiara y vfanie ktore on ma w słowie Bożem, y w obietnicach iego, dla ktorey on sobie lekce waży obrzyma tego, y wszytkę moc Filistynow.

  27. A oni mu powtorzyli onyż słowa, Iż sie tak stanie z mężem tym ktoryby go zabił.
  28. A vsłyszawszy Eliab starszy brat iego co mowił z onymi ludźmi, popędził sie gniewem na Dawida mowiąc kniemu, Czemuś tu przyszedł, a komuś poruczył onę trochę owiec na puszczy: Znamci ia pychę twoię y krnąbrność serca twego, iżeś ty dla tego przyszedł abyś sie dziwował bitwie.
  29. Tedy rzekł Dawid, Cożem vczynił: Nie przyszedłemci tu bez przyczyny:
  30. Potym sie obrocił od niego ku drugiemu, y pytał sie iako y przed tym, a odpowiedzieli mu ludzie iako i pierwey.
  31. To gdy słyszano od Dawida, opowiedziano Saulowi, y wezwał go do siebie.
  32. Y mowił tak Dawid do Saula, Niechay sie serce żadnego przed tym nie lęka, Ia sługa twoy poydę a będę sie bił z tym Filistynem.
  33. Ale Saul rzekł do Dawida, nie możesz ty idź przeciw temu Filistynowi abyś sie z niē potykał, boś iest dzieciną, a on iest człowiekiem rycerskim ieszcze od młodosci swoiey.
  34. Y odpowiedział Dawid Saulowi, + Ia sługa twoy gdym był pasterzem owiec v oyca swego, a przychodził lew y niedźwiedź a wźiął barana z stada.
      + Ekle.47.v.3.

  35. Tedym go ia dogoniwszy bił, y wydzierałem mu go z paszczęki, a gdy sie oborzył na mię, tedy ia vłapiwszy go za gardło tłukłem go y zabiiał.
  36. A iesliż ia sługa twoy zabiłem lwa y niedźwiedzia, tedyć sie toż stanie y temu Filistyńczykowi nie obrzezanemu, ktory sromocił woyska Boga żywego.
  37. Nadto rzekł Dawid, Pan ktory mnie wyrwał z mocy lwowey y niedźwiedziowey, tenże mie wyrwie z rąk Filistyna tego: Rzekł mu tedy Saul, Idź a Pan niechay będzie z tobą.
  38. Y vbrał Saul Dawida w szaty swe, a włożył hełm miedziany na głowę iego, y oblokł go w pancerz swoy.
  39. Ktemu przypasał Dawid miecz iego na szaty swe, y kosztował iesliby mogł schodzić w tym, bo przed tym tego niekosztował. Tedy rzekł ku Saulowi, Ia w tym schodzić niemogę, bom temu nieprzywykł, A przetoż z tego rozebrał sie Dawid.
  40. Ale wźiąwszy kiy swoy w rękę, obrał sobie pięć gładkich kamieni z potoka, y włożył ie do taistry, a niosąc procę w ręce swey, szedł ku Filistynowi.
  41. Filistyńczyk też wyszedł, a przystępował sie ku Dawidowi, y z onem pachołkem co przed niem niosł tarcz iego.
  42. A gdy sie on Filistyńczyk przypatrował Dawidowi vyrzawszy go, lekce go sobie ważył iż był dzieciną, a był ryssawy y gładki na obliczu.
  43. Rzekł tedy Filistyńczyk ku Dawidowi, Izalim ia iest pies, iż na mię idziesz z kijem: I przeklinał Filistyńczyk Dawida przez bogi swoie.
  44. Nad to rzekł kniemu, Podźże hayw ku mnie, a dam ciało twe ptakom powietrznem, y bestyam polnem.
  45. Ale Dawid rzekł Filistynowi. Ty ku mnie idziesz z mieczem, z oszczepem, y z tarczą, a ia idę ku tobie w imię Pana zastępow Boga woyska Izraelskiego, ktoreś ty sromocił.
  46. Dźiś cię poda Pan w ręce moie, a zabiię cię, y odeymę głowę twą od ciebie: a trupy woyska Filistyńskiego, dam ptastwu powietrznemu, y bestijam ziemskim: a poznaią wszyscy mieszkaiący na ziemi, iż Izrael ma Boga.
  47. I obaczy to wszytko zgromadzenie, że Pan nie mieczem ani oszczepem wybawia, gdyż walka iest Pańska, A poda was w ręce nasze.
  48. A gdy Filistyńczyk poszedł a przystępował sie ku Dawidowi, pośpieszył też y Dawid, a bieżał na plac przeciw Filistynowi.
  49. # A wyiąwszy z taistry kamień, cisnął im nań z proce y vgodził Filistyńczyka w czoło, tak iż mu kamień w nim vwiązł, a on padł na ziemię na oblicze swoie.
      # Ekle.47.v.5.

  50. A tak Dawid otrzymał zwycięstwo nad Filistyńczykiem procą a kamieniem, a vgodziwszy go, zabił gi, a miecza nie miał w ręku swoich.
  51. A tak przybieżawszy Dawid, stanął nad Filistyńczykiem, a dobywszy miecza z poszew iego dobił go y vciął mu głowę, A gdy vyzrzeli Filistyni iż vmarł mocarz ich, pierzchnęli.
  52. Powstawszy tedy mężowie z Izrael y z Iuda, z wielgiem krzykiem gonili Filistyny aż do brany Akkaron, y poległo wiele rannych z Filistynow na drodze Saraim, aż do Get y do Akkaron.
  53. Wrocili sie potym synowie Izraelscy z pogoni Filistynow, y rozchwycili miedzy się oboz ich.
  54. A Dawid wźiąwszy głowę Filistyńczykowę, niosł ią do Ieruzalem, a zbroię iego schował do namiotu swego.
  55. I gdy widział Saul Dawida wychodzącego przeciw Filistynowi, mowił do Abnera hetmana swego. Ten młodzieniec czyi iest syn: A odpowiedział Abner A Zaiste nie wiem krolu.
      A W żydowskiem stoi iako żywie dusza twoia.

  56. Tedy rzekł Krol, Pytay się czyi by był syn ten młodzieniec.
  57. A gdy sie Dawid wrocił zabiwszy Filistyńczyka, tedy go wźiął Abner, y wiodł go przed Saula, a on miał głowę Filistynowę w ręku swych.
  58. A tak Saul rzekł kniemu, Młodzieńcze czyieś ty syn: A Dawid odpowiedział. Iestem syn sługi twego Izaia Betlehemity.

    Kapituła 18.

    ¶ 1. Sprzyiaźnienie miedzy Dawidem y Ionatanem. 6. Niewiasty spiewaią wyslawiaiąc Dawida. 8. Skąd sie Saul rozgniewał. 13. Vczynił go hetmanem. 14.y.29. Widząc iż sie mu wszystko szczęści, boi się go. 17. Dawa mu corkę swą za żonę. 25. Za sto nie obrzezek Filistyńskich.

  1. A gdy Dawid dokończył rzeczy swey ku Saulowi, tedy Ionatan serdecznie sie rozmiłował Dawida, a kochał sie w nim, iako w zdrowiu swoim.
  2. A tak onegoż dnia wźiął go Saul do siebie, ani sie mu dał wracać do domu oyca iego.
  3. I zbuntował sie Ionatan z Dawidem abowiem go miłował iako zdrowie swoie.
  4. A źiąwszy Ionatan z siebie płaszcz ktory miał na sobie, dał gi Dawidowi, Przytym drugie swe szaty, miecz, łuk, y pas rycerski.
  5. A gdzie iedno Saul posłał Dawida, szedł wszędy, a rostropnie sobie poczynał, A także Saul przełożył go nad rycerstwem, y podobał sie wszytkiemu ludowi, y służebnikom Saulowym.
  6. Gdy sie potym wracali, a Dawid sie też wrocił, zabiwszy Filistyńczyka, wyszły niewiasty ze wszytkich miast Izraelskich A spiewaiąc y tańcuiąc przeciw Saulowi krolowi, z bębny z weselem, y z gęslami.
      A Ty pieśni y ty tańce bywały oprocz wszeteczeństwa cielesnego w czystości serca, okazuiąc w tym wesele, ktore miały z wybawienia Izraelskiego przez Saula y Dawida, Aby tu niemiały wymowki panie, ktore sie kwoli ciału w niepotrzebnych tańcach y maszkarach kochaią.

  7. A graiąc ony niewiasty spiewały na przemiany temi słowy. * Poraźił Saul swoy tysiąc, a Dawid swych dziesięć tysięcy.
      * Ekle.47.v.7.

  8. I rozgniewał sie Saul barzo, a niepodobały mu sie ty słowa, y rzekł, Przywłaszczyli Dawidowi dziesięć tysięcy, a mnie iedno tysiąc, a czegoż mu więcey potrzeba iedno krolestwa:
  9. A przetoż Saul od onego czasu zawżdy krzywo patrzył na Dawida.
  10. Potym nazaiutrz duch zły od Boga opętał Saula, y B plotł leda co w domu swym, a Dawid przed niē grał na harfie iako y przed tym, na każdy dźyeń, A Saul miał w ręku szefelin.
      B W żydowskiem stoi Prorokował, A ten obyczay mowienia wźięt iest od prawdziwych Prorokow, ktorzy rosprawuiąc o rzeczach Boskich, są w pośmiewisku v onych ktorzy to sobie maią za błazeństwo, gdyż sie z nich niepolepszaią. Kaldeyski wykładacz miasto słowa tego prorokował, położył szalał.

  11. I cisnął iem mowiąc, Przebiię Dawida ku ścienie, Ale Dawid vstąpił przed niem po dwa kroć.
  12. Bał sie tedy Saul Dawida, widząc iż Pan był z niem, a od niego odstąpił.
  13. I odprawił go od siebie, a vczynił go C rotmistrzem, y wodził lud gdzie było potrzeba.
      C Abowiem w tak niebespiecznym stanie mniemał aby rychley miał zginąć.

  14. Owa Dawid we wszytkich sprawach swych, rostropnie sobie poczynał, przeto iż był Pan przy nim.
  15. Co gdy widział Saul, iż tak mądrze sobie Dawid poczynał, D tedy sie go barzo bał.
      D Gdy sie w nim zazdrosć z boiaźni mnożyła.

  16. Ale wszytek lud Izraelski y Iudski miłował Dawida, abowiem on sprawcą ich był w rzeczach boiowych.
  17. A tak Saul rzekł do Dawida, Otoć dam Merob starszą corkę swą za żonę, iedno bądź mężnym człowiekiem, a sprawuy walki Pańskie, Bo tak sobie mowił Saul: Niechay go ia ręką swą niezabiiam, ale niechać zginie od rąk Filistyńskich.
  18. Tedy rzekł Dawid ku Saulowi, Cożem ia iest, a co iest za stan moy, a co też iest za dom oyca moiego w Izraelu, abych miał być zięciem Krolewskim:
  19. A gdy przyszedł czas, iż Merob corka Saulowa miała być dana Dawidowi, tedy ią dano za żonę Adryelowi Meholatyckiemu.
  20. Ale Michol corka Saulowa, rozmiłowała sie Dawida, Co gdy powiedziano Saulowi, tedy sie mu to barzo podobało.
  21. I rzekł Saul. Dam mu ią na iego vpadek, aby tym rychley zginął od rąk Filistyńskich. A przetoż rzekł Saul Dawidowi, Dam ci dziś tę drugą, y będziesz zięciem moim.
  22. A także Saul roskazał sługam swoim, Mowcie potaiemnie Dawidowi, Oto Krol vpodobał cię sobie, y miłuią cię wszytcy służebnicy iego, a przetoż teraz zostań zięciem Krolewskim.
  23. Opowiedzieli tedy służebnicy Dawidowi słowa ty, Ale im odpowiedział Dawid. I mnimacież żeby leda co było być zięciem Krolewskim: gdyżem ia iest człowiek vbogi y niskiego stanu:
  24. A przetoż słudzy opowiedzieli to Saulowi, Takci a tak powiedział Dawid.
  25. Tedy rzekł Saul, Tak mu powiedzcie, Niedbać Krol o wiano, iedno tylko chce mieć sto nieobrzezek Filistyńskich, aby sie tak pomsta stała nad nieprzyiaciołmi Krolewskimi. Bo myslił Saul iakoby wydać Dawida w ręce Filistynom.
  26. Tedy słudzy iego powiedzieli to Dawidowi, y podobała sie ta rzecz iemu aby został zięciem krolewskiē, iedno ieszcze czas był nie przyszedł.
  27. A tak wstał Dawid y szedł z ludem swym, a pobił dwie scie z mężow Filistyńskich, ktorych nieobrzeski przyniosł, a oddano ie spełna krolowi aby tak był zięciem iego, Dał mu tedy Saul Michol corkę swą za żonę.
  28. A widząc Saul y obaczaiąc to pilnie iż był Pan z Dawidem, a iż go miłowała Michol corka iego.
  29. Tedy sie go tym więcey bał, tak iż zawżdy Saul był nieprzyiacielem Dawidowi.
  30. Potym Książęta Filistyńskie E ruszyły sie, a od tego czasu iako sie ruszyły, Dawid rostropniey sobie poczynał przed wszytkiemi sługami Saulowemi, z kąd było tym sławnieysze imię iego.

    Kapituła 19.

    ¶ 1. Saul chce zabić Dawida. 2. Ionatan mu o tym znać dawa. 4. Y chwali go przed Saulem. 6. Saul przysięga nie zabiiać go. 8. Dawid poraźił Filistyny. 10.y.20. Saul o gardło chce przyprawić Dawida. 11. Michol wybawiła go. 18. Przyszedł do Samuela.

  1. Tedy Saul mowił do Ionatana syna swego y do wszytkich swych służebnikow, aby zabili Dawida, Ale Ionatan syn Saulow kochał sie barzo w Dawidzie.
  2. Y oznaymił to Ionatan Dawidowi tak mowiąc, Ociec moy szuka przyczyny iakoby cię zabił, A przetoż proszę cię strzeż sie teraz aż do zaranku, a schoway sie y skryi kędy.
  3. A ia wynidę y stanę podle oyca swego na tym polu gdzie ty będziesz, y będę z nim mowił o tobie, a cokolwiek vsłyszę od niego, tedyć to oznaymię.
  4. A tak Ionatan mowił wszytko dobre o Dawidzie przed Saulem oycem swem, y rzekł kniemu, Niechayże Krol nie grzeszy przeciw słudze swemu Dawidowi, boć nic nie winien, y owszem iego sprawy byłyć barzo pożyteczne.
  5. Gdyż on ważąc na to zdrowie swoie zabił onego Filistyńczyka, a Pan wielkie wybawienie sprawił wszytkiemu Izraelowi, na coś sam patrzał y radował sie z tego: Przeczże tedy miałbyś zgrzeszyć przeciw krwi niewinney, a miał byś zabić Dawida bez przyczyny:
  6. Y vsłuchał Saul słow Ionatanowych a przysiągł, Oświadczam sie żywym Panem żeć nie vmrze.
  7. A tak Ionatan przyzwał Dawida, y opowiedział mu wszytki słowa ony, y przywiodł go do Saula, a był przy nim tak iako y przed tym.
  8. Wszczęła sie potym woyna, a ciągnął Dawid przeciw Filistynom, ktore poraźił porażką wielką, Y pierzchnęli przed niem.
  9. A duch zły od Pana opętał był Saula, y siedząc doma miał szefelin w ręce swey, gdzie na ten czas Dawid grał przed nim.
  10. Y starał sie Saul iakoby Dawida mogł przebić ku ścienie, ale sie on vmknął przed niem, tak iż szefelinem vtknął w ścienie, a Dawid vciekł y vszedł oney nocy.
  11. Ale Saul posłał sługi do domu Dawidowego, aby nań strzegli y zabili go rano: Co Michol żona iego oznaymiła iemu powiedaiąc, Iesliże tey nocy nie przestrzeżesz zdrowia swego, tedy iutro będziesz zabit.
  12. A tak Michol spusciła Dawida oknem, ktory vciekł y vszedł niebeśpieczeństwa.
  13. A wźiąwszy Michol obraz położyła gi na łożu, założywszy wezgłowko z koźiey siersci pod głowy y przykryła szatą.
  14. Y posłał Saul sługi aby poimali Dawida, Ale ona powiedziała iż chor.
  15. Posłał powtore Saul sługi aby oglądali Dawida, roskazuiąc im przyniesć go y z łożkiem, aby go zabił.
  16. Gdy tedy oni przyszli, naleźli A obraz na łożu, a wezgłowko z koźiey wełny w głowach iego.
      A Takci sie stawa ludziom niepobożnym ktorzy przesladuią sługi Boże, Bo to nie iest w mocy ich, aby sie mieli tknąć tego kogo przesladuią, iedno tylko gonią cień a obraz iego, to iest ciało, ktore nic inszego nie iest iedno cień, a znak człowieka we wnętrznego: ktory iest prawdziwym człowiekiem a wyobrażeniem Bożym.

  17. A tak rzekł Saul do Michol, Przecześ mię zdradziła a wypuściłaś nieprzyiaciela mego aby vciekł: Tedy mu odpowiedziała Michol, Iż mi tak groźił, Iesliż mie nie wypuscisz pewnie cię zabiię.
  18. Tedy Dawid vciekszy przyszedł ku Samuelowi do Rama, a oznaymił mu wszystko co z nim czynił Saul, tedy oba z Samuelem szli a mieszkali w Naiot.
  19. I opowiedziano Saulowi, Oto Dawid iest w Naiot ktore iest w Rama.
  20. Zatym Saul wyprawił tam posły aby wźięli Dawida, A oni vyzrawszy tam gromadę Prorokow B prorokuiących, y Samuela C stoiącego z niemi, przyszedł też y na nie Duch Boży, a D Prorokowali y oni sami.
      B To iest chwalących Pana y śpiewaiących.
      C Stoiącego z niemi aby ie vczył.
      D To iest Pana chwalili.

  21. I oznaymiono to Saulowi, ktory wyprawił ine posły, ale też y ci prorokowali, Wyprawił ieszcze Saul y trzecie posły, lecz też y ci prorokowali.
  22. A tak sam szedł do Rama, a przyszedł aż do wielkiey studniey ktora iest w Socho pytaiąc sie, Kędy iest Samuel y Dawid, A powiedziano mu, Oto są w Naiot ktore iest w Rama.
  23. A tak z tamtąd szedł do Naiot w Rama, y przyszedł też nań Duch Boży, a tak idąc prorokował, aż tam przyszedł.
  24. A tak E zwlokszy odzienie swoie, prorokował też y sam przed Samuelem, a leżał nagim przez on cały dzień y noc, Z tąd że weszło w przypowieść * / Izali też Saul miedzy Proroki:
      E Iakoby będąc w zachwyceniu, a nie wiedząc y sam co czynił: Co widząc Samuel nie chciał z nim mowić.

      * Wysz.10.v.1.

    Kapituła 20.

    ¶ 1. Dawid sie skarży przed Ionatanem na Saula, a on go cieszy. 9. I za iego sprawą przestrzeżony zostawa przespiecznym. 12. Poprawuią miedzy sobą przyiaźni. 20.y.35. Troygiem strzeleniem okazuie mu Ionatan gniew oyca swego. 41. Iako sie potym z sobą rozstawali.

  1. A tak vciekszy Dawid z Naiot ktore iest w Rama przyszedł ku Ionatanowi a powiedział mu, Cożem wżdy vczynił, a co iest za występek moy: y w czymem niepraw oycu twemu, iż szuka zdrowia moiego:
  2. Ktory mu odpowiedział, Boże vchoway, nie vmrzesz, bo ociec moy żadnej rzeczy, tak wielkiey iako y małey nie vczyni czegoby mi niemiał oznaymić. A zażby y tey rzeczy ociec moy przede mną taić miał: Nie vczynić tego.
  3. Y przysiągł ieszcze Dawid a rzekł, Zaprawdę wie ociec twoy, iako sie ty we mnie kochasz, a podobno tak rzecze, Niechay tego nie wie Ionatan, by snadź żałością nie był wzruszonym, Ale iako Bog żywie, y iakoś ty iest zdrow, żeciem iest iedno na kroku od smierci.
  4. Y odpowiedział Ionatan Dawidowi, Co chcesz po mnie mieć vczynię dla ciebie.
  5. Tedy rzekł Dawid ku Ionatanowi, A Oto iutro iest now Miesiąca, a iam zawżdy zwykł siadać v stołu krolewskiego, Ale niechać ia idę, a skryię sie w polu aż do wieczora dnia trzeciego.
      A To iest pierwszy dzień Miesiąca, a ty dni zwano po Grecku Neomenie, to iest now Miesiąca, Abowiem żydowie mieli Księżyce swoie według biegu miesiąca, a początek ich był zarazem skoro Miesiąc nastawał, y kończył sie po pełniey w ostateczney kwadrze.

  6. A iesliżby ociec twoy przypomniał co o mnie, tedy mu powiedz, Prosił mię barzo Dawid, aby szedł do Betlehem miasta swego B ku ofierze vroczystey, ktorą sprawować ma wszytek dom iego.
      B Był ten zwyczay iż na każdy rok ci ktorzy byli z iednego domu, schodzili sie raz w rok ku sprawowaniu ofiary dobroczniey.

  7. A iesliż niebędzie przeciw temu, tedyć ia sługa twoy będę miał pokoy, Ale iesli sie rozgniewa, tedy wiedz żeć chce dosyć vczynić złości swoiey.
  8. A przetoż vczyń miłosierdzie ze mną sługą twym, gdyżeś ty mnie przyiął C w łaskę przed Panem: Iesliż we mnie iest co nieprawego: sam ty mnie zabiy, a nie wodź mię do oyca twego.
      C Abo przymierze.

  9. Tedy rzekł Ionatan, Nieday tego Boże, Iesliżbych sie ia pewnie dowiedział o złości oyca moiego przeciw tobie iżby sie chciał oborzyć na cię abych ci nie miał opowiedzieć tego:
  10. A tak Dawid rzekł ku Ionatanowi, Ktoż mi to oznaymi: iesliżeć ociec srożey odpowiedać będzie:
  11. Y odpowiedział mu Ionatan, Wynidźmy teraz w pole: I wyszli tam społu obadwa.
  12. Tedy rzekł Ionatan ku Dawidowi, Oto iest Pan Bog Izraelski, Iesliże sie dowiem od oyca mego, iż o tym czasie iutro, abo dnia trzeciego powie co dobrego o Dawidzie, tedy poslę do ciebie a oznaymięć to.
  13. Niechayże tak vczyni Pan nad Ionatanem, y tak mię pokarze: Iesliżeć ociec moy będzie chciał co złego vczynić, tedyć też to oznaymię, y wyzwolę cię, abyś szedł w pokoiu, a Pan niech będzie z tobą, iako był y z oycem moiem.
  14. D Y nie proszę cię ni ocz więcey, chociaż żyw zostanę abo vmrę, Bo niewątpię, iż też nade mną będziesz miał miłosierdzie Pańskie.
      D Ten wiersz od niektorych tak iest przełożony. Nieboj sie vżyć nade mną miłosierdzia, chociaż będę żyw chociaż vmrę. Zasię od niektorych tak, Iesliżeć nie dosyć vczynię obietnicy, niechcę abyś sie nade mną miał zmiłować chociażbych żyw został, chociaż bych vmarł.

  15. A nierozerwiesz miłości twoiey z domem moim, aż na wieki, ani na ten czas gdy Pan nieprzyiacioły wszytki Dawidowe wykorzeni z źiemie.
  16. Tamże Ionatan z domem Dawidowym vczynił bunt mowiąc, E Niechay sie Pan pomści nad nieprzyiacioły Dawidowemi.
      E To iest ieslibych zdradził aby Bog sie pomscił nademną.

  17. Y poprawił tam ieszcze Ionatan przysięgi Dawidowi, przeto iż go tak miłował, a kochał sie w nim iako w zdrowiu swoim.
  18. Y rzekł ku niemu Ionatan, Iutro będzie Now Miesiąca, a gdy miesce twoie będzie prożne, tedy cię będą wspominać.
  19. A przetoż przez trzy dni będziesz sie krył co napilniey, a przyidziesz na mieysce gdzie sie masz skryć, w ten dzień gdy będzie o tobie sprawa, tamże będziesz siedział podle kamienia Ezel.
  20. A ia trzy strzały moie wystrzelę ku niemu zmierzaiąc iakoby do celu.
  21. Potym poslę pacholę swe rozkazuiąc mu, Idź naydzi strzały, A iesliż rzekę pacholęciu, Owo sam strzały bliżey za tobą, tedy go weźmi a prziydź, abowiem będziesz miał pokoy, y nie boy sie nic złego, F tak mi Pan Bog pomoż.
      F W żydowskiem, Tak iako Bog żywie.

  22. Ale iesliż rzekę pacholęciu, Oto tam strzały daley przed tobą, tedy iuż idź a wiedz że cię Pan wysyła.
  23. A tych słow ktorem ia z tobą mowił, niechay świadkiem będzie Pan miedzy mną a miedzy tobą aż na wieki.
  24. A tak Dawid skrył sie w onem polu: A gdy był Now Miesiąca, siadł Krol v stołu aby iadł.
  25. A gdy zasiadł Krol na stolicy swey przy scienie iako zawżdy zwykł, tedy Ionatan wstał, a siadł Abner podle Saula, ale mieysce Dawidowe było prożne.
  26. Lecz nie mowił nic Saul dnia onego, abowiem pomyslał sobie że sie mu co stało dla czegoby był nieczystym.
  27. Nazaiutrz dnia wtorego po Nowie Miesiąca przedsię Dawidowe miesce było prożne: Y rzekł Saul do Ionatana syna swego, Czemu syn Izaiego nie przyszedł ieść ani wczora ani dziś:
  28. A Ionatan odpowiedział Saulowi, Barzo mie prosił aby mogł doydź do Betlehem.
  29. Y mowił tak, Proszę cię niechay idę, abowiem dom nasz sprawuie ofiarę w miescie, y brat moy roskazał mi abych przy tym był, Przeto teraz iesliś na mię łaskaw niechay tam doydę abych oglądał bracią moię, A dla tey przyczyny nie przyszedł do stołu Krolewskiego.
  30. Y rozgniewawszy sie barzo Saul na Ionatana rzekł kniemu, O synu złosciwey a vporney matki, Izaż niewiem żeś sobie obrał syna Izaiego ku żelżywosci twey, y ku pohańbieniu y sromocie matki twey:
  31. Abowiem poki będzie żył na świecie syn Izajego, ani ty ani krolestwo twoie będzie postanowione: A tak teraz posli tam y przywiedź mi go, abowiem śmierć zasłużył.
  32. Na to Ionatan odpowiedział Saulowi oycu swemu, Przeczże ma vmrzeć: Coż vczynił:
  33. Tedy Saul porwał oszczep aby weń vgodził, A Ionatan bacząc iż ociec iego vmyslił zabić Dawida.
  34. Wstał od stołu z wielkiem gniewem, ani iadł przez on wtory dzień po Nowie Miesiąca, abowiem sie był zafrasował o Dawida, a iż go też ociec iego zelżył.
  35. A przetoż nazaiutrz rano Ionatan wyszedł na pole iako sie był zmowił z Dawidem y chłopiec mały z nim.
  36. Ktoremu on rzekł aby bieżał szukać strzał ktore miał wystrzelać, A gdy bieżał chłopiec, on zastrzelił strzały daley zań.
  37. A skoro chłopiec przybieżał do miesca gdzie była strzała ktorą był wystrzelił Ionatan, zawołał za niem Ionatan tymi słowy, Izaż nie daley iest strzała przed tobą:
  38. Y wołał powtore Ionatan za chłopcem roskazuiąc mu aby sie spieszył co narychley nie mieszkaiąc nic, A zebrawszy chłopiec strzały, przyszedł do pana swego.
  39. A nie wiedział co sie działo, bo tylko Ionatan z Dawidem o tym wiedzieli.
  40. Y dał Ionatan łuk y strzały chłopcu swemu, roskazuiąc mu aby szedł a odniosł ie do miasta.
  41. A gdy odszedł chłopiec, Dawid przystąpił od strony południowey, y vpadł na ziemię na oblicze swe kłaniaiąc sie po trzy kroć, y pocałowali sie obadwa z płaczem, Ale Dawid barziey płakał.
  42. Y rzekł Ionatan Dawidowi, Idź z pokoiem, A cośmy obadwa przysięgli sobie przez imię Pańskie tymi słowy, Pan niech będzie miedzy mną y miedzy tobą, miedzy potomstwem moim y potomstwem twoiem, to niechay trwa wiecznie.
  43. Potym odszedł Dawid, a Ionatan wrocił sie do miasta.

    Kapituła 21.

    ¶ 1. Dawid przyszedszy do Abimelecha do Noby. 6. Pożywa chleba pokładnego. 8. Bierze miecz Goliatow z sobą. 10. Y vcieka do krola Achisa. 12. Przed ktorem czyni sie szalonem.

  1. Potym Dawid przyszedł do Noby do A Achimelecha kapłana, z ktorego przyscia vlękł sie Achimelech y rzekł kniemu, Przecześ tu przyszedł sam iż niemasz nikogo z tobą:
      A Ten wyższey w.14.Kapit. w.3.v. iest przezwan Achias z pokolenia Heli.

  2. Y odpowiedział Dawid Achimelechowi Kapłanowi, Roskazał mi Krol niektore rzeczy tak mowiąc do mnie: Żaden o tym niechay nie wie po co cię posyłam a co ciem poruczył, A przetożem moim sługam naznaczył B mieysce niektore.
      B To iest kędy mię oczekawać maią.

  3. A przetoż teraz iesli co masz v siebie chocia spięcioro chleba, day mi ie abo co możesz mieć.
  4. A kapłan Dawidowi tak odpowiedział, Nie mamci teraz v siebie chleba pospolitego, iedno C chleb poświęcony, iesli iedno słudzy twoi D strzegli sie a zwłaszcza od niewiast.
      C To iest pokładny, o ktorym patrz w księgach. 2.Mo. 25.Ka.v.30.
      D To mowi ostrzegaiąc tych nieczystosci, ktore są opisane w zakonie. 3.Mo. 15.Kapit.

  5. Odpowiedział Kapłanowi Dawid, Zaiste iuż to trzeci dzień iakochmy wyszli, a żaden z nas nie tknął sie niewiasty, y sami E słudzy są czystemi, a chociaż ta sprawa nasza nie była czysta, wszakoż iest dziś czysta co sie nas dotycze.
      E W Zydowskiem stoi, Naczynie służebnikow swięte było, chociaż droga święta niebyła, ale dziś tym więcey poświęcona będzie przez naczynie. A przez to słowo naczynia rozumie ciała ich, abo statek ktory mieli z sobą. Iakoby rzekł, Poświęcilichmy sie iako oni ktorzy idą na iaką drogę, A aczkolwiek ta droga nasza iest o rzeczy świeckiey, y niemyslilichmy o poświęconych chlebiech.

  6. * A przetoż mu Kapłan dał chleby poświęcone, abowiem tam nie było inych chlebow iedno pokładne, ktore odbierano od oblicznosci Pańskiey, gdy ine świeże kładziono na ich miesce onegoż dnia.
      * Mat.12.v.3.

  7. Y był tam na ten czas niektory sługa Saulow w zamknieniu przed Panem, ktorego zwano Doeg Edomczyk naprzednieyszy z pasterzow Saulowych.
  8. Rzekł potym Dawid ku Achimelechowi, Y maszli v siebie iaki oszczep abo miecz, bo ani miecza ani żadney broni nie wźiąłem z sobą, iż mię Krol prędko od siebie odprawował.
  9. Tedy rzekł Kapłan, Iest tu miecz Goliatow Filistyńczyka ktoregoś zabił w dolinie Ela, otoć leży obwiniony suknem za Efodem, iesliż chcesz weźmi gi, bo tu niemasz inszego: Y rzekł Dawid, Dayże mi tedy ten, bo niemożeć być lepszy.
  10. A tak Dawid dnia onego vciekł przed Saulem, a przyszedł do Achisa Krola Getskiego.
  11. Tedy słudzy Achisowi rzekli ku niemu, Izali nie ten iest Dawid Krol ziemie: Izali nie temu śpiewano z tańcy, Pobił Saul tysiąc swych, a Dawid dziesięć tysięcy swoich:
  12. Y vważał w sercu swoim Dawid słowa ty, a bał sie barzo Achisa krola Getskiego.
  13. Y odmienił sobie postawę przed nimi, a czynił sie szalonym miedzy nimi kryslaiąc na drzwiach vsliniwszy sobie brodę.
  14. A przetoż rzekł Achis do sług swych: Oto widzicie człowieka szalonego, pocożescie mi go przywiedli.
  15. Ieszczeż v mnie mało szalonych, iżescie y tego przywiedli aby szalał przede mną: Y tenci niema co czynić w domu moim.

    Kapituła 22.

    ¶ 1. Dawid kryie sie w iaskini Odollam. 2. Zbieżało sie do niego wiele ludzi. 3. Oyca swego y z matką wyprowadził do Krola Moabskiego. 5. Idzie do lasa Haret. 9. Doeg oskarżył Achimelecha, iż był życzliwym Dawidowi. 18. Saul kazał go zabić y drugie przy niem kapłany y miasto Nobe. 20. Abiatar vciekł do Dawida.

  1. Wyszedszy tedy z tamtąd Dawid skrył sie w iaskini Odollam, Co gdy vsłyszeli bracia iego, y wszytek dom oyca iego, przyszli tam ku niemu.
  2. Y zebrali sie do niego każdy ktory iedno miał vcisk na się, y każdy ktory był dłużen, y ktorego iedno co dolegało, y był Książęciem ich, tak iż ich było przy nim około czterech set mężow.
  3. Z tamtąd potym Dawid szedł do Masfa Moabskiego, a mowił ku Krolowi Moabskiemu, Proszę niechay ociec moy y matka moia przyprowadzą sie aby mieszkali z wami, aż sie dowiem co będzie Bog ze mną czynił.
  4. A tak przywiodł ie przed Krola Moabskiego, y mieszkali z niem po wszytek czas, poki Dawid był na oney A twirdzy.
      A Nazywa Masfa twierdzą, abowiem była kraina barzo mocna y obronna.

  5. Rzekł potym prorok Gad ku Dawidowi, Niemieszkay więcey na tey twirdzy, ale idź do ziemie Iuda: A tak Dawid wyszedszy z tamtąd przeprowadził sie do lasa Haret.
  6. To gdy vsłyszał Saul iż sie poiawił Dawid z ludem ktory z niem był: Bo Saul mieszkał w Gabaa pod drzewem w Rama, maiąc szefelin w ręku swych, a wszyscy słudzy iego stali przed niem.
  7. Rzekł tedy Saul ku sługam swym, ktorzy stali około niego, Proszę słuchaycie synowie Iemini, Izaż wam wszytkim da syn Izai role y winnice, a poczyni was wszytki rotmistrzami y setniki:
  8. Przeczżescie sie wy wszyscy sprzysięgli przeciwko mnie, a żadnego niemasz coby mię w tym przestrzegł. Gdyż y syn moy zbuntował sie z synē Izaiego, a nie masz żadnego z was coby sie mnie w tym vżalił, a ktory by mi to oznaymił, iż syn moy pobudził przeciwko mnie sługę mego, aby czyhał na mię iako sie to dziś okazuie.
  9. Tedy Doeg Edomczyk ktory był przełożon nad służebniki Saulowymi odpowiedział mu temi słowy, Widziałem syna Izaiego gdy przyszedł do Noby ku Achimelechowi synowi Achitobowemu.
  10. Ktory sie radził Pana w rzeczach iego, y dał mu żywności, ktemu y miecz Goliata Filistyńczyka.
  11. A tak posłał Krol aby przyzwano Achimelecha kapłana syna Achitobowego, y wszytkich kapłanow z domu oyca iego ktorzy byli w Nobie, y zeszli sie wszyscy do Krola.
  12. Ku ktoremu rzekł Saul, Słuchay teraz synu Achitobow, A on rzekł: Otom ia moy Panie.
  13. Rzekł tedy kniemu Saul, Przeczeście sie przeciwko mnie sprzysięgli, ty y syn Izajego, gdyś mu dał chleb y miecz a radziłeś sie oń Boga, aby powstał przeciw mnie a czyhał na mię, iako sie to dziś okazuie.
  14. Y odpowiedział Achimelech Krolowi: Y ktoż iest tak wierny miedzy służebniki twemi iako Dawid: ktory iest y źięciem krolewskim, y posłusznem iest każdemu roskazaniu twemu, y iest zacnym w domu twoim:
  15. A dopierożbych ia począł sie o nim pytać Boga: Vchoway tego Boże, Niechayże Krol nierozumie o słudze swoiem, ani o wszytkim domu oyca moiego, abych ia służebnik twoy miał co wiedzieć o wszytkich rzeczach, tak małych iako y wielkich.
  16. Y rzekł Krol, Vmrzesz pewnie Achimelechu, ty y wszytek dom oyca twego.
  17. Nad to rzekł Krol tym co stali około niego, Obroćcie sie a oborzcie na ty kapłany Pańskie, ktorzy maią porozumienie z Dawidem, A iż wiedząc że vciekał nie oznaymili mi tego: Ale słudzy krolewscy niechceli podnieść ręki swey, aby sie mieli oborzyć na kapłany Pańskie.
  18. Rzekł potym Krol ku Doegowi, Obroć sie ty sam a B pomorduy ie: Ktory oborzywszy sie mordował kapłany, a zabił ich dnia onego ośmdziesiąt y pięć mężow, ktorzy nosili Efod lniane.
      B Saul każe ze złosci swey pomordować Kapłany, A wszakoż w tym czyni dosyć Bożemu dekretowi sprawiedliwemu, ktory sie mści nad syny złosci Heli Oyca ich, Iako o tym przypomina Pismo wyższey Kap.2.v.30.

  19. Potym y Nobe miasto kapłańskie, tak męże iako y niewiasty, dziateczki y sące, woły, osły, y owce wysiekł mieczem.
  20. Tylkoż ieden syn Achimelechow syna Achitobowego, ktorego zwano Abiatar, vciekł do Dawida.
  21. Y opowiedział to Abiatar przed Dawidem, iż Saul pomordował kapłany Pańskie.
  22. Tedy Dawid rzekł Abiatarowi, Wiedziałem ia to onegoż dnia, iż tam był Doeg Edomczyk, a iż to pewnie miał opowiedzieć Saulowi, A takem ia dał przyczynę że wymordowan iest wszytek dom oyca twego.
  23. Zostańże tedy przy mnie, a nieboy sie, a kto będzie szukał zdrowia twego, musi szukać y zdrowia moiego: A przetoż przy mnie będziesz w dobrey straży.

    Kapituła 23.

    ¶ 1.y.5. Dawid wybawia Ceile od Filistyńczykow. 7. Gdy tam Saul chciał go obledz. 10. On będąc przestrzeżony vszedł z tamtąd. 14. A szedł do Zyf. 16. Cieszy go Ionatan. 19. Zyfianie wydaią go. 24. A on z tamtąd vcieka do Maon. 25. Saul gdy go chciał gonić nieszczęściło mu sie.

  1. Opowiedziano potym Dawidowi temi słowy, Oto Filistyni dobywaią Ceile, y biorą gumna.
  2. Tedy Dawid pytał sie Pana, mowiąc, Mamli idź a poraźić ty Filistyny: Y odpowiedział mu Pan, Idź a poraźisz ie y wybawisz Ceilę.
  3. Tedy lud co z Dawidem był rzekł ku niemu, Oto my sami boimy sie tu w Iuda, A coż więcey gdy poydziemy do Ceile ku woyskom Filistyńskiem:
  4. A tak Dawid pytał powtore Pana, A on mu dopowiedział, Wstań a idź do Ceile, bo ia dam Filistyny w ręce twe.
  5. Tedy Dawid y z ludem swem szedł ku Ceili y walczył z Filistyny, a zabrał bydła ich, y poraźił ie wielgą porażką, a wybawił mieszczany w Ceili.
  6. Y przydało sie gdy vciekał Abiatar syn Achimelechow do Dawida do Ceile, wźiął był z sobą Efod.
  7. Y opowiedziano Saulowi iż Dawid przyszedł do Ceile, tedy rzekł Saul, Podałci go Bog w ręce moie, bo wszedszy zamknął sie w mieście zamczystym branami y zaworami.
  8. A tak zebrał sie Saul ze wszytkiem ludem swem ku walce chcąc ciągnąć ku Ceili, a iżby obległ Dawida y z ludem iego.
  9. Co gdy zrozumiał Dawid, iż Saul potaiemnie przeciw iemu myslił wszytko złe, rzekł ku Abiatarowi kapłanowi, Weźmi na się Efod.
  10. Y rzekł Dawid, Panie Boże Izraelski, ia służebnik twoy za pewnem słyszał że Saul chce przydź do Ceile, aby miasto poborzył dla mnie.
  11. Izali mieszczanie z Ceile wydadzą mię w ręce iego: Izali też prziydzie Saul, iako mię doszedł słuch sługi twego, Proszę o Panie Boże Izraelski, oznaymiże to słudze twemu, Y odpowiedział Pan, Prziydzieć.
  12. Nad to rzekł Dawid: Mieszczanie z Ceila wydadząli mię y z ludem mym w ręce Saulowi: A Pan powiedział, A Wydadzą.
      A To iest iesliże nie vydziesz z Ceile.

  13. A tak Dawid y z ludem swym, około sześci set mężow wyciągnęli z Ceile y szli kędy sie im zdarzyło: Co gdy oznaymiono Saulowi, że Dawid vszedł z Ceile, poniechał onego swego za niem wyciągnienia.
  14. A Dawid mieszkał na puszczy miedzy skałami, y na gorze w puszczy Zyf, a szukał go Saul po wszytki czasy, lecz go iednak Bog niechciał dać w ręce iego.
  15. Co gdy porozumiał Dawid, iż Saul wyciągnął aby szukał zdrowia iego, tedy został na puszczy Zyf w lesie.
  16. Potym Ionatan syn Saulow szedł ku Dawidowi do lasa, y potwierdził vfanie iego w Panu.
  17. Mowiąc tak k niemu, Nieboy sie, abowiem nieprzyidziesz w ręce Saulowi oycu memu, Ale ty będziesz krolował nad Izraelem, a ia będę wtorym po tobie, y wieć ociec moy iż to tak ma być.
  18. A tak oba vczynili z sobą bunt przed Panem, a Dawid został w lesie, Ale Ionatan wrocił sie do domu swego.
  19. Tedy Zyfeyczycy szli ku Saulowi do Gabaa powiedaiąc mu, Izaż niewiesz, że Dawid kryie sie v nas po skałach w lesiech, na pagorku Hachila, ktory iest po prawey stronie Iesymona:
  20. A przetoż teraz o Krolu, iakoć sie podobać będzie, idź co narychley, a my postaramy sie, iako go wydamy w ręce Krolewskie.
  21. Tedy rzekł Saul, Błogosławieniście wy od Pana, iżeście sie mnie vżalili.
  22. Idźcież proszę was, staraycie sie a dowiedzcie sie, y obaczcie mieysce na ktoremby był, a gdzieby go kto widział: Boć mi powiedaią, że iest około siebie barzo ostrożny.
  23. A tak wypatrzcie a wybaczcie wszytki ty mieysca skryte kędy zwykł vlegać: A potym z rzeczą pewną wrocicie sie do mnie, a ia poydę z wami, A iesliżeć iest w tey ziemi, tedy go będę szukał ze wszytkiemi tysiącmi Iudskiemi.
  24. A tak oni poszli do Zyf przed Saulem, A Dawid y z ludē swem byli na puszczy Maon, w polach po prawey stronie Iesymon.
  25. Tedy Saul y ludzie ktorzy byli z nim, iechali szukać go: Ale to oznaymiono Dawidowi, A przetoż vszedł na skałę, y mieszkał na puszczy Maon: Co gdy vsłyszał Saul, gonił go aż na onę puszczą.
  26. Y szedł Saul po iedney stronie gory, a Dawid z ludem swem po drugiey stronie, Y spieszył sie Dawid iakoby vszedł przed Saulem, A wszakoż Saul y z ludem swem, iuż byli obtoczyli Dawida y z ludem iego, aby go poimali.
  27. Ale przybiegł poseł do Saula, y powiedział mu: Odciągni z tąd co narychley abowiem Filistyni wtargnęli w źiemię.
  28. A przetoż Saul wrocił sie przestawszy gonić Dawida, a ciągnął przeciw Filistynom, Y nazwano mieysce ono B Sela Hamachlekot.
      B To iest skała rozłączaiąca.

    Kapituła 24.

    ¶ 2. Saul goniąc Dawida samże wpadł w ręce iego. 5. Ale go on zabić niechciał. 9. Opowieda mu o swey niewinności. 17. Saul z płacem wyznawa złość swoię. 21. Y zaleca mu swe potomstwo aby go niewytracał kiedy będzie Krolem.

  1. A tak z tamtąd vszedł Dawid, a mieszkał myedzy skałami Engaddy.
  2. A gdy sie Saul wrocił z pogoniey za Filistyny, opowiedziano mu tymi słowy, Oto Dawid iest na puszczy Engaddy.
  3. Tedy Saul wźiął z sobą trzy tysiące mężow przebranych ze wszytkiego Izraela, y szedł szukać Dawida z ludem iego na wierzchu skał kozłow leśnych.
  4. Y przyszedł ku oborom owiec ktore były podle drogi kędy tam była iaskinia, do ktorey wszedł Saul na potrzeby przyrodzone, Ale Dawid z ludem swoiem siedzieli po stronach w oney iaskini.
  5. Tedy ludzie ktorzy byli z Dawidem rzekli, Tenci iest dzień o ktorem ci Pan powiedział, Oto dawam w ręce twe nieprzyiaciela twego, a możesz z nim vczynić coć sie zda: Tedy Dawid wstawszy pomaluczku vrznął podołka v płaszcza Saulowego.
  6. Potym gdy vrznął podołka płaszcza Saulowego, poruszyło sie serce Dawidowe.
  7. A rzekł do ludu swego, A Vchoway mie tego Boże abych miał co poczynać nad panem moiem ktory iest pomazańcem Pańskim, a iżbych miał nań podniesć rękę swoię, gdyż iest pomazańcem iego.
      A Tenci iest osobliwy przykład iż sie mścić nie mamy nad nieprzyiacioły swemi, ale pomstę mamy zostawić samemu Bogu, Nad to mamy naukę iakochmy powinni mieć w vczciwosci pany zwierzchne swoie chociaż też y okrutniki.

  8. A także Dawid onymi słowy vśmierzył lud swoy, a niedopuścił iem aby mieli powstać przeciwko Saulowi: Zatym Saul wstawszy wyszedł z iaskinie w drogę swą.
  9. Potym też y Dawid wyszedł z oneyże iaskinie, y wołał za Saulem, tak mowiąc, O Krolu panie moy: Tedy sie obeyzrał Saul, A Dawid kłaniał sie mu aż do samey ziemie, czyniąc mu poćciwość.
  10. Y mowił Dawid ku Saulowi, Przeczże słuchasz powieści ludzkich ktorzyć powiedaią: Oto Dawid szuka twego złego:
  11. Oto dziś przypatrzyły sie temu oczy twoie, iż mi cię był podał Pan teraz w ręce moie w tey iaskini, a mowili mi niektorzy abych cię zabił, Alē ia odpuścił tobie y takem rzekł: Nie podniosę ręki swoiey na pana mego, gdyż iest pomazaniec Pański.
  12. A tak o oycze moy obacz, a ogląday podołek płaszcza twego w ręce moiey, iż gdyciem go vrznął, żem cię nie chciał zabić: Wiedzże a obacz, żeć nie myslę nic złego, a nie wystąpiłem ani zgrzeszył przeciwko tobie, chociaż ty starasz sie o zdrowie moie abyś mi ie odiął.
  13. Niechayże sam Pan będzie sędzią miedzy mną a miedzy tobą, a niechay sie Pan pomści za mie nad tobą, Iać na cię nie podniosę ręki moiey.
  14. Abowiem iako iest starodawna przypowieść, B Od złościwych pochodzi złość, Aleć ręka moia niebędzie przeciwko tobie.
      B Temi słowy okazuie swoię niewinność: Bo gdyby była w niem złosć iaka, tedyby ią był skutecznie okazał gdy miał czas po temu.

  15. Za kiemże wżdy chodzisz Krolu Izraelski: kogoż gonisz: psa zdechłego y pchłę iednę.
  16. A przetoż niechay Pan będzie sędzią, a rozezna miedzy mną a miedzy tobą, y nechay obaczy, a rozdeymie tę przą moię z tobą, a niechay sie pomści krzywdy mey nad tobą.
  17. A gdy dokończył Dawid słow swych ku Saulowi, tedy rzekł Saul, A twoyże to głos synu moy Dawidzie: A także Saul płakał wielkiem głosem.
  18. Zatym rzekł ku Dawidowi, Sprawiedliwszyś ty iest niźli ia, Abowiemeś ty mnie dobrem płacił, a ia tobie złem.
  19. Tyś mi dziś oznaymił coś dobrego prze mię vczynił, Abowiem gdy mię Pan podał w ręce twoie, nie chciałeś mię zabić.
  20. C Y zaż kto nalazszy nieprzyiaciela swego, wypuści go zdrowo: Niechayżeć Pan odda wszytkiem dobrem, za to coś ty dziś nade mną vczynił.
      C Pewna iest rzecz iż czynić dobrze nieprzyiacielowi, iest to rzecz osobliwa a własna nowo odrodzonych wybranych Pańskich.

  21. A przetoż terazem poznał, iż pewnie zostaniesz Krolem, a w ręku twych będzie krolestwo Izraelskie.
  22. Przysiężże mi teraz przez Pana, iż potomstwa mego niewygubisz po mnie, ani imienia mego wytracisz z domu oyca moiego.
  23. A tak Dawid przysiągł Saulowi, Y odszedł Saul do domu swego, a Dawid z ludem swem szedł na mieysca obronne.

    Kapituła 25.

    ¶ 1. Smierć Samuelowa. 2. Dawid prosi Nabala o żywność. 10. Ktory niechce mu iey dać. 13.y.34. Dawid sie tego mscić chce nad niem. 23. Na proźbę Abigail żony iego. 32. Odpuszcza Nabalowi. 38. Smierć Nabalowa. 39. Dawid poymuie Abigail. 43. y Achinoam. 44. Saul oddał Michol Faltemu.

  1. * Vmarł potym Samuel, a zebrawszy sie wszyscy Izraelczycy, płakali go y pogrzebli w domu iego w Rama: Tedy Dawid szedł na puszczą Faran.
      * Niżey.28.v.3. Ekle.46.v.23.

  2. Y był niektory mąż w Maon, ktory miał imienie w Karmelu, a był człowiek bogaty, maiąc trzy tysiące owiec a tysiąc koz, Y trafiło sie iż strzygł owce swe w Karmelu.
  3. Y było imię męża onego Nabal, a imię żony iego Abigail, ktora niewiasta była mądra y gładka, Ale mąż iey był sprosny y złych obyczaiow z narodu Kalebowego.
  4. Dowiedział sie tedy Dawid na puszczy, iż Nabal strzygł owce swe.
  5. Y posłał Dawid dziesięć swych służebnikow, roskazuiąc im, Idźcie do Karmelu a stąpcie do Nabala y nawiedźcie zdrowie iego ode mnie.
  6. A winszuycie mu y wszytkiemu domowi iego, y wszytkiem dobram iego, zdrowia y wszelakiego szczęścia.
  7. Mowiąc mu, Słyszałem, iż masz teraz ty co owce strzygą, a pastyrze twoi bywali przy nas, y nieczynilichmy im krzywdy żadney, tak iż im nic nie vbyło po wszytek czas poki byli w Karmelu.
  8. Pytayże teraz służebnikow twoich, iesliżeć także niepowiedzą: A przetoż teraz okaż tę łaskę nad służebniki twemi, gdyżechmy do ciebie w dobry czas przyszli, prosimy cię day co możesz mieć służebnikō twoim, y synowi twemu Dawidowi.
  9. A tak przyszli służebnicy Dawidowi y mowili do Nabala wszytki ony słowa imieniem Dawidowem, A gdy dokończyli rzeczy swey:
  10. Odpowiedział im Nabal temi słowy, Coż iest Dawid, a co iest syn Izaiow: Dźiś iest wiele sług ktorzy odstawaią od panow swoich.
  11. A mamże ia brać chleb moy y wodę moię, y to com zabił prze ty ktorzy strzygą owce moie, a dać ludziom tym ktorych nieznam z kąd są:
  12. A także słudzy Dawidowi wrocili sie w swą drogę: A przyszedszy opowiedzieli mu wszytkę onę rzecz.
  13. Tedy rzekł Dawid do ludu swego, A Przypasz każdy miecz swoy, A wnet przypasali wszytcy miecze swe, także y Dawid przypasał też miecz swoy, Y szło z Dawidem około czterech set mężow, a dwie scie ich zostało przy rzeczach.
      A Dawid był pomazanem od Pana, A przetoż miał zwierzchność y mogł sie mścić nad złośniki ile go Duch Boży sprawował: A wszakoż w tey sprawie nie był nie winnem do końca.

  14. Ale ieden z służebnikow Nabalowych, oznaymił to Abigail żenie iego, tak powiedaiąc: Oto przysłał Dawid posły swe z puszczey nawiedzaiąc pana naszego, ktory ie zfukał.
  15. A zachowali sie nam barzo dobrze ludzie oni, y niemielichmy od nich żadney krzywdy, ani nam nic nieubyło przez wszytek czas pokichmy z nimi byli w polu.
  16. Y byli nam iako murem, tak w nocy iako y we dnie, po wszytek czas pokichmy z niemi pasali bydła.
  17. A przetoż teraz obacz pilnie co masz czynić, bo pewnie wiedz żeć źle o panu naszem y o wszytkim domu iego, gdyż on iest człowiek zły, a nie chce dać z sobą mowić.
  18. Pospieszyła sie tedy Abigail, a wźięła dwie scie chleba y dwie flaszy wina y pięć skopow gotowych, pięć miar mąki, y sto węzełkow rozynkow, y dwie scie funtow fig, a włożyła to na osły.
  19. Y rzekła sługam swoiem, Idźcie wy przede mną a ia poydę za wami, B y nic o tym nie dała znać Nabalowi mężowi swemu.
      B Nie była tego potrzeba aby była miała żądać mężowego dozwolenia w tey sprawie, ktora była potrzebna wszytkiemu domowi iego.

  20. Tam gdy ona iechała na osle kryiąc sie miedzy gory, oto Dawid y z ludem swem szli przeciwko niey, a ona sie z niemi potkała.
  21. Ale Dawid mowił, Zaprawdę darmom bronił wszytkich iego dobr na puszczy, iż mu nic nie zginęło ze wszytkiego co miał, a wżdy mi on oddał złem za dobre.
  22. Ale niechay sie tak Bog pomsci nad nieprzyiacioły Dawidowemi, iesliże ia co zostawię do zaranku ze wszytkiey iego maiętnosci, aż do namnieyszego szczenięcia.
  23. Tedy vyzrawszy Abigail Dawida, natychmiast zsiadła z osła, y vpadła przed nim na oblicze swoie, a vkłoniła sie mu aż do samey ziemie.
  24. A tak vpadszy v nog iego mowiła, Niechay ia będę winna tey złości moy panie, a proszę dopusć mi służebnicy twey abych nieco mogła mowić ku tobie.
  25. Nie raczże proszę cię moy panie myslić o tym złem człowieku Nabalu, gdyż takiem iest iako sie znaczy z imienia iego, bo iako ma imię Nabal, także też y głupi iest, Aleciē ia służebnica twoia nie widziała sług twoich pana mego ktoreś ty był posłał.
  26. A tak teraz moy panie iako Pan Bog żywie y iakoś ty iest zdrow że cię Pan zawsciągnął abyś nie szedł na rozlanie krwie, a pohamował rąk twoich, A Boże day aby wszyscy tacy nieprzyiaciele twoi byli iako Nabal, y ci ktorzy sie staraią o wszytko złe twoie pana mego.
  27. A przetoż teraz ten podarek ktoryć przyniosła służebnica twa panu swemu, niechać będzie oddan służebnikom ktorzy chodzą za tobą.
  28. Przepusćże proszę występek ten służebnicy twoiey, gdyż zapewne Pan vtwierdzi mocnie dom twoy, przeto iż ty panie moy sprawuiesz walki Pańskie, a nieznaleźiona iest złosć w tobie iakoś ty iest żyw.
  29. A iesliby sie kto obrał aby cię przesladował, a stałciby o gardło tedy przedsię zdrowie twe moy panie będzie zachowane miedzy C żywiącemi v Pana Boga twego, ktory zdrowie nieprzyiacioł twoich rościska precz iako z proce.
      C W żydowskiem stoi, Będzie w wiązance żywota v Pana, to iest pan moy długo żyć będzie służąc Panu Bogu swemu.

  30. A gdy Pan wypełni wszytko dobre nad tobą panem mem, iakoć to obiecał, a postanowi cię Książęciem nad Izraelem.
  31. Tedy to niebędzie ku vpadku twemu moy panie ani ku obrażeniu sumnienia twego, wspominaiąc krwie rozlanie bez przyczyny, gdybyś sie mscił panie moy własney swey krzywdy: A gdy Pan vczyni tobie dobrze panu moiemu, wspomnisz na służebnicę twoię.
  32. Tedy rzekł Dawid ku Abigail, Błogosławiony iest Pan Bog Izraelski, ktory cię dziś posłał przeciwko mnie.
  33. Y błogosławione są słowa twoie, takżeś też y ty sama błogosławiona, gdyżeś mię zawściągnęła, abych dziś nieszedł ku rozlaniu krwie, a iżbych sie sam nie mścił krzywdy swey.
  34. A zaprawdę iako żywie Pan Bog Izraelski, ktory mię zawściągnął, abym ci nic złego nieczynił, Gdybyś sie była niepospieszyła, a niewyiechała przeciwko mnie, niezostałoby było nic Nabalowi do switania aż do namnieyszego szczenięcia.
  35. A tak Dawid przyiął wdzięcznie od niey ono co mu przyniosła, y rzekł do niey, Idź w pokoiu do domu swego, a bacz iżem cię vsłuchał y przyiąłem cię wdzięcznie.
  36. Tedy Abigail przyszła do Nabala a oto on w domu swem sprawił vcztę prawie krolewską, y był dobrey mysli, a vpił sie barzo, Ale mu ona nie oznaymiła namnieyszey rzeczy aż do zaranku.
  37. Nazaiutrz potym gdy Nabal otrzeźwiał po onem opilstwie, oznaymiła mu żona iego one wszytkę rzecz, tak iż w niem serce zmartwiało, y stał sie iako kamień.
  38. A gdy wyszły dziesięć dni, zaraźił Pan Nabala iż vmarł.
  39. A tak Dawid vsłyszawszy iż vmarł Nabal, rzekł: Błogosławiony iest Pan, ktory sie pomścił pohańbienia mego nad Nabalem, a vchował służebnika swego od złego, A złość Nabalowę obrocił na głowę iego, A przetoż Dawid posłał do Abigail dowiaduiąc sie, iesliby chciała być żoną iego.
  40. Y przyszli słudzy Dawidowi ku Abigail do Karmelu, y mowili do niey tymi słowy, Posłał nas ku tobie Dawid chcąc cię mieć sobie za żonę.
  41. Ktora powstawszy vkłoniła sie niźiuchno aż do samey ziemie, y rzekła: Oto ia służebnica iego, a gotowam vmywać nogi y służebnikom pana moiego.
  42. A tak wstała natychmiast Abigail, y wsiadła na osła z piącią panienek swych ktore za nią chodziły, Y także iechała za posły Dawidowemi, a była żoną iego.
  43. A wźiął też sobie Dawid Achinoamę z Iezrael, y były obiedwie żonami iego.
  44. A Saul Michol corkę swą, żonę Dawidowę oddał Faltemu synowi Laisowemu, ktory był z Gallim.

    Kapituła 26.

    ¶ 1. Zyfeyczycy wydaią Dawida. 7. Ktory Saula mogł poimać kiedy nań czyhał. 9. Niedopuszcza aby go zabić miano. 14. Winuie niedbalstwo strażey iego. 20. Okazuie krzywdę Saulowi ktorą cierpi od niego. 21. Saul wyznawa błąd swoy.

  1. Y przyszli Zyfeyczycy ku Saulowi do Gabaa, a powiedzieli mu: Izali sie nie kryie Dawid na pagorku Hachila ktory iest przeciw Iesymō:
  2. Ruszył sie tedy Saul, y ciągnął ku puszczy Zyf, aby tam szukał Dawida a miał z sobą trzy tysiące mężow z Izraela prawie na wybor.
  3. Y położył sie Saul z woyskiem na pagorku Hachila, ktore iest przeciw Iesymon podle drogi, a Dawid mieszkał na puszczy, y dowiedział sie iż go Saul gonił aż na puszczą.
  4. Posłał tedy Dawid szpiegi a dowiedział sie że Saul przyszedł za pewne.
  5. Przetoż przyszedł aż ku mieyscu gdzie Saul leżał z woyskiem, y widział kędy spał Saul, y Abner syn Nerow Hetman woyska iego, Bo Saul spał w oboźie, a lud leżał około niego w namieciech swoich.
  6. Y mowił Dawid ku Achimelechowi Heteyczykowi, y ku Abisaiemu synowi Saruiego bratu Ioabowemu, tymi słowy, Kto ze mną poydzie ku Saulowi do woyska: Odpowiedział Abisai, Ia z tobą poydę.
  7. A tak Dawid y Abisai przyszli w nocy do woyska, a Saul leżał spiąc w oboźie, a szefelin iego był wetknion w źiemi v głowy iego, Abner też z ludem inem spali około niego.
  8. Tedy rzekł Abisai ku Dawidowi, Podał dziś Bog nieprzyiaciela twego w ręce twoie, A przetoż teraz proszę cię niechay go przebiię oszczepem ku ziemi iedno raz, a więcey nie powtorzę.
  9. Ale Dawid rzekł ku Abisaiemu, Nie zabiiay go, abowiem ktoż nie zostanie winien iesliżeby sie targnął swą ręką na pomazańca Pańskiego:
  10. Nad to rzekł Dawid, O iakoć Pan żywie żeć go on sam zabiie, abo prziydzie dzień iego iż vmrze, abo na woynę pociągnie y tam zginie.
  11. Ale mnie vchoway tego Panie abych sie miał targnąć ręką swoią na pomazańca Pańskiego: Przeto teraz weźmi szefelin ktory iest w głowach iego, y dzban wodny a podźwa precz.
  12. A tak Dawid wźiął szefelin y dzban wodny ktory był v Saula w głowach, y odeszli, a żaden nie widział, ani czuł, ani sie ocucił, ale wszyscy spali, abowiem był Pan dopuscił na nie sen twardy.
  13. Y przeszedszy Dawid na inszą stronę przeciw oney, stanął na wierzchu gory z daleka, a był plac niemały miedzy niemi.
  14. Y zawołał Dawid na lud, y na Abnera syna Nerowego tak mowiąc, A nie ozowieszże mi sie Abner: A on mu odpowiedział, Ktoś ty iest co wołasz na Krola:
  15. Tedy Dawid rzekł kniemu, A więceś ty to mąż: A ktoryż taki iest iakoś ty w Izraelu: Przeczżeś nie strzegł Krola pana twego: Abowiem oto przyszedł ieden z ludu chcąc zabić Krola pana twoiego.
  16. Zaisteś to niedobrze vczynił, a iako żywie Pan żescie godni śmierci, ktorzyscie nie strzegli pana swego pomazańca Pańskiego: Patrzayże teraz kędy iest szefelin Krolewski y dzban wodny co był v głow iego:
  17. Poznał tedy Saul głos Dawidowy y rzekł, A twoyże to głos synu moy Dawidzie: Odpowiedział Dawid, Tenci iest Krolu panie moy.
  18. Nad to rzekł, Przeczże mie przesladuiesz służebnika swego: Cożemci wżdy zawinił, a com wżdy vczynił tak złego:
  19. A tak teraz proszę Krolu panie moy vsłuchay słow służebnika twego, A Iesliże cię Pan pobudził przeciwko mnie, tedy niechay będzie B vbłagan ofiarą, ale iesliż ludzie, niechayże będą przeklęci przed Panem, ktorzy mię dziś wyganiaią abych nie stał przy dziedzictwie Pańskiem, a przypędzaią mię abych służył bogom cudzem.
      A To iest dla iakiego występku mego.
      B To iest Niechay będzie miłościw, gdy mu vczynię ofiarę.

  20. C Lecz Pan nie dopusci aby krewi moia była rozlana na ziemię, chociaż wyszedł Krol Izraelski szukać pchły iedney, iakoby też kto gonił kuropatwę po gorach.
      C W Zyd: stoi. Krewi moia nie vpadnie na ziemię przed Panem. t.i. nigdy Pan nieprzepomni krwie moiey przelaney, iesli mie zabiiesz, Ale zawsze będzie przed niem y pomsci sie iey nad tobą.

  21. Rzekł tedy Saul, Zgrzeszyłem, Wroćże sie synu moy Dawidzie, abowiemci iuż daley nic złego nieuczynię, gdyżeś tak dziś sobie zacnie poważył zdrowie moie: Otociem ia głupie vczynił, y zbłądziłem niewymownie.
  22. Zatym rzekł Dawid, Oto szefelin Krolewski, chodź haiw ktory z służebnikow a weźmi gi.
  23. Niechayże odda Pan każdemu wedle sprawiedliwosci y wierności iego, abowiē podał cię był dziś Pan w ręce moie, alem ia niechciał podniesć ręki mey na pomazańca Pańskiego.
  24. A oto iakom ia dziś zacnie v siebie poważył zdrowie twoie, tak też y moie niechay będzie zacnie poważone przed Panem, a on mię niechay wyrwie ze wszytkiego vcisku.
  25. A Saul rzekł ku Dawidowi, Błogosławionyś ty iest synu moy Dawidzie, D Zaiste ty zacnem będziesz w sprawach swoich: Odszedł potym Dawid w drogę swą, a Saul sie też wrocił do mieysca swego.
      D Wykładacz Kaldeyski pisze: Tak będziesz krolował, y szczęsliwieć sie wodzić będzie.

    Kapituła 27.

    ¶ 2. Dawid przyszedł do Achisa. 6. Dano mu Syceleg. 8. Walczy przeciw Gesurytom Gerżytom y Amalechitom. 11. A w tym podchodzi Krola Achisa.

  1. Tedy Dawid mowił tak sam w sobie, Może przysć ten dzień, iż kiedy zginę od rąk Saulowych, a nic lepszego nie baczę iedno abym vszedł do ziemie Filistyńskiey: A tak iuż Saul przestanie mię szukać po wszech granicach Izraelskich, y vydę tak rąk iego.
  2. Y szedł Dawid z szescią set ludu ktory był przy niem, do Achisa syna Maoch Krola Get.
  3. A mieszkał Dawid przy Achisie w Get y lud iego, każdy z czeladzią swoią tak sam Dawid iako y dwie żenie iego Achinoam Iezreelitką, y Abigail ktora była żoną Nabalową z Karmelu.
  4. Opowiedziano to tedy Saulowi iż Dawid vciekł do Get, a przetoż go też on iuż więcey nie szukał.
  5. A tak Dawid rzekł ku Achisowi, Proszę iesliżeś na mię łaskaw day mi kędy mieysce w ktoremkolwiek miasteczku w tey ziemi abych tam mieszkał: Bo przeczżebych twoy sługa miał mieszkać w miescie Krolewskiem społu z tobą:
  6. Y dał mu Achis dnia onego Syceleg, tak iż potym to miasteczko było Krolow Iudskich aż y do tego czasu.
  7. A był ten czas iako długo mieszkał Dawid w źiemi Filistyńskiey, są cztery miesiące y kilka dni.
  8. Wyciągnął potym Dawid y z ludem swem, a wtargnęli do Gessurytow y do Gerzytow, y do Amalechitow, Abowiem ci narodowie mieszkali zdawna w oney ziemi idąc ku Sur, aż do ziemie Egiptskiey.
  9. Y poborzył Dawid ziemię onę, nie zostawuiąc żywo ani mężow, ani niewiast, A zabrawszy owce, woły, osły, wielbłądy, y szaty, Wrocił sie zasie y przyszedł do Achisa.
  10. Tedy rzekł Achis, Gdziescie to byli dziś wtargnęli: Y odpowiedział Dawid ku Południu Iudy, ku południu w Ierachmeel, y ku Południu Ceni.
  11. Ale Dawid nie zostawiał żywo ani mężow ani niewiast aby ie miał wodzić do Get mowiąc tak, By snadź nie powiedzieli na nas, Takci czynił Dawid, y był to iego zwyczay po wszytek czas iako długo mieszkał w źiemi Filistyńskiey.
  12. Vwierzył tedy Achis Dawidowi, a tak mowił, Prawieć iuż sobie omierził lud swoy Izraelski, y będzie iuż sługą moim na wieki.

    Kapituła 28.

    ¶ 1. Filistyni ciągną przeciw Izraelitom. 2. Dawid iest strażem Krola Achis. 6. Saul nie maiąc żadney odpowiedzi od Pana. 8. Idzie do czarownice. 11. Ktora mu okazuie Samuela. 15. Samuel opowieda Saulowi vpadek iego. 20. Vlększy sie padł na ziemię. 21. Niewiasta go cieszy a dawa mu ieść.

  1. Na ten czas zebrali Filistyni woyska swe aby walczyli z Izraelem: Tedy Achis rzekł ku Dawidowi, Wiedz wiedząc iż ze mną pociągniesz na woynę y z ludem twoim.
  2. A Dawid odpowiedział Achisowi: Zaiste sie dowiesz co ia sługa twoy będę czynił: Ktoremu rzekł Achis, Przetoż ia ciebie vczynię strożem zdrowia mego po wszytek czas.
  3. * A vmarł był Samuel, ktorego wszyscy Izraelczycy płakali, y pogrzebli w miasteczku iego Rama, A Saul wygnał był precz z źiemie wieszczki y czarowniki.
      * Wyszey.25.v.1.

  4. Zebrawszy sie tedy Filistyni przyciągnęli a położyli sie z woyskiem w Sunam: Zebrał też y Saul wszytek lud Izraelski, a położył sie z woyskiem w Gelboe.
  5. A widząc woyska Filistyńskie, vlękł sie, y był barzo strwożonego serca.
  6. A przetoż pytał Saul Pana, ale mu Pan nic nie odpowiedział, ani przez sen, ani przez A Vrym ani przez proroki.
      A To iest przez kapłana nawyższego, ktory miał na sobie Vrym y Tumim: O czem patrz w księgach. 2.Mo.28.

  7. Y rzekł Saul do swoich służebnikow, Szukaycie mi niewiasty ktoraby miała ducha wieszczego, a poydę do niey, y będę się iey pytał: Rzekli tedy iego słudzy kniemu, Oto iest niewiasta w Endor ktora ma ducha wieszczego.
  8. Odmienił sie tedy Saul oblokszy sie w insze szaty, y szedł ze dwiema mężmi a przyszedł do niewiasty w nocy y mowił iey, proszę wroż mi przez ducha wieszczego, a wzbudź mi tego o kiem ci powiem.
  9. Y rzekła kniemu niewiasta, Ty wiesz co vczynił Saul + iż wygnał wieszczki y czarowniki z źiemie: Przeczże wżdy zdrowie moie wprawuiesz w to niebespieczeństwo, a chcesz abych o garło przyszła:
      + W 3.Mo.20.v.27. W 5.Mo.18.v.11.

  10. Y przysiągł iey Saul przed Pana, temi słowy, Iako żywie Pan żeć sie za to nic złego niestanie.
  11. Tedy rzekła niewiasta, Kogoż mi każesz wzbudzić sobie: A on iey rzekł, Wzbudź mi Samuela.
  12. A tak niewiasta vyzrawszy Samuela, zawołała głosem wielkiem, mowiąc ku Saulowi temi słowy, Przecześ mię oszukał gdyżeś ty iest Saul:
  13. Ale iey rzekł Krol, Nieboy sie, Powiedz mi co widzisz: Odpowiedziała mu niewiasta, Widzę B bogi wychodzące z źiemie.
      B Kaldeyczyk wykłada, Anioła Bożego.

  14. Tedy rzekł do niey, Co iest za osoba iego: A ona rzekła: Mąż stary wyszedł odziany płaszczem. Y poznał Saul że to był Samuel, y kłaniał sie mu aż do samey ziemie czyniąc mu poćciwość.
  15. Zatym Samuel rzekł ku Saulowi, C Przecz mi niedasz pokoia wzbudzaiąc mię: Odpowiedział mu Saul, Iestem barzo vciśnion, gdyż Filistyni walczą przeciwko mnie, a Bog mię odstąpił, y niechce mi więcey odpowiedać, ani przez proroki, ani przez sny, A dla tegoż wezwałem cię, iżbyś mi oznaymił co mam czynić.
      C Ty słowa maią być rozumiane wedle mnimania Saulowego, y Niewiasty oney, ktorzy wierzyli iż tak było gdyż Samuel prawdziwy nie vkazał sie, ani to było w mocy tey niewiasty, ani dyabła, aby go wzbudzili, Ale to nic inszego iedno zdrada a obłuda dyabelska, ktoremu Bog dał moc ku vpadkowi y potępieniu Saulowemu.

  16. Y rzekł Samuel, D Przeczże wżdy mię pytasz, gdyż cię odstąpił Bog, a iest nieprzyiacielem twoim:
      D Tu sie okazuie chytrość tego ducha złego, ktory rzkomo daie chwałę Bogu.

  17. * A tak vczyni to nad tobą Pan iakoć opowiedział E przez mię, I odeymie Pan krolestwo z rąk twych, a da ie inemu to iest Dawidowi.
      E Ten zły duch dobrze wiedział, to co Samuel przedtym mowił Saulowi o vpadku krolestwa iego, przeto łatwie mu przyszło czynić sie prorokiem.

      * Wyszey.15.v.28.

  18. A iakoś ty niebył posłusznym słowu Pańskiemu, nieczyniąc dosyć srogiemu roskazaniu iego przeciw Amalechitom, takżeć y to dziś vczyni Pan nad tobą.
  19. Y poda Pan Izraelczyki społu z tobą w ręce Filistynom, a F iutro ty sam y synowie twoi ze mną będziecie, Woyska też Izraelskie poda Pan w ręce Filistyńskie.
      F Saul odstąpiwszy drogi Pańskiey y vdawszy sie za dyabłem godzien iest aby tak zginął. Przeto Pan sprawiedliwem swem Sądem niechciał aby to tayno było przed dyabłem, co sie w oney bitwie stać miało, żeby też y iemu sam dyabeł to oznaymił, Tem sposobem daiąc mu więcszą y skutecznieyszą moc, aby zdradził Saula: i żeby został w niebespieczeństwie, ktorego szukał.

  20. Zatym wnet Saul padł na ziemię iako długi, abowiem sie był barzo zlękł słow Samuelowych, a też był mdły, przeto iż nic nie iadł przez on cały dzień y przez całą noc.
  21. Potym weszła niewiasta ku Saulowi a widząc iż sie barzo zlękł, rzekła kniemu: Oto ia służebnica twoia vczyniłam dosyć słowu twemu, a wdałam w niebeśpieczeństwo zdrowie swoie, y byłam posłuszna temu coś mi roskazał.
  22. A przetoż teraz proszę posłuchay też coć powie służebnica twoia, Przyniosęć prze cię trochę chleba, Abyś iadł a posilił sie niż poydziesz w drogę.
  23. Ale on nie chciał y mowił, Nie będę iadł, Wszakoż słudzy iego y niewiasta przynucili go iż ich posłuchał, a wstawszy z źiemie vsiadł na łożku.
  24. A ona niewiasta miała cielątko syte w domu a tak ie natychmiast zabiła: Potym wźiąwszy mąki nagniotła y napiekła z niey przasnikow.
  25. Y przyniosła przed Saula y przed sługi iego, ktorzy naiadszy sie wstali a poszli precz oneyże nocy.

    Kapituła 29.

    ¶ 1. Filistyni nie vfaiąc Dawidowi nie chcą mu dopuscić aby z nimi miał ciągnąć przeciw Izraelitom. 6. Odsyła go Achis do domu.

  1. Zebrali tedy Filistyni wszytki swe woyska w Afek, a Izraelczycy położyli sie z obozem w Ain, ktore było w Iezrael.
  2. A tak Książęta Filistyńskie ciągnęli po stu y po tysiącu, a Dawid z ludem swem szedł nazad z Achisem.
  3. Y rzekły Książęta Filistyńskie, Coż nam po tych Hebreyczykoch: A odpowiedział im Achis, A zaż nie to iest Dawid sługa Saula Krola Izraelskiego, ktory iest przy mnie przez niemały czas, y owszem przez kilka lat: Y nie doswiadczyłem go w niczem, od onego czasu iako do mnie przyszedł aż do dnia tego.
  4. Y rozgniewały sie Książęta Filistyńskie nań, a rzekli kniemu, Odesli tego człowieka, a niechay sie wroci do mieysca swego na ktoremeś go przełożył, Niechayże z nami nie chodzi na woynę, by snadź niebył nieprzyiacielem naszem w bitwie: Bo iakoż snadniey może przyidź ku łasce pana swego: iedno gdyby mu odniosł głowy ludu tego.
  5. A zaż nie ten iest Dawid ktoremu spiewano tańcuiąc, Poraźił Saul swych tysiąc, a Dawid swych dziesięć tysięcy.
  6. A tak Achis wezwał ku sobie Dawida, y rzekł kniemu, Świadczę żywem Panem iżeś iest v mnie dobry a wierny, a podoba mi sie towarzystwo twe w oboźie, gdyżem cię niwczym złym nie doświadczył od onego czasu iakoś do mnie przyszedł aż y do dnia tego, iedno iż v Książąt nie masz łaski.
  7. A przetoż teraz wroć sie a idź w pokoiu, a nie czyń nic coby sie podobać nie miało Książętom Filistyńskiem.
  8. Y rzekł Dawid ku Achisowi, Cożē vczynił a coś znalazł we mnie służebniku twem, od onego dnia iakom iest przy tobie aż y do tego czasu, iżbych nie miał idź a walczyć przeciw nieprzyiaciołom Krola pana moiego.
  9. Lecz Achis odpowiedział Dawidowi, Znamci ia iżeś ty iest dobry przed oczyma moiemi iako Anyoł Boży, Ale Książęta Filistyńskie mowią, Niechcemy aby z nami szedł ku bitwie.
  10. A przetoż wstań barzo rano, y słudzy pana twego ktorzy z tobą przyszli: Idźcież precz skoro sie pocznie rozedniewać.
  11. Wstawszy tedy Dawid z ludem swem barzo rano, wrocił sie do ziemie Filistyńskiey, A Filistyni ciągnęli ku Iezrael.

    Kapituła 30.

    ¶ 1. Amalechitowie popaliwszy Syceleg. 2. Pobrali więźnie wszytki ktorzy tam byli ze wszytkiemi ich maiętnosciami. 5. Y żony Dawidowe. 6. Lud go chce vkamionować. 8. Za radą Pańską idzie za nimi w pogonią. 16. Poraźił ie. 18. Pobrał łupy. 20. A odniosł wielki bitunek. 23. Ktory rowno dzieli miedzy swe rycerstwo. 26. Posyła też częsć starszem do Iudskiey ziemie.

  1. Na ten czas niźli sie Dawid wrocił z ludem swem do Sycelegu, Amalechitowie trzeci dzień przed tym wtargnęli ku Południu y ku Sycelegu, a zborzyli ie y popalili ogniem.
  2. Y pobrali niewiasty ktore były w nim, y dziatki od mała do wiela, nikogo nie zabiiaiąc, iedno ie żywo wiodąc w poimaniu, y odeszli w swą drogę.
  3. A gdy sie Dawid wrocił y z ludem swem do miasta, nalazł ie spalone, a żony y z dziećmi y z corkami zawiedzione do więźienia.
  4. A tak Dawid ze wszytkiem ludem swem płakali wielkim głosem, a tak barzo że im iuż też niedostawało.
  5. Żony też Dawidowe obiedwie były w poimanie wźięte, Achinoam Iezraelitka, y Abigail ktora była żoną Nabalową z Karmelu.
  6. Y był barzo vtrapion Dawid, abowiem lud zmawiał sie nań vkamionować go, gdyż serce ich napełnione było żalu dla synow swych, y dla corek swoich, wszakoż Dawid mocno vfał w Panu Bogu swoim.
  7. Tedy rzekł ku Abiatarowi Kapłanowi synowi Achimelechowemu, Proszę weźmi Efod, Y przyniosł Abiatar Efod Dawidowi.
  8. A tak Dawid pytał Pana tak mowiąc, Mamli idź za tymi ludźmi a dogonięli ich: Tedy kniemu rzekł, Idź za nimi a dogonisz ich y wydrzesz wszytko.
  9. Tedy Dawid szedł z szescią set mężow ktore miał z sobą, a przyszli aż ku potoku Besor, gdzie ich została iedna częsć.
  10. Ale Dawid ze cztermi sty mężow gonił ich, abowiem dwie scie mężow spracowanych zostali, a nie szli za potok Besor.
  11. Y naleźli na polu człowieka niektorego Egiptcyanina, ktorego przywiedli do Dawida, y dali mu chleba y wody aby iadł y pił.
  12. Dali mu też y wiązankę fig z wiązanką rozynkow, ktory gdy sobie podiadł, rostrzeźwił sie y przyszedł ku sobie, abowiem przez trzy dni y przez trzy nocy nie iadł był chleba, ani pił wody.
  13. Potym kniemu rzekł Dawid, Czyieś ty a skądeś: A on mu odpowiedział, Iestem Egiptcyanin a służebnik niektorego Amalechity, y zostawił mię tu pan moy kiedym sie rozniemogł iuż to dziś trzeci dzień.
  14. Myciesmy byli wtargnęli ku Południu do Cerety, y ku Iuda, y na południe do Kaleb, y spalilichmy też y Syceleg.
  15. Tedy mu rzekł Dawid, A mogłżebyś mię dowiesć do tego tam woyska: Ktory tak rzekł, Przysięż mi przez Boga iż mię nie zabiiesz, a iż mię nie wydasz w ręce panu memu, a ia ciebie przywiodę do woyska tego.
  16. A tak przywiodł go tam, gdzie oni wszędy leżeli po ziemi iedząc, piiąc, a weseląc sie dla onych łupow wielkich, ktore byli pobrali z źiemie Filistyńskiey y z ziemie Iudskiey.
  17. Y bił ie Dawid od A zaranku aż do wieczora B dnia wtorego, tak iż z nich żaden nie vszedł, oprocz czterech set młodzieńcow, ktorzy wsiadszy na wielbłądy vciekli.
      A Niektorzy wykładaią: Od switania.
      B Niektorzy wykładaią, Aż do dnia wtorego tych wieczorow, A przez to rozumieią, że ie bił przez trzy dni.

  18. A także odiął Dawid wszytko co byli pobrali Amalechitowie, odiął też y dwie żenie swoie.
  19. Tak iż im nie zginęło od mała do wiela, ani z synow, ani z corek, ani z łupu, ani ze wszytkich rzeczy ktore byli pobrali, tak iż wszytko zabrał Dawid.
  20. Przytym wźiął wszytki stada y bydła ktore gnano przed iego stady, y mowiono, Tyć są łupy Dawidowe.
  21. Y przyszedł Dawid do onych dwuset mężow ktorzy byli spracowani, a niemogli idź daley z Dawidem, a zostawili ie byli v potoka Besor, ktorzy wyszli przeciw Dawidowi, y przeciw ludowi ktory z niem był, A przystąpiwszy do nich Dawid przywitał ie łaskawie.
  22. Ale niektorzy źli a niepobożni ludzie ktorzy chodzili z Dawidem mowili tak, Przeto iż ci nie chodzili z nami, nie damy im nic z tych łupow ktoresmy odięli, iedno tylko każdy z nich niechay weźmie żonę swą y dzieci, niechayże idzie precz.
  23. Lecz im rzekł Dawid, Nie czyńcież tak bracia moi, gdyż nam to Pan dał y strzegł nas, a podał w ręce nasze woysko ktore było przyszło przeciwko nam.
  24. Y ktoż was w tey rzeczy będzie słuchał: owszem taki dział prziydzie tym co chodzili na woynę, taki też będzie y tym co zostali przy oboźie, a rowno sie dzielić będą.
  25. A od tegoż czasu y na potym zachowane iest to prawo y ten zwyczay w Izraelu aż y do dnia tego.
  26. A tak przyszedł Dawid do Sycelega, y posłał z onego łupu przyiaciołom swem starszem w Iuda mowiąc tak, Oto bądźcie vczesniki błogosławieństwa z łupow nieprzyiacioł Pańskich.
  27. Tym ktorzy byli w Betel, y w Ramot ku Południu, y tym co byli w Geter.
  28. I tym co byli w Aroer, w Sefamot, y w Estamo.
  29. Także y tym co byli w Rachal y w miasteczkach Ierachmeel, y w miasteczkach Ceni.
  30. Tym też co byli w Horma, w Chorasan, y w Atach.
  31. Y tym co byli w Hebron, y na wszytkich inych mieyscach, kędy przemieszkawał Dawid z ludē swem.

    Kapituła 31.

    ¶ 1. Porażka Izraelitow. 4. Saul sie sam zabił. 9. Ciało iego zawieszono na murze. 11. Pogrzebion z syny swemi od mieszczan Iabes Galaadskiego.

  1. A tak Filistyni zwiedli bitwę z Izraelity, y vciekli Izraelitowie przed Filistyny, a polegli porażeni na gorze Gelboe.
  2. A goniąc Filistyni Saula y syny iego, zabili Ionatana, Abinadaba, y Melchisuego syny Saulowe.
  3. Y rosrożyła sie walka przeciw Saulowi, ktory gdy przyszedł miedzy strzelce, A barzo sie ich bał.
      A Niktorzy wykładaią: Barzo był zranion od nich.

  4. Y rzekł ku słudze swemu ktory nosił broń iego, Dobądź miecza swego a przebiy mię, bo snadź prziydą ci nieobrzezańcy a zabiią mię, y będą sie ze mnie pośmiewać, Ale sługa iego niechciał tego vczynić że sie barzo bał, A przetoż Saul dobywszy miecza przebił sie na niem.
  5. A widząc sługa iego iż vmarł Saul, przebił sie też na swem mieczu, y vmarł społu z nim.
  6. A także zabit był Saul y trzey synowie iego, y sługa co za nim broń nosił, przytym y B wszytek lud iego zaraz dnia iednego.
      B T.i. ktorzy byli z niem w bitwie.

  7. Co gdy vyzreli mężowie Izraelscy ktorzy mieszkali za doliną y za Iordanem iż vciekali Izraelczycy, a iż zabit był Saul y synowie iego, sami też odbieżawszy miast pouciekali, a przyszedszy Filistyni mieszkali w nich.
  8. Nazaiutrz przyszli Filistyni aby odzierali zabite, y naleźli Saula leżącego ze trzemi syny iego na gorze Gelboe.
  9. A vciąwszy głowę iego, zdarli z niego zbroię, y posłali to wszędy po ziemi Filistyńskiey, aby to oznaymowano w koscielech bałwanow ich, y miedzy ludem.
  10. Y zostawili zbroię iego w Kosciele Astarot, a ciało iego przybili do muru Betsan.
  11. * O czym vsłyszawszy mieszczanie Iabes Galaadskiego, iż tak Filistyni vczynili nad Saulem.
      * 2.Samue.2.v.4.

  12. Szli wszyscy ludzie mężni przez onę całą noc, a wźiąwszy ciało Saulowe, y ciała synow iego z muru Betsan, przyszedszy do Iabes spalili ie.
  13. A wźiąwszy kosci ich pogrzebli ie pod niektorem drzewem w Iabes, y poscili przez siedmi dni.

Spis Kapituł, Indeks Ksiąg