Kapituła 1.

    ¶ 5. Rozmowy Krystusowe z Apostoły. 9. Iego w niebowstąpienie. 15. Rzecz Piotrowa ku obraniu ktorego na mieysce Iudasza Iskaryota. 26. Los padł na Macieia.

  1. Wyprawiłem A pirwsze księgi, Teofile, o wszytkim co poczynał Iezus czynić y vczyć.
      A Okazuie tu iż ty księgi maią być złączone z onemi pierwszemi ktore pisał Lukasz święty.

  2. Aż do dnia tego, w ktory B dawszy roskazanie Apostołom przez Ducha świętego, ktore był obrał, wźięt iest ku gorze.
      B To iest, aby opowiedali Ewanielią.

  3. Ktorym się też sam potym gdy był vmęczon zstawił żywym C w wielu niewątpliwych znakach, przez czterdzieści dni się im vkazuiąc, y powiedaiąc ty rzeczy ktore ku krolestwu Bożemu należą.
      C Aby tym sposobem zacność y zwierzchność podał Eawnieliey swoiey.

  4. A zebrawszy ie, roskazał im aby nie odchadzali z Ieruzalem, ale iżby czekali obietnice Oycowej, * ktorąscie słyszeli odemnie.
      * Luk.24.v.49. Ian.14.v.26.

  5. + Abowiem Ian krzciłci wodą, ale wy będziecie D pokrzczeni Duchem świętym po niewielu tych dni.
      D To iest, będziecie pokropieni łaską duchowną ktora ni od kogo iedno od samego Syna Bożego bywa dana.

      + Mat.3.v.11. Mar.1.v.8. Luk.3.v.16. Ian.1.v.26. Niżey.2.v.2. y 11.v.16. y 19.v.4.

  6. A tak oni zszedszy się, pytali go mowiąc: Panie zali w tym czasie naprawisz krolestwo Izraelskie:
  7. Lecz on rzekł do nich: E Nie waszać rzecz znać czasy y chwile, ktore Ociec w swey własney mocy położył.
      E Tymi słowy zakazuie nam pytać się o tym co iest nad rozum nasz, a co sobie sam Bog zachował.

  8. # Ale weźmiecie moc Ducha świętego gdy prziydzie na was, y będziecie mi świadki w Ieruzalem, y we wszytkim Iuda, y w Samaryey, F aż y do ostatecznych ziemi.
      F Stara się iakoby im wybił z mysli omylne ich mnimanie ktore o Mesyaszu mieli, mnimaiąc że tylko samym Zydom własnie należał.

      # Niżey.2.v.2.

  9. o A to rzekszy, gdy oni patrzali podniesion iest, a obłok porwał go od oczu ich.
      o Luk.24.v.51.

  10. Y gdy tak pilnie oczy swe podnosili w niebo, a on szedł, oto dwa mężowie tuż stanęli przy nich G w białych szatach.
      G Ty znaki były zacnosci Boskiey aby tym sposobem Aniołowie od inych ludzi byli rozeznani.

  11. Ktorzy też rzekli: Mężowie Galileyczycy przeczże stoicie patrzaiąc w niebo: Ten Iezus ktory wzgorę wźięt iest od was w niebo, takci prziydzie iakoscie widzieli go idącego do nieba.
  12. Tedy się wrocili do Ieruzalem od gory ktorą zową Oliwną, co iest blisko Ieruzalem, tak daleko iakoby H Szabat chodu.
      H To iest, na dwu tysiącu krokow.

  13. A gdy weszli, wstąpili na salę kędy mieszkali, Piotr, y Iakub, y Ian, y Andrzey, y Filip, y Tomasz, Bartłomiey, y Matteusz, Iakub syn Alfeuszow, Symon Zelotes, y Iudas Iakubow brat.
  14. Cić wszyscy trwali I zgodnie na modlitwie y prośbach z żonami, y z matką Iezusową, y z bracią iego.
      I Okazuie iż gdychmy są zgodnemi że na ten czas narychley bywamy sprawnemi ku przyięciu Ducha świetego.

  15. W tychże tam czasiech powstawszy Piotr w pośrodek zwolennikow, rzekł: (a było ich w kupie mianowicie tam na onym mieyscu iakoby sto y dwadzieścia).
  16. Mężowie bracia, potrzebać się było wypełnić Pismu onemu, * ktore opowiedział Duch święty przez vsta Dawidowe, + o Iudaszu ktory był przewodnikiem w drodze onym co poimali Iezusa.
      * Psalm.41.v.10. Ian.13.v.18.
      + Ian.18.v.3.

  17. Abowiemci był policzon miedzy nas, y dostał był cząstki tego vrzędu.
  18. A przetoż on dostał był roley z naymu złościwego, a # K obiesiwszy się rospukł się na poły, y wypłynęły trzewa iego.
      K W Greckim stoi iż się Iudasz sam z gory zrzucił, a zadawiwszy się rospukł się tak iako się y onym stało, o ktorych czytay 2.Kron.25.v.12.

      # Mat.27.v.5.

  19. Y iawnoć to iest wszytkim mieszkaiącym w Ieruzalem, tak iż nazwano pole ono własnym ich ięzykiem Akeldama, to iest Rola krwie.
  20. Abowiem napisano w Księgach Psalmow: o Niechay będzie mieszkanie iego opustoszone, a niech nikt nie będzie ktoby w nim mieszkał, * y przełożeństwo iego niechay weźmie drugi.
      o Psalm.69.v.26.
      * Psalm.109.v.8.

  21. A tak potrzeba z tych mężow ktorzy się z nami złączyli po wszytek ten czas, iako Pan Iezus sprawował vrząd swoy miedzy nami /
  22. L Począwszy od krztu Ianowego, aż do tego dnia w ktory iest wźięt ku gorze od nas, aby ieden z nich był z nami świadkiem zmartwychwstania iego.
      L Czyni wzmiankę nagłownieyszego artykułu wiary naszey, w ktorym też y ine zamyka.

  23. A przetoż postawili dwu, Iozefa ktorego zwano M Barsabas, a ktory miał przezwisko Sprawiedliwy, y Macieia.
      M To iest, syn przysięgi abo odpoczynienia.

  24. Mowili tedy modląc się: Ty Panie ktory znasz N serca wszytkich, vkaż nam ktoregoś obrał z tych dwu.
      N Tu naprzod serce przypomina bo zawżdy szczyrość a czystość serdeczna ma vprzedzać.

  25. Aby wźiął dział vrzędu tego y Apostolstwa, od ktorego się obłądził Iudasz, aby odszedł na mieysce swe.
  26. A tak położyli losy ich, y padł los na Macieia, ktory za spolnym wszech zwoleniem, przyłączon iest ku iedennascie Apostołom.

    Kapituła 2.

    ¶ 3. Duch święty zesłan Apostołom w ognistych ięzykach. 4. Mowią obcemi ięzyki. 6. Lud przestraszon. 14. Pierwsze Piotrowe kazanie. 41. Trzy tysiące ludzi się okrzciło. 42. Swięte ćwiczenie wiernych y miłość społeczna.

  1. A gdy przychodził dzień A pięćdziesiąty, byli wszyscy zgodnie na iednym mieyscu.
      A Dnia tego był zesłan Duch święty gdy się nawięcey ludu zeszło do Ieruzalem, aby takowa rzecz była iawna nie tylko na iednym onym mieyscu, ale też y po wszytkiey ziemi.

  2. * Tedy się zstał z prętka z nieba B szum, iakoby przypadaiącego C wiatru gwałtownego, ktory napełnił wszytek dom kędy siedzieli.
      B Ktorym byli pobudzeni aby tym pilnieyszemi byli.
      C Tu iest oznaczon Duch święty.

      * Wyzszey.1.v.5. Niżey.11.v.15. y 19.v.6.

  3. Y vkazały się im rozdzielone ięzyki na D kstałt ognia, ktory stanął nad każdym z nich.
      D Aby moc y obczyrstwienie ktore było w tych ięzykach tym znacznieysze było.

  4. A tak napełnieni są wszyscy Duchem świętym, a poczęli mowić obcemi ięzyki, iako im Duch on dawał wymawiać.
  5. A byli w Ieruzalem mieszkaiący Zydowie, E ludzie bogoboyni, ze wszego narodu tych ktorzy są pod niebem.
      E Ktorym ten cud był ku wielkiemu pożytkowi.

  6. Gdy się tedy ta wieść wszczęła, zbieżało się mnostwo ludzi, y zstało się w nich zamieszanie, że każdy słyszał własnym swym ięzykiem ony mowiące.
  7. Y zdumiewali się wszyscy, a dziwowali się mowiąc iedni do drugich: Izali oto ci wszyscy ktorzy mowią nie są Galileyczycy:
  8. Iakoż my tedy słyszymy v nich każdy swoy własny ięzyk, w ktorymechmy się zrodzili:
  9. My Partowie, Medowie, y Elamitowie, y ktorzy mieszkamy w Mezopotamiey, w Iudzie, w Kapadocyiey, w Poncie, y w Azyiey.
  10. W Frygiey, w Pamfiliey, w Egiptcie, y w stronach Libiey, ktora podległa Cyrenie, y my przychodniowie Rzymscy, Zydowie, F y nowo do Zydostwa przystawaiący.
      F A cić to byli ktorzy będąc pogany, na Zydowskie nabożeństwa przystawali.

  11. Kreteńczycy, y my Arabczycy, słyszymy ie mowiące ięzyki naszemi zacne rzeczy o Bogu.
  12. A tak się wszyscy zdumieli, y wątpili mowiąc iedni do drugich: Coż to wżdy za rzecz:
  13. Lecz drudzy chytrze szydząc mowili: G Cić opili się wina młodego.
      G Zadney tak zacney sprawy Bożey niemasz, z ktoreyby się nie mieli pośmiewać ci ktorzy lekce ważą Pana Boga.

  14. Tedy Piotr stoiąc z onymi iedennaścią, podniosł głos swoy y mowił do nich tymi słowy: Mężowie Zydowscy, y wy wszyscy ktorzy mieszkacie w Ieruzalem, niechayżeć to wam iawno będzie, a prziymicie w vszy swoie słowa moie.
  15. Abowiem nie sąć pijani ci iako wy mnimacie, gdyż dopiro trzecia godzina na dzień.
  16. Aleć to iest ono co powiedziano przez H Proroka Ioela.
      H Bierze na świadectwo Proroka, ale nie przywięzuie się ku słowam iego.

  17. + Y będzie to w ostatecznych czasiech (mowi Bog) Wyleię z Ducha mego na wszelkie ciało, a będą prorokować synowie waszy y corki wasze, a młodzieńcy waszy I widzenia widzieć będą a starcom waszym K sny się snić będą.
      I To iest, Będą mieć osobne wyrozumienie y wdzięczność w oznaymowaniu woley Bożey.
      K Ogląda się na ony sposoby ktoremi się przed tym oznaymował Bog służebnikom swoim, iako o tym napisano w księgach 4.Mo.kap.12.v.6.

      + Eza.44.v.3. Ioel.2.v.28.

  18. A pewnie w onych czasiech na sługi me y na służebnice moie wyleię z Ducha mego, y będą prorokować.
  19. Vczynię cuda na niebie wzgorę, y znamiona na ziemi nisko, krewi, ogień, y mgłę dymną.
  20. Słońce się obroci w ciemności, a miesiąc w krewi, przed tym niż prziydzie on dzień Pański wielki a znaczny.
  21. # Y prziydzie to że L ktokolwiek będzie wzywał imienia Pańskiego, będzie wybawion.
      L Podawa nam lekarstwo iako mamy wychodzić z naszych trudnosci.

      # Ioel.2.v.32. Rzym.10.v.13.

  22. Mężowie Izraelscy, słuchayciesz słow tych, Iezusa onego Nazareńskiego, męża od Boga pochwalonego v was w zacnych sprawach, cudach, y znamionach, ktore czynił Bog przezeń w pośrodku was, iako y sami wiecie.
  23. Tego gdyscie za M naznaczoną radą y opatrznoscią Bożą podanego wźięli rękami niesprawiedliwemi, zabiliscie go wbiwszy na krzyż.
      M To mowi aby zawarł drogę wszelkiemu zgorszeniu, chcąc okazać iż Iezus nie cierpiał z przygody abo iżby sobie pomoc niemogł.

  24. Ktorego Bog wzbudził, N odiąwszy boleści śmierci, dla tego iż to była rzecz niepodobna, aby od niey miał być zatrzyman.
      N Możem też czytać rozwiążawszy bolesci śmierci, co się barzo dobrze zgadza z Psalmem Dawidowym, ku ktoremu się tu Piotr przystosował Psal.18.v.6.

  25. * Abowiem o nim powieda Dawid: Vpatrowałem zawżdy Pana przed sobą, bo mi iest po prawey mey stronie, abych nie był wzruszon.
      * Psal.16.v.8.

  26. Y dla tegoż się rozweseliło serce moie, a rozradował się ięzyk moy, gdyż też y ciało moie odpoczynie w nadziei.
  27. Abowiem nie zostawisz ciała mego w grobie, a nie dopuścisz świętemu twemu poczuć nakażenia.
  28. Oznaymiłeś mi drogi żywota, a napełnisz mię radością z obliczem twoim.
  29. Mężowie bracia, mogę bespiecznie mowić v was o Patryarsze Dawidzie, + żeć vmarł y pogrzebion iest, a grob iego iest v was aż y do dnia tego.
      + 1.Krol.2.v.10. Niżey.13.v.36.

  30. A przeto gdyż był Prorokiem, y wiedział że mu Bog przyrzekł pod przysięgą, iż # z owocu biodr iego, o ile wedle ciała, Krystusa miał wzbudzić, a posadzić na stolicy iego.
      o Z tąd się okazuie iż w Krystusie było coś zacnieyszego niż samo ciało, to iest Bostwo iego.

      # Psal.132.v.11.

  31. Tedy przepatruiąc powiedał o zmartwychwstaniu Krystusowym, o iż nie został w grobie trup iego, ani ciało iego poczuło zepsowania.
      o Psal.16.v.10. Niżey.13.v.35.

  32. Tegoć Iezusa wzbudził Bog, ktorey rzeczy my wszyscy iestechmy świadkowie.
  33. Potym gdy prawicą Bożą był podwyższon, y obiecanego Ducha świętego wźiął od Oyca, toć teraz wylał, na co wy patrzycie, y co słyszycie.
  34. Abowiemci Dawid nie wstąpił do nieba, lecz sam powieda: * Rzekł Pan Panu memu, siądź po prawicy mey.
      * Psal.110.v.1.

  35. Aż położę nieprzyiacioły twe podnożkiem nog twoich.
  36. Niechayżeć tedy wie zapewne wszytek dom Izraelski, iż y Panem y Krystusem vczynił Bog tego to Iezusa, ktoregoscie wy vkrzyżowali.
  37. A tak to słysząc rozżalili się na sercu, y rzekli do Piotra y do innych Apostołow: Coż mamy czynić mężowie bracia:
  38. Zatym Piotr rzekł do nich: Vznaycie się, a okrzci się każdy z was w imię Iezusa Krystusa ku odpuszczeniu grzechow, a weźmiecie P dar Ducha świętego.
      P Nad odpuszczenie grzechow y nowość żywota, przydawa dary widome Ducha świętego.

  39. Abowiemci się Q wam ta obietnica zstała, y dziatkom waszym, y wszytkim ktorzy R daleko są, y ile ich kolwiek wzowie Pan Bog nasz.
      Q Pierwszy stopień otrzymali byli Zydowie toż potym potomstwo ich. R A drugi zaś stopień odzierżeli pogani.

  40. Y wielem inych słow oświadczał się a napominał ie mowiąc: Wyzwolcie się od tego narodu złego.
  41. Ktorzy tedy wdzięcznie przyięli słowa iego, okrzcili się: Y przystało dnia onego ku kościołowi około trzech tysięcy osob.
  42. Y trwali w nauce Apostolskiey, y w S społeczności, y w T łamaniu chleba, y V w modlitwach.
      S To iest, w złączeniu braterskim.
      T To iest, w świątosci wieczerzey Pańskiey.
      V To iest, w chwałach spolnych ku Panu Bogu.

  43. Przyszedł tedy na wszytki strach, a wiele cudow y znamion przez Apostoły było okazanych.
  44. Y wszyscy ktorzy wierzyli byli na iednym mieyscu, X wszytkiego społecznie vżywaiąc.
      X To mieysce nie tak ma być rozumiane iako ie za sobą nowokrzczeńcy pociągaią, iakoby wszytki rzeczy miały być pospolite każdemu, ale był taki porządek w podzielaniu dobr, iż gdzie widzieli iaką potrzebę, nie litowali maiętnosci swych, iako się z wtorego wiersza tuż okazuie.

  45. Osiadłości y maiętności przedawali, dzieląc ie wszytkim ile komu było potrzeba.
  46. A vstawicznie trwaiąc zgodnie w kościele, + y łamiąc w domu chleb, prziymowali pokarm z weselem, y w prostocie serdeczney.
      + Niżey.20.v.7.

  47. Chwaląc Boga y maiąc łaskę v wszego ludu, a Pan zawżdy przydawał kościołowi swemu ty ktorzy mieli być zbawieni.

    Kapituła 3.

    ¶ 1. Piotr y Ian vzdrawiaią chromego. 12. Piotr dawa sprawę vczynku swoiego. 16. Powieda iż się to zstało imieniem Krystusowym. 25. Groźi tym ktorzy go nie słuchaią.

  1. Tedy Piotr y Ian szli społu do kościoła, w godzinę modlitwy dziewiątą.
  2. A niektory A chromy ieszcze z żywota matki swoiey był noszon, ktorego vstawicznie kładziono v brany kościelney, ktorą zwano Nadobną, aby prosił iałmużny od tych ktorzy szli do kościoła.
      A Okazuie iż ten chromy był nad zwyczay inych chromot, bo ieszcze od narodzenia goleni iego były prawie zmartwiały, a żadna nadzieia lekarstwa oprocz mocy Bożey nie była.

  3. Ten gdy vyzrał Piotra y Iana wchodzące do kościoła, prosił aby od nich wźiął iałmużnę.
  4. A tak Piotr y Ian pilnie nań patrząc oczyma swoiemi, rzekli: Patrz na nas.
  5. Tedy on patrzał nadziewaiąc się co wźiąć od nich.
  6. Ale mu Piotr powiedział: Srebrać ani złota niemam, lecz co B mam to tobie dawam: W imię Iezusa Kristusa Nazareńskiego wstań a chodź.
      B To iest, dar vzdrowienia mnie od Boga dany.

  7. A viąwszy prawą iego rękę podniosł go, y wnet były vmocnione nogi iego, y kostki.
  8. Wyskoczywszy tedy stanął y chodził, y wszedł z nimi do kościoła, a chodząc skakał, y chwalił Boga.
  9. Y vyzrał wszytek lud iż chodził a chwalił Boga.
  10. A poznali go iż to on był, ktory dla iałmużny siadał v brany Nadobney kościelney, y napełnieni są strachu y zdumienia, nad tym co się było przydało iemu.
  11. Gdy się tedy trzymał on chromy ktory był vzdrowion Piotra y Iana, zbieżał się wszytek lud ku nim do przysionka, ktory był zwan Salomonow, vlęknąwszy się.
  12. Co widząc Piotr, tak mowił do ludu: Mężowie Izraelscy, coż się temu dziwuiecie: abo przeczescie na nas vdali oczy wasze, C iakobychmy to mocą y świątobliwością naszą vczynili iż ten to chodzi:
      C Sam się vpokarza aby Iezusa samego vwielbił, a sztrofuie błąd ten ktory się w takowych okazuie co świątobliwosci ludzkiey przywłaszczaią to co samemu Bogu należy, gdyż Krystus był sprawcą vzdrawiania, a Piotr sługą.

  13. * D Bog on Abraamow, Izaakow, y Iakobow, a Bog oycow naszych, vwielbiłci Iezusa Syna swego, ktoregoscie wy wydali, y zaprzeliscie się go przed Piłatem, gdyż go on wolnym być osądził.
      D To mowi nauczaiąc że inego nowego Boga ludziom nie vkazuie.

      * Niżey.5.v.30.

  14. + Alescie wy się onego świętego y sprawiedliwego zaprzeli, a żądaliscie aby wam darował mężoboycę.
      + Mat.27.v.20. Mar.15.v.11. Luk.23.v.18. Ian.18.v.40.

  15. Y zamordowaliscie sprawcę żywota, ktorego Bog wzbudził od vmarłych, a mychmyć są świadkowie iego.
  16. A przez wiarę w imię iego, tego ktorego teraz widzicie y znacie, vtwirdziło imię iego, a wiara ktora przezeń iest, dała temu to całe zdrowie przed wami wszytkimi.
  17. E Aleć teraz bracia wiem żescie z niewiadomości to vczynili, F tak iako y Książęta wasze.
      E Nie obmawia do końca złosci ich ale iż nieobaczność y chuć nieopatrzna przewyższyła ią a dla tegoż im czyni nieiaką otuchę o zbawieniu.
      F Nie o wszytkich iedno o niektorych rozumie.

  18. Leczci Bog to co przez vsta wszech swoich Prorokow opowiedział, iż Krystus cirpieć miał, tak wypełnił.
  19. A przetoż vznaycie się a nawroćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze, gdyż prziszły czasy ochłodzenia od obliczności Pańskiey.
  20. A posłał wam onego, ktory był przed tym opowiedzian, Iezusa Krystusa.
  21. Ktoremuć potrzeba być G w niebie aż do H czasow naprawienia wszech rzeczy, ktore opowiedział Bog od wieku przez vsta wszech swych świętych Prorokow.
      G To dla tego mowi iż go nie gdzie indzie szukać mamy iedno w niebie.
      H Ta naprawa acz się iuż y dziś poczyna, wszakoż się aż ostatecznego dnia dokończy.

  22. Abowiem mowił Moiżesz do oycow: # Proroka wzbudzi wam Pan Bog wasz z braciey waszey iako mnie, a będziecie go słuchać we wszytkim cokolwiek on wam powie.
      # W 5.Mo.18.v.5. Niżey.7.v.37.

  23. Y zstanie się to że kto nie będzie słuchał Proroka onego, będzie wykorzenion z ludu.
  24. Aleć y wszyscy Prorocy, od Samuela y ini, ktorzy po nich byli ile ich kolwiek prorokowało, też wszyscy o tych dnioch powiedali.
  25. I Wyscie są syny prorockimi y przymierza, ktore postanowił Bog z oycy naszemi, mowiąc do Abraama: K Iż w potomstwie twoim błogosławieństwa dostąpią wszytki narody na ziemi.
      I Abowiem byli poszli z tego narodu, a dla tegoż byli dziedzicy przymierza co się tknęło z strony ludu wszytkiego. K Początek wszelkiego błogosławieństwa iest w Krystusie y dla tegoż pogani są wszczepieni w potomstwo Abraamowe.

  26. Wamci naprzod Bog wzbudziwszy Syna swoiego Iezusa posłał, ktoryby wam błogosławił, odwracaiąc każdego od iego złości.

    Kapituła 4.

    ¶ 3. Piotr y Ian podani do więźienia. 10. Ktorzy iawnie wyznawaią imię Krystusowe. 18. Zapowiedziano im aby więcey nie opowiedali w to imię. 24. Proszą o pomnożenie Ewanieliey. 32. Iednota y miłość wiernych.

  1. A gdy oni tak mowili do ludu, tedy przyszli Kapłani, y przełożeni kościoła, y A Saduceuszowie /
      A Ci Saduceuszowie iako wiele świadectw iest w Ewanieliey byli głownemi nieprzyiacioły tey nauce o zmartwychwstaniu.

  2. Frasuiąc się barzo iż vczyli lud, a opowiedali w imię Iezusowe powstanie od vmarłych.
  3. Y targnęli się na nie rękoma, a podali ie do więźienia aż do iutra, bo iuż był wieczor.
  4. A wiele tych ktorzy słowa ony słyszeli vwierzyli, y było w liczbie mężow około piąci tysięcy.
  5. A gdy było nazaiutrz, zebrali się Książęta ich y starszy, y Doktorowie w Ieruzalem.
  6. Y Annasz nawyzszy Kapłan, y Kaiphasz, y Ian, y Alexander, y ile ich iedno było z rodu Kapłańskiego.
  7. Gdy ie tedy postawili w pośrodku, pytali ich: Ktorą mocą, a ktorymescie wy to imieniem vczynili:
  8. Tedy Piotr będąc napełnion Ducha świętego, rzekł do nich: Książęta ludu y starszy Izraelscy.
  9. Gdyż o nas dziś ten B sąd iest zasadzon, dla dobrodzieystwa nad człowiekiem niedołężnym vczynionego, iako on iest vzdrowion.
      B Vrząd sędziow iest aby nie skazowali ani potępiali tego co iest dobre, owszem aby to przyimowali.

  10. Niech żeć wam wszem będzie iawno, y wszytkiemu ludowi Izraelskiemu, żeć przez imię Iezusa Krystusa Nazareńskiego, ktoregoscie wy vkrzyżowali, ktorego Bog wzbudził od vmarłych, przez tegoć ten stoi zdrowym przed wami.
  11. * Tenci iest kamień on, ktorego sobie nie mieliscie nizacz wy C buduiący, ktory się zstał głową węgłu.
      C Rozumie tu o przełożonych y o tych co lud rządzili.

      * Psalm.118.v.22. Ezai.28.v.16. Mat.21.v.42. Mar.12.v.10. Luk.20.v.17.

  12. Y niemaszci w żadnym inym zbawienia, ani iest żadne imię pod niebem, ktoreby było podane miedzy ludzi, w ktorym potrzeba abychmy byli zbawieni.
  13. A tak oni widząc śmiałość w mowie Piotrowę y Ianowę, y wiedząc pewnie że nie byli ludźmi vczonemi ale prostaki, dziwowali się, y poznawali że oni byli z Iezusem.
  14. Ale widząc onego z nimi stoiącego ktory był vzdrowion, nie mogli nic mowić przeciw nim.
  15. Y kazawszy im precz z rady wynidź, namawiali miedzy sobą.
  16. Mowiąc: Coż z tymi ludźmi czynić mamy: gdyż znamienity cud przez nie iest vczynion, iawnoć to iest wszytkim mieszkaiącym w Ieruzalem, ani możem tego zaprzeć.
  17. Ale iżby się to więcey nie roznaszało miedzy ludźmi, zagroźmy im srodze, aby potym w imię to z żadnym człowiekiem nie mowili.
  18. A przetoż wezwawszy ich, D zakazali im aby więcey nie vczyli w imię Iezusowe.
      D Ludzie zawżdy tego świata są tak vporni przeciw dekretom Bożym że zawżdy przeciwko nim śmieią się zastawować swoią zwirzchnoscią.

  19. Tedy Piotr y Ian odpowiedziawszy, rzekli do nich: Iesliż to iest rzecz sprawiedliwa przed Bogiem, was radszey słuchać niż Boga, rozsądzciesz to:
  20. Abowiem o tym cochmy widzieli y słyszeli, mowić musimy.
  21. Oni tedy nie mogąc znaleść iakoby ie mieli karać, E zagroźiwszy im, puścili ie dla ludu, Abowiem wszyscy chwalili Boga za to co się było zstało.
      E Nad pogrożki nic daley nie postępuią, abowiem ie był sam Bog od tego pohamował.

  22. Bo onemu człowiekowi było daley niż czterdzieści lat, na ktorym się był okazał on cud vzdrowienia.
  23. A tak gdy ie puszczono, przyszli do swych, y oznaymili im to co książęta Kapłańskie y starszy mowili.
  24. Ci zasię ktorzy to słyszeli, zgodnie podniozszy głos swoy ku Bogu mowili: Iza nie ty iesteś Bog on, ktoryś sprawił niebo y źiemię, morze, y wszytki rzeczy co w nich są:
  25. F Ktoryś przez vsta Dawida sługi swego powiedział: + Przeczże się wzburzyli pogani, a narodowie zmyslali rzeczy prożne:
      F Bo iż się to dzieie o rozmnożeniu krolestwa Bożego a przetoż zakładaią grunt swoy na obietnicach Bożych.

      + Psalm.2.v.1.

  26. Stanęli Krolowie ziemie, y Książęta zebrały się na iedno mieysce, przeciwko Panu, y przeciw Krystusowi iego.
  27. Abowiemci się zebrali prawdziwie przeciw świętemu Synowi twemu Iezusowi, ktoregoś ty był pomazał, Herod y Poncyusz Piłat z pogany, y z ludem Izraelskim.
  28. Aby to vczynili cokolwiek ręka twa y rada twa przed tym vczynić postanowiła.
  29. A przetoż teraz Panie weyzry na pogrożki ich, a day służebnikom twoim, aby ze wszytką śmiałością opowiedali słowo twoie.
  30. Sciągnąwszy rękę twą ku vzdrowieniu, aby też cuda y znamiona były czynione przez imię świętego Syna twego Iezusa.
  31. A tak oni gdy się modlili, zatrząsnęło się ono mieysce w ktorym byli zgromadzeni, y napełnieni są wszyscy Ducha świętego, a opowiedali śmiele słowo Boże.
  32. Tedy oney wszytkiey wielkości ktorzy byli vwierzyli było serce iedno y G dusza iedna, a żaden z nich cokolwiek mieli, nic swego być nie powiedał, ale wszytkiego H na społ vżywali.
      G To iest, wola iednostayna.
      H Zaden z nich sobie własnego swego nie ważył aby był nie miał być gotow tego znieść do oney społecznosci ku podpomożeniu naczby była potrzeba.

  33. A wielką mocą Apostołowie dawali świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Iezusowym, y była wielka łaska nad nimi wszytkimi.
  34. Bo żadnego miedzy nimi nie było potrzebuiącego, gdyż ile ich kolwiek mieli pola abo domy, przedawali a przynosili pieniądze za ono co poprzedali.
  35. Y kładli przed nogi Apostolskie, a potym to podzielano każdemu ile komu była potrzeba.
  36. Tedy Iozef ktory nazwan iest Barnabas od Apostołow (co ieslibyś wykładał, iest syn pocieszenia) z pokolenia Lewi, rodem z Cypru.
  37. Maiąc pole przedał ie, a przyniozszy pieniądze, położył ie v nog Apostołom.

    Kapituła 5.

    ¶ 1. Smierć Ananiaszowa y żony iego. 18. Więźienie Apostolskie. 19. Wyzwolenie ich. 21. Y 42. Stateczność ich. 27. Chociaż im było zakazano aby nie vczyli w imię Iezusowe. 29. Przedsię śmiele Go wyznawaią. 34. Rada Gamalielowa.

  1. Tedy też mąż niektory imieniem Ananiasz z Safyrą żoną swą przedał osiadłość.
  2. Y wyiął nieco z pieniędzy, o czym wiedziała y żona iego, a przyniozszy część niektorą, położył przed nogi Apostolskie.
  3. Rzekł mu tedy Piotr, Ananiaszu przeczże szatan napełnił serce twe, iżeś skłamał przeciw Duchowi świętemu, a viąłeś pieniędzy za ten folwark:
  4. A A zażby gdybyś był chował tobie to było nie zostało, a przedawszy zażeś tego nie miał w mocy swey: Przeczżeś sobie tę rzecz na mysl przywodził: B Nie ludźmiś skłamał ale Bogiem.
      A Znaczy się iż to był barzo wielki a nieznośny grzech, bo dobrowolnie grzeszył, a tak mu było wolno abo swe pole mieć, abo ie przedawszy pieniądze sobie schować, nie dawaiąc ich do społecznosci.
      B Abowiem Bog był miedzy nimi, a tak ten ktory się opacznie obchodził z Duchem S. kłamał Bogiem.

  5. Ty słowa słysząc Ananiasz vpadszy vmarł, Y przyszedł strach wielki na wszytki ktorzy to słyszeli.
  6. A tak wstawszy młodzieńcy porwali go, a wyniozszy pogrzebli.
  7. Y gdy iuż było iakoby po trzech godzinach, gdy żona iego nie wiedząc co się stało, tam weszła /
  8. Rzekł do niey Piotr, Powiedz mi za tylkoliście przedali ten folwark: A ona rzekła, Za tylko.
  9. Tedy Piotr rzekł do niey, Coż to iest żeście się na to zmowili abyście kusili Ducha Pańskiego: Oto nogi tych ktorzy pogrzebali męża twego tuż v drzwi są, y ciebieć wyniosą.
  10. Padła tedy wnet v nog iego bez dusze, a wszedszy młodzieńcy znaleźli ią vmarłą, a wyniozszy pogrzebli ią podle męża iey.
  11. Y przyszedł wielki strach na wszytek Kościoł, y na wszytki ktorzy to słyszeli.
  12. A tak przez ręce Apostolskie działo się wiele znakow y cudow miedzy ludźmi, a byli wszyscy zgodnie w przysionku Salomonowym.
  13. C A z inych żaden nie śmiał się do nich przyłączyć, ale ie sobie miał lud w wielkiey powadze.
      C Abowiem wiele tych było ktore trapiło własne ich sumnienie.

  14. Y tym więcey przyrastało wielkości wierzących Panu, mężow społu y niewiast.
  15. Tak iż też na vlice wynaszali niemocne, y kładli ie na łożkach y na pościeli, aby choć tylko cień Piotra idącego zaćmił ktorego z nich.
  16. Zchodził się też lud z okolicznych miast do Ieruzalem wioząc niemocne, y ktorzy byli przenagabani od duchow nieczystych, a ci wszyscy byli vzdrowieni.
  17. Tedy powstawszy Kapłan nawyzszy y wszyscy ktorzy z nim byli D z sekty Saduceuszow, będąc pełni nienawiści.
      D Bo Saduceusowie na ten czas mieli wielki przodek miedzy Zydy.

  18. Targnęli się rękoma na Apostoły, y podali ie do więźienia pospolitego.
  19. Ale Anioł Pański w nocy otworzył drzwi v ciemnice, a wywiodszy ie, rzekł.
  20. Idźcież, a stanąwszy powiedaycie ludowi w Kościele wszytki słowa E żywota tego.
      E To iest, nauki o żywiaiącey.

  21. To oni gdy vsłyszeli, weszli raniuczko do kościoła y vczyli, A przyszedszy Kapłan nawyzszy y ci co z nim byli, zebrali radę y wszytki starsze synow Izraelskich, a posłali do ciemnice oprawce aby byli ony przywiedli.
  22. Ale gdy oprawce przyszli, nie naleźli ich w ciemnicy, co wrociwszy się oznaymili.
  23. Powiedaiąc, Aczciechmy ciemnicę znaleźli zamknioną ze wszytką pilnością, y straż z dworu stoiącą przede drzwiami, lecz gdysmy otworzyli, żadnegosmy we wnątrz nie nalezli.
  24. A gdy ty słowa vsłyszeli y nawyzszy Kapłan, y przełożony Kościoła, także y Książęta kapłańskie, wątpili o nich coby to było.
  25. Y przyszedszy niektory powiedział im, Oto mężowie ktoreście byli dali do więźienia, stoią w kościele, a vczą lud.
  26. Tedy rotmistrz z sługami przywiedli ie, wszakoż nie gwałtem (bo się ludzi bali by ich nie vkamionowali).
  27. Przywiodszy ie tedy postawili przed radą, A tak ich pytało Książę kapłańskie /
  28. Mowiąc, Zalichmy wam srodze nie zakazali abyście w imię to nie vczyli: A oto F iuż pełno w Ieruzalem nauki waszey, y chcecie na nas wniesć rozlanie krwie człowieka tego.
      F Winuią ie iakoby mieli być odpornemi y wszczynaiącemi burdy a niesnaski w miescie.

  29. A odpowiedaiąc im Apostołowie rzekli, Więcey nam potrzeba być posłusznymi Bogu G niż ludziom.
      G Gdyż oni zawżdy roskazuią rzeczy sprzeciwne słowu Bożemu.

  30. * Bog oycow naszych wzbudził Iezusa, ktoregoście wy zabili zawiesiwszy na drzewie.
      * Wyższey.3.v.13.

  31. Tenci iest ktorego Bog wywyższył prawicą swą aby był Książęciem y zbawicielem, a dał vznanie Izraelowi y odpuszczenie grzechow.
  32. A mychmy są świadki iemu tych rzeczy ktore powiedamy, także y Duch święty ktorego dał Bog tym ktorzy są posłuszni iemu.
  33. Ale oni to słysząc prawie się pukali, y radzili się iakoby ie pomordować.
  34. Tedy wstawszy w radzie niektory Faryzeusz imieniem Gamaliel, zakonny Doktor zacny v wszego ludu, roskazał aby maluczko wywiedziono precz Apostoły.
  35. Y rzekł do nich, Mężowie Izraelscy, obaczcie pilnie co macie z tymi ludźmi czynić.
  36. + Abowiem przed tymi czasy nastał H Teudas, powiedaiąc się być kim zacnym, do ktorego przystało mężow w liczbie około czterzech set, ktory zabit iest, a wszyscy ktorzy mu posłuszni byli, rozbiegli się, y w niwecz są obroceni.
      H O tym Iozefus pisze w księgach Historyi Zydowskich w 20.w ka.4.

      + Niżey.21.v.38.

  37. Po nim nastał I Iudas on Galileyczyk, K czasu popisu, y wiele ludu vwiodł za sobą, lecz y ten zginął, y wszyscy ktorzy mu posłuszni byli rosproszeni są.
      I O tym pisze Iozefus w 18.Księ.
      K O tym przypomina Ewanielista Lukasz w 2.Kapit.

  38. Y terazci wam powiedam, Daycie pokoy tym ludziam, y zaniechaycie ich, abowiem ieslić iest z ludzi ta rada abo ta sprawa, obrocić się w niwecz.
  39. L Ale ieslić iest z Boga nie możecie iey przekaźić, aby was snadź nie doznano że się Bogu sprzeciwiacie.
      L Wywody tego Faryzeusza sąć dobre, ale iaka to iest sprawa iego złali dobrali nic się tu nie wspomina.

  40. A tak przestali na iego słowie, a wezwawszy Apostołow, y dawszy ie bić, zakazali im aby nie mowili nic w imię Iezusowe, y puścili ie.
  41. A przetoż oni z radością szli od oblicznosci oney rady, # iż się stali godni dla imienia Iezusowego podeymować zelżywość.
      # Rzym.5.v.3.

  42. Y nie przestawali vstawicznie, tak w kościele iako y w domu, nauczać y opowiedać Iezusa Krystusa.

    Kapituła 6.

    ¶ 1. Obieranie siedmi Dyakonow. 8. Dary Boże y cuda Stefanowe. 11. Fałeszne oskarżenie położone przeciw iemu.

  1. Za onych czasow gdy się przymnażało pocztu Apostołow, wszczęło się szemranie Grekow przeciw Żydom, A iż w posługowaniu powszednim były gardzone wdowy ich.
      A To iest nie dawano im tak wiele z działu społecznego iako inym wedle porządnego szafunku.

  2. A tak oni dwanaście wezwawszy wielkości zwolennikow, rzekli, Nie iestci rzecz B słuszna żebychmy my opuściwszy słowo Boże mieli C stołom służyć.
      B Abowiem nie mogli zaraz dosyć czynić dwiema vrzędom.
      C To iest, opatrowaniu vbogich y szafarstwu dobr społu zniesionych.

  3. Vpatrzcież tedy miedzy sobą bracia siedmi mężow, dobre świadectwo o sobie maiących, coby byli pełni Ducha świętego y mądrości, ktorebychmy przełożyli ku tey sprawie.
  4. A my na modlitwie y na posłudze słowa trwać będziemy.
  5. Y podobała się ta rzecz oney wszytkiey wielkości, A tak obrali Stefana męża pełnego wiary y Ducha świętego, * Filipa, Prochora, y Nykanora, Tymona, y Parmena, y Mikołaia nowo nawroconego Antyocheńczyka.
      * Niżey.21.v.8.

  6. Ktore postawili przed Apostoły, a oni się modliwszy, kładli na nie ręce.
  7. A tak słowo Boże rozrastało się, a barzo się przymnażało pocztu zwolennikow w Ieruzalem, y wielkie mnostwo kapłanow byli posłuszni wierze.
  8. A Stefan będąc pełen wiary y mocy, czynił cuda y znamiona wielkie miedzy ludem.
  9. Tedy powstali niektorzy z bożnice ktorą zową Libertynow, Cyreneyczykow, y Alexandryanow, y tych ktorzy są z Cylicyey y Asyey, swarząc się z Stefanem.
  10. Y nie mogli dać odporu D mądrosci y duchowi ktorym mowił.
      D Ktora mu na ten czas była dana przez Ducha S.

  11. A przetoż E naprawili niektore coby powiedzieli, iż go słyszeli mowiącego słowa bluźnierskie przeciw Moiżeszowi y Bogu.
      E Złośnicy gdy bywaią prawdą przemożeni tedy się do zdrady y do potwarstwa vciekaią.

  12. Y wzruszyli pospolstwo y starsze y Doktory, a zbieżawszy się poimali go, y przywiedli do rady.
  13. Postawili też fałszywe świadki ktorzyby mowili, Że ten człowiek nie przestawa mowić słow bluźnierskich przeciw temu świętemu mieyscu y zakonowi.
  14. Abowiemechmy go słyszeli mowiącego, Iż ten Iezus Nazareński zborzy mieysce to, y odmieni obchody ktore nam podał Moiżesz.
  15. Tedy patrząc nań pilnie oczyma swemi oni wszyscy co siedzieli w radzie, widzieli oblicze iego iako oblicze Anielskie.

    Kapituła 7.

    ¶ 1. Stefan stale się Pismem broni. 51. Winuie swe nieprzyiacioły. 57. Vkamionowan od nich.

  1. A tak rzekł Książę kapłańskie, Takli się ma ta rzecz:
  2. Tedy on powiedział A Mężowie bracia y oycowie słuchaycie, Bog on chwały vkazał się oycu naszemu Abrahamowi gdy był w Mezopotamiiey, przed tym niż mieszkał w Charran.
      A Piękną czyni obronę przeciw obwinowaniu iakoby miał odstąpić od żydostwa, nazywaiąc ie bracią gdzie tu oto poczyna tę swą obronę od czasow Abraamowych aż do Krystusa.

  3. Y powiedział mu, * Wynidź z źiemie twey y od narodu twego, a idź do ziemie ktorą ia vkażę tobie.
      * W 1.Mo.12.v.1.

  4. A tak wyszedł z źiemie Kaldeyczykow, y mieszkał w Charran, a z tamtąd gdy vmarł ociec iego, przeniosł go do ziemie tey w ktorey wy teraz mieszkacie.
  5. Y nie dał mu w niey osiadłości y na stopę nogi, chociaż mu obiecał ią dać ku dzierżeniu, y po nim potomstwu iego, chociaż nie miał dzieci.
  6. Mowił tedy tak Bog, + Będzie potomstwo twe mieszkać w źiemi obcey, gdzie będzie podane w niewolą, a będzie ściśnione doległościami przez cztery sta lat.
      + W 1.Mo.15.v.13.

  7. Ale narod ktoremu służyć będą, ia będę karał, mowi Bog, y potym wynidą y będą mi służyć na mieyscu tym.
  8. # Y dał mu przymierze obrzezania, y także o Abrahamowi vrodził się Izaak, a obrzezał go dnia osmego, * Izaakowi zasię vrodził się Iakob, + a Iakobowi dwanascie Patryarchow.
      # W 1.Mo.17.v.10.
      o W 1.Mo.21.v.2.
      * W 1.Mo.25.v.26.
      + W 1.Mo.29.v.33. y 30.v.5.

  9. Tedy Patryarchowie ruszeni nienawiścią, # przedali Iozefa do Egiptu, ale był Bog z nim.
      # W 1.Mo.37.v.28.

  10. Y wyiął go ze wszytkich iego vciskow, o a dał mu wdzięczność y mądrość przed Faraonem Krolem Egiptskim, ktory go vczynił przełożonym nad Egiptem y nad wszytkim domem swoim.
      o W 1.Mo.41.v.37.

  11. Potym przyszedł głod na wszytkę ziemię Egiptską y Chananeyską, a wielki ścisk, tak iż nie naydowali żywności oycowie naszy.
  12. * A gdy vsłyszał Iakob o zbożu w Egiptcie, posłał oyce nasze naprzod.
      * W 1.Mo.42.v.1.

  13. + Y za wtorym iechaniem poznan iest Iozef od braciey swey, y oznaymion iest Faraonowi narod Iozefow.
      + W 1.Mo.45.v.4.

  14. A tak Iozef wyprawiwszy posły, przyzwał oyca swego Iakoba, y wszytkiego swego narodu, siedmidziesiąt B y pięć osob.
      B Iest rzecz podobna iż tę pięć przyłożyli omyłką ci ktorzy Greckie księgi na iaśnią wydawali gdyż się to mieysce nie zgadza z onym co iest w księgach 1.Mo. kap.46. Acz niektorzy maią o tym dziwne swe rozumienia ktorzy wszkomo chcąc temu dosyć vczynić, potomki Iozefowe do tego przykładaią, lecz to nic k rzeczy.

  15. # Szedł tedy Iakob do Egiptu, o a tamże vmarł y oycowie naszy.
      # W 1.Mo.26.v.5. o Tamże.49.v.33. Tamże.50.v.7.

  16. * Y przeniesieni są do Sychem, a położeni w grobie + ktory kupił Abraham za pieniądze v synow Emora syna Sychemowego.
      * Iozu.25.v.32. + W 1.Mo.23.v.16.

  17. Gdy tedy blisko przychodził czas obietnice, ktorą był zaprzysiągł Bog Abrahamowi, # rozrodził się lud y rozmnożył się w Egiptcie.
      # W 2.Mo.1.v.7.

  18. Aż potym nastał iny Krol ktory nie znał Iozefa.
  19. Ten C schytrzał na nasz narod, a wielem złego vciskał oyce nasze, tak iż musieli dziatki swe wymiatać, żeby żywo nie zostały.
      C Abowiem chytrze wynaydował brzemiona nieznośne ktoremi ie ociążał chcąc do gruntu lud on wytracić.

  20. o W ktory czas narodził się Moiżesz, ktory był wźiętym v Boga, y chowan iest przez trzy miesiące w domu oyca swego.
      o W 2.Mo.2.v.2. Zyd.11.v.25.

  21. Gdy go potym wyrzucono, wźięła go corka Faraonowa, y wychowała go sobie za syna.
  22. Y wyćwiczon iest Moiżesz we wszelkiej mądrości Egiptskiey, a był mężnym w powieściach y w sprawach.
  23. A gdy mu iuż było czterdzieści lat, przyszło mu na mysl aby nawiedził bracią swą syny Izraelskie.
  24. * Tam widząc niektorego krzywdę cierpiącego, obronił D y pomścił się za onego co miał krzywdę zabiwszy Egiptcyanina.
      D Abowiem wedle iego wezwania podał mu Bog miecz ku czynieniu sprawiedliwosci.

      * W 2.Mo.2.v.11.

  25. Tak sobie tusząc, iakoby mieli rozumieć bracia iego, że Bog miał im dać wybawienie przez rękę iego, lecz oni tego nie rozumieli.
  26. + Ale nazaiutrz vyzrał ie wadzące się społu, y wiodł ie ku pokoiowi, mowiąc, Mężowie, bracia iestescie, przeczże iedni drugim krzywdę czynicie:
      + W 2.Mo.2.v.13.

  27. Tedy ten co krzywdę czynił bliźniemu, odegnał go, mowiąc, E Ktoż cię postawił Książęciem y Sędzią nad nami:
      E Nie przystoyna a sprosna nie wdzięczność tu się okazuie y przeciw Bogu y przeciw Moyżeszowi.

  28. Zali ty chcesz zabić y mnie iakoś zabił wczora Egiptcyanina:
  29. Za tymi słowy Moiżesz vciekł, y mieszkał iako gość w źiemi Madyańskiey, gdzie się mu vrodzili dwa synowie.
  30. A gdy wyszło czterdzieści lat, * vkazał się mu na puszczy przy gorze Syna Anioł Pański we krzu F ogniem pałaiącym.
      F Ten ogień znaczył piec on vtrapienia w ktorym był on lud położon.

      * W~2.Mo.3.v.2.

  31. To gdy vyzrał Moiżesz, dziwował się onemu widzeniu, a chcąc bliżey prziydź aby to oglądał, stał się do niego głos Pański.
  32. G Iam iest on Bog oycow twoich, Bog Abrahamow, Bog Izaakow, y Bog Iakobow: Tedy Moiżesz iął drżeć ani tam śmiał poyzreć.
      G Gdy oto Anioł ten nazywa siebie Bogiem, z tąd baczyć możemy iż to iest Krystus pośrednik nasz, ktorego bostwo iest od wiekow.

  33. Potym mu Pan rzekł, Zzuy trzewiki z nog twoich, bo mieysce na ktorym stoisz, iest H źiemia święta.
      H Obliczność Boża zawżdy poświąca ziemię.

  34. Widziałciem widział vtrapienie ludu mego ktory iest w Egiptcie, y słyszałem wzdychanie ich, a zstąpiłem żebych ie wyiął, A przetoż teraz chodź a poslę cię do Egiptu.
  35. Tegoć Moiżesza ktorego się byli zaprzeli, mowiąc, Ktoż cię postanowił Książęciem y sędzią: Tegoć Bog Książęciem y odkupicielem posłał, za prowadzeniem Anioła onego ktorego widział we krzu.
  36. + Tenci ie wywiodł vczyniwszy cuda y znaki w Egiptcie, y w Morzu Czerwonym, y na puszczy # przez czterdzieści lat.
      + W 2.Mo.7.v.8. y 9.v.10.
      # Tam.16.v.1.

  37. Tenci iest Moiżesz on ktory powiedział synom Izraelskim, o Proroka wam wzbudzi Pan Bog wasz z braciey waszey, iako mnie, iegoż słuchaycie.
      o W 5.Mo.18.v.15. Wyższey.3.v.22.

  38. * Tenci iest ktory był w zgromadzeniu na puszczy z Aniołem, ktory z nim rozmawiał na gorze Syna, y z oycy naszymi, ktory przyiął wyroki żywe aby ie nam podał.
      * W 2.Mo.19.v.20.

  39. Ktoremu nie chcieli być posłuszni oycowie naszy, ale odrzucali y I odwracali serca swe do Egiptu.
      I To iest, do bałwochwalstwa Egiptskiego.

  40. + Mowiąc do Aarona, K Vczyń nam bogi ktorzyby szli przed nami, abowiem Moiżeszowi onemu ktory nas wywiodł z źiemie Egiptskiey, nie wiemy co się przydało.
      K To iest, obrazy y świadectwa oblicznosci Boskiey.

      + W 2.Mo.32.v.1.

  41. Y vczynili w onych czasiech cielca, a sprawowali ofiarę bałwanowi, y kochali się w sprawach rąk swoich.
  42. # Tedy się Bog odwrocił, a podał ie na to aby służyli L zastępom niebieskim, iako napisano iest w księgach Prorockich, Zażeście mi palone y ine ofiary ofiarowali na puszczy przez czterdzieści lat narodzie Izraelski:
      L To iest, planetam y gwiazdam.

      # Amos.5.v.25.

  43. Owszemeście nosili namiot Molochow, y gwiazdę boga waszego Remfan, ktoreście kształty czynili abyście ie chwalili, A przetoż was przeniosę do Babilonu.
  44. Namiot świadectwa mielić przodkowie naszy na puszczy, iako był rozrządził ten ktory powiedział o Moiżeszowi, aby gi vczynił M wedle kształtu ktory widział.
      M To iest, wedle prawdy duchowney gdyż się Pan Bog nie kocha w cielesney chwale.

      o W 2.Mo.25.v.40. Zyd.8.v.5.

  45. * Ktory wźiąwszy wniesli przodkowie naszy z Iozuem, wchodząc w osiadłość poganow, ktore Bog wygnał przed oycy naszymi, + aż do czasow Dawidowych.
      * Iozu.3.v.14.
      + 2.Sam.6.v.17. Psalm.132.v.3.

  46. Ktory był w łasce v Boga, y prosił aby znalazł przybytek Bogu Iakobowemu.
  47. # A Salomon zbudował iemu dom.
      # 1.Kron.6.v.2.

  48. o Ale on N Nawyzszy nie mieszka w kościelech ręką vczynionych, iako Prorok powieda /
      N Sztrofuie głupstwo ludu onego ktorzy złe rozumieiąc o koscielech rękami budowanych chcieli w nich Boga zamykać iako y dziś iest dosyć takowych /

      o Niżey.17.v.24.

  49. * Niebo iestci stolica moia, a źiemia podnożek nog moich: Coż mi za dom zbuduiecie, mowi Pan, abo ktore iest mieysce odpoczynienia mego:
      * Eza.66.v.1.

  50. Zali ręka moia tego wszytkiego nie vczyniła:
  51. + Ludzie O twardego karku, y P nie obrzezanego serca y vszu, wy się zawżdy zastawuiecie Duchowi świętemu, iako oycowie waszy także też y wy.
      O Słowa Greckie znamionuią ludzi zatwardziałego karku ktorzy żadnym obyczaiem nałomieni być ku dobremu nie mogą.
      P To iest, ktorzy złamali przymierze a osobliwe obrzezanie ktorym się chlubili.

      + Iere.6.v.10. y 9.v.26. Ezech.44.v.6.

  52. Ktoregoż Proroka nie przesladowali oycowie waszy: Pomordowalić ony ktorzy opowiedali przyście onego Q Sprawiedliwego, ktoregoście wy teraz byli zdraycami y morderzmi.
      Q Pan Iezus iest tak nazwan nie tylko dla swey niewinnosci, ale iż też stanowi wszelką sprawiedliwość na ziemi.

  53. # Ktorzyście wźięli zakon przez rozrządzenie R Anielskie, a nie zachowaliście go.
      R Tym sposobem iako wam iest podano przez Anioła tłumacza, y proroki posły iego, bo też Pismo Proroki nazywa Anioły to iest, posły Bożemi.

      # W 2.Mo.19.v.3.

  54. To oni słysząc, prawie się pukali w sercach swych, y zgrzytali nań zębami.
  55. A tak on będąc pełen Ducha świętego, patrząc pilnie w niebo oczyma swemi, vyzrał chwałę Bożą, y Iezusa stoiącego na prawicy Bożey.
  56. Oto widzę nieba otworzone, a Syna człowieczego stoiącego na prawicy Bożey.
  57. Tedy oni krzyknęli głosem wielkim, a zatulili sobie vszy, y S rzucili się nań iednostaynie.
      S Toć się działo gwałtem a mocą nie sądem sprawiedliwym.

  58. Y wyrzuciwszy go z miasta kamionowali, a świadkowie składli płaszcze swe v nog młodzieńca ktorego zwano Saul.
  59. Vkamionowali tedy Stefana, gdy się modlił y mowił, Panie Iezu prziymi ducha moiego.
  60. Y klęknąwszy na kolana, wołał głosem wielkim, * Panie nie przyczytay im tego grzechu, A gdy to wymowił, zasnął.
      * Mat.5.v.44. Luk.23.v.34. 1.Kor.4.v.12.

    Kapituła 8.

    ¶ 1. Stefana płaczą y pogrzeb mu sprawuią. 3. Saulowa popędliwość przeciw wiernym. 4. Ktorzy y tu y owdzie będąc rosproszeni opowiedali słowo Boże. 5. Samaryą nawrocił Filip. 9. Ktora była zwiedziona przez Symona czarnoksiężnika. 14. Potwierdzaią ią Apostołowie. 18. Lakomstwo tego to Symona. 26. Nawrocenie Ochmistrza krolowey Kandacy.

  1. Tedy Saul zezwalał na iego śmierć. A onegoż czasu wszczęło się wielkie przesladowanie przeciw kościołowi ktory był w Ieruzalem, y wszyscy rosproszyli się po krainach Iudskich y Samaryiey, oprocz Apostołow.
  2. A Wyniesli tedy społu Stefana ludzie bogoboyni, B a vczynili nad nim wielkie narzekanie.
      A Pogrzeb ten był im pożyteczny ku rozmyslaniu nie zwyciężoney statecznosci Stefanowey y nasladowaniu iego w wyznawaniu Krystusa Pana.
      B Gdy z koscioła bywaią odeymowani ludzie mądrzy, zaiste ma z czego mieć żałość.

  3. * A Saul borzył kościoł, chodząc po wszytkich domiech, y wywłocząc męże y niewiasty podawał ie do więźienia.
      * Niżey.22.v.4.

  4. Oni tedy będąc rosproszeni, chodzili opowiedaiąc słowa Boże.
  5. A Filip też gdy przyszedł C do niektorego miasta w Samaryiey, opowiedał im Krystusa.
      C Nawrocenie Samaryiey było iakoby początkiem nawrocenia y powołania poganow.

  6. Y słuchał z pilnością lud zgodnie tego co Filip powiedał, słysząc y widząc znamiona ktore czynił.
  7. Abowiem duchowie nieczyści od wiela tych ktorzy ie mieli, wychadzali wołaiąc głosem wielkim, a wiele powietrzem ruszonych y chromych vzdrowieni są.
  8. Y było wielkie wesele w onym mieście.
  9. Tedy niektory mąż imieniem Symon, był przed tym w onym mieście bawiąc się nauką czarnoksięską, a pomamił był lud w Samaryiey, opowiedaiąc się być nieiakim wielkim człowiekiem.
  10. Na ktorego się pilnie oglądali wszyscy, od namnieyszego aż do nawięcszego, mowiąc, Tenci iest ona moc Boża wielka.
  11. A dla tego się nań tak pilnie oglądali, iż od niemałego czasu zbłaźnił ie był naukami czarnoksięskiemi.
  12. Ale gdy vwierzyli Filipowi opowiedaiącemu ty rzeczy, ktore ku Krolestwu Bożemu y imieniowi Pana Iezusa Krystusa należały, tedy się krzcili społu mężowie y niewiasty.
  13. Tak iż y sam Symon D vwierzył, a okrzciwszy się mieszkał z Filipem, y widząc iako czynił znamiona y cuda wielkie, lękał się.
      D Przystał ku słowu Bożemu będąc zwyciężon możnoscią iego, ale nie był odrodzonym.

  14. A gdy vsłyszeli Apostołowie ktorzy byli w Ieruzalem, iż Samarya przyięła słowo Boże, posłali do nich Piotra y Iana.
  15. Ktorzy gdy tam przyszli, modlili się za nimi aby przyięli E Ducha świętego.
      E Rozumie tu o niektorych osobliwych darzech Ducha świętego.

  16. (Abowiem ieszcze nie przypadł był na żadnego z nich, iedno iż tylko F pokrzczeni byli w imię Pana Iezusowe).
      F To iest, tylko przyimowali pospolitą łaskę przysposobienia ktora bywa podana wszytkim wiernym na krzcie.

  17. Potym na nie wkładali ręce, y brali Ducha świętego.
  18. To gdy widział Symon że przez wkładanie rąk Apostolskich był rozdawan Duch święty, przyniosł im pieniądze.
  19. Mowiąc, Daycie mi też tę moc, iż na kogobych ręce włożył, aby brał Ducha świętego.
  20. Tedy rzekł Piotr do niego, Srebro twoie niech z tobą zginie, ktoryś mnimał aby dary Boże miały być za pieniądze nabywane.
  21. Abowiem w tey sprawie nie masz ani cząstki ani działu, G gdyż serce twe nie iest szczyre przed Bogiem.
      G Okazuie go być niegodnym, aby miał być vczestnikiem tey łaski ktora była nad wiernymi.

  22. Vznayże się tedy od tey twey złości, a proś Boga aczci snadź będzie odpuszczona mysl serca twego.
  23. Abowiem cię widzę być H w gorzkości żołci, y związaniu złości.
      H Dawa znać o wewnętrzney złosci, abowiem serce iego było napoione niepobożnoscią.

  24. Odpowiedziawszy tedy Symon, rzekł, Modlcież się wy za mną v Pana, aby mi się co nieprzydało z tych rzeczy ktoreście powiedzieli.
  25. A tak oni oświadczali y opowiedali słowo Boże, y zatym się wrocili do Ieruzalem, y w wielu miasteczkach Samarytańskich Ewanielią opowiedali.
  26. Potym Anioł Pański mowił do Filipa powiedaiąc, Wstań a idź ku Południowi, drogą ktora od Ieruzalem bieży ku Gaźie, ktore iest spustoszałe.
  27. Tedy on wstawszy, szedł, a oto niektory Etyopczyk I ochmistrz y zacny sprawca K Kandacy Krolowey Etyopskiey, ktory był przełożonym nad wszytkimi skarby iey, a przyiechał był ku chwale Bożey do Ieruzalem.
      I W Greckim stoi Eunuchus, co się właśnie rozumie rzezaniec.
      K Tym imieniem pospolicie nazywano wszytki Krolowe Etyopskie /

  28. Y gdy się wrocił siedząc na woźie swym, czytał sobie Ezaiasza Proroka.
  29. A tak rzekł Duch Filipowi, Przystąp a przyłącz się do wozu tego.
  30. Przybiegszy tedy Filip, vsłyszał go a on czyta Ezaiasza Proroka, Y rzekł mu, Rozumnieszli co czytasz:
  31. A on rzekł, Iakoż mam rozumieć iesli mi kto nie pokaże: Y prosił Filipa aby wstąpił y wsiadł do niego.
  32. A mieysce Pisma było to, * Iako owca ku zabiciu wiedzion iest, a iako baranek milczący przed tym ktory go goli, tak nie otworzył vst swoich.
      * Eza.53.v.7.

  33. L W vniżeniu iego sąd iego wywyższon iest, a M wiek iego y ktoż wypowie: abowiem odięt iest N żywot iego z źiemie.
      L Bo Iezus będąc wzbudzony od vmarłych zgładził pohańbienie swego skazania ktorym był vniżon.
      M To iest, pokąd on kwitnąc będzie y z potomnym swoim kosciołem.
      N Abowiem odszedszy z źiemie kroluie w niebie.

  34. Tedy odpowiedziawszy Ochmistrz on Filipowi, mowił, Proszę cię o kimże tu Prorok mowi: samli o sobie czyli o kim inym:
  35. A tak Filip otworzywszy vsta swe a począwszy od onego Pisma, opowiedał mu Iezusa.
  36. Y gdy daley iechali w drogę, przyszli do niektorey wody, tedy rzekł Ochmistrz, Otoż woda, coż przekaża żebych nie miał być okrzczon:
  37. Ale mu powiedział Filip, Iesliż ze wszytkiego serca wierzysz, tedyć się godzi, A on mu odpowiedziawszy, rzekł, Wierzę iż Iezus Krystus iest Syn Boży.
  38. Kazał tedy stanąć wozowi, y wstąpili obadwa w wodę Filip z Ochmistrzem, a okrzcił go.
  39. A gdy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa, o tak iż go on Ochmistrz więcey nie widział, y iechał drogą swą raduiąc się.
      o To się stało aby tym lepiey poznał iż mu był Filip posłan od Boga.

  40. A Filip aż w Azocie iest znaleźion, y chodząc po wszytkich mieściech opowiedał Ewanielią, aż przyszedł do Cesarey.

    Kapituła 9.

    ¶ 1. Nawrocenie Saulowe. 15. Wezwanie iego na vrząd Apostolski. 20. Chuć iego ku sprawowaniu vrzędu onego. 24. Iako dziwnym obyczaiem wybawion iest od zdrady Zydowskiey. 26. Przyszedł do Apostołow. 31. Sczęście Kościołow. 34. Piotr vzdrawia Eneasza. 40. Tabitę wzbudził z vmarłych. 42. Wiele ich nawraca. 43. Ma gospodę v niektorego garbarza.

  1. * Tedy Saul będąc ieszcze A zapalony pogrożkami y morderstwy przeciw zwolennikom Pańskim, szedł do Książęcia kapłańskiego.
      A Okazuie iż ten ktory się raz napiie krwie niewinney że ten tym więcey w okrucieństwie swym postępuie.

      * Gala.1.v.13.

  2. Y prosił go o listy do Damaszku do bożnic, iż gdzieby niektore znalazł tey sekty, tak męże iako y niewiasty, aby ie powiązawszy przywiodł do Ieruzalem.
  3. A tak gdy był w drodze, y gdy iuż był blisko Damaszku, + tedy z prędka oświeciła się około niego światłość z nieba.
      + Niżey.22.v.6. 1.Kor.15.v.8. 2.Kor.12.v.2.

  4. Y gdy padł na ziemię vsłyszał głos mowiący do siebie, Saulu, Saulu, przecz mię przesladuiesz:
  5. Tedy on rzekł, Ktożeś iest Panie: A Pan rzekł, Iaciem iest Iezus ktorego ty przesladuiesz, trudnać iest rzecz tobie przeciwko B osnom wirzgać.
      B To iest, przeciwić się Bogu gdy się on nam zastawuie.

  6. A on drżąc y lękaiąc się powiedział, Panie coż chcesz abych czynił: Tedy Pan rzekł kniemu, Wstań a idź do miasta, y powiedząć tobie coć będzie potrzeba czynić.
  7. Tedy mężowie oni ktorzy byli w drodze z Saulem, stanęli zlęknąwszy się, acz głos słysząc, ale żadnego nie widząc.
  8. Zatym Saul wstał z źiemie, a otworzywszy oczy swoie, żadnego nie widział, y także go viąwszy za ręce, wwiedli do Damaszku.
  9. C Kędy był przez trzy dni nie widząc, ani iadł ani pił.
      C Pan Bog odwłacza mu zdrowia dać, aby w nim zapalił chuć ku modlitwie.

  10. Był też niektory zwolennik w Damaszku imieniem Ananiasz, do ktorego Pan rzekł w widzeniu, Ananiaszu, A on rzekł, Otom ia iest Panie.
  11. Tedy Pan rzekł kniemu, Wstań a idź na vlicę ktorą zową Prosta, y szukay w domu Iudowym niektorego na imię Saula z Tarsu, abowiemci się oto modli.
  12. Y vyzrał w widzeniu męża Ananiasza imieniem, wchodzącego y ręce nań wkładaiącego, aby wźiął wzrok.
  13. Odpowiedział tedy Ananiasz, Panie słyszałem od wiela ich o mężu tym, iako wiele złego czynił świętym twym w Ieruzalem.
  14. Ktemu też na tym mieyscu ma moc od Książąt Kapłańskich wiązać wszytki ktorzy wzywaią imienia twego.
  15. Ale Pan rzekł do niego, Idźże, Abowiem ten iest mnie D naczyniem wybranem, aby nosił imię moie przed narody, Krolmi, y syny Izraelskimi.
      D To iest, zacnym sługą Pańskim, y daleko inakszemi dary nad ine ozdobionym.

  16. Abowiem ia vkażę iemu iako wiele potrzeba mu cierpieć dla imienia mego.
  17. Szedł tedy Ananiasz, y wszedł do domu onego, a włożywszy nań ręce, rzekł, Saulu bracie, Pan mię posłał (Iezus on ktoryć się vkazał w drodze ktorąś szedł), abyś wźiął wzrok a był napełnion Duchem świętym.
  18. Y także natychmiast spadły od oczu iego iako łuski, y wnet wźiął wzrok, a wstawszy okrzczon iest.
  19. A gdy wźiął pokarm, posilił się, tamże Saul z zwolenniki ktorzy byli w Damaszku był przez kilka dni.
  20. Y natychmiast opowiedał w bożnicach Krystusa, że on był Syn Boży.
  21. Zdumiewali się tedy wszyscy ktorzy go słuchali, a mowili, Izali nie ten iest ktory borzył w Ieruzalem ty ktorzy wzywali imienia tego, y tuć był dla tego przyszedł, aby ie powiązawszy wiodł do Książąt Kapłańskich.
  22. Tedy się Saul tym więcey wzmagał, y porabiał Żydy ktorzy mieszkali w Damaszku, twierdząc iż to był on Krystus.
  23. Y gdy wyszedł czas niemały, weszli Żydowie miedzy sobą w radę aby go stracili.
  24. # Ale Saul zrozumiał zdrady ich, acz strzeżono bran we dnie y w nocy iakoby go zatracili.
      # 2.Kor.11.v.32.

  25. A przetoż zwolennicy wźiąwszy go w nocy przez mur wypuścili, powrozem spuściwszy w koszu.
  26. Gdy potym przyszedł Saul do Ieruzalem, kusił się przyłączyć do zwolennikow, ale się go wszyscy bali, nie wierząc żeby był zwolennikiem.
  27. Tedy go Barnabasz wźiąwszy, przywiodł do Apostołow, y opowiedział im iako w drodze widział Pana, ktory mowił do niego, y iako w Damaszku beśpiecznie mowił w imię Iezusowe.
  28. Y był w Ieruzalem towarzysząc z nimi.
  29. A bespiecznie mowił w imię Pana Iezusowe, y gadał się z E Greki, tak iż się oni starali iakoby go stracić mogli.
      E Tu znać dawa o Zydziech ktorzy w Grecyiey y po inych ziemiach byli rosproszeni.

  30. Co gdy obaczyli bracia, odprowadzili go do Cezareiey, y odesłali do F Tarsu.
      F Iż to była iego oyczyzna, a także dla tego tam był posłan aby v nich mogł być w iakiey powadze.

  31. A tak Kościoły po wszytkim Zydostwie y Galileiey y Samaryey, miały pokoy, y budowały się, a chodząc w boiaźni Bożey y w pociesze Ducha świętego rozmnażały się.
  32. Stało się potym iż Piotr gdy obchadzał po wszytkich, przyszedł też do świętych ktorzy mieszkali w Lidyi.
  33. Tamże nalazł niektorego imieniem Eneasz od ośmi lat na łożu leżącego, ktory był ruszony powietrzem.
  34. Y rzekł mu Piotr, Eneaszu, vzdrawia cię Iezus Krystus, wstańże y pościel sobie, tedy on natychmiast wstał.
  35. A widzieli go wszyscy ci ktorzy mieszkali w Lidyi, y w Saronie, ktorzy się też nawrocili do Pana.
  36. Była też w Ioppe niektora zwolenniczka imieniem Tabita, ktorą ktoby chciał wyłożyć, zowie się, G Dorkas, ta była bogata w dobre vczynki y w iałmużny ktore czyniła.
      G To iest, po Polsku Sarna, abo dzika Koza.

  37. Y stało się że w onych czasiech będąc niemocą złożona, vmarła, ktorą omywszy położono na Sali.
  38. A iż Lidda była blisko Ioppen, zwolennicy osłyszawszy się że był Piotr w niey, posłali do niego dwu mężow prosząc, aby do nich przez omieszkania przyszedł.
  39. Tedy wstawszy Piotr, przyszedł z nimi, ktorego gdy przyszedł wwiedli na Salę, gdzie też przy nim stanęły wszytki wdowy płacząc, y vkazuiąc suknie y płaszcze ktore robiła Dorkas gdy była z nimi.
  40. A tak wyrzuciwszy precz wszytki, Piotr poklęknąwszy na kolana, modlił się, a obrociwszy się do ciała rzekł, Tabito wstań, tedy ona otworzyła oczy swoie, a vyzrawszy Piotra, siadła.
  41. Y podawszy iey rękę, podniosł ią, a wezwawszy świętych y wdow, H postawił ią żywą.
      H Wzbudzona iest od vmarłych nie tak wiele dla niey samey ale y dla inych aby wierzyli.

  42. Tedy to wszytko było iawno po wszytkim Ioppen, y wiele ich vwierzyło w Pana.
  43. Mieszkał tedy przez niemały czas w Ioppe v niektorego Symona garbarza.

    Kapituła 10.

    ¶ 2. Korneliusza napomina Anioł. 7. Posyła do Ioppen. 18. Aby wzwano Piotra. 19. Ktory iuż był vtwierdzonym przez Ducha świętego o wezwaniu poganow. 33. Piotr tam idzie. 36. Y opowieda Krystusa Korneliuszowi, a każe go okrzcić.

  1. Był też w Cesarey niektory imieniem Korneliusz setnik, z roty ktorą zwano Włoska.
  2. A Człowiek pobożny, y boiący się Boga, ze wszytkim domem swym, dawaiąc iałmużny wielkie ludziam.
      A Abowiem był porzucił niczemne nabożenstwa a iął się chwały Bożey prawdziwey.

  3. Ktory gdy się modlił Bogu po wszytek czas, widział iawnie w widzeniu iakoby o dziewiątey godzinie na dzień, Anioła Bożego wchodzącego do siebie, y mowiącego iemu, Korneli.
  4. A on nań pilnie patrząc oczyma swoimi, lęknąwszy się, rzekł, Ktoś iest moy Panie: Tedy mu on rzekł, Modlitwy twe y iałmużny twoie B wstąpiły ku pamiątce przed Bogiem.
      B To iest, były wdzięczne Bogu, z kąd się okazuie iż pierwey musiał mieć wiarę, bo oprocz tey żaden się Bogu podobać nie może.

  5. A przetoż teraz posli kogo do Ioppen, a wzow Symona, ktorego nazywaią Piotrem.
  6. Tenci mieszka v niektorego Symona Garbarza co ma dom nad morzem, a tenci tobie powie coć będzie czynić potrzeba.
  7. Y iako skoro odszedł Anioł ktory mowił z Korneliuszem, wezwał dwu z służebnikow swoich, y żołnierza bogoboynego z tych ktorzy przy nim vstawicznie byli.
  8. A opowiedziawszy im wszytki rzeczy, posłał ie do Ioppen.
  9. A tak nazaiutrz gdy byli w drodze y iuż nie daleko miasta, wszedł Piotr wzgorę na dom, aby się modlił około szostey godziny.
  10. Y przydało się że na ten czas był łacznym, a chciał ieść, y gdy mu oni gotowali, przyszło nań odeście od pamięci.
  11. Tedy vyzrał niebo otworzone, a zstępuiące kniemu naczynie nieiakie iakoby prześcieradło wielkie, za cztery końce vwiązane, ktore spuszczono aż ku ziemi.
  12. Na ktorym były wszytki o czterech nog zwierzęta y bestye, y gadziny, y ptastwa powietrzne.
  13. Stał się tedy głos do niego, Wstań Pietrze, rzeż a iedz.
  14. Ale Piotr rzekł, Nie będę Panie, abowiemem nigdy nie iadł nic pospolitego abo nieczystego.
  15. Tedy powtore stał się głos kniemu, Co C Bog oczyścił, tedy ty nie miey sobie za nieczyste.
      C Bo iako roznice miedzy zwierzęty odiął także też y miedzy ludźmi.

  16. A toć się po trzy kroć stało, y zasię naczynie ono wźięto iest w niebo.
  17. Y gdy Piotr sam w sobie wątpił, coby to za widzenie było ktore widział, oto mężowie ktorzy od Korneliusza posłani byli, pytali się o domu Symonowym, y przyszli do przysionka.
  18. A wyzwawszy niektorego, pytali iesliby tam Symon ktorego nazywaią Piotr gospodą mieszkał.
  19. Y gdy tak myslił Piotr o widzeniu onym, rzekł mu Duch, Oto cię szukaią trzey mężowie.
  20. * A przetoż wstawszy idź z nimi nic nie mieszkaiąc, bom ia posłał ciebie.
      * Niżey.15.v.7.

  21. Tedy Piotr szedszy do onych mężow ktorzy od Korneliusza posłani byli do niego, rzekł im, Otomci ia iest ktorego szukacie: Coż tego za przyczyna iżeście tu przyszli:
  22. A oni mu powiedzieli, Korneliusz setnik człowiek sprawiedliwy y boiący się Boga, y maiąc dobre świadectwo o sobie od ludu Zydowskiego, wźiął Boskie napominanie od Anioła świętego, aby cię wezwał w dom swoy, a vsłyszał niektore słowa od ciebie.
  23. A tak wezwawszy ich w dom, przyiął ie do gospody, a nazaiutrz Piotr szedł z nimi, y niektorzy bracia z Ioppeńczykow szli przy nim.
  24. Tedy nazaiutrz weszli do Cesarey, a Korneliusz czekał ich wezwawszy krewnych swych, y powinnych przyiacioł.
  25. A gdy iuż wchadzał Piotr, zabieżawszy Korneliusz przypadł do nog iego, kłaniaiąc się iemu.
  26. Ale go Piotr podniosł, mowiąc, Wstań, bomci też ia iest człowiek.
  27. Y rozmawiaiąc z nim wszedł, a nalazł wiele tych co się byli zeszli.
  28. Zatym rzekł do nich, Wy wiecie + że się nie godzi żadnemu Żydowi przyłączać się a przychodzić do cudzoźiemca, Ale mnie Bog vkazał żebych żadnego człowieka nie nazywał plugawym y nieczystym.
      + Ian.4.v.9.

  29. A przetożem też oprocz wymowki przyszedł wezwany, y pytam się dla czegoście mię wezwali:
  30. Rzekł tedy Korneliusz, Tak czwarty dzień aż do tey godziny pościłem, a o dziewiątey godzinie modliłem się w domu moim, a oto mąż niektory stanął przedemną w odzieniu iasnym.
  31. Y powiedział mi, Korneli wysłuchanać iest modlitwa twoia, y iałmużny twoie były na dobrey pamięci przed Bogiem.
  32. A przetoż pośli do Ioppen, a wzwow Symona ktorego nazywaią Piotr, tenci mieszka w domu Symona garbarza nad morzem, ktoryć gdy prziydzie, rozmowi się z tobą.
  33. A takem tegoż czasu posłał do ciebie, a tyś dobrze vczynił żeś przyszedł, a teraz iuż iestechmy wszyscy przed Bogiem, abysmy słuchali wszytkiego tego co tobie iest roskazano od Boga.
  34. Tedy Piotr otworzywszy vsta, rzekł, Prawdziwie vznawam # żeć Bog nie brakuie osobami.
      # 5.Mo.10.v.17. Iob.34.v.19. Rzym.2.v.11. 1.Piotr.1.v.17.

  35. Ale w każdym narodzie ktokolwiek się go boi a czyni sprawiedliwość, iest v niego wźiętym.
  36. To co oznaymił synom Izraelskim opowiedaiąc pokoy przez Iezusa Kristusa, ktory iest Panem wszytkich.
  37. Wy wiecie co się stało po wszytkim Żydostwie, o począwszy od Galileiey, po krzcie ktory Ian opowiedał.
      o Luk.4.v.14.

  38. Iż Iezusa Nazareńskiego pomazał Bog Duchem świętym y mocą, ktory chodził czyniąc wiele dobrego, y vzdrawiaiąc wszytki vciśnione od dyabła, abowiem z nim był Bog.
  39. A tego wszytkiego y co w krainach Zydowskich y w Ieruzalem czynił, mychmy też są świadkowie, ktorego podniesiono zawiesiwszy na drzewie.
  40. Tegoć Bog wzbudził dnia trzeciego, y sprawił to żeby był obiawionym.
  41. Nie wszytkiemu ludowi, ale nam świadkom, ktore sobie pierwey naznaczył, ktorzychmy z nim społu iedli y pili gdy powstał od vmarłych.
  42. Y roskazał nam abychmy opowiedali ludowi, a oświadczali iżci to on iest ktorego Bog naznaczył sędzią żywych y vmarłych.
  43. Zatymci też y wszyscy Prorocy świadectwo przynaszaią, * iż każdy weźmie grzechow odpuszczenie przez imię iego, ktożkolwiek weń vwierzy.
      * Iere.31.v.34. Mich.7.v.18. Niżey.15.v.11.

  44. Ty słowa gdy ieszcze Piotr mowił, przypadł Duch święty na wszytki ktorzy tych słow słuchali.
  45. A tak wierni co byli z obrzezania, a przyszli z Piotrem, polękali się, widząc że y na pogany dar Ducha świętego był wylan.
  46. Abowiem słyszeli ie gdy mowili inemi ięzyki y wielbili Boga, Zatymże Piotr odpowiedział /
  47. D Izali kto może bronić wody, żeby ci nie byli pokrzczeni ktorzy wźięli Ducha świętego iako y my:
      D Niema być bronion krzest tym o ktorych Bog dawa świadectwo iż są iego.

  48. Kazał ie tedy krzcić w imię Pańskie, y prosili go aby v nich został na kilka dni.

    Kapituła 11.

    ¶ 4. Obrona Piotrowa o powołaniu poganow. 14. Na co zezwala Kościoł. 28. Pocztu wiernych przybywa. 21. Barnabasz posłan do Antyochiey. 26. Gdzie się naprzod zaczęło imię Krzescianow. 28. Agab opowieda głod. 29. Y co za opatrzenia nań potrzeba.

  1. Vsłyszeli tedy Apostołowie y bracia ktorzy w Żydostwie byli, że y pogani prziymowali słowo Boże.
  2. A przetoż gdy Piotr przyszedł do Ieruzalem, A wadzili się z nim ci ktorzy byli z obrzezania.
      A Abowiem tey taiemnice poiąć nie mogli gdyż to y przed samemi Anioły zakryto było a to ieszcze od początku świata, o czym Paweł przypomina do Efes.3.ka.v.8. y do Kolos.1.v.26.

  3. Mowiąc, Ześ wszedł do mężow nieobrzezanych, a iadłeś społu z nimi.
  4. A począwszy Piotr, wszytko im oznaymił, mowiąc /
  5. Ia gdym był w mieście Ioppe modląc się, widziałem w zachwyceniu widzenie, A ono niektore naczynie zstępowało iakoby przescieradło wielkie za cztery końce vwiązane, ktore było spuszczane z nieba, a przyszło aż do mnie.
  6. Na ktore gdym pilnie patrzył, obaczyłem y vyzrałem wszytki o czterech nog zwierzęta ziemie y bestye, y gadziny, y ptastwa powietrzne.
  7. Przytymem też vsłyszał głos mowiący do mnie, Wstań Pietrze, rzeż a iedz.
  8. Alem ia powiedział, Nie będę Panie, abowiem nigdy nic pospolitego abo nieczystego nie wchadzało w vsta me.
  9. Tedy mi powtore odpowiedział głos z nieba, To co Bog oczyścił, ty nie miey za nieczyste.
  10. A toć się stało po trzy kroć, zatym zasię ono wściągniono do nieba.
  11. Potym oto w tenże czas przyszli trzey mężowie w dom ten w ktorymem ia był, z Cesaryey ku mnie posłany.
  12. Y powiedział mi Duch abych z nimi szedł nic się nie ociągaiąc, y szli też ze mną ci to sześć braciey, a weszlismy w dom człowieka niektorego.
  13. Ktory nam powiedział iako widział Anioła w domu swym, ktory stanąwszy rzekł mu, Posli niektore do Ioppen, a wzowi Symona co go nazywaią Piotr.
  14. Ktoryć tobie powie przez co y ty y dom twoy zachowan będzie.
  15. * A tak gdym ia począł mowić, tedy Duch święty przypadł na nie, tak iako y na nas z początku.
      * Wyższey.2.v.4. Wyższey.10.v.44.

  16. Przypomniałem tedy sobie ony słowa Pańskie iako mowił, + Aczci Ian krzcił wodą, ale wy będziecie okrzczeni Duchem świętym.
      + Mat.3.v.11. Mar.1.v.8. Luk.3.v.16. Ian.1.v.25. Wyższey.1.v.5. Niżey.19.v.4.

  17. Gdyż im tedy rowny dar dał Bog iako y nam, gdychmy vwierzyli w Pana Iezusa Krystusa, Cożem ia tedy zacz był ktorybych mogł pohamować Boga:
  18. To oni vsłyszawszy vciszyli się, y chwalili Boga, mowiąc, B Że też y poganom dał Bog vpamiętanie ku żywotowi.
      B To mieysce vkazuie nam iż vznanie nie iest oddzielone od wiary.

  19. Oni zasię ktorzy byli rosproszeni w onym okrucieństwie ktore się zaczęło dla Stefana, zachodzili aż do Feniciey, do Cypru, y do Antyochiiey, żadnemu nie opowiedaiąc słowa Bożego iedno samym Żydom.
  20. Lecz niektorzy z tych byli Cypriyczycy y Cyreneyczycy, ktorzy wszedszy do C Antyochiey, mowili Grekom oznaymuiąc Pana Iezusa.
      C To miasto naprzednieysze iest we wszytkiey Syryiey.

  21. Y była z nimi ręka Pańska, a wielki poczet wierzących nawrocił się ku Panu.
  22. Zatym o nich przyszła wieść do vszu kościołowi ktory był w Ieruzalem, A przetoż posłali Barnabasza aż do Antyochiiey.
  23. Ktory gdy tam przyszed a vyzrał łaskę Bożą, vradował się, y prosił wszytkich aby w przedsię wźięciu serdecznym trwali w Panu.
  24. Abowiem był mąż dobry, y pełen Ducha świętego y wiary, a przystało wielkie mnostwo ludzi ku Panu.
  25. Potym Barnabasz szedł do Tarsu aby szukał Saula.
  26. A znalazszy go, przywiodł do Antyochiiey, Tam tedy przez wszytek rok schadzali się do Kościoła, y vczyli lud wielki: A tak zwolenniki na przod w D Antyochiiey nazywano Krześciany.
      D Ta była tego przyczyna iż to miasto v starych ludzi było potym w barzo wielkiey powadze.

  27. Pod onymże czasem przyszli Prorocy z Ieruzalem do Antyochiiey.
  28. A powstawszy ieden z nich imieniem Agabus, oznaymował przez Ducha iż miał prziydź głod wielki po wszytkim świecie, ktory się stał za Klaudyusza Cesarza.
  29. * A tak wszyscy zwolennicy iako ktory mogł wystarczyć, postanowili posłać nieco na ratunk braciey ktorzy mieszkali w Żydostwie.
      * Niżey.12.v.25.

  30. Co y vczynili posławszy do starszych przez Barnabasza y Saula.

    Kapituła 12.

    ¶ 1. Kościoł vtrapion od Heroda. 2. Iakub zabit. 4. Piotr podan do więźienia. 7. Wybawion od Anioła. 20. Herod bierze przymierze z Tyriyczyki y Sydończyki. 21. Iego pycha. 23. Y pokaranie iego. 24. Ewanielia kwitnie. 25. Ian ktorego nazywano Marek przystał do Pawła y do Barnabasza.

  1. Przytym tegoż czasu począł A Herod Krol trapić niektore z Kościoła.
      A Tenci był on Agrypa wielki ktory był synem Arystobulowym.

  2. Y zamordował B Iakuba brata Ianowego.
      B Abowiem był drugi Iakub syn Alfeuszow.

  3. A gdy to vyzrał być C wdzięczną rzecz Żydom, starał się iakoby był poimał y Piotra, (a były dni Przasnikow).
      C Tu się znaczy że tego nie czynił z miłosci chutliwey ku wierze, ale iżby zaściełał swym rzeczam a źiednał sobie miłość v Zydow.

  4. Ktorego też poimawszy podał do więźienia, poruczywszy go pod czworę straż, gdzie było w każdey po czterech drabiech aby go strzegli, chcąc po Wielkiey nocy wywieść go ludowi.
  5. A przetoż Piotr był chowan pod strażą, ale modlitwa vstawiczna od kościoła ku Bogu bywała za nim.
  6. Gdy ktemu prziydź miało aby go był Herod wywiodł, tedy oney nocy spał Piotr miedzy dwiema draby, związany dwiema łańcuchy, a stroże przed drzwiami strzegli ciemnice.
  7. A oto Anioł Pański przyszedł, a iasność się oświeciła w ciemnicy, y trąciwszy w bok Piotrow, obudził go, mowiąc, Wstań rychło, Y opadły łańcuchy z rąk iego.
  8. Zatym Anioł rzekł kniemu, Opasz się, a podwiąż trzewiki twoie, Y vczynił tak, Tedy mu on rzekł, Oblecz na się płascz twoy, a idź za mną.
  9. A tak wyszedszy Piotr, szedł za nim, ani wiedział żeby to było prawdziwie co się działo przez Anioła, lecz mniemał żeby widzenie widział.
  10. Potym gdy przeminęli pierwszą y wtorą straż, przyszli do brany żelazney ktora wiedzie ku miastu, a ta się im dobrowolnie otworzyła, y wyszedszy przeszli iednę vlicę, a tak natychmiast odszedł Anioł od niego.
  11. Tedy Piotr przyszedszy ksobie, rzekł, Teraz znam prawie iż posłał Pan Anioła swoiego, y wyiął mię z rąk Herodowych, y ze wszytkiego oczekawania ludu Zydowskiego.
  12. A zrozumiawszy rzecz, przyszedł do domu Maryey matki Ianowey, ktorego nazywano Marek, gdzie było wiele zgromadzonych y modlących się.
  13. Gdy tedy Piotr zakołatał we drzwi v przysionka, dzieweczka imieniem Rhode wyszła słuchać.
  14. Ktora poznawszy Piotrow głos, przed radością nie otworzyła przysionka, ale w dom wbieżawszy oznaymiła iż Piotr stał przed przysionkiem.
  15. Ale oni rzekli do niey, Szaleiesz, wszakoż ona twierdziła iż się tak rzecz ma, A oni mowili, D Iest Anioł iego.
      D Stroż ktorego Bog przydał ku zachowaniu zdrowia iego.

  16. Y trwał Piotr kołacąc, a gdy otworzyli vyzreli go, y lękli się.
  17. A gdy na nie ręką kinął aby vmilknęli, powiedział im iako Pan wywiodł go z strażey, y rzekł, Oznaymicie to Iakubowi y braciey, a wyszedszy szedł na ine mieysce.
  18. Y gdy dzień nastał, tedy był rozruch nie mały miedzy draby coby się z Piotrem stało.
  19. A tak gdy się o nim Herod wywiadował a nie nalazł go, osadziwszy prawo o strożoch, skazał ie na stracenie, y wyiechawszy z Żydostwa do Cesareiey, tamże mieszkał.
  20. Zatym Herod vmyslił podnieść woynę na Tyriyjczyki y Sydończyki, ale oni zgodnie przyszli do niego, a naprawiwszy Blasta ktory był przednieyszym w komorze Krolewskiey, prosili o pokoy, dla tego iż kraina ich miała żywność z dzierżaw Krolewskich.
  21. Potym czasu niektorego Herod oblokszy się w szatę krolewską, y siadszy na stolicy, vczynił rzecz do nich.
  22. Tedy lud wołał, Głos Boży, a nie człowieczy.
  23. Y natychmiast go vderzył Anioł Pański, dla tego że nie dał chwały Bogu, a będąc stoczony od E robactwa, zdechł.
      E Bog to karanie dopuscił był nań dla iego wielkiego a popędliwego okrucienstwa.

  24. Ale słowo Pańskie rozrastało się y rozmnażało.
  25. A tak Barnabasz y Saul wrocili się z Ieruzalem vczyniwszy dosyć F posłudze, wźiąwszy z sobą społu y Iana ktory był nazwan Markiem.
      F To iest, odniosszy iałmużny y ratunek o ktorym wyższey maluczko w tym kapitulum wspomina.

    Kapituła 13.

    ¶ 1. Powołanie Pawłowe y Barnabaszowe do poganow. 8. Slepota Elimaszowa. 12. Nawrocenie Sergiusza starosty. 13. Odeście Ianowe. 16. Napominanie Pawłowo y Barnabaszowo. 45. Niewiara y odrzucenie Zydow. 48. Pogani ku żywotowi wiecznemu zrządzeni wierzą.

  1. Tedy byli w Antyochiey w Kosciele ktory tam był, niektorzy Prorocy y nauczyciele, A iako Barnabasz y Symeon ktorego zwano Czarny, y Lucyusz Cyreneyczyk, y Manahen, ktory był społu wychowan z Herodem Krolem, y Saul.
      A Z tąd się okazuie iż Bog wybrane swe chce mieć ze wszytkich stanow ludzi.

  2. Gdy tedy ci B służyli Panu y pościli, rzekł Duch święty, * Wyłączcie mi Barnabasza y Saula ku tey sprawie do ktoreiem ich wezwał.
      B Okazuie vrząd wezwania ich iż służyli w opowiedaniu słowa Bożego, nie tak iako niektorzy to mieysce ku potwierdzaniu służby swey bałwochwalskiey pociągaią, iakoby się to o vstawiczney ofierze za żywe y vmarłe rozumieć miało.

      * Rzym.1.v.1.

  3. A tak gdy post odprawili y modlili się, włożywszy na nie ręce odesłali ie.
  4. Oni tedy odesłani od Ducha świętego, szli do Seleucyey, a z tamtąd się wieźli do Cypru.
  5. Y gdy przyszli do Salaminy, oznaymowali słowo Boże w bożnicach Zydowskich, maiąc z sobą y Iana służebnika.
  6. A przeszedszy wysep aż do Pafu, naleźli tam niektorego czarnoksiężnika fałesznego proroka Żyda, ktoremu było imię Bariesus.
  7. Ktory był przy staroście Sergiuszu Pawle człowieku mądrym, Ten zawoławszy Barnabasza y Saula, żądał od nich słuchać słowa Bożego.
  8. Ale im przekażał Elimas, to iest Czarnoksiężnik, (abowiem się tak wykłada imię iego) staraiąc się iakoby odwrocić starostę od wiary.
  9. Tedy Saul (ktorego zwano y Paweł) napełniony Duchem świętym poyzrawszy nań pilnie oczyma /
  10. Powiedział, O pełny wszelkiey zdrady y wszelakiey niecnoty synu dyabelski, nieprzyiacielu wszelkiey sprawiedliwości: Y nie przestanieszże podwracać prostych drog Pańskich:
  11. A przetoż oto teraz ręka Pańska iest przeciw tobie, a będziesz slepym, ani oglądasz słońca aż do słusznego czasu: A tak wnet przypadło nań zaćmienie y ciemności, y chodząc w około szukał tych ktorzyby go za rękę wywiedli.
  12. To gdy starosta vyzrał co się stało, vwierzył, będąc przestraszon nauką Pańską.
  13. Potym wyiechawszy z Pafu Paweł y ci ktorzy z nim byli, przyszli do Pergi w Pamfiliey, + a Ian odszedszy od nich wrocił się do Ieruzalem.
      + Niż.15.v.38.

  14. Ale oni gdy wyszli z Pergi, przyszli do Antyochiiey miasta w C Pisydyi, a wszedszy do bożnice dnia Szabatnego, siedzieli.
      C To powieda rozumieiąc o oney drugiey Antyochiey ktora iest w dolney Syryiey o ktorey wyższey powiedał.

  15. A tak po przeczytaniu zakonu y Prorokow, posłały Książęta bożnice do nich z tymi słowy, Mężowie bracia, iesliż iest miedzy wami iakie D słowo napominania do ludu, powiedaycież.
      D Pismoć iest podane ku nauce y napominaniu.

  16. A przetoż powstawszy Paweł, a ręką milczenie vczyniwszy, rzekł, Mężowie Izraelscy, y ktorzy się boicie Boga, słuchaycie.
  17. Bog ludu tego Izraelskiego obrał oyce nasze, a wywyższył lud gdy przemieszkawali # w źiemi Egiptskiey, o y wywiodł ie z niey wyniosłem ramieniem.
      # W 2.Mo.1.v.1.
      o W 2.Mo.14.v.13.

  18. * Y około czterdzieści lat czasu, E cierpiał zwyczaie ich na puszczy.
      E Folgował przewrotnemu a swowolnemu życiu ich w czym się okazała zacna nieskwapliwość Boża.

      * W 2.Mo.16.v.1.

  19. A gdy wygładził siedmi narodow w źiemi Chananeyskiey, + losem im podzielił ziemię ich.
      + Iozu.14.v.1.

  20. Potym około czterzech set y piącidziesiąt lat, * dał im sędzie aż do Samuela Proroka.
      * Sędź.3.v.9.

  21. + Potym prosili o Krola, # y dał im Bog Saula syna Cys męża z pokolenia Beniamin, przez czterdzieści lat.
      + 1.Sam.8.v.5. Tamże.9.v.15. y 10.v.1.
      # 1.Sam.16.v.13.

  22. Y odiąwszy onego, wzbudził im Dawida Krola, o ktorym dawszy świadectwo powiedział: o Znalazłem Dawida syna Iesse, męża wedle serca mego, ktory czynić będzie wszytkę wolą moię.
      o Psalm.89.v.21.

  23. Z iegożci nasienia * Bog według obietnice swoiey wzbudził Izraelowi zbawiciela Iezusa.
      * Eza.11.v.1.

  24. + Gdyż przed tym Ian opowiedał przed nim iuż przychodzącym krzest vznania Izraelowi.
      + Mat.3.v.1. Mar.1.v.2.

  25. Y gdy Ian wypełnił bieg swoy, powiedział: # Kimże mię być mnimacie: Nie iestciem ia ten, ale oto idzie za mną, z ktorego nog nie iestem godzien abych rozwiązał trzewik.
      # Mar.1.v.7. Ian.1.v.20.

  26. Mężowie bracia, synowie narodu Abraamowego, y ktorzy miedzy wami boią się Boga, wamci są posłane słowa zbawienia tego.
  27. Abowiem ci co mieszkaią w Ieruzalem y Książęta ich, gdy go nie znali a skazali go, słowa Prorockie ktore przez każdy Szabat bywaią czytane, wypełnili.
  28. A nie znalazszy żadney przyczyny śmierci, o prosili v Piłata aby był zabit.
      o Mat.27.v.23. Mar.15.v.13. Luk.23.v.21. Ian.19.v.6.

  29. Y gdy wszytkiemu dosyć vczynili, co o nim napisano było, ziąwszy go z drzewa, położyli w grobie.
  30. * Ale go Bog wzbudził od vmarłych.
      * Mat.28.v.2. Mar.16.v.6.

  31. + Ktory widzian iest przez wiele dni, od tych ktorzy z nim społu przyszli z Galileiey do Ieruzalem, a są świadki iego v ludu.
      + Luk.24.v.7. Ian.20.v.19.

  32. A także y my oznaymuiemy wam tę obietnicę, ktora się oycom zstała.
  33. Żeć ią Bog wypełnił nam synom ich, wzbudziwszy Iezusa, iako też iest napisano w Psalmie wtorym: # Syn moy iesteś ty, ia dziś porodziłem ciebie.
      # Psalm.2.v.7. Zyd.1.v.5.

  34. A iż go wzbudził od vmarłych, iuż się więcey nie wroci do grobu, y tak powiedział: o Dam wam ony mocne Dawidowe dobrodzieystwa.
      o Eza.55.v.3.

  35. Y dla tegoż indziey powiedział: * Nie dopuścisz aby święty twoy miał czuć naruszenie.
      * Psalm.16.v.10.

  36. Abowiem Dawid gdy za wieku swego służył radzie Bożey, + zasnął, y przyłączon iest do oycow swoich, a vczuł naruszenie.
      + 1.Krol.2.v.10.

  37. Ale ten ktorego Bog wzbudził, nie vczuł naruszenia.
  38. Niechżeć wam tedy będzie iawno bracia, iż przez tego oznaymione wam iest odpuszczenie grzechow, y to wszytko od czegoscie przez zakon Moiżeszow nie mogli być rozwiązani.
  39. Przez tegoć każdy ktory wierzy, bywa rozwiązan.
  40. A przetoż baczcie aby na was nie przyszło to co powiedziano w Prorocech.
  41. # Obaczcie F wy ktorzy gardzicie, dziwuycie się a zniszczeycie, bo ia sprawuię G sprawę za waszych czasow, sprawę ktorey nie vwierzycie iesliby wam kto powiedał.
      F Apostoł iż nic nie mogł sprawić wdzięcznym napominaniem teraz ie gromi srodze przywodząc ku vznaniu.
      G To iest, pomstę dla wzgardzenia słowa Bożego.

      # Abak.1.v.5.

  42. Zatym gdy wyszli z bożnice Zydowskiey, prosili ich pogani aby w drugi Szabat mowili do nich ty słowa.
  43. A gdy się rozeszło zgromadzenie, szło wiele Żydow y bogoboynych ludzi, nowo do Żydostwa przystaiących, za Pawłem y Barnabaszem, ktorzy mowiąc do nich radzili im aby trwali w łasce Bożey.
  44. A tak w drugi Szabat prawie wszytko miasto zebrało się ku słuchaniu słowa Bożego.
  45. Tedy Żydowie vyzrawszy wielki lud, napełnieni są zazdrości, y sprzeciwili się temu co Paweł powiedał, mowiąc przeciw temu y bluźniąc.
  46. Ale Paweł y Barnabas świebodnie mowili: Wamci było naprzod potrzeba opowiedać słowo Boże, ale gdy ie odrzucacie, a skazuiecie się sami być niegodni H wiecznego żywota, otoż my obracami się do poganow.
      H A onci iest żywot wieczny poznać iednego samego być Boga y ktorego on posłał Iezusa Krystusa.

  47. Abowiem nam tak roskazał Pan, mowiąc: o Postanowiłem cię światłością poganom, abyś był zbawieniem aż do ostatecznych ziemi.
      o Eza.49.v.6.

  48. To tedy słysząc pogani vradowali się, y chwalili słowo Pańskie, a vwierzyli ile ich iedno było zrządzonych ku żywotowi wiecznemu.
  49. Roznaszało się tedy słowo Pańskie po wszytkiey oney krainie.
  50. Ale Żydowie poduszczali niewiasty bogoboyne, y vczciwe, y przednieysze w mieście, a wzruszyli przesladowanie na Pawła y Barnabasa, y wyrzucili ie z granic swych.
  51. * A tak oni otrząsnąwszy proch z nog swoich na nie, przyszli do Ikonium.
      * Mat.10.v.14. Mar.6.v.11. Luk.9.v.5. Niżey.18.v.6.

  52. A zwolennicy byli napełnieni wesela y Ducha świętego.

    Kapituła 14.

    ¶ 3. Bog słowo swey łaski vtwirdza. 5. Paweł y Barnabas cirpiąc przesladowanie, vciekaią z Ikonium do Listry. 9. Kędy iż vzdrowili chromego, miani są za bogi od ludu pospolitego. 14. Ale ie oni wiodą prosto do Boga. 18. Wzruszona niesnaska od Zydow y kamionuią Pawła. 19. Paweł y Barnabas idą precz do Derben. 21. Vtwirdzaią zwolenniki w wierze y w cirpliwości. 22. Postanawiaią starsze. 23.y.26. Przeszedszy wiele mieysc, pilnie vżywaią vrzędu swoiego, a opowiedaią Kościołowi Antyoceńskiemu słowo Boże.

  1. Stało się potym w Ikonium, iż społu weszli do Bożnice Zydowskiej, y mowili tak, że wielkie mnostwo Żydow y Grekow vwierzyli pospołu.
  2. Ale Żydowie ktorzy niewierni byli, A pobudzali lud, a vczynili złe serce poganom przeciw braciey.
      A Częstokroć niesnaska ludzi niewiernych iest ku chwale Bożey.

  3. A przetoż niemały czas strawili bespiecznie powiedaiąc za pomocą Pańską, * ktory dawał świadectwo słowu łaski swoiey, y dawał to że się znamiona y cuda okazowały przez ręce ich.
      * Mar.16.v.20.

  4. Rozdzielił się tedy lud w mieście, a iedni przestawali z Żydy, drudzy z Apostoły.
  5. A gdy się zstało gwałtowne naście poganow y Żydow społu z Książęty ich, a czynili im krzywdę, y miotali na nie kamieńmi.
  6. Tedy tę rzecz obaczywszy, vciekli do miast Likaońskich do Listry y do Derben, y do okoliczney krainy.
  7. Y tamże opowiedali Ewanielią.
  8. Tedy niektory człowiek w Listrze niemocny na nogi siedział, będąc chrom ieszcze z żywota matki swoiey, ktory nigdy nie chodził.
  9. Ten słuchał gdy Paweł mowił, a gdy on nań pilnie patrzał, y vyzrawszy że miał wiarę aby był vzdrowion /
  10. Rzekł głosem wielkim: Wstań prosto na twoie nogi, tedy on wyskoczywszy chodził.
  11. A gdy lud vyzrał to co vczynił Paweł, podniesli głos swoy mowiąc po Likaońsku: B Bogowie podobni ludziam przyszli do nas.
      B Tu się okazuie prędkie vwiedzienie za leda czym narodu ludzkiego.

  12. Y nazywali Barnabasa Iowiszem, a Pawła Merkuryuszem, iż on sam mawiał.
  13. Tedy kapłan Iowiszow ktory był przed miastem ich, cielce koronowane do przysionka przywiodł, gdy lud chciał ofiary sprawować.
  14. Co gdy vsłyszeli Apostołowie Barnabas y Paweł, rozdarszy płaszcze swoie, wskoczyli miedzy lud C wołaiąc /
      C Coż gdyby dziś byli żywi, pewnie by więcey wołali widząc co się za chwała dzieie ich obrazom.

  15. Y mowiąc: Mężowie przecz to czynicie: Y myć też tymże co y wy niedostatkom iestechmy poddani ludzie, oznaymuiąc wam abyscie się od tych prożnych bogow obrocili do onego Boga żywego, + ktory stworzył niebo y źiemię, morze, y wszytko co w nich iest.
      + W 1.Mo.1.v.1. Psal.146.v.6. Ziaw.14.v.7.

  16. Ktory za lat przeszłych # dopuszczał wszytkim poganom, iż sami swoiemi drogami chodzili.
      # Psal.81.v.13.

  17. Aczkolwiek nie zaniechał aby o nim świadectwa wiedzieć nie miano, gdy nam dobrze czynił, dawaiąc nam z nieba dżdże, y czasy vrodzayne, napełniaiąc D pokarmem y radością serca nasze.
      D A to gdy nam hoynie dawa zywność y to czego nam potrzeba.

  18. A to mowiąc, zaledwie lud zawściągnęli że im nie ofiarowali.
  19. Zatym przyszli niektorzy z Antyochiey y z Ikonium Żydowie, ktorzy odwiodszy lud, o Pawła vkamionowanego wywlekli precz z miasta, mnimaiąc żeby iuż vmarł.
      o 2.Kor.11.v.25.

  20. Ale gdy go zwolennicy obstąpili, wstał y wszedł do miasta, a nazaiutrz odszedł do Derben z Barnabasem.
  21. Y gdy opowiedali Ewanielią miastu onemu, a vczyli ich wiele, wrocili się do Listry, y do Ikonium, y do Antyochiey.
  22. A tak vtwirdzaiąc vmysły zwolennikow, y napominaiąc ie aby trwali w wierze, mowili: Żeć nam potrzeba przez wielkie vciski wnidź do krolestwa Bożego.
  23. Y gdy im za społecznym zezwoleniem obrali w każdym kościele starsze, y modlili się z posty, zalecili ie Panu w ktorego vwierzyli.
  24. A przeszedszy Pisydyą, przyszli do Pamfiliey.
  25. Opowiedziawszy też słowo Boże w Pergen, szli do Attaliey.
  26. Y z tamtąd wieźli się do Antyochiey, * skąd byli zaleceni łasce Bożey ku tey sprawie, ktorey dosyć czynili.
      * Wyższey.13.v.1.

  27. A tak przyszedszy zebrali kościoł, y oznaymili to cokolwiek Bog vczynił przez nie, a iż poganom otworzył drzwi wiary.
  28. Y strawili tam czas niemały z zwolenniki.

    Kapituła 15.

    ¶ 1. Roznica około obrzezania. 11. Zgadzaią się miedzy sobą. 22. Posyłaią do Kościołow Pogańskich. 37. Rozłączenie Pawłowe y Barnabaszowe dla Iana, ktorego zwano Marek.

  1. * Potym niektorzy co byli z Żydostwa przyszli, vczyli bracią mowiąc: A Iesliż się nie obrzeżecie wedle zwyczaiu Moiżeszowego, nie możecie być zbawieni.
      A Pod obrzezowaniem zamykali też y wszytek zakon.

      * Gal.5.v.1.

  2. A przetoż się wszczęła niesnaska y poswarek niemały Pawłowi z Barnabasem przeciwko nim, y postanowili aby szedł Paweł y Barnabas y niektorzy z nich do Apostołow, y do starszych w Ieruzalem, pytaiąc się o tey gadce.
  3. Tedy oni będąc posłani od kościoła, przeszli przez Fenicen y Samaryą, oznaymuiąc nawrocenie poganow, y przynosili wielką radość wszytkiey braciey.
  4. A gdy przyszli do Ieruzalem, przyięci są od kościoła, y od Apostołow, y od starszych, a oznaymili cokolwiek Bog przez nie czynił.
  5. Ale niektorzy powstawszy z Sekty Faryzeuszow, ktorzy byli vwierzyli, powiedali: Iż się im potrzeba obrzezować, a roskazać aby był zachowywan zakon Moiżeszow.
  6. Zebrali się tedy Apostołowie y starszy, aby wybaczyli tę sprawę.
  7. A gdy był wielki poswarek, wstawszy Piotr rzekł do nich: + Mężowie bracia, wy wiecie że iuż Bog dawno mię obrał miedzy wami, aby przez vsta moie pogani słuchali słowa Ewanieliey, y wierzyli.
      + Wyższey.10.v.20. y 11.v.13.

  8. Bog tedy ktory zna serca, dał im świadectwo, dawszy im y Ducha świętego iako y nam.
  9. Y B nie vczynił żadney rożnice miedzy nami, y miedzy nimi, wiarą # oczyściwszy serca ich.
      B Ile się dotycze przysposobienia y dziedzictwa żywota wiecznego.

      # Wyższey.10.v.43. 1.Kor.1.v.2.

  10. o A tak teraz C przeczże kusicie Boga, kładąc iarzmo na szyię zwolennikow, ktorego ani oycowie naszy ani my znosiciechmy nie mogli:
      C To iest, vmyslnie wzruszanie Boga ku gniewu gdy wkładacie na sumnienia ludzkie brzemiona cięższe niż ich znieść mogą.

      o Mat.23.v.4.

  11. Ale prze łaskę Pana Iezusa Krystusa wierzymy iż będziem zbawieni, tak iako y oni.
  12. Tedy vmilknęła wszytka wielkość, a słuchali Barnabasza y Pawła, ktorzy opowiedali co za znamiona y cuda czynił Bog miedzy pogany przez nie.
  13. Zatym gdy vmilknęli, odpowiedziawszy Iakub rzekł: Mężowie bracia słuchaycie mię.
  14. Symeon naprzod opowiedział, iako Bog weyzrał na pogany, aby z nich wźiął lud imieniowi swemu.
  15. A z tąć się rzeczą zgadzaią słowa Prorockie, iako iest napisano.
  16. * Potym się wrocę a pobuduię przybytek Dawidow obleciały, y pobuduię vpadki iego, y zasię gi wystawię.
      * Amos.9.v.11.

  17. Aby ci ludzie ktorzy pozostali szukali Pana, y D wszyscy narodowie, nad ktoremi wzywano imienia moiego, mowi Pan, ktory czyni to wszytko.
      D Y dla tegoż Zydowie y pogani w iednę społeczność są zniesieni, aby poznawali tegoż y iednegoż Boga.

  18. Iawneć są od wszytkiego wieku v Boga wszytki sprawy iego.
  19. A dla tegoż ia tak radzę nie przenagabać tych, ktorzy się z poganow nawracaią ku Bogu.
  20. Ale pisać do nich aby się wstrzymawali od splugawienia bałwanow, od E grzechu nieczystego, od rzeczy F dawionych, y od krwie.
      E Ten grzech dla tego iest przydan iż v poganow tak był pospolity że go sobie za nic nie mieli. F Co się dotycze tey vstawy ta rzecz nie była sama przez się niesłuszna, y było to roskazanie tylko do czasu postanowione.

  21. Abowiemci Moiżesz od starodawnych czasow ma w każdym mieście ty ktorzy go opowiedaią, gdyż go w bożnicach na każdy Szabat czytaią.
  22. Tedy się zdało Apostołom y starszym, ze wszytkim kościołem, przebrane męże z pośrod siebie posłać do Antyochiey z Pawłem y Barnabaszem, Iudę ktorego zwano Barsabas, y Sylę, męże przednieysze miedzy bracią.
  23. A to pisanie posłać przez ręce ich, Apostołowie, starszy, y bracia, tym ktorzy są w Antyochiey, w Syryey, y w Cylicyey, braciey ktorzy są z poganow, zdrowia życzymy.
  24. Gdyżechmy słyszeli, iż niektorzy z nas wyszedszy zatrwożyli was słowy, posłabiaiąc dusze wasze, a każąc was obrzezować, y zachowywać zakon Moiżeszow, ktorymechmy my tego nie roskazowali.
  25. Zdało się nam tedy wszytkim iednostaynie zebranym, posłać do was męże przebrane z namileyszymi naszymi, Barnabaszem y z Pawłem.
  26. Z ludźmi tymi ktorzy wydali zdrowia swe dla imienia Pana naszego Iezusa Krystusa.
  27. A przetożechmy posłali Iudasa y Sylę, ktorzy wam y sami słowy to oznaymią.
  28. Abowiem tak się zdało G Duchowi świętemu y nam, abysmy więcey nie kładli na was brzemion, iedno ty potrzebne.
      G Tu się znaczy że Duch święty był wodzem ich iż to pisali y vstawiały ale potym ty rzeczy wniwecz są obrocone, oprocz grzechu nieczystego.

  29. Abyscie się wstrzymawali od tych rzeczy, ktore są ofiarowane bałwanom, od krwie, od rzeczy dawionych, y od grzechu nieczystego, od ktorych rzeczy iesli się sami zachowywać będziecie, dobrze vczynicie. Zatym się dobrze mieycie.
  30. A tak oni odprawieni, przyszli do Antyochiey, a zebrawszy lud oddali list.
  31. Ktory gdy przeczciono, vradowali się z pocieszenia.
  32. Tedy Iudas y Sylas gdyż y sami byli Proroki, długiemi słowy napominali bracią, y vtwirdzali ie.
  33. Y gdy tam kilka czasow zmieszkali, odesłani są z pokoiem od braciey do Apostołow.
  34. Ale Syli zdało się tam zostać.
  35. Paweł też y Barnabas mieszkali w Antyochiey, nauczaiąc y każąc z wielem inych słowa Pańskie.
  36. Potym po kilku dni rzekł do Barnabasza Paweł: Wroćmyż się a nawiedzmy bracią naszę po wszytkich mieściech, w ktorychesmy opowiedali słowo Pańskie, y dowiemy się iako się też maią.
  37. Y radził Barnabas aby z sobą wźięli Iana, ktorego zwano Marek.
  38. Ale się Pawłowi nie zdało za rzecz słuszną brać onego * ktory odstał od nich z Pamfiliey, a nie był w oney sprawie towarzyszem ich.
      * Wyższey.12.v.13.

  39. Także przeto są obruszeni, iż odszedł ieden od drugiego, a wźiąwszy z sobą Barnabas Marka wiozł się do Cypru.
  40. Paweł zasię przyiąwszy do siebie Sylę szedł precz, będąc poruczon łasce Bożey od braciey.
  41. Y chodził po Syryey y Cylicyey, vtwirdzaiąc kościoły.

    Kapituła 16.

    ¶ 1. Paweł obrzezawszy Tymoteusza, bierze go z sobą. 7. Za wolą Bożą pohamowani są od niektorey krainy. 9. A do iney są powołani. 14. Nawrocenie Lydyey. 18. Paweł niedba o chwałę niewiasty wieszczey. 23. Podan do więźienia z Sylą. 25. Cieszą się społu Bogiem. 27. Odźwirnego nawracaią. 37. Y wolnymi vczynieni iako Rzymianie.

  1. Przyszedł potym do Derben y do Listry, a oto był tam zwolennik niektory imieniem * Tymoteusz, syn niektorey niewiasty Żydowki wierney, wszakoż z oyca Greka.
      * Rzym.16.v.21. Filip.2.v.19. 1.Tes.3.v.2.

  2. Ten za sobą miał świadectwo braciey, ktorzy byli w Listrze y w Ikonium.
  3. Tegoż Paweł chciał mieć przy sobie, aby z nim szedł, A y wźiąwszy go obrzezał dla Żydow, ktorzy tam na onych mieyscach byli, bo wszyscy wiedzieli że ociec iego był Grek.
      A To dla tego vczynił aby się im Zydowie nie brzydzili iako człowiekiem pogańskim.

  4. A tak chodząc po mieściech, podawali im ku chowaniu vstawy, ktore były postanowione od Apostołow y starszych, ktorzy byli w Ieruzalem.
  5. Vtwirdzały się tedy kościoły w wierze, a vstawicznie pocztu ich obficie przybywało.
  6. Tedy przeszedszy Frygią, y krainę Galacką, pohamowani są od Ducha świętego, B aby nie opowiedali słowa Bożego w Azyey.
      B Tu rozumie o Azyiey mnieyszey, y nie godzi się nam wywiedować przyczyny przecz tam Pan zakazał opowiedać słowa swego, iedno iż się tak iemu podobało.

  7. Zatym gdy przyszli do Misyey, kusili się wnidź do Bityniey, ale im Duch nie dopuścił.
  8. Tedy przeszedszy Misyą, wstąpili do Troady.
  9. Y widział Paweł w nocy widzenie, ano mąż niektory Macedoński przyszedszy stanął, y prosił go mowiąc: Przeprawi się do Macedoniey, a ratuy nas.
  10. Y vyzrawszy to widzenie, natychmiast staralichmy się iakoby idź do Macedoniey, C maiąc za to iż nas Pan powoływał ku opowiedaniu im Ewanieliey.
      C To widzenie nie było proste ale vtwierdzone Duchem świętym, y dla tegoż mu natychmiast posłuszni byli.

  11. A tak wyszedszy z Troady, trzymalichmy się prostey drogi do Samotracyey, a nazaiutrz do Neapolim.
  12. Z tamtąd do Filippos, ktore iest przednieysze miasto w stronie Macedońskiey, D cudzoźiemcy osadzone, tamżesmy w nim kilka dni zmieszkali.
      D W Greckim wykładzie stoi Kolonia, ktore słowo iest łacińskie, rozumie się gdyby iakim obcym narodem osadzono iaką ziemicę.

  13. A w dzień Szabatu wyszlichmy z miasta podle rzeki, gdzie zwykły bywać modlitwy, a tam gdysmy siedli, rozmawialichmy z niewiastami ktore się były zeszły.
  14. Tedy niektora niewiasta imieniem Lidya, ktora Szarłat przedawała w mieście Tyatyrczykow, chwaląc Boga, słuchała nas, ktorey Pan otworzył serce, iż pilnie tego słuchała co powiedał Paweł.
  15. A gdy się okrzciła y dom iey, prosiła mowiąc: Iesliż mię rozumiecie być wierną Panu, wnidźciesz do domu mego a mieszkaycie, y także nas przynuciła.
  16. Y przydało się gdychmy szli na modlitwę, iż dzieweczka niektora co miała ducha wieszczego, zabieżała nam, a ta wielki zysk panom swoim czyniła wrożąc.
  17. Ta chodząc za Pawłem y za nami, wołała mowiąc: Ci ludzie sąć słudzy onego nawyzszego Boga, ktorzy nam oznaymuią drogę zbawienia.
  18. A toć czyniła przez wiele dni, ale Paweł E maiąc za złe, obrocił się y rzekł duchowi: Rozkazuięć przez imię Iezusa Krystusa, abyś od niey wyszedł, A przetoż wnet tegoż czasu wyszedł.
      E Dla tego to czynił że widział chytrość szatańską że się miała rozmnażać gdyby był tego dłużey zamilczał Paweł, a iżby z nim więcey nie żartował, dla tego mu wynidź roskazał.

  19. To widząc panowie iey iż minęła nadzieia zysku ich, poimawszy Pawła y Sylę, wlekli ie na rynek do vrzędu.
  20. A postawiwszy ie przed przełożonymi, mowili: Ludzie ci zaburzyli miasto nasze, gdyż są Żydowie.
  21. Y opowiedaią nam nowe zwyczaie, ktorych się nam prziymować nie godzi ani przywłaszczać, gdyżechmy są Rzymianie.
  22. Tedy społu pospolstwo powstało przeciw im, a przełożeni rozdarszy szaty ich, * kazali ie chlustać rozgami.
      * 2.Kor.11.v.25. 1.Tesa.2.v.2.

  23. A gdy im wiele ran zadali, wrzucili ie do więźienia, roskazuiąc strożowi ciemnice aby ich pilnie strzegł.
  24. Ktory wźiąwszy takowe roskazanie, wsadził ie do wnętrznego tarasu, a nogi ich zamknął w pęta.
  25. Ale o pułnocy F modlili się Paweł y Sylas, a spiewali piosnki, y słuchali ich ci ktorzy też w więźieniu byli.
      F Ta modlitwa ich zamykała w sobie wyznanie wiary ich.

  26. Zatym natychmiast stało się wielkie trzęsienie ziemie, tak iż się potłukły fundamenty tarasu, y wnet się otworzyły wszytki drzwi, a rozwiązały się pęta na wszytkich.
  27. Ocucił się potym stroż ciemnice, a gdy vyzrał drzwi otworzone v tarasu, dobywszy miecza chciał się sam zabić, mnimaiąc iż więźniowie pouciekali.
  28. Tedy Paweł zawołał głosem wielkim mowiąc: Nie czyń sobie nic złego, bociechmy hayw wszyscy.
  29. Wźiąwszy on tedy światło, werwał się y przypadł drżąc do nog Pawłowi y Syli.
  30. Y wywiodszy ie precz rzekł: Panowie coż mam czynić abych był zbawion:
  31. A oni mu rzekli: Wierz w Pana Iezusa Krystusa, a będziesz zbawion z domem twoim.
  32. Y opowiedali mu słowo Pańskie, y wszytkim ktorzy byli w domu iego.
  33. Tedy ie on wźiąwszy w nocy oneyże godziny, omył rany ich, a okrzcił się natychmiast y wszyscy domownicy iego.
  34. A gdy ie przywiodł do domu swego, nagotował im stoł, y radował się że ze wszytkim domem swym vwierzył Bogu.
  35. Potym gdy dzień nastawał, posłali przełożeni oprawce ktorzyby powiedzieli aby wypuścił ludzi ony.
  36. Ty słowa opowiedział stroż ciemnice Pawłowi, iż przełożeni posłali aby ie puszczono, a przetoż teraz wyszedszy idźcie w pokoiu.
  37. Ale im rzekł Paweł: Vbiwszy nas iawnie bez winności, gdyżesmy Rzymianie, G a podawszy nas do więźienia, teraz nas potaiemnie wyrzucaią, iścieć nic z tego, ale niech sami prziydą a wywiodą nas.
      G Abowiem żaden nie miał mocy przyprawiać o gardło Rzymian iedno pospolity człowiek.

  38. Oznaymili tedy przełożonym oprawce ty słowa, y zlękli się vsłyszawszy że Rzymianie byli.
  39. A przyszedszj przepraszali ie, y wywiodszy prosili ich aby wyszli z miasta.
  40. A tak wyszedszy z więźienia, weszli do Lidyey, y vyzrawszy bracią cieszyli ie, y szli precz.

    Kapituła 17.

    ¶ 1. Przyszedszy do Tessaloniki, od iednych są przyięci, a od drugich wygnani. 11. Tessalończycy s pilnością się o piśmiech wywiaduią. 17. Rozmowa ktorą miał Paweł w Ateniech. 33. Co był za pożytek iey.

  1. Potym gdy szli w drogę przez Amfipolim y Apollonią, przyszli do Tessaloniki, gdzie była bożnica Zydowska.
  2. Tedy Paweł wedle zwyczaiu swego wszedł do nich, a przez trzy Szabaty rozmawiał się z nimi z Pism.
  3. Okazuiąc y przekładaiąc, że była potrzeba Krystusowi cirpieć y wstać z martwych, a iżci ten iest Iezus Krystus, ktorego ia wam opowiedam.
  4. Y vwierzyli niektorzy z nich, a stowarzyszyli się z Pawłem y Sylą, ktemu wiele bogoboynych Grekow, y niewiast przednieyszych niemało.
  5. Ale Żydowie ktorzy słuchać nie chcieli, ruszeni zazdrością, A nabrawszy niektorych łotrasow ludzi złych, a zebrawszy lud wzburzyli miasto, a naszedszy na dom Iazonow, szukali ich aby ie wywiedli do ludu.
      A Tenci iest zawżdy zwyczay ludzi niewiernych gdy nie mogą inaczy prawdy zagrodzić tedy niesnaski wszczynaią.

  6. A gdy ich nie znaleźli, wywlekli Iazona y niektorą bracią do przełożonych miasta, wołaiąc: Cić są ktorzy stan wszytkiego świata podwracali, y tuć oto przyszli.
  7. Ktore przyiął Iazon, a wszyscyć ci czynią przeciw dekretom Cesarskim, opowiedaiąc Iezusa B Krola inego.
      B Takowa to iest rownie potwarz iaką na on czas Zydowie Krystusa Pana potwarzali.

  8. Y podburzyli lud y przełożone miasta, ktorzy tego słuchali.
  9. Wszakoż oni przyiąwszy od Iazona rękoiemstwo y od inych, puścili ie na postawienie.
  10. Ale bracia wnet w nocy wypuścili Pawła społu z Sylą do Berea, ktorzy gdy tam przyszli, weszli do bożnice Zydowskiey.
  11. Lecz oni byli statecznieyszy niż ci co byli w Tessalonice, a to iż przyięli słowo Boże ze wszytką ochotą, vstawicznie się wywiaduiąc Pism, C iesliby się to tak miało.
      C Nie czynilić tego aby się iuż zaraz na ich słowiech zasadzić mieli ktore słyszeli od nich, ale pisma rostrząsali ku potwierdzeniu wiary swey iesliżby się z prawdą pism zgadzały słowa ich.

  12. A przetoż wiele ich vwierzyło, y Greckie niewiasty vczciwe, y mężow niemało.
  13. O tym gdy się dowiedzieli Tessaloniceńscy Żydowie, że y w Berei opowiedane iest od Pawła słowo Boże, przyszli też y tam podburzaiąc lud.
  14. Ale wnet Pawła wypuścili bracia, aby szedł iakoby do morza, wszakoż Syla y Tymoteusz zostali tam.
  15. A ci ktorzy się podięli postawić Pawła na mieyscu bespiecznym, przeprowadzili go aż do Aten, a wźiąwszy roskazanie do Syle y Tymoteusza, żeby tym rychley bywali v niego, szli w drogę.
  16. Zatym gdy ich Paweł w Ateniech czekał, tedy się w nim wzruszał duch iego, gdy widział miasto D poddane bałwochwalstwu.
      D Tam gdzie było prawe źrzodło wszech nauk, tamże też było nasprośnieysze bałwochwalstwo.

  17. A przetoż rozmawiał w bożnicy z Żydy y z ludźmi bogoboynemi, także y w rynku na każdy dzień, z kim się iedno podkał.
  18. Tedy niektorzy E Epikureyczycy y F Stoicy Filozofowie gadali się z nim, a mowili niektorzy: Coż wżdy ten G plotka chce powiedać: A drudzy mowili: Zda się być opowiedaczem obcych bogow, bo im Iezusa y zmartwychwstanie opowiedał.
      E Ci byli ktorzy nawyzsze szczęście pokładali w roszkoszy.
      F Ci zasię nawyzsze szczęście pokładali w cnocie, ktorey iednak prawie znać nie mogli.
      G W Greckim stoi słowo co znaczy tego ktory nowe wieści nosi, a dla zysku leda co wtacza.

  19. A tak go pochwyciwszy wiedli ku H Areopagu, mowiąc: Możemyli wiedzieć co to iest za nowa nauka, ktorą opowiedasz:
      H Tak nazywano ratusz Atenieński ktory był na pagorku zbudowany a ten był poświęcon Bogu ktorego nazywali Mars a tam był wiedzion do sądu iako kacerz y odszczepieniec.

  20. Bo iakieś obce rzeczy przynosisz do vszu naszych, a przetoż chcemy wiedzieć co wżdy z tego ma być.
  21. Abowiem Atenieńczycy, y ci ktorzy tam mieszkali goście, żadną się iną rzeczą nie bawili, iedno w powiedaniu a w słuchaniu iakich nowin.
  22. Tedy Paweł stoiąc wpośrod Areopagu, rzekł: Mężowie Atenieńscy, we wszytkim widzę iż barzo nabożnemi iestescie.
  23. Gdyż chodząc y przypatruiąc się waszym nabożeństwam, nalazłem też ołtarz na ktorym iest napisano: I NIEZNAIOMEMV BOGV. A przetoż tego ktorego wy nieznaiąc chwalicie, tegożci ia wam oznaymuię.
      I Aczkolwiek było napisano Bogom nieznaiomym, ale z tąd bierze Paweł przyczynę chcąc ie przywieść ku poznaniu Boga iednego.

  24. Bog ktoryć stworzył świat, y wszytko co na nim iest, ten gdyż iest Panem nieba y źiemie, * nie mieszkać w kościelech ręką zbudowanych.
      * Psalm.50.v.8. Wyższey.7.v.41.

  25. Ani bywa chwalon rękoma ludzkiemi, iakoby czego potrzebować miał, gdyż on daie wszytkim żywot, y oddech, y wszytko.
  26. Y sprawił z iedney krwie wszytek narod ludzki, aby mieszkali po wszytkiey ziemi, zamierzywszy pewność czasow ktore przed tym postanowił, y założywszy granice mieszkania ich.
  27. Aby szukali Boga, owaby snadź macaiąc znaleźli go, chociażci koniecznie od każdego z nas nie iest daleko.
  28. Abowiem przezeń żywiemy, y ruchamy sobą, y iestechmy, iako y niektorzy z waszych K Poetow to powiedali, gdyżechmy też są narodem iego.
      K Tu dawa znać o Aratusie poecie.

  29. * A przetoż gdychmy są narodem Bożym, nie mamy tak rozumieć, L aby złotu, abo srebru, abo kamieniowi misternie rytemu, abo zmysleniu człowieczemu bostwo miało być podobne.
      L Na tym mieyscu gani y kształt y ony rzeczy z ktorychby sobie człowiek chciał Boga zmyslać.

      * Eza.40.v.18.

  30. Lecz przebaczaiąc czasow tey nieumieiętności, teraz Bog wszędy oznaymuie wszem ludziam, aby się vznali.
  31. Dla tego iż postanowił dzień w ktory sprawiedliwie sądzić będzie ziemię, przez tego męża ktorego naznaczył, iawnie to okazawszy wszytkim, iż on go z martwych wzbudził.
  32. Tedy oni vsłyszawszy o zmartwych wstaniu, niektorzy z nich z pośmiechem to prziymowali, a drudzy zasię powiedzieli: Będziem cię o tym drugi raz słuchać.
  33. Zatymże Paweł wyszedł z pośrodku ich.
  34. Ale niektorzy przystali do niego y vwierzyli, miedzy ktoremi był Dyonizyus Areopagita, y niewiasta imieniem Damarys, y ini z nimi.

    Kapituła 18.

    ¶ 1. Paweł robi rękoma swemi, y opowieda w Koryncie słowo Boże. 6. Brzydzi się Zydy. 8. Przyięt od wiela ich. 9. Y pocieszon od Pana. 14. Gallio sędzia nie podeymuie się sądow o wierze. 17. Softenes vbit. 18. Slub Pawłow. 21. Wiara iego w opatrzności Bożey. 22. Staranie iego o bracią. 24. Wysławianie Apollowe.

  1. Potym Paweł odszedszy z Aten, przyszedł do Koryntu.
  2. Y nalazszy niektorego Żyda * imieniem Akillę rodem z Pontu, ktory był niedawno z Włoch przyszedł z Pryscyllą żoną swą (dla tego iż było roskazanie Klaudyuszowe, aby Żydowie wszyscy szli precz z Rzyma) przyszedł do nich.
      * Rzym.16.v.5.

  3. A iż był tegoż rzemiesła, mieszkał v nich y A robił, abowiem to było rzemiesło ich robić namioty.
      A Zawżdyć to czynił gdzie iedno kolwiek przyszedł, wszakoż w Koryncie tym więcey to czynił a to dla fałesznych Apostołow, ktorzy bez zapłaty y nagrody vczyli aby sobie tym więtszą łaskę ziednali.

  4. Tedy się gadał w Bożnicy na każdy Szabat, namawiaiąc Żydy społu y Greki.
  5. A gdy przyszli z Macedoniey Sylas y Tymoteusz, ściśnion był Paweł od ducha, oświadczaiąc Żydom iż Iezus był Krystusem.
  6. Lecz oni gdy się zastawiali y bluźnili, + wytrzązszy szaty swe, rzekł do nich: B Krewi wasza na głowy wasze, iaciem czyst, a od tegoż czasu idę do poganow.
      B Abowiem żadney wymowki mieć nie mogą, a dla tego im straszliwą pomstę Bożą oznaymuie.

      + Mat.10.v.14. Wyższey.13.v.51.

  7. Y odszedszy z tamtąd, wszedł w dom niektorego człowieka imieniem Iust, ktory służył Bogu, a iego dom był podle bożnice.
  8. # Tedy Kryspus przednieyszy w bożnicy vwierzył Panu ze wszytkim swym domem, y wiele Korintczykow słuchaiąc wierzyli y krzcili się.
      # 1.Kor.1.v.14.

  9. Zatym Pan rzekł Pawłowi w nocy przez widzenie: Nie boy się, ale mowi y nie milcz.
  10. C Abowiemciem ia iest z tobą, a żaden się na cię nie targnie, abyć miał co złego vczynić, abowiem tu wielki lud mam w mieście tym.
      C Obiecuie mu Pan osobliwą obronę za ktorą tym snadniey wytrzymać może sprzeciwieństwa swych nieprzyiacioł.

  11. A tak tam mieszkał rok y sześć miesięcy, nauczaiąc v nich słowa Bożego.
  12. A gdy Gallio był Starostą w Achaiey, tedy Żydowie iednostaynie powstali przeciw Pawłowi, y przywiedli go przed sąd.
  13. Mowiąc: Iż ten D przeciw zakonowi namawia ludzi chwalić Boga.
      D Skarżyli nań iż gwałcił chwałę Bożą w zakonie postanowioną.

  14. A gdy iuż Paweł miał vsta otworzyć, rzekł Gallio do Żydow: Być wam była krzywda iaka, abo co za złoczyństwo o Żydowie, ileby sprawiedliwości należało, broniłbych was.
  15. Ale iesli tylko gadka iest o słowiech y o imionach, a o zakonie waszym, wy to sami rozeznaycie, abowiem ia niechcę być tey rzeczy sędzią.
  16. Y wygnał ie od sądu.
  17. Tedy wszyscy Grecy o Sostena przednieyszego z bożnice pochwyciwszy, bili przed sądem, ale tego Gallio nic na pieczy nie miał.
      o 1.Kor.1.v.1.

  18. Potym Paweł gdy tam ieszcze przez niemały czas mieszkał, pożegnawszy się z bracią, wiozł się do Syryey (maiąc z sobą w towarzystwie Pryscyllę y Akillę) * gdy E ogolił głowę w F Cenchreach, bo miał slub.
      E Paweł nie dla iney przyczyny tego czyni iedno folguiąc sprosnosci Zydowskiey iż oni tak głupi byli że się tak zakonnemi sprawami mniey potrzebnemi zabawiali.
      F Cenchree był port Koryntski ktory był na siedmiedziesiąt staian od miasta.

      * W 4.Mo.6.v.18. Niżey.21.v.24.

  19. Zatym przyszedł do Efezu, y tam ie zostawił, a sam wszedszy do bożnice rozmawiał z Żydy.
  20. A gdy go prosili żeby v nich dłużey mieszkał, nie zezwolił.
  21. Ale ie pożegnał mowiąc: Koniecznie potrzeba mi obchodzić święto ktore blisko iest w Ieruzalem, * lecz się zasię do was wrocę za wolą Bożą, y odszedł z Efezu.
      * 1.Kor.4.v.19. Iaku.4.v.16.

  22. A zstąpiwszy do Cezaryey, y przyszedszy do Ieruzalem, tam przywitawszy się z kościołem, szedł do Antyochiey.
  23. Y gdy tam przemieszkał niektory czas, odszedł, idąc porządnie przez krainę Galacką, y przez Frygią, a vtwirdzał wszytki zwolenniki.
  24. + Tedy Żyd niektory imieniem Apollos rodem z Alexandriey, człowiek wymowny, przyszedł do Efezu, będąc mocnym w Piśmiech.
      + 1.Kor.1.v.12.

  25. Ten był wprawiony w drodze Pańskiey, a pałaiąc w duchu mowił y nauczał pilnie tych rzeczy ktore były Pańskie, G tylko wiedząc o krzcie Ianowym.
      G Abowiem on tylko się był dopierko pierwszych początkow Ewanieliey nauczył.

  26. Y począł bespiecznie mowić w bożnicy, H ktorego vsłyszawszy Pryscylla y Akilla, wźięli go, y dostateczniey mu oznaymili drogę Bożą.
      H Ten Apollos choć był nauczony y wymowny, wszakoż nie miał sobie za zelżywość iż go ten rzemieśnik Akilla vczył.

  27. A gdy chciał idź do Achaiey, napominali go bracia, y pisali do zwolennikow aby go przyięli, ktory gdy przyszedł, wiele pomagał tym ktorzy vwierzyli z łaski.
  28. Abowiem dostatecznemi wywody tym więcey a więcey sztrofował iawnie Żydy, okazuiąc przez Pisma iż Iezus był onym Krystusem.

    Kapituła 19.

    ¶ 6. Duch święty za wkładaniem rąk Pawłowych ludziam był dawan. 9. Naukę iego bluźnią Zydowie. 10. Ale się ona tym więcey szyrzy. 11. Potwirdzona wielkiemi cudami. 13. Bespieczeństwo zaklinaczow. 16. Skaranie ich. 17. Pożytek ktory z tąd przyszedł. 24. Rozruch zaczęt od Demetryusa wrzkomo od Dyany. 35. Wszakoż od niektorego pisarza pohamowan.

  1. Zstało się potym gdi Apollos był w Koryncie, iż Paweł obszedszy gorne krainy przyszedł do Efezu, gdzie tam znalazł kilka zwolennikow.
  2. Y rzekł do nich: Zaliscie wźięli A Ducha świętego, gdyscie vwierzyli: Ale mu oni powiedzieli: Y owszemechmy o tym B ani słychali, iesliż iest Duch święty.
      A W tych słowiech rozumie dary osobliwe Ducha świętego.
      B Aczci im nie tayna rzecz była o Duchu świętym, ale iakie były widome łaski iego, o tym niewiedzieli.

  3. Tedy rzekł: W cożescie tedy są pokrzczeni: A oni powiedzieli: W Ianow krzest.
  4. Zatym rzekł Paweł: * Ianci tylko krzcił C krztem vznania, mowiąc ludowi aby w onego ktori miał prziydź po nim vwierzyli, to iest w Krystusa Iezusa.
      C To iest, gdy vczył vznania ktorego wyznaniem był krzest ktory on w przod sprawował.

      * Mat.3.v.11. Mar.1.v.8. Luk.3.v.16. Ian.1.v.26. Wyższey.1.v.5.

  5. A przetoż oni vsłyszawszy to, D pokrzczeni są w imię Pana Iezusowe.
      D To iest Darowani są y ozdobieni widomemi dary y łaską Ducha S. to co się stawało przez wkładanie rąk.

  6. Y gdy na nie wkładał ręce Paweł, przyszedł na nie Duch święty, a mowili obcemi ięzyki, y prorokowali.
  7. A tych wszytkich mężow było około dwunascie.
  8. Potym on wszedszy do bożnice, mowił bespiecznie przez trzy miesiące rozmawiaiąc y radząc o tym coby ku krolestwu Bożemu przysłuszało.
  9. A gdy niektorzy byli zatwardzeni, y niechcieli być posłuszni, mowiąc źle o drodze Pańskiey przed ludem, odszedszy od nich, wyłączył zwolenniki na każdy dzień vcząc w szkole niektorego Krola.
  10. A toć się działo przez dwie lecie, tak iż wszyscy ktorzy mieszkali w Azyey, słuchali słowa Pana Iezusowego, tak Żydowie iako y Grecy.
  11. Y nie leda cuda sprawował Bog przez ręce Pawłowe.
  12. E Tak iż też na ludzi chore przynoszono facelety abo ręczniki od ciała iego, a odchodziły od nich choroby y duchowie źli odstępowali od nich.
      E To się wszytko działo ku vtwierdzeniu Ewanieliey y vrzędu Pawłowego, a nie dla tego iżby abo iego samego abo chustki iego chwalić miano.

  13. Tedy niektorzy tułacy Żydowie bawiący się zaklinaniem, kusili się wzywać nad tymi ktorzy mieli duchy złe imienia Pana Iezusowego, mowiąc: F Poprzysięgamy was przez Iezusa, ktorego Paweł opowieda.
      F Ci ludzie źle vżywaiąc powołania Pawłowego swowolnie sobie przywłaszczaią vrząd iego, czego się żadnemu człowiekowi czynić nie godzi.

  14. A było synow Scewy Żyda Książęcia kapłańskiego siedmi, ktorzy to czynili.
  15. Ale odpowiedziąwszy duch zły rzekł: Znamci Iezusa, y wiem co Paweł, ale wy coscie są zacz:
  16. Y skoczywszy na nie człowiek on w ktorym był duch zły, a opanowawszy ie zmocnił się im, tak iż nago zranieni zuciekali z domu iego.
  17. A toć się rozsławiło v wszytkich tak Żydow iako y Grekow, ktorzy mieszkali w Efeźie, y przyszedł na nie wszytki strach, a wielbili imię Pana Iezusowe.
  18. A wiele onych ktorzy vwierzyli przychodziło, wyznawaiąc y oznaymuiąc sprawy swoie.
  19. Także y wiele z onych ktorzy się naukami niepotrzebnemi parali, przyniozszy księgi popalili przed wszytkimi, ktore oszacowawszy, znaleźli pięćdziesiąt tysięcy srebrnikow.
  20. A takci się mocnie rozrastało słowo Pańskie, y brało moc.
  21. To gdy się spełniło, vmyslił Paweł przez Ducha, przeszedszy Macedonią y Achaią idź do Ieruzalem, y mowił tak: Bywszy tam, potrzeba mi też y Rzym oględać.
  22. Tedy posławszy dwu z onych ktorzy mu służyli, Tymoteusza y Erasta, sam do czasu został w Azyey.
  23. Tegoż czasu wszczął się rozruch niemały o oney sekcie.
  24. Abowiem niektory imieniem G Demetryus złotnik, ktory robił kościoły srebrne Dyanie, czynił niemały pożytek rzemieśnikom.
      G Ten Demetryus zwykł był z śrebra odlewać kształty onego zacnego koscioła Dyany, y przedawał ie ludziom iż ie sobie na piersiach ku pamięci nosili, z kąd maiąc zysk wielki wzruszył ty burdy przeciw słowu Bożemu, gdzie się tu oto okazuie iako łakomstwo iest na wielkiey przekaźie Ewanieliey świętey.

  25. Ktore zebrawszy, y ine ktorzy byli takowychże rzeczy rzemieśnicy, rzekł: Mężowie, wieciesz iż z tego rzemiesła są nasze maiętności.
  26. Widzicie tedy y słyszycie, że nie tylko w Efeźie, ale prawie po wszytkiey Azyey ten Paweł namowił a odwrocił wiele ludu, mowiąc że nie są bogowie ci ktorzy są rękami vczynieni.
  27. A tak potrzeba się tego obawiać, by nam przezeń ta cząstka naganiona nie zginęła, H y owszem też aby wielkiey boginiey Dyany kościoł nie był nizacz mian, y przyszłoby ktemu żeby też był zepsowan maiestat iey, I ktorą chwali wszytka Azya, y wszytek świat.
      H Tu w tych słowiech swych naprzod przekłada ten zły człek szkodę w zysku swym, przekłada potym chwałę swey Dyany, z ktorych słow znaczy się iż się on sam o sobie więcey starał niż o swey Dyany chwałę.
      I Wszytkiey swey wiary ni naczym inem nie zasadza iedno na wielkosci ludu tak iako to y dziś niektorzy czynią.

  28. Ty rzeczy oni vsłyszawszy, napełnieni gniewu krzyknęli, mowiąc: Wielkać iest Dyana Efeska!
  29. Y było pełne wszystko miasto zamieszania, y wtargnęli iednostaynie na rynek, poimawszy Gaiego y Arystarcha Macedończyki, ktorzy byli towarzyszmi w drogach Pawłowych.
  30. A gdy Paweł chciał wynidź do ludu, nie dopuścili mu zwolennicy.
  31. Ale y niektorzy przednieyszy z Azyey, gdy mu byli przyiacielmi, posławszy do niego prosili go aby nie wychodził na rynek.
  32. Tedy iedni inaczey wołali, abowiem było zebranie zamieszane, a wiele ich było ktorzy nie wiedzieli dla czego się zeszli.
  33. A niektorzy z ludu przywiedli Alexandra, ktorego pędzili Żydowie, A przetoż Alexander gdy ręką milczenie vczynił, chciał vczynić obmowę przed ludem.
  34. Ktorego gdy poznali być Żydem, tedy się wszczął krzik wszech społu, iakoby przez dwie godzinie, wołaiących: Wielka iest Dyana Efeska.
  35. Tedy pisarz vśmierzywszy lud rzekł: Mężowie Efescy, y ktoryż iest człowiek coby niewiedział, iż miasto Efeskie iest K chwalcą wielkiey boginiey Dyany, y obrazu ktory spadł od Iowisza:
      K Słowo Greckie miasto tego cochmy my położyli chwalcą, znaczy dozorcę abo wytrykusza koscielnego.

  36. A przetoż gdyż się tym nikt sprzeciwić nie może, L potrzeba się wam pohamować, a nic skwapliwie nie czynić.
      L Takci zawżdy mądrość tego świata mowi ktora nic inego nie radzi ani się na żadną rzecz więcey ogląda, iedno aby tylko ty docześne niesnaski nie były.

  37. Abowiemescie przywiedli ludzi ty, ani świętokradce, ani bluźnierze przeciw boginiey waszey.
  38. A iesliż Demetryus, y ci ktorzy z nim są rzemieśnicy maią co za przyczynę przeciw komu, wszak prawo siedzi y są Rayce, tamże niech na się skarżą.
  39. Iesliż się też o iakich inych rzeczach badacie, to się na słusznym ześciu odprawi.
  40. Abowiem się nam obawiać potrzeba, aby nas nie obwiniono o niesnaskę dnia dzisieyszego, gdyż nie masz żadney przyczyny iakobychmy mogli dać o sobie sprawę tego naszego ześcia nieporządnego. A gdy to rzekł, rospuścił ono zgromadzenie.

    Kapituła 20.

    ¶ 1.14. Paweł przeszedł wiele mieysc. 7. Sprawuie wieczerzą Pańską, y czyni w nocy kazanie. 9. Eutychusa wzbudza od vmarłych. 17. Przykładem swoim napomina starsze Efeskie. 36. A odprawiwszy modlitwy z nimi, idzie do Ieruzalem.

  1. A gdy się vciszył on rozruch, tedy Paweł wezwał zwolennikow, a pożegnawszy ie, szedł w drogę do Macedoniey.
  2. Tedy chodząc po onych stronach, napominał ie długiemi powieściami, zatym przyszedł do Grecyey.
  3. A tam zmieszkawszy trzy miesiące, gdy nań Żydowie zasadki chytre vczynili tam kędi miał idź do Syriey, zdało się mu na zad idź przez Macedonią.
  4. Y byli z nim w towarzystwie aż do Azyey, Sopater Berreeński, y Arystarchus z Sekundusem Tessaloniceńscy, y Gaius Derbeyczyk, y Tymoteusz, a zasię z Azyey Tychikus y Trofimus.
  5. Ktorzy iechawszy wprzod, czekali nas w Troadzie.
  6. My zasię po dnioch Przasnikow, odpłynęlichmy od A Filipis, y przyszlichmy do Troady za pięć dni, gdziesmy zmieszkali przez siedmi dni.
      A Abowiem przez ony dni przaśnikow przemieszkawał w Filipis znalazszy czas ku vczeniu oznaymuiąc zakon łaski, a iż iuż są w niwecz zakonne Ceremonie obrocone.

  7. A tak pirwszego dnia w tegodniu, zebrawszy zwolenniki B ku łamaniu chleba, mowił do nich iż miał iechać nazaiutrz, y przedłużył kazanie aż do pułnocy.
      B To iest, ku obchodzeniu wieczerzey Pańskiey, o czym patrz kap.2.v.46.

  8. A było wiele lamp na oney sali, gdzie byli zgromadzeni:
  9. Tam siedząc niektory młodzieniec imieniem Eutychus w oknie, będąc zięt cięszkim snem, gdy Paweł dłużey mowił, zachwiawszy się od snu, spadł na doł z trzeciego piętra, y wźięt iest vmarły.
  10. Tedy zstąpiwszy Paweł, położył się na nim, a obłapiaiąc go mowił: Nie frasuycie się, boć w nim iest dusza iego.
  11. A tak gdy zasię wszedł, a łamał chleb y iadł, długo mowił aż ku świtaniu, y zatymże precz szedł.
  12. Przywiedli też y młodzieńca żywego, y byli niepomału pocieszeni.
  13. A my też szedszy do okrętu, wieźlichmy się do Assu, abychmy z tamtąd wźięli Pawła, Abowiem był tak postanowił, iż tam miał pieszo idź w drogę.
  14. A gdy się do nas przyłączył v Assu, wźiąwszy go przyiechalichmy do Mityleny.
  15. Z tamtąd się zaś odwiozszy, przyszlichmy nazaiutrz ku Chiu, a drugiego dnia przypłynęlichmy ku Samu, A pomieszkawszy w Trogillu, nazaiutrz przyszlichmy do Miletu.
  16. Abowiem Paweł postanowił iż miał minąć Efez, aby czasu prożno nie tracił w Azyey, bo się kwapił iesliby mogło być, aby na dzień świąteczny był w Ieruzalem.
  17. Tedy od Miletu posławszy do Efezu, wezwał starszych z kościoła.
  18. Ktorzy gdy do niego przyszli, powiedział im: Wy wiecie, iż od pirwszego dnia w ktorym wszedł do Azyey, iakom z wami po wszytek czas był.
  19. Służąc Panu ze C wszytką skromnością, z wielą łez y z pokusami, ktore na mię przychadzały z zasadek Zydowskich.
      C To wspomina przeciwko pysze y chłubie ktore dwa grzechy nie maią być w sługach Bożych.

  20. Żem się nie skradał z niczym coby wam było pożyteczno, żebych wam był tego oznaymić nie miał, vcząc was iawnie po wszytkich domiech.
  21. A oświadczaiąc Żydom społu z Greki, ono vznanie ktore iest ku Bogu, y wiarę ku Panu naszemu Iezusowi.
  22. Ale teraz oto ia D związany w duchu, iadę do Ieruzalem, niewiedząc co się tam ze mną dziać będzie.
      D To iest, Z przymuszenia y z roskazania Ducha S. ktorym iako powrozem iakim będąc związany tam muszę być wiedzion.

  23. Iedno żeć Duch święty po wszytkich mieściech oświadcza, że mię więźienie y vtrapienie czeka.
  24. Wszakoż ia na to żadnego baczenia nie mam, ani mi iest mił żywot samemu, iedno abych dokończył biegu moiego z weselem, y posługi ktorąm wźiął od Pana Iezusa, ku oświadczaniu Ewanieliey łaski Bożey.
  25. A terazci ia oto znam, że żaden z was wszech nie oglądacie oblicza moiego, przez ktorem ia przeszedł opowiedaiąc krolestwo Boże.
  26. Y dla tegoż się wam oświadczam dnia dzisieyszego, E żeciem ia iest czyst od krwie wszytkich.
      E To iest, Zem ia nie iest przyczyną zginienia żadnego z was.

  27. Abowiemem się nie chronił, żebych wam nie miał oznaymiać wszelkiey F rady Bożey.
      F To iest, tego wszytkiego co należało ku ludzkiemu zbawieniu.

  28. A przetoż mieycie się sami na pilney pieczy y trzodę, nad ktorą was Duch święty postanowił Biskupy, abyscie paśli kościoł Boży, ktorego on nabył sobie G oną krwią swoią.
      G Ty słowa iawnie a iaśnie okazuią iż są prawdziwe ony słowa Iana S. gdy mowi: Słowo zstało się ciałem, iż ten ktori był Bogiem prawdziwym prawdziwie się nam stał y Bogiem y człowiekiem, z ktorego wypłynęła ona krewi ktora oczysciła grzechy nasze.

  29. Boć ia wiem że po odeściu moim wnidą miedzy was srodzy wilcy, ktorzy nie sfolguią trzodzie.
  30. Y z was samych wynidą mężowie mowiący H rzeczy przewrotne, aby za sobą zwolenniki odtargnęli.
      H A zwłaszcza maiąc o sobie harde rozumienie, ktore iest matką wszelkiego odszczepieństwa.

  31. A dla tegoż czuycie, pomniąc żeciem przez trzy lata w nocy y we dnie nie przestawał napominać z was każdego z łzami.
  32. A tak teraz bracia poruczam was Bogu, y słowu łaski iego, ktoryć Bog może pobudować, y dać wam to, co I prawem dziedzicznym otrzymacie ze wszytkimi poświęconemi.
      I Ktorego dostaniemy przez przysposobienie, iako prawi własni synowie.

  33. Nie pożądałciem od żadnego z was K srebra, złota, ani szaty.
      K Tymi słowy pilnie ie napomina, aby się strzegli łakomstwa.

  34. Y owszem sami wiecie, * że moim potrzebam, y tych ktorzy są zemną, służyły ręce oto ty.
      * 1.Kor.4.v.12. 1.Tes.2.v.9. 2.Tes.3.v.8.

  35. We wszytkimciem wam okazał, iż tak pracuiąc potrzeba prziymować niemocne, a pamiętać słowa Pana Iezusowe, iż on powiedział: Szczęsliwsza rzecz iest dawać niźli brać.
  36. A to rzekszy, klęknął na kolana swe, y modlił się z nimi wszytkimi.
  37. Tedy się wszczął wielki płacz wszytkich, a vpadaiąc na szyi Pawłowi, całowali go.
  38. Będąc barzo żałościwi z słow ktore im mowił, że więcey nie mieli vyzreć oblicza iego, y także go prowadzili aż do okrętu.

    Kapituła 21.

    ¶ 4. Ludzkość y społeczne modlitwy wiernych. 9. Czterzy dziewki Filipowe prorokuią. 11. Agab opowieda Pawłowi co nań prziydź ma. 13. Stateczny vmysł iego ku znoszeniu krzyża. 22. Podaią mu bracia rady w Ieruzalem. 28. Wielkie niebespieczeństwo w ktore przyszedł. 33. Iako z niego dziwnie wyszedł.

  1. Zatym gdychmy odiechali rozstawszy się z nimi, przyszlichmy prostym pędem do Koum, a nazaiutrz do Rhodis, z tamtąd do Patara.
  2. Tam znalazszy okręt, ktory miał płynąć do Fenice, wsiadszy weń iechalichmy.
  3. A gdy się nam począł vkazować Cypr, zostawiwszy go po lewey stronie, wiezlichmy się do Syryiey, y przyiechalichmy do Tyru, abowiem tam z okrętu sprzątać miano.
  4. Tamżechmy zmieszkali przez siedmi dni nalazszy zwolenniki, ktorzy do Pawła mowili A przez ducha, aby nie chodził do Ieruzalem.
      A To iest, Z obiawienia ducha Bożego.

  5. Ale gdychmy wymieszkali ony dni, odeszlichmy, a wszyscy nas prowadzili z żonami y z dziatkami, ażechmy wyszli z miasta, tedy v brzegu poklęknąwszy na kolana, modlilichmy się.
  6. Zatym obłapiaiąc iedni drugie, wsiedlichmy w okręt, a oni też wrocili się do swych.
  7. My zasię odprawiwszy drogę, przyszlichmy z Tyru do Ptolemaidy, tamże się przywitawszy z bracią, mieszkalichmy v nich przez ieden dzień.
  8. A nazaiutrz wyszedszy Paweł, y my ktorzychmy z nim byli, przyszlichmy do Cezaryey, y wszedszy w dom * Filipa B Ewanielisty (ktory był ieden z onych siedmi) zostalichmy v niego.
      B Vrząd Ewanielistow był szrzedni miedzy Apostołmi y doktormi.

      * Wyższey.6.v.5.

  9. A ten miał czterzy corki panienki, ktore prorokowały.
  10. Y gdychmy tam przez niemało dni mieszkali, przyszedł z Żydostwa Prorok niektory imieniem Agab.
  11. Ktory przyszedszy do nas, wźiął pas Pawłow, y związawszy sobie nogi y ręce, mowił: C Toć mowi Duch święty, Męża ktorego iest ten pas, tak zwiążą w Ieruzalem Żydowie, y podadzą go w ręce poganom.
      C Pan Bog chciał aby iawno było sługam iego więźienie Pawłowe dla tego iżby oni nie mniemali że się sam wprawował w niebeśpieczeństwo żywota swego.

  12. To skorochmy vsłyszeli, prosilichmy y sami y ci ktorzy na onym mieyscu byli, aby nie chodził do Ieruzalem.
  13. Tedy odpowiedział Paweł: Coż czynicie płacząc, a krusząc serce moie: koniecznieć ia nie tylko abych miał być związan, alem y vmrzeć gotow w Ieruzalem, dla imienia Pana Iezusowego.
  14. A tak gdychmy mu rozradzić nie mogli, przestalichmy na tym mowiąc: Niechayżeć się zstanie wola Pańska.
  15. Zatym po onych dnioch, zebrawszy tłumoki, szlichmy do Ieruzalem.
  16. Y przyszli też społu z nami niektorzy zwolennicy z Cezareiey, przywiodszy z sobą tego v ktoregochmy gospodą stać mieli, Mnazona Cypriyczyka starego zwolennika.
  17. Gdysmy tedy przyszli do Ieruzalem, wdzięcznie nas przyięli bracia.
  18. Nazaiutrz wszedł z nami Paweł do Iakuba, kędy wszyscy starszy byli.
  19. Ktore obłapiwszy opowiedział im porządnie co Bog czynił miedzy pogany przez służbę iego.
  20. Co oni słysząc chwalili Pana, a powiedzieli mu: Widziszże bracie iako iest wiele tysięcy Żydow ktorzy vwierzyli, a wszyscy zapalonemi są chutliwością ku zakonowi.
  21. Słyszeli tedy o tobie z powieści inych, iż vczysz odstania od Moiżesza, a wszyscy Żydowie ktorzy są miedzy pogany, powiedasz że się obrzezować nie maią, ani maią chodzić wedle vstaw iego.
  22. Coż tedy iest: koniecznieć się potrzeba zeydź ludowi, boć vsłyszą żeś przyszedł.
  23. A przetoż czyń to coć powiedamy, mamyć czterzech mężow co społu slub maią.
  24. Ty wźiąwszy, D oczyśćże się z nimi, y złożże się z nimi, * aby ogolili głowy, a iżby poznali wszyscy, że to co o tobie słyszeli z powieści innych, nic nie iest, ale iż y sam chodzisz zachowywaiąc zakon.
      D Na tych Ceremoniach nie wiele należało, ktore aczkolwiek nie we wszytkim z wiarą się zgadzały, wszakże ku dobremu końcowi się ściągały, to iest, ku dziękczynieniu Bogu, A przetoż y Paweł nie zbraniał się przyiąć ich aby tym pozyskał bracią swą, bo się chciał na wszem przypodobać wszytkim a wszakoż bez obrażenia sumnienia swego.

      * W 4.Mo.6.v.18. Wyższey.18.v.18.

  25. O tych też ktorzy vwierzyli z poganow, mychmy pisali, gdychmy postanowili aby nic takowego nie zachowywali, + tylkoż aby się przestrzegali od tego co iest ofiarowano bałwanom, od krwie, od rzeczy dawionych, y od grzechu nieczystego.
      + Wyższey.15.v.20.

  26. Tedy Paweł wźiąwszy ony męże, nazaiutrz oczyścion iest z nimi, y wszedł do kościoła, oznaymuiąc wypełnienie dniow oczyścienia, aż za każdego z nich była vczyniona ofiara.
  27. A gdy iuż było prawie siedmi dni wypełnienia, niektorzy Żydowie z Azyey gdy go vyzreli w kościele, E wzburzyli wszystek lud, y targnęli się nań rękoma.
      E Okazuie iż na ten czas gdy on chciał vbłagać mdłe a vśmierzyć vmysły ich, wpadł w ręce nieprzyiaciołom.

  28. Wołaiąc: Mężowie Izraelscy ratuyciesz, tenci iest człowiek on ktory przeciw ludowi, y zakonowi, y mieyscu temu wszytkich vczy wszędy, a iuż nawiodł y Grekow w kościoł, y plugawią to mieysce święte.
  29. Abowiem przed tym widzieli z nim w mieście Trofima Efeskiego, y mnimali aby go Paweł w wiodł do kościoła.
  30. Wzruszyło się tedy miasto wszytko y zbieżało się mnostwo ludu, a poimawszy Pawła, wywlekli z kościoła, y natychmiast drzwi zamkniono.
  31. Y gdy się starali iakoby go zamordować, przyszła wieść do Rotmistrza nad woyskiem, iż się wzburzyło wszytko Ieruzalem.
  32. Ktory tegoż czasu wźiąwszy służebne y setniki, przybieżał do nich, tedy oni vyzrawszy Rotmistrza y służebne, przestali bić Pawła.
  33. A tak Rotmistrz przyszedszy bliżey, vchwycił go y kazał dwiema łańcuchy zwięzać, pytaiąc się coby był zacz, y co vczynił.
  34. Ale iedni tak drudzy inaczey miedzy ludem wołali, y gdy nic pewnego o nim się dowiedzieć nie mogł w onym rozruchu, roskazał go wieść do F zamku.
      F Niektorzy czytaią do obozu, abo do woyska, ale nie zda się ten wykład krzeczy na tym mieyscu.

  35. Y gdy przyszedł na wschody, przydało się iż go prawie niesli służebni, przed gwałtem ludu.
  36. Abowiem mnostwo ludu szło za nim wołaiąc: Day go stracić.
  37. Gdy tedy poczynano wieść Pawła do zamku, rzekł Rotmistrzowi: Godzili mi się co rzec do ciebie: Ktory rzekł k niemu: A vmiesz Greckie:
  38. # Y nie tyżeś to iest on Egiptcyanin, ktory przed tymi dni wzruszyłeś burzkę, y wywiodłeś na puszczą czterzy tysiące zboycow:
      # Wyższey.5.v.36.

  39. Tedy mu rzekł Paweł: o Iaciem iest człowiek Żyd z Tarsu, mieszczanin nie z podleyszego miasta Cylicyey, y proszę cię abyś mi dopuścił mowić do ludu.
      o Niżey.22.v.3.

  40. A tak gdy mu on dopuścił, tedy Paweł stoiąc na wschodziech, kinął ręką na lud, y vczyniwszy wielkie milczenie, mowił do nich Zydowskim ięzykiem, tymi słowy:

    Kapituła 22.

    ¶ 1. Paweł dawa sprawę o nauce swey, y o życiu swym. 25. Wolnym vczynion od chwostania, że się ozywał iż był mieszczaninem Rzymskim.

  1. Mężowie bracia y oycowie, słuchayciesz tey moiey ktorą teraz do was czynię obmowy.
  2. (A gdy vsłyszeli iż do nich mowił Zydowskim ięzykiem, tedy tym więtsze milczenie było, y rzekł:)
  3. Iać iestem mąż Żyd rodem z Tarsu, miasta w Cylicyey, a tu iestem wychowan w mieście tym, v nog Gamalielowych, y wyćwiczony dostatecznie w zakonie oyczystym, chutliwą miłością ku Bogu będąc zapalony, tak iako y wy wszyscy dziś iestescie.
  4. Ktorym przesladował A tę sektę aż do śmierci, wiążąc y podawaiąc do więźienia tak męże iako y niewiasty.
      A To iest takowy sposob życia, o czym patrz kap.8.v.3.

  5. Iako mi tego y Książę kapłańskie iest świadkiem, y wszyscy starszy, od ktorych ia też listy wźiąwszy do braciey, iechałem do Damaszku, abych był powiązawszy przywiodł do Ieruzalem ty co tam byli, żeby ie skarano.
  6. Y przydało mi się gdym iechał w drogę, a byłem blisko Damaszku, iakoby w południe, iż nagle oświeciła się około mnie światłosć wielka.
  7. Y vpadłem na ziemię, a vsłyszałem głos mowiący ku mnie, Saulu, Saulu przecz mię przesladuiesz:
  8. Tedym ia odpowiedział, Ktoś ty iest Panie: A on ku mnie rzekł, Iaciem iest on Iezus Nazareński, ktorego ty przesladuiesz.
  9. Ci tedy ktorzy byli zemną, acz widzieli światłość y polękali się, ale głosu nie słyszeli onego ktory ze mną mowił.
  10. Alem ia rzekł, Coż czynić mam Panie: A Pan mi powiedział, Wstań a idź do Damaszku, a tam tobie powiedzą o wszytkim, co tobie postanowiono abyś czynił.
  11. A gdym nic nie widział przed chwałą światłości oney, będąc widzion rękę od nich co ze mną byli, przyszedłem do Damaszku.
  12. Tam Ananiasz niektory mąż pobożny wedle zakonu, maiąc o sobie dobre świadectwo od wszytkich Żydow tam mieszkaiących.
  13. Przyszedł do mnie, a stanąwszy rzekł mi, Saulu bracie weźmi wzrok, a ia zarazem tegoż czasu vyzrałem go.
  14. Tedy on mnie rzekł, Bog oycow naszych obrał ciebie abyś poznał wolą iego, a iżbyś oglądał onego B Sprawiedliwego, y słuchał głosu z vst iego.
      B To iest, Iezusa Pana.

  15. Abowiem będziesz iego świadkiem v wszytkich ludzi, o tym coś widział y słyszał.
  16. A przetoż teraz przecz omieszkawasz: Wstań a okrzci się, a C omiy grzechy twe wzywaiąc imienia Pańskiego.
      C W tych słowiech wyraża moc krztu świętego.

  17. Stało się potym gdym się wrocił do Ieruzalem a modliłem się w Kosciele, żem był zachwycon bez pamięci.
  18. Tedym go widział a on mowi ku mnie, Spiesz się a wynidź rychło z Ieruzalem, abowiem świadectwa twego nie prziymą o mnie.
  19. Alem ia powiedział, Panie onić wiedzą żeciem ia włoczył do więźienia, y mordowałem po wszytkich bożnicach ty ktorzy w cię wierzyli.
  20. Y gdy była rozlana krewi Stefana męczennika twego, iam też stał przy tym, a zezwalałem na zamordowanie iego, y strzegłem szat tych ktorzy go zabiiali.
  21. Tedy on rzekł ku mnie, Idźże, bo ia do poganow daleko posyłam ciebie.
  22. Słuchali go tedy aż do tych słow, zatym podniozszy głosy swe mowili, Day stracić z źiemie człowieka tego, bo nie słusza aby miał żyw zostać.
  23. Y także wołali, y miotali swe szaty, ciskaiąc proch na powietrze.
  24. A rotmistrz roskazał go wieść do zamku, kazawszy aby go biczmi bito y męczono, chcąc się dowiedzieć przyczyny dla czegoby tak nań wołano.
  25. A gdy go rzemieńmi związano, tedy Paweł rzekł setnikowi ktory tuż stał, Izali się wam godzi człowieka Rzymianina nie osądzonego bić biczmi:
  26. To gdy vsłyszał setnik, szedł do rotmistrza, y oznaymił mu, mowiąc, Bacz co masz czynić, bo ten człowiek iest Rzymianin.
  27. Tedy przyszedszy Rotmistrz, rzekł mu, Powiedz mi iesliś ty iest Rzymianin: A on rzekł, Tak iest.
  28. Odpowiedział mu Rotmistrz, Iam się za wielką sumę pieniędzy D dokupił prawa miasta tego, A Paweł rzekł, Alem się ia też vrodził y mieszczaninem.
      D Bywał ten przywiley dawan od Rzymianow miasto iakiey nagrody a częstokroć tym ktorzy daleko od Rzyma mieszkali, tak dla nich samych iako dla dziatek ich.

  29. A dla tegoż natychmiast odstąpili od niego ci co go męczyć mieli, ktemu się y Rotmistrz zlękł, doznawszy że był Rzymianinem, a iż go był związał.
  30. A tak nazaiutrz chcąc pewnie wiedzieć o ktorąby rzecz od Żydow był obwinowan, rozwiązał go, a roskazał się zeydź Książętam kapłańskim, y wszytkiemu ich zgromadzeniu, a wywiodszy Pawła, postawił go przed nimi.

    Kapituła 23.

    ¶ 1. Odpowiedź Pawła policzkowanego. 7. Dźiwnie się wyzwala od swych nieprzyiacioł. 11. Pan mu czyni dobre serce przez sen. 14. Zydowie nań czyhaią. 23. Zatym odesłan do Cesarey.

  1. Tedy Paweł patrząc pilnie oczyma swemi na ono zgromadzenie, rzekł, Mężowie bracia, ia ze wszytkiego sumnienia dobrego służyłem Bogu aż oto do dnia tego.
  2. Ale Ananiasz Kapłan nawyzszy roskazał tym ktorzy stali aby go w vsta bili.
  3. Rzekł tedy Paweł kniemu, Prziydzie ten czas iż cię A będzie bił Bog, ściano pobielona, ty siedzisz sądząc mię wedle zakonu, a roskazuiesz mię bić przeciw zakonowi.
      A Tymi słowy okazuie Paweł iż tu iakoby się odzywa na sąd Boży, dla tego iż Ananiasz gwałci zakon ktorego miał być obrońcą.

  4. Zatym ci ktorzy stali w koło, rzekli, Złorzeczysz nawyzszemu Kapłanowi Bożemu:
  5. A Paweł rzekł, B Nie wiedziałem bracia żeby był nawyzszym Kapłanem, bo napisano iest, * Książęciu ludu twego złorzeczyć nie będziesz.
      B Wymawia się iakoby szydząc iż znał że w onym człowiecze żadney godnosci nie było kapłanskiego vrzędu.

      * 2.Mo.22.v.28.

  6. Y gdy obaczył Paweł że ich iedna część byli Saduceuszowie a drudzy Faryzeuszowie, zawołał do zgromadzenia, Mężowie bracia, + iaciem iest Faryzeusz, syn Faryzeuszow, iaciem oskarżon o nadzieię y C powstanie vmarłych.
      C Nieprzy się iż go y o ine rzeczy winuią, ale to wyraża przecz się nań tak barzo zwaśnili Saduceuszowie ktorzy na ten czas wiele mogli w rzeczy pospolitey.

      + Niżey.24.v.22. Filip.3.v.5.

  7. A to gdy rzekł, wnet się wszczęły niesnaski miedzy Faryzeuszmi y Saduceuszmi, y także się rozerwało ono zgromadzenie.
  8. # Abowiem Saduceuszowie powiedaią iż nie masz zmartwychwstania, ani Anioła, ani Ducha, Faryzeuszowie zasię to oboie wyznawaią.
      # Mat.22.v.23.

  9. Y także się wsczęło wołanie wielkie, a wstawszy Doktorowie z strony Faryzeuszow, zaparli się oto, mowiąc, Nic złego nie nayduiemy w tym człowieku, A iesliż co powiedział Duch abo Anioł, nie sprzeciwiaymyż się Bogu.
  10. A gdy był wielki rostyrk, boiąc się Rotmistrz aby Pawła nie rozszarpali miedzy sobą, roskazał idź służebnym a wydrzeć go z posrzod ich, y odwieść do zamku.
  11. Tedy przyszłey nocy stanąwszy przy nim Pan, rzekł, Bądź dobrego serca Pawle, abowiem iakoś o mnie dawał świadectwo w Ieruzalem, tak potrzeba abyś mię też oświadczył w Rzymie.
  12. A tak gdy nastał dzień, zszedszy się niektorzy z Żydow przyrzekli sobie społu pod klątwą, mowiąc, Nie będziem ieść ani pić aż zamorduiem Pawła.
  13. Y było ich więcey niż czterdziesci co to sprzysiężenie vczynili miedzy sobą.
  14. Ci przyszedszy do Książąt kapłańskich y do starszych, powiedzieli, Przyrzeklismy sobie slubē, że nic vkusić nie mamy ażbysmy zamordowali Pawła.
  15. A przetoż wy teraz daycie znać rotmistrzowi z woley spolnego zgromadzenia, aby go iutro do was wywiodł, Iż się rzkomo chcecie dostateczniey wywiedzieć o tych rzeczach co się tkną strony iego, a my pirwey niż przed was prziydzie, gotowismy go zamordować.
  16. A gdy vsłyszał syn siostry Pawłowey tę zdradę, przybieżał, y wszedszy do zamku oznaymił to Pawłowi.
  17. Y zawoławszy Paweł niektorego z setnikow, rzekł, Dowiedź tego młodzieńca do Rotmistrza, bowiem mu coś ma powiedzieć.
  18. A tak go on wźiąwszy wiodł do Rotmistrza, y rzekł, Paweł więźień wezwawszy mię prosił abych tego młodzieńca dowiodł do ciebie iż ma nieco mowić z tobą.
  19. Tedy rotmistrz wźiąwszy go za rękę odwiodł się z nim na stronę, y pytał go, Coż to iest co mi oznaymić masz:
  20. A on powiedział, Postanowili Żydowie prosić cię abyś iutro wywiodł Pawła do zgromadzenia, iakoby się mieli nie co o nim dostateczniey dowiedzieć.
  21. A tak się im nie day vwodzić, boć się nań nasadziło z nich więcey niż czterdzieści mężow, ktorzy sobie pod klątwą przyrzekli ani ieść ani pić ażby go zamordowali, y teraz iuż są po gotowiu, czekaiąc cobyś im oznaymił.
  22. Zatym Rotmistrz odprawił onego młodzieńca, roskazuiąc mu aby tego przed żadnym nie powiedał iż mu to oznaymił.
  23. Y wezwawszy dwu niektorych z setnikow, roskazał aby nagotowali dwie ście służebnych, a iżby szli aż do Cesarey, ktemu siedmidziesiąt iezdnych, y dwieście drabow, po trzeciey godzinie w noc.
  24. Iżby też byli po gotowiu z końmi, aby Pawła wsadziwszy zdrowo odprowadzili do Felixa starosty /
  25. Napisawszy też list ktory to w sobie zamykał, Klaudius Lisyas nazacnieyszemu staroście Felixowi zdrowia życzy.
  26. Tego męża poimanego od Żydow, gdy iuż od nich miał być zabit, przyszedszy z hufcem odiąłem, dowiedziawszy się iż był Rzymianin.
  27. Y chcąc się dowiedzieć przyczyny oczby nań skarżyli, wywiodłem go do ich zgromadzenia.
  28. Dowiedziałem się tedy iż nań skarżą o iakieś gadki zakonu ich, lecz nie ma żadnego występku godnego śmierci abo więźienia.
  29. A iż mi oznaymiono o przyszłey nań zdradzie Zydowskiey, tedym teyże godziny odesłał go do ciebie, abyś też oznaymił tym ktorzy nań skarżą co by mieli przeciw niemu, aby mowili przed tobą: Mieyże się dobrze.
  30. Tedy służebni iako im było roskazano, wźiąwszy Pawła prowadzili go nocą do Antypatryda.
  31. A nazaiutrz odprawiwszy iezdne aby z nim iechali, wrocili się sami do zamku.
  32. Ktorzy gdy przyszli do Cesarey a oddali list staroście, postawili też przed nim y Pawła.
  33. A tak starosta gdy przeczedł list, pytał go z ktoreyby był ziemie, y zrozumiał że był z Cylicyey.
  34. Zatym rzekł, Będę cię słuchał, gdy też będą ci ktorzy na cię skarżyć maią, Y także go roskazał strzedz na ratuszu Herodowym.

    Kapituła 24.

    ¶ 1. Na Pawła skarżą. 10. Dawa sprawę nauki y życia swego.

  1. Szedł potym piątego dnia nawyzszy kapłan Ananiasz z starszymi y z Tertulem nieiakim wymowcą, ktorzy stanęli przed starostą przeciw Pawłowi.
  2. A tak pozwawszy go, począł nań skarżyć Tertulus, mowiąc, My przez cię y przez twey rostropności zacne sprawy w narodzie tym, dostąpilichmy pokoiu wielkiego.
  3. Y prawie wszędzie to vznawamy nazacnieyszy Felixie, dziękuiąc ci za to wszelakim sposobem.
  4. Wszakoż bych cię długo nie bawił, proszę cię abyś nas maluczko posłuchał wedle twey sprawiedliwości.
  5. Abowiemesmy znaleźli tego człowieka zaraźliwego y wzruszaiącego niesnaski miedzy wszytkimi Żydy po wszytkim świecie, y iest powodem tey sekty Nazareńczykow.
  6. Ktory się też kusił aby był zgwałcił kościoł, a ktorego my poimawszy, chcielismy osądzić wedle zakonu naszego.
  7. Ale przyszedszy Rotmistrz Lysyasz z wielkim gwałtem wywiodł go z rąk naszych.
  8. Roskazawszy tym ktorzy nań skarżą idź do ciebie, skąd y sam możesz pytanie vczyniwszy o wszytkim tym rozeznać ocz my nań skarżemy.
  9. Na to y Żydowie zezwolili, mowiąc, Takci się rzecz ma.
  10. Zatym odpowiedział Paweł gdy mu starosta mowić dozwolił, Gdyż wiem że od wiela lat iesteś przełożon nad tym narodem, tedy z lepszą myslą o tych rzeczach ktore na mię należą odpowiedam.
  11. Gdyż y sam znać możesz iż mnie nie wyszło więcey dni iedno dwanaście, iakom przyszedł modlić się do Ieruzalem.
  12. Y nie naleźli mię w kościele żebych miał z kim mowić, abo iżbych czynić miał schadzki miedzy ludem, ani w bożnicach ani w mieście.
  13. A nie mogąć tego dowieść ocz tu teraz na mię skarżą.
  14. Aleć to przed tobą wyznawam, że według drogi oney ktorą oni powiedaią być sektą, tak chwalę oyczystego Boga, wierząc wszytkiemu co w zakonie y w Prorocech iest napisano.
  15. Y maiąc nadzieię w Bogu, znam być toż ktorego y ci sami czekaią, powstanie vmarłych, sprawiedliwych społu y niesprawiedliwych.
  16. W tym się tedy sam ćwiczę abych miał sumnienie przez obrażenia przed Bogiem y przed ludźmi zawżdy.
  17. A gdy przeminęło wiele lat, tedym przyszedł oddawaiąc * iałmużny narodowi moiemu y ofiary.
      * Wyższey.11.v.29.

  18. + Ktoregoż czasu znaleźli mię oczyścionego w Kościele, nie z wielkoscią ludu, ani żebych miał czynić rozruch.
      + Wyższey.21.v.26.

  19. Niektorzy z Azyey Żydowie ktorym było potrzeba tu stanąć przed tobą y skarżyć iesliby co mieli przeciw mnie.
  20. Abo y ciż sami niechay powiedzą iesliż we mnie znaleźli iaki iny niesprawiedliwy vczynek, gdym ia stał przed zebraniem.
  21. Tylkoż co się dotycze iednego tego słowa ktorem głośno powiedział stoiąc miedzy nimi, # iż o powstaniu vmarłych ia dziś iestem od was oskarżon.
      # Wyższey.23.v.6.

  22. To vsłyszawszy Felix odłożył im mowiąc, Gdy się pewniey dowiem co się dotycze tey sekty kiedy rotmistrz Lisyasz prziydzie, rozeznam waszę sprawę.
  23. Y roskazał setnikowi aby był pod strażą Paweł, a iżby był wolnieyszy, y aby nie broniono ktoremukolwiek z przyiacioł iego służyć mu y chodzić do niego.
  24. Potym po kilku dni gdy Felix był z Drusyllą żoną swą, ktora była A Żydowka, wezwał do siebie Pawła y słuchał go o wierze ktora iest w Krystusa.
      A Z kąd się znaczy iż Felix za sprawą żony swey wezwał Pawła do siebie.

  25. A gdy on wywodził o sprawiedliwości y powściągliwości, y o sądzie przyszłym, vlększy się Felix odpowiedział, Iuż teraz odeydź, wszak potym czas vpatrzywszy wzowę cię sobie.
  26. Nadziewaiąc się iżby mu Paweł miał dać pieniędzy żeby go wyprawił y dla tegoż go tym częściey wzywaiąc do siebie rozmawiał z nim.
  27. Y gdy się spełniły dwie lecie, miał Felix po sobie namiastka Porcyusza Festa, a chcąc Felix ziednać sobie łaskę v Żydow, zostawił Pawła w więźieniu.

    Kapituła 25.

    ¶ 1. Skarżą na Pawła przed Festem. 8. Obmawia się. 11. Apeluie do Cesarza. 14. Opowiedaią iego sprawę przed Agrypą. 23. Potym przedeń przywiedzion.

  1. Tedy Festus wszedszy na vrząd, trzeciego dnia iechał do Ieruzalem z miasta Cesareiey.
  2. Y oznajmili mu, nawyzszy Kapłan y przednieyszy Żydowie o Pawle, a prosili go.
  3. Żądaiąc łaski przeciw iemu aby go wezwał do Ieruzalem, vczyniwszy nań zasadkę na drodze żeby go zabito.
  4. Ale Festus odpowiedział, Iż Pawła będą strzedz w Cesarey, wszakoż ia tam w rychle poiadę.
  5. A przetoż ktorzy z was mogą niech społu zemną idą, a iesliż w tym człowieku iest co takowego, niechżeć nań skarżą.
  6. Y zmieszkawszy miedzy nimi nic więcey iedno dziesięć dni gdy przyiechał do Cesarey, nazaiutrz siadł na stolicy a kazał Pawła przywieść.
  7. Ktory gdy stanął, obstąpili go oni Żydowie ktorzy przyszli z Ieruzalem, wiele cięszkich skarg przynosząc przeciw Pawłowi, ktorych dowieść nie mogli.
  8. Gdyż on odpowiedział, Ze ani przeciw zakonowi Zydowskiemu, ani przeciw Kościołowi, ani przeciw Cesarzowi nic nie wystąpił.
  9. Ale Festus chcąc sobie ziednać łaskę v Żydow, odpowiedziawszy Pawłowi rzekł, A chcesz idź do Ieruzalem a tam o tych rzeczach być rossądzon przedemną:
  10. Na to powiedział Paweł, A Przed stolicą Cesarską stawam, gdzie muszę być osądzon, w żadney rzeczy nie vczyniłem krzywdy Żydom, iako to y sam lepiey znasz.
      A Bo iż widział że od Sędziego miał być wydan, a przetoż w tacza w pośrodek prawo miasta onego aby był odesłan do Rźima.

  11. Bo iesliżem co krzyw, a vczyniłem co śmierci godnego, nie zbraniam się vmrzeć, A iesliż nie masz nic takiego w czym mię ci winuią, żaden się im mną zachować nie może, A tak B appeluię do Cesarza.
      B Z tąd się znaczy iż się godzi żądać od vrzędu ratunku ku obronie prawa swego.

  12. Tedy Festus rozmowiwszy się z radą, odpowiedział, Appelowałeś do Cesarza: poydziesz do Cesarza.
  13. Gdy potym wyszło kilka dni, Agrypa Krol y C Bernice przyiechali do Cesareiey witać Festa.
      C Ta była własna siostra iego z ktorą nierządnie mieszkał.

  14. Tam zmieszkawszy przez wiele dni, oznaymił Festus Krolowi o tym co się Pawła dotykało, mowiąc, Mąż niektory zostawion iest od Felixa w więźieniu.
  15. O ktorym gdym przyiechał do Ieruzalem, oznaymili mi Książęta kapłańskie y starszy Zydowscy prosząc mię o skazanie przeciw iemu.
  16. Leczem ia im odpowiedział, Ze Rzymianom nie iest ten zwyczay aby kogo mieli skazać na stracenie, aż by pirwey ten ktorego winuią miał przeciw sobie ty coby nań skarżyli, a iżby też miał miesce obrony w swym obwinieniu.
  17. A tak gdy tu oprocz żadney odwłoki się zeszli, nazaiutrz gdym siadł na stolicy, kazałem przywieść tego człowieka.
  18. Tedy ci co nań skarżyli gdy stanęli, żadney winy nie kładli nań takiey iakieiem się ia domnimawał.
  19. Iedno tylko iakieś gadki o swym nabożeństwie wtaczali przeciw niemu, y o nieiakim Iezusie vmarłym, o ktorym twierdzi Paweł żeby miał żyw być.
  20. Ia tedy wątpiąc o takowych gadkach, rzekłem mu iesliby chciał idź do Ieruzalem a tam się o tym rozsądzić.
  21. Ale on iż appelował aby zachowan był do Augustowego rozeznania, roskazałem go chować aż go odeslę do Cesarza.
  22. Zatym Agrypa rzekł do Festa, Y samem chciał słuchać człowieka tego, A on mu rzekł, Iutro go vsłyszysz.
  23. Tedy nazaiutrz gdy przyszedł Agrypa y Bernice z wielką okazałością, a wszedł na salę gdzie sądy odprawowano z rotmistrzmi y z inemi zacnemi miasta onego mieszczany, na roskazanie Festowe przywiedzion iest Paweł.
  24. Zatym rzekł Festus, Agrypo Krolu, y wy wszyscy ktorzy iesteście społu z nami, widzicież tego człowieka o ktorego mię wszytko pospolstwo Zydowskie prosiło w Ieruzalem, y tu, wołaiąc, Zeby daley nie miał być żyw.
  25. Ia tedy gdym się dowiedział że nie vczynił nic śmierci godnego, wszakoż iż on sam appelował do Augusta, a takżem go vmyslił odesłać.
  26. O ktorym cobych panu pewnego pisać miał, nie mam, y dla tego żem go wywiodł do was, a nawięcey do ciebie Krolu Agrypo, abych się wywiedziawszy słuszney sprawy, miał wżdy co pisać.
  27. Bo mi się to rzecz niesłuszna zda, posłać więźnia a nie oznaymić nań tego w czym go winuią.

    Kapituła 26.

    ¶ 1. Paweł opowieda swe nawrocenie. 31. Zeznawaią niewinność iego. 24. Iego skromne odpowiedanie gani Festus.

  1. Zatym Agrypa rzekł do Pawła, Otoć dopuszczaią mowić od siebie: Tedy Paweł wyciągnąwszy ręce, odpowiedział.
  2. We wszytkim ocz iedno iestem od Żydow obwinion, Krolu Agrypo, szczęsliwym się być rozumiem, iż dziś mam przed tobą odpowiedać.
  3. A nawięcey iż wiem żeś świadom wszytkiego co iest miedzy Żydy, y zwyczaiow y gadek, A przetoż cię proszę żebyś mię cierpliwie słuchał.
  4. A tak acz żywot moy ktorym wiodł w swey młodości od początku miedzy narodem moim w Ieruzalem, wiedzą wszyscy Żydowie.
  5. Gdyż przed tym znali iakoż ieszcze z przodkow moich, (by świadczyć chcieli) iż według oney nadostatecznieyszey sekty nabożeństwa naszego, żyłem Faryzeuszem.
  6. A teraz dla nadzieie obietnice, ktora iest oycom naszym od Boga vczyniona, stoię przed tym sądem oskarżony.
  7. Do ktorey dwoienaście nasze pokolenie we dnie y w nocy vstawicznie chwaląc Boga nadziewaiąc się prziydź, o ktorą nadzieię oskarżonem iest od Żydow Krolu Agrypo.
  8. Przeczże się wam zda rzecz trudna ku wierze iż Bog wzbudza vmarłe:
  9. Y mnieć się iście widziało, że przeciw imieniowi Iezusa Nazareńskiego miałem wielkie sprzeciwieństwa czynić /
  10. * Com y czynił w Ieruzalem, abowiem wiele świętych ia dawałem do więźienia, wźiąwszy moc od Książąt kapłańskich, y gdy bywali zabiiani teżem na to wotował.
      * Wyższey.8.v.3.

  11. Y zabiiałem ie po wszytkich bożnicach częstokroć, przymuszaiąc ku bluźnieniu, y szalenie się nad nimi srożąc, przesladowałem ie aż w postronnych mieściech /
  12. + W ktorey sprawie iadąc też y do Damaszku z zwierzchnością y poruczeństwem Książąt kapłańskich.
      + Wyższey.9.v.33.

  13. Prawie w południe będąc w drodze, widziałem Krolu światłość z nieba, ktora przewyzszała iasność słoneczną, a oświeciła mię y ty co ze mną szli w drogę.
  14. Tam gdychmy wszyscy padli na ziemię, vsłyszałem głos mowiący do mnie, a mowiący Zydowskim ięzykiem, Saul, Saul, przeczże mię przesladuiesz: trudnoć tobie przeciw osnom wierzgać.
  15. A iam odpowiedział, Ktoś ty iest Panie: A on mi rzekł, Iam iest Iezus ktorego ty przesladuiesz.
  16. Ale powstań a stań na nogi twe, abowiemciem się dla tego vkazał abych cię postanowił sługą y świadkiem, tak tych rzeczy ktoreś widział, iako y inych w ktorych się ia vkażę tobie.
  17. Wyimuiąc cię z ludu tego y z poganow do ktorych cię teraz posyłam.
  18. Abyś otworzył oczy ich, iżby się nawrocili z ciemności do światłości, a z mocy szatańskiey do Boga, aby wźięli odpuszczenie grzechow, y dział miedzy świętymi, przez wiarę ktora iest ku mnie.
  19. A przetoż Krolu Agrypo nie byłem nieposłusznym niebieskiemu widzeniu.
  20. # Lecz naprzod tym ktorzy są w Damaszku y w Ieruzalem, y po wszytkiey krainie Zydowskiey, potym y poganom, oznaymowałem aby się vznali y nawrocili do Boga, czyniąc vczynki godne, iako ci ktorzy się vznali.
      # Wyższey.9.v.20. y 13.v.14.

  21. o Dla teyci mię przyczyny Żydowie w kościele poimawszy kusili się zabić.
      o Wyższey.21.v.30.

  22. Ale dostawszy ratunku od Boga, zostałem ieszcze aż do dnia tego świadcząc, tak małym iako y wielkim, a nic inego nie powiedaiąc, iedno ty rzeczy ktore Prorocy y Moiżesz opowiedzieli iż prziydź miały.
  23. A to iż Krystus miał cierpieć, a miał być pierwszy z zmartwychwstania, światłosć opowiedaiąc ludowi temu y poganom.
  24. To gdy on odpowiedał, rzekł Festus głosem wielkim, Szaleiesz Pawle, wiele pisma przywodzi cię ku szaleństwu.
  25. Tedy on rzekł, Nie szaleięć o zacny Feste, aleć prawdziwe a trzeźwie słowa powiedam.
  26. Boć to wie y Krol, przed ktorym bespiecznie mowię, gdyż nie mniemam aby co z tych rzeczy v niego było tayno, boć się to nie działo w kącie.
  27. Wierzysz Krolu Agrypo Prorokom: wiem iż wierzysz.
  28. Zatym Agrypa rzekł do Pawła, Maluczko mię nie namowisz abych został krześcianinem.
  29. Rzekł tedy Paweł, Żądałbych od Boga aby nie maluczko, ale tym więcey, żebyś nie tylko ty, ale y ci wszyscy ktorzy mię dziś słuchaią stali się takowemi iakim ia iest, oprocz tylko tych związek.
  30. A gdy to rzekł, tedy wstał Krol, y starosta, y Bernice, y ci ktorzy społu siedzieli z nimi.
  31. Y wyszedszy mowili iedni do drugich tymi słowy, Nic nie czyni ten człowiek coby miało być godnego śmierci abo więźienia.
  32. A Agrypa rzekł Festowi, Ten człowiek mogł był wypuszczon być, by był do Cesarza nie appelował.

    Kapituła 27.

    ¶ 1. Droga Pawłowa y towarzystwo iego. 10.y.31. Zdanie iego czasu niebespieczeństwa na morzu. 22. Gdy wźiął od Boga obietnice opowieda im bespieczeństwo we zdrowiu. 30. Zeglarze chcą vciekać. 42. Rotmistrz chcąc wybawić Pawła przekaża radę służebnych. 44. Wszyscy potym zdrowo do portu się przeprawuią.

  1. Y gdy iuż skazano żebysmy się wieźli do Włoch, tedy poruczono tak Pawła iako y niektore ine więźnie setnikowi, imieniem Iuliuszowi z roty Augustowey.
  2. * Tedy wsiadszy w okręt Adramiteński, przyszło nam płynąć podle krain Azyey, takżechmy się wieźli, a był z nami Arystarchus Macedończyk Tessaloniceński.
      * 2.Kor.11.v.25.

  3. Y przypłynęlismy dnia drugiego do Sydonu, a Iulius ludzkie się zachowywaiąc przeciw Pawłowi, dopuscił mu idź do przyiacioł aby go czym opatrzyli.
  4. Z tamtąd się puściwszy, przybilichmy się pod Cypru, dla tego że nam były wiatry sprzeciwne.
  5. A przeprawiwszy się przez morze pod Cylicyą y Pamfilią, przyszlichmy do Myry miasta w Licyey.
  6. Tam setnik znalazszy okręt Alexandriyski, ktory płynął do Włoch, wsadził nas weń.
  7. Gdychmy tedy przez niemały czas nie rychło się wieźli, a ledwochmy przyszli ku Gnidu, iż nam nie dopuszczał wiatr, podpłynęlichmy pod Kretę podle Salmonu.
  8. A ledwie się tam tedy przeprawiwszy, przyszlichmy na mieysce ktore zową, Piękne Porty, v ktorego było blisko miasto Lasea.
  9. Potym po niemałym czasie gdy iuż było niebespieczne iechanie morzem, a iż też iuż był post przeminął, napominał ie Paweł.
  10. Mowiąc im, Mężowie, widzę że z niebespieczeństwem y z wielką szkodą, nie tylko ładunku y okrętu, ale też y osob naszych prziydzie nam ta droga.
  11. Wszakoż setnik więcey wierzył sprawcy okrętu y styrnikowi, a niż temu co powiedał Paweł.
  12. Y gdyż nie było portu słusznego ku zimowaniu, tedy ich wiele radzili żeby się też y z tamtąd puścili, kosztuiąc iesliby iako mogli przeprawić się ku Fenice zimować, ktory iest port w Krecie, leżąc ku wiatru z strony południa y zachodu.
  13. A gdy powionął wiatr prawie z południa, mnimaiąc aby się im wedle mysli dziać miało, gdy się puścili od portu, przeprawiali się bliżey imo Kretę.
  14. Wszakoż nie długo potym wszczął się przeciw niemu wiatr gwałtowny, ktory zową Euroklidon.
  15. A gdy był okręt porwan, a nie mogł się wiatrowi oprzeć, puściwszy okręt za wiatry, płynęlichmy.
  16. Y gdychmy przybiegli ku niektoremu małemu wyspowi, ktory zową Klauda, ledwochmy mogli barkę v okrętu zatrzymać.
  17. Ktorą wściągnąwszy, dodawali sobie pomocy, podpasawszy okręt, a boiąc się żeby nie wpadli w Syrtyn, spuściwszy barkę, tak płynęli.
  18. A gdy nas wielka niepogoda pędziła, tedy nazaiutrz niektore rzeczy precz miotali.
  19. A trzeciego dnia rękoma naszymi wszytki naczynia z okrętu wyrzucilichmy.
  20. Y gdy się ani słońce, ani gwiazdy przez wiele dni nie vkazały, a niepogoda tym więczsza nastawała, tedy nam iuż była odięta wszytka nadzieia zdrowia naszego.
  21. Także gdy przez nie mały czas nic nie iedli, tedy Paweł stoiąc w pośrzod ich, mowił, O mężowie, zaisteć wam było potrzeba słuchać mnie, a nie odieżdżać z Krety, abyscie byli vszli tego niebespieczeństwa y szkody.
  22. Aleć was teraz vpominam abyście byli dobrey mysli, boć w żadnym z was szkody nie będzie, oprocz tylko okrętu.
  23. Abowiem mi się tey nocy vkazał Anioł Boży, ktoregom ia iest, y ktorego chwalę.
  24. Opowiedaiąc mi, Nie boy się Pawle, potrzebać abyś stanął przed Cesarzem, a oto cię Bog wszytkimi darował ktorzy się wiozą z tobą.
  25. A przetoż bądźcie dobrey mysli o mężowie, abowiemci ia wierzę Bogu że tak będzie iako mi powiedział.
  26. A musiemy być wyrzuceni na niektorym wyspie.
  27. Zatym gdy nadeszła noc czternasta, gdysmy pływali po Morzu Adryatyckim, około pułnocy zdało się żeglarzom iż była blisko nich niektora kraina.
  28. Ktorzy spuściwszy sznur z ołowem, naleźli głębiey dwadzieścia sążon, a maluczko daley postąpiwszy, zasię spuściwszy ołow, naleźli piętnaście sążon.
  29. Y boiąc się aby na mieysca nie rowne nie przyszli, rzuciwszy cztery kotwice z okrętu, pragnęli aby dzień nastał.
  30. Tedy żeglarze gdy się starali iakoby vciec z okrętu puściwszy barkę na morze, rzkomo chcieli od przodku zarzucać kotwicę.
  31. Rzekł tedy Paweł setnikowi y służebnym, Iesliż ci nie zostaną w okręcie, tedy wy nie możecie być zachowani.
  32. A tak służebni obcięli powrozy v barki, y dali iey vpaść.
  33. Zatym gdy dzień począł nastawać, napominał Paweł wszytki aby iedli, mowiąc, Tenci dzień iest czternasty, iako czekaiąc trwacie łaczni nic nie iedząc.
  34. Dla tegoż was napominam abyście iedli, abowiemci wam to będzie ku zdrowiu waszemu pożyteczno, gdyż żadnego z was y włos z głowy nie spadnie.
  35. To rzekszy wźiął chleb, y czynił dzięki Bogu przed wszytkimi, y vłomiwszy, począł ieść.
  36. Ale gdy wszyscy iuż byli lepszey mysli, poczęli też ieść y oni.
  37. A było nas wszytkich osobami w okręcie, dwieście y siedmidziesiąt y sześć.
  38. Tedy naiadszy się polekczali okrętu, wyrzucaiąc pszenicę w morze.
  39. A gdy iuż dzień nadszedł, nie znali ziemie, wszakoż vyzreli niektorą odnogę maiącą brzeg, na ktorą myslili, iesliby mogli wprawić okręt.
  40. Zatym wyciągnąwszy kotwicę, puścili się na morze, y odiąwszy panwie od styru, a podniozszy mnieyszy żagiel, puścili się za wiatrem ku brzegowi.
  41. A gdy napadli na mieysce gdzie się dwie morza schodzą, otrącił się okręt, a przodek okrętu tak stanął że się ani ruszył, ale zad łamał się od nawałności wod.
  42. Tedy służebni radzili aby więźnie pomordowali, iżby ktory wypłynąwszy nie vciekł.
  43. Ale setnik chcąc zachować Pawła, nie dopuścił im tey rady, a roskazał aby ci ktorzy mogą przepłynąć naprzod wyskakowali, y na brzeg wychodzili.
  44. Drudzy zasię część ich na deszczkach, a część na kawalcoch okrętu, Y stało się tak że wszyscy zdrowo wyszli na ziemię.

    Kapituła 28.

    ¶ 1. Paweł z stowarzyszmi swemi wdzięcznie przyięt od poganow. 3. Zmiia mu nic nie zaszkadza. 8. Vzdrawia oyca Publiuszowego y ine. 10. Od ktorych nabrawszy żywności przyiechał do Rzymu. 15. Przyięt od braciey. 17. Oznaymuie im swą sprawę. 30. Y tam przez dwie lecie naucza.

  1. Tedy gdy zdrowo vszli, poznali iż to był wysep ktory zową Melita.
  2. A pogani okazowali nam nie leda ludzkość, abowiem zapaliwszy stos drew, przyięli nas wszytkich dla dżdża ktory miał być, y dla zimna.
  3. A gdy Paweł nazbierał nieco gałęźia winnego, y kładł na stos, wyrwawszy się żmiia z ciepła, vchwyciła go za rękę.
  4. Y vyzrawszy pogani bestyą wiszącą v ręki iego, mowili iedni do drugich, Zaisteć ten człowiek iest mężoboyca, ktoremu chociaż vszedł zdrowo z morza, pomsta żywym być nie dopuści.
  5. Tedy on otrząsnąwszy bestyą w ogień, nic złego nie vcierpiał.
  6. A oni czekali ażby puchnął, abo padł nagle vmarszy, ale gdy niemały czas czekali, a widzieli iż się mu nic złego nie działo, odmieniwszy mysl, powiedali go być bogiem.
  7. Tam przy onym mieyscu były folwarki Książęcia wyspu onego imieniem Publiusza, ktory nas przyiąwszy przez trzy dni, przyiacielskie chował w gospodzie.
  8. Y przydało się że ociec Publiuszow leżał maiąc febrę y czerwoną niemoc, ktorego Paweł wszedszy gdzie się modlił a włożył nań ręce, vzdrowił.
  9. Zatym gdy się to stało, tedy też y drudzy ktorzy na się mieli niemocy na wyspie, przychodzili y bywali vzdrowieni.
  10. Ktorzy nam też wielkie vczciwości czynili, a gdychmy odieżdżali, nadali nam czego była potrzeba.
  11. A tak po trzech miesiącoch iechalichmy w okręcie Alexandriyskim, ktory zimował na wyspie, na ktorym był herb Kastor y Pollux.
  12. Przybiwszy się tedy k Syrakusom, mieszkalichmy tam przez trzy dni.
  13. Skąd przeprawuiąc się mimo, przyszlichmy do Rhegium, a nazaiutrz maiąc wiatr południowy, wtorego dnia przyszlichmy do Puteolos.
  14. Gdzie znalazszy bracią, vprosili nas żechmy v nich przez siedmi dni zmieszkali, Y takżechmy przyszli do Rzymu.
  15. Stąd bracia vsłyszawszy o nas, wyszli przeciwko nam aż do rynku Appiuszowego ku trzem domom gościnnym, ktore gdy vyzrał Paweł, dzięki vczyniwszy Bogu, wźiął dobre vfanie.
  16. Zatym gdychmy przyszli do Rzyma, setnik oddał więźnie Hetmanowi nad woyski, ale Pawłowi dopuszczono aby sam mieszkał z służebnym ktory miał straż nad nim.
  17. Y stało się iż po trzecim dniu wezwał Paweł przednieyszych z Żydow, y gdy się zeszli, rzekł do nich, Mężowie bracia, ia gdym nic nie vczynił przeciw ludowi y vstawam oyczystym, będąc związan w Ieruzalem, podanem iest w ręce Rzymianom.
  18. Ktorzy wywiedziawszy się pilnie o mnie, chcieli mię wypuścić, dla tego że we mnie żadnego występku śmierci godnego nie było.
  19. Lecz gdy temu na odpor byli Żydowie, przymuszonem iest appelować do Cesarza, nie przeto iakobych miał ocz przeciw narodowi memu skarżyć.
  20. A przetoż dla teiem was przyczyny wezwał, abych się z wami vyzrawszy rozmowił, abowiem dla nadzieie Izraelskiey iestem tym łańcuchem związan.
  21. Tedy oni rzekli do niego, My anichmy wźięli listow o tobie z Żydostwa, ani nam żaden z braciey przyszedszy oznaymił, ani opowiedział o tobie nic złego.
  22. A tak chcemy od ciebie słyszeć co też rozumiesz, abowiem o tey sekcie iawno nam iest iż iey są wszędy na odpor.
  23. Y także mu postanowiwszy dzień, przyszło ich kniemu nie mało do gospody, ktorym z oświadczaniem wykładał krolestwo Boże, a wywodząc im o Iezusie z zakonu Moiżeszowego y z Prorokow, od poranku aż do wieczora.
  24. Tedy iedni zezwalali na to co powiedał, niektorzy zasię nie wierzyli.
  25. A gdy nie byli zgodni miedzy sobą, rozeszli się, A Paweł rzekł iednoż to słowo, Zaisteć dobrze Duch święty powiedział przez Ezaiasza Proroka do oycow naszych.
  26. Mowiąc, * Idź do ludu tego a powiedz, Vszyma vsłyszycie a nie zrozumiecie, a widząc vyzrycie y nie vpatrzycie.
      * Eza.6.v.9. Mat.13.v.14. Mar.4.v.12. Luk.8.v.10. Ian.12.v.40. Rźimia.11.v.8.

  27. Abowiem zatyło serce ludu tego, a cięszko vszyma słuchali, y zamrużyli oczy swe aby oczyma nie widzieli, a vszyma nie słyszeli, y sercem nie zrozumieli, y nie byli nawroceni abych ie vzdrowił.
  28. Niechżeć wam tedy iawno będzie, iżeć poganom posłano iest to zbawienie Boże, a oni słuchać będą.
  29. A gdy to rzekł, wyszli od niego Żydowie, maiąc miedzy sobą wielki poswarek.
  30. Y mieszkał Paweł przez całe dwie lecie w swym naymie, a prziymował wszytki ktorzy przychodzili do niego.
  31. Opowiedaiąc Krolestwo Boże, y vcząc tych rzeczy ktore są o Panu Iezusie, z wszelkim bespieczeństwem w mowie, a żaden mu nie przekażał.

Roku od narodzenia Pana naszego Iezusa Krystusa. Roku od nawrocenia Pawła S. Porządne opisanie lat po nawroceniu Pawła świętego, okazuiąc czas wszytkich drog y postępkow iego, y z kąd listy swe pisał. Roku za panowania Tyberyuszowego.
351 Paweł przesladowca wiernych. Dźie.7.8.9. Nawrocon iadąc do Damaszku. Dźie.9. 20
362 Z Damaszku idzie do Arabiey opowiedać Ewanielią, Potym wrocił się do Damaszku, gdzie chcą go poimać ale vszedł za sprawą wiernych, ktorzy go w koszu spuścili z muru. Dźie.9. Ga.1. 21
384 Z tamtąd idzie do Ieruzalem aby się vyzrał z Piotrem. Gal.1. Dźie.9. 2.Kor.12. 23
395 Gdy mu stali o gardło Zydowie, zaprowadzon iest do Cesarey, y z tamdąd posłan do Syryey, y do Tarsu. Dźie.9. Gal.1. Kaligulowego.
428 Zatym idzie do Antyochiey z Barnabaszem, gdzie napierwey zwolenniki nazwano Krześciany. 4
439 Klaudyuszowego.
4410 Głod opowiedzian przez Agabusa, za Cesarza Klaudyusza. Dźie.11. 2
4511 Iakub S. ktorego starszym zową, zabit od Heroda. Dźie.12. 3
4612 Sergius starosta Cypriyski nawrocon przez Pawła S. Dźie.13. 4
4713 Paweł opowieda Ewanielią w Antyochiiey w Pisydiey, ktora iest część Galatyiey. Dźie.14. 5
4814 Z tamtąd przyszedł do Ikonium, gdzie mieszkał chwilę. Dźie.13.14. 6
4915 Vzdrowił chromego w Listrze, y tam był vkamionowan. Dźie.14. 7
5016 Postanowiwszy starsze w Kościele, y nawiedziwszy bracią we wszytkiey Pisydyey y Pamfiliey, wrocił się do Antyochiiey. 8
5218 Na ten czas był Synod Apostołow w Ieruzalem, gdzie też Paweł był, z kąd się wrocił do Antyochiiey, kędy Piotr przyszedł, y był sztrofowan od Pawła. Dźie.15. Gal.2. 10
5420 Paweł idzie do Syryiey y do Cylicyiey z Sylwanem ku vtwierdzeniu Kościołow, zatym do Derbny do Lystry, gdzie przyiał ku pomocy Tymoteusza, A szedszy do Macedoniey, vczył w mieście Filippi. Dźie.15.16. 12
5521 Vczy w Atenach. Dźie.17. A z tamtąd pisze do Tessalonicensow. 13
5622 Mieszka w Koryncie pułtora lata, Dźie.18. A z tamtąd pisze do Rzymianow. 14
5723 Wrocił się do Azyey, do Efezu, y z tamtąd do Cesarey, potym do Ieruzalem, y z tamtąd do Antyochiey, zatym nawiedza Kościoły w Galileiey y w Fryigiey. Dźie.18. Neronowego.
5925 Przyszedł do Efezu, gdzie vczył dwie lecie, y zostawił tam Tymoteusza. Dźie.19. 1.Tim.1. 3
6026 Pisze z Efezu pierwszy list do Koryntow. 1.Kor.16. 4
6127 Po rozruchu ktory był w Efeźie, przyszedł do Troady, y z tamtąd do Macedoniey, a będąc w Filippis, pisze wtory list do Koryntow przez Tyta y Lukasza świętego. 2.Kor.13. Dźie.20. 5
6228 Z tamtąd przyszedł do Achaiiej, y do Koryntu iako był obiecał. 1.Kor.16. y 2.Kor.12. A dla nieprzyiacioł ktorzy nań strzegli, wrocił się przez Macedonią do Troady ku Arystarchowi, y Tymoteuszowi, ktorzy tam byli wprzod. Dźie.20. 6
6329 Z Troady idzie do Assos, do Mytyleny /ktore inaczey zwano Lesbos, do Samos, y z tamtąd do Miletu, gdzie się pożegnał z Efezyany. Dźie.20. Z tamtąd idzie do Rodis / 7
6430 do Patara, do Tyru, do Ptolemaidy, do Cesarey, na ostatek do Ieruzalem, gdzie był poiman. Dźie.21.22. 8
6531 Będąc więźniem zawiedzion iest do Cezarey, do Felixa starosty, Dźie.23. Y tamże mięszkał dwie lecie. Dźie.24. 9
6632 Pod strażą iest posłan do Rzyma. Dźie.27. 10
6733 Będąc w więźieniu pisze do Galatow, Efezow, y Filippensow. 11
6834 Do Kolossensow, y do Filemona. 12
6935 Wtory do Tymoteusza. 13
7036 Na ostatek był ścięt z roskazania Neronowego. 14
 

Spis Kapituł, Indeks Ksiąg