Kapituła 1.

    ¶ 1. Vrząd, nauka y żywot Ianow. 9. Iezus okrzczon. 13. Y kuszon. 14. Każe. 16. Wzywa rybitwow. 23. Vzdrawia opętanego. 29. Swiekrę Symonowę. 40. Trędowatego y wiele inych niemocnych.

  1. Początek Ewanieliey Iezusa Krystusa Syna Bożego.
  2. Iako napisano iest w prorocech, * Oto ia posyłam posła mego przed oblicznością twoią, ktory zgotuie drogę twą przed tobą.
      * Malach.3.v.1.

  3. + Głos wołaiącego na puszczy ten iest, Gotuycie drogę Pańską, czyńcie proste ścieszki iego.
      + Eza.40.v.3. Ian.1.v.23.

  4. # Y był Ian na puszczy krzcząc, a opowiedał krzest vznania ku odpuszczeniu grzechow.
      # Mat.3.v.1.

  5. Wyszła tedy wszytka ziemia Iudska ku niemu y Ierozolimczycy, a wszyscy od niego krzczeni byli w rzece Iordanie, wyznawaiąc grzechy swoie.
  6. A Ian obłoczył się w sierść wielbłądzą, y pasem skorzanym około biodr swych, o a iadał szarańczę y miod leśny.
      o 3.Mo.11.v.22.

  7. * Y kazał mowiąc, Idzieć za mną ten ktory możnieyszy iest niźli ia, ktoremum ia nie godzien nakłoniwszy się rozwiązać rzemyka trzewikow iego.
      * Mat.3.v.11. Luk.3.v.16. Ian.1.v.27.

  8. + Aczciem ia was krzcił wodą, aleć on będzie was krzcił Duchem Swiętym.
      + Dźiey.1.v.5. y 2.v.4.

  9. # Y stało się na on czas iż Iezus przyszedł od Nazaret miasta Galileyskiego, a okrzczon iest od Iana w Iordanie.
      # Mat.3.v.14. Luk.3.v.22. Ian.1.v.33.

  10. Ktory iako skoro wyszedł z wody, vyzrał iż się A rostępowało niebo, a Ducha iako gołębicę nań zstępuiącego.
      A Drudzy czytaią nieba otworzone.

  11. Y stał się głos z nieba, mowiąc, Tyś iest on namilszy Syn moy, na ktorym ia przestawam.
  12. o A natychmiast Duch wyrzucił gi na puszczą.
      o Mat.4.v.1. Luk.4.v.2.

  13. Y był tam na puszczy przez czterdzieści dni, B będąc kuszon od szatana, y był z źwierzęty, a Aniołowie służyli iemu.
      B Chciał być kuszon aby też był pomocen tym ktorzy są w pokusach, o czym pisze Paweł Swięty do Zyd.2.

  14. * Potym gdy Ian był wydan, przyszedł Iezus do Galileiey, opowiedaiąc Ewanielią Krolestwa Bożego.
      * Mat.4.v.12. Luk.4.v.14. Ian.4.v.43.

  15. A mowiąc, Wypełnił się czas, y przybliża się Krolestwo Boże: Vznaycież się a wierzcie Ewanieliey.
  16. + Przechadzaiąc się tedy nad Morzem Galileyskim, vyzrał Symona y Andrzeia brata iego, iż zarzucali sieci do morza, bo byli rybitwi.
      + Mat.4.v.18. Luk.5.v.2.

  17. Ku ktorym rzekł Iezus, Podźcie za mną, a ia vczynię iż będziecie C rybitwi ludzkimi.
      C Abyście ie wyrwali z zatracenia.

  18. Oni tedy natychmiast opuściwszy sieci swe, szli za nim.
  19. Z tamtąd odszedszy maluczko, vyzrał Iakuba syna Zebedeuszowego, y Iana brata iego, ktorzy oprawowali sieci swe w łodzi.
  20. Y wnet ich zawołał, a oni zostawiwszy oyca swego w łodzi z naiemniki, poszli za nim.
  21. # Potym weszli do Kapernaum, a wnet w Sabat wszedszy do bożnice, vczył.
      # Mat.4.v.23. Luk.4.v.31.

  22. o Y zdumiewali się na naukę iego, abowiem ie vczył iako maiąc zwierzchność, D a nie tak iako Nauczycielowie.
      D Abowiem ich nauka była martwa niemaiąc obczerstwienia Ducha Swiętego.

      o Mat.7.v.28. Luk.4.v.32.

  23. * A był w bożnicy ich człowiek, w ktorym był duch nieczysty, tenże zawołał.
      * Luk.4.v.33.

  24. Mowiąc, Ach coż tobie do nas Iezusie Nazareński: przyszedłeś abyś nas wytracił: znam cię ktoś iest, to iest, on Swięty Boży.
  25. Y E sfukał go Iezus mowiąc, Milczże, a wynidź od niego.
      E Zadnym obyczaiem Krystus Pan cierpieć nie chce, aby ociec kłamstwa miał dawać świadectwo o prawdzie.

  26. Tedy rozdarszy go duch nieczysty, wołał głosem wielkim, a wyszedł od niego.
  27. Y vlękli się wszyscy, tak iż miedzy sobą pytali, mowiąc, Y coż to iest: a co to za nowa iest nauka: Iż mocą, też y duchom nieczystym roskazuie, a są posłuszni iemu:
  28. A tak o nim przyszła sława po oney wszytkiej krainie podległey Galileiej.
  29. * Y natychmiast wyszedszy z bożnice, przyszli do domu Symonowego y Andrzeiowego, z Iakubem y z Ianem.
      * Mat.8.v.14. Luk.4.v.38.

  30. A świekra Symonowa leżała w febrze, o ktorey mu wnet powiedziano.
  31. Tedy przyszedszy, wzwiodł ią viąwszy za rękę, a natychmiast ią febra opuściła, a ona służyła im.
  32. A iuż w wieczor gdy słońce zachodziło, przywodzili do niego wszytki niemocne y opętane.
  33. A wszytko miasto zbieżało się ku drzwiam.
  34. Y vzdrawiał wiele tych ktorzy rozlicznymi niemocami złożeni byli, a wyrzucił wiele dyabłow, nie dopuszczaiąc mowić dyabłom F żeby go znać mieli.
      F Niektorzy przydawaią, być Mesyaszem, przyczyna tego iest, iż ten vrząd diabłu nienależy aby miał opowiedać Ewanielią, dla czego też y Paweł Swięty niewdzięcznie przymuie ducha wieszczego.

  35. Gdy potym wstał barzo rano, dobrze przed świtaniem wyszedł precz, a szedł na pustynią y tam się modlił.
  36. A za nim szli, Symon y ci ktorzy przy nim byli.
  37. Ktorzy gdy go znaleźli, rzekli kniemu, Wszyscy cię szukaią.
  38. Tedy im on rzekł, Idźmy do bliższych miasteczek, abych też y tam kazał, abowiemciem dla tego wyszedł.
  39. Y kazał w bożnicach ich po wszytkiey Galileiey, wyrzucaiąc dyabelstwa.
  40. + Zatym przyszedł trędowaty prosząc go, a vpadaiąc v kolan iego, y mowiąc kniemu, Iesliż chcesz możesz mię oczyścić.
      + Mat.8.v.2. Luk.5.v.12.

  41. A tak Iezus ruszony miłosierdziem, ściągnąwszy rękę dotknął się go mowiąc ku niemu, Chcę, bądźże oczyścion.
  42. A gdy to on rzekł, natychmiast trąd zginął z niego, y był oczyścion.
  43. Y zagroźiwszy mu Iezus, natychmiast go odprawił.
  44. A rzekł kniemu, Strzeżże abyś nikomu nic nie powiedał, ale idź a vkaż się sam Kapłanowi, ofiarowawszy za oczyścienie twe to co roskazał Moiżesz ku świadectwu im.
  45. Ale on odszedszy, począł wiele opowiedać a tę rzecz rozsławiać, tak iż iuż Iezus nie mogł iawnie wnidź do miasta, ale był na stronie na mieyscach pustych, gdzie się zewsząd schadzali do niego.

    Kapituła 2.

    ¶ 1. Iezus vzdrawia powietrzem ruszonego. 14. Wzywa Mateusza y grzesznikow. 17. Wymawia swe z postu. 23. Y z Szabatu.

  1. * Potym po kilku dni przyszedł zasię do Kapernaum, y dowiedziano się że był doma.
      * Mat.9.v.1. Luk.5.v.18.

  2. A wnet się ich wiele zebrało, tak iż się zmieścić nie mogli na onych mieyscach przede drzwiami, y vczynił rzecz do nich.
  3. Tedy przyszli kniemu niektorzy niosąc powietrzem ruszonego, ktorego niesli czterzey.
  4. A gdy się kniemu przycisnąć nie mogli dla zgromadzenia, oddarli dach tam gdzie był, a oddarszy, na powroźiech spuścili łożko, na ktorym on powietrzem ruszony leżał.
  5. Tedy Iezus obaczywszy wiarę ich, rzekł powietrzem ruszonemu, Synu odpuszczone są tobie grzechy twoie.
  6. Byli też tam niektorzy z Nauczycielow siedząc y rozmyslaiąc w sercoch swych /
  7. Y coż: a także ten mowi bluźnierstwa: + Y ktoż grzechy odpuścić może iedno sam Bog:
      + Iob.14.v.4. Eza.43.v.15.

  8. A poznawszy wnet Iezus Duchem swym iż tak v siebie myslili, rzekł do nich, Y czemuż to rozmyslacie w sercach waszych:
  9. A Y coż łacwiey rzec temu powietrzem ruszonemu: Odpuszczone są tobie grzechy, Abo rzec, Wstań a weźmi łożko twe y chodź.
      A Od mocy ktorą ma na ciała, vkazuie moc ktorą ma daleko więczszą nad duszami.

  10. A tak żebyście widzieli, iż Syn człowieczy ma tę zwierzchność odpuszczać grzechy na ziemi, (rzekł do ruszonego powietrzem).
  11. Tobie mowię wstań, a weźmi łożko twe y poydzi do domu twego.
  12. Tedy on natychmiast wstał, a wźiąwszy łożko wyszedł przed wszytkimi, tak iż się wszyscy zdumieli, a chwalili Boga mowiąc, Nigdychmy nic takowego nie widali.
  13. # Wyszedł zasię potym do morza, a wszytek lud przychodził ku niemu, y nauczał ie.
      # Mat.9.v.9. Luk.5.v.27.

  14. A gdy szedł daley, Vyzrał B Lewi Syna Alfeuszowego siedzącego na cle, ku ktoremu rzekł, Idź za mną, a on wstawszy szedł za nim.
      B Tenci był Mateusz.

  15. Y przydało się gdy siedział w domu iego, gdzie też siedziało wiele celnikow y grzesznych społu z Iezusem, y ze zwolenniki iego, bo ich wiele było ktorzy za nim szli.
  16. A gdy vyzreli nauczycielowie y Faryzeuszowie iż iadł z celniki y grzeszniki rzekli do zwolennikow iego, Coż to iest iż z celniki y z grzeszniki ie y piie:
  17. To gdy vsłyszał Iezus, rzekł do nich, Ci ktorzy są zdrowi nie potrzebuią lekarza, ale ci ktorzy się źle maią. o Nie przyszedłciem abych wzywał sprawiedliwych, ale grzesznych ku vznaniu.
      o 1.Tym.1.v.15.

  18. * A zwolennicy Ianowi y Faryzeyscy pościli, a przyszedszy mowili do niego, Przeczże zwolennicy Ianowi y Faryzeyscy paszczaią: a twoi zwolennicy nie poszczą:
      * Mat.9.v.14. Luk.5.v.33.

  19. Tedy do nich rzekł Iezus, Zali mogą synowie oblubieńcowi na ten czas poscić poki przi nich iest oblubieniec: pokić z sobą oblubieńca maią, nie mogąć pościć.
  20. Aleć przyidą czasy gdy od nich odeymą oblubieńca, a tedyć będą pościć w ty czasy.
  21. A żadenci nie przyszywa sukna nowego nie folowanego do starey szaty, bo inak ona sztuka nowa drze stare, y bywa gorszy rospor.
  22. Y żadenci nie leie wina nowego w stare naczynia, bo inak wino nowe rozsadza naczynie, y rozlewa się wino, a naczynia giną, Aleć wino nowe ma być wlewane do naczynia nowego.
  23. * Stało się potym iż w dzień Sabatny szedł przez siane pola, a zwolennicy iego idąc drogą poczęli wyrywać kłosy.
      * Mat.12.v.1. Luk.6.v.1.

  24. Tedy rzekli kniemu Faryzeuszowie, Przecz oto w Sabat czynią to co nie słuszy:
  25. A on im powiedział, + Zaście nigdy nie czytali co vczynił Dawid, gdy potrzebował y gdy był łaczen sam y ci ktorzy z nim byli:
      + 1.Sam.21.v.6.

  26. To iest, Iako wszedszy do Domu Bożego za Abiatara Kapłana nawyzszego, iadł chleby pokładne, ktorych się nie godziło ieść, # iedno Kapłanom, a dawał y tym co z nim byli.
      # 2.Mo.29.v.32. W 3.Mo.8.v.31. y 24.v.9.

  27. Ktemu im powiedział, C Szabat ci vczynion iest dla człowieka, a nie człowiek dla Szabatu.
      C To iest ku iego pożytkowi, a przetoż nie ma być obracan ku szkodzie.

  28. A takżeć Syn człowieczy iest też Panem Szabatu.

    Kapituła 3.

    ¶ 1. Iezus vzdrawia rękę vschłą. 7. Odszedszy od swych nieprzyiacioł, mocy swey vżycza niemocnym. 13. Wezwanie, imiona, y moc Apostołow. 20. Krystus będąc w vstawicznych pracach, przyszedł v swych w to mniemanie iakoby od rozumu odeydź miał, a od vczonych mian był za opętanego. 28. Karze ie z bluźnierstwa, opowiedaiąc im za to pomsty. 34. Okazuie ktorzy są własni rodzicy iego.

  1. Y * wszedł powtore do bożnice, gdzie tam był człowiek co miał rękę vschłą.
      * Mat.12.v.9. Luk.6.v.6.

  2. Tedy go pilnowali iesliby go w Szabat vzdrowił, aby go obwinowali.
  3. Rzekł tedy człowiekowi maiącemu rękę vschłą, Stań w pośrzodku.
  4. Y rzekł do nich, Godzili się w Sabat dobrze czynić abo źle: człowieka zachować abo zamordować: A oni zamilknęli.
  5. A A poyzrawszy po nich z gniewem, rozżalił się, że serce ich było zatwardzone: Y rzekł człowiekowi, Wyciągni rękę twą, a on ią wyciągnął, Y vzdrowiona iest ręka iego tak iako y druga.
      A Pan się tu nie gniewa obyczaiē ludzi, w ktorych nic inego nieiest gniew iedno vprzeyme pragnienie pomsty za krziwdę, y dla tego zawżdy iest złączony ze złoscią, Ale się tak Pan gniewał na ich złość y niepobożność iż się zarazem rozżalił swych przeciwnikow, y nie opuscił nic tego czym by ie zasię mogł przywieść ku ich powinnosci.

  6. Tedy wyszedszy B Faryzeuszowie, zeszli się natychmiast w radę z Herodyany przeciwko iemu aby go stracili.
      B Acz oni sobie były głownemi nieprzyiacioły, wszakoż się nic na to nie oglądaiąc społeczne rady znoszą na zatracenie Krystusowe, tak iako to y dziś ludzie sprzeciwni prawdziwey nauce Kristusowey czynią.

  7. Ale Iezus z swymi zwolenniki vszedł do morza, a wielki poczet ludzi z Galileiey y z Iudy za nim szedł.
  8. Także z Ieruzalem y z Idumeiey y z krainy za Iordanem, także y tych wielkie mnostwo ktorzy mieszkali około Tyru y Sydonu, zeszli się kniemu słysząc o tym co czynił /
  9. A przetoż mowił swym zwolennikom aby zawżdy miał łodź po gotowiu dla zebrania ludzi, żeby go nie ścisnęli.
  10. Abowiem ich był wiele vzdrowił, tak iż się kniemu zbiegali aby się go dotykali ile ich iedno mieli iakie C razy.
      C To iest, niemocy ktoremi nas Pan iako biczem swym karać raczy, tak iako o tym Paweł Swięty powieda do Zydow.12.v.6.

  11. A gdy go duchowie nieczyści zayzreli, vpadli mu v nog, y wołali mowiąc, Tyś iest Syn Boży.
  12. Ale on na nie barzo fukał aby go nie oznaymowali.
  13. * Tedy wszedł na gorę, y wezwał do siebie ty ktore sam chciał, a przyszli kniemu.
      * Mat.10.v.1. Luk.9.v.1.

  14. Y postanowił dwanaście aby byli przy nim, a iżby ie posłał aby kazali.
  15. Maiąc też y moc vzdrawiać niemocy, y wyganiać dyabelstwa.
  16. Naprzod Symona, ktoremu imię dał, Piotr.
  17. Y Iakuba Syna Zebedeuszowego, y Iana brata Iakubowego, y nazwał ie Boanerges, co się wykłada, synowie gromu.
  18. Przytym Andrzeia, Filipa, y Bartłomieia, Mateusza, Tomasza, y Iakuba syna Alfeuszowego, Tadeusza, y Symona Chananeyczyka.
  19. Też y Iudasza Iskaryotę ktory go zdradził, a przyszli do domu.
  20. Zeszła się potym wielkość ludzi, tak iż oni nie mogli y chleba ieść.
  21. A gdy to vsłyszeli iego powinowaci, D przyszli aby go poimali, bo mowili żeby odszedł od rozumu.
      D To iest, aby go do klozy zamknęli a nigdzie miedzy ludzie nie wypuszczały iako szalonego, a iżby za tą przyczyną nie stało się iakie zamieszanie, bo byli niektorzy co Krystusa Krolem vczynić chcieli.

  22. Tedy nauczycielowie ktorzy przyszli z Ieruzalem, mowili iż + Belzebub był przy nim, a iż przez książę dyabelskie, dyabelstwa wyganiał.
      + 2.Krol.1.v.2.

  23. Y wezwawszy ich, mowił ku nim w przypowieściach, Y iakoż może szatan szatana wyganiać:
  24. Gdyż y krolestwo ktoreby przeciw sobie było rozdwoione, nie może się ostać krolestwo ono.
  25. Także y dom iesliby przeciw sobie był rozdwoion, nie może się ostać takowy dom.
  26. Takżeć też y szatan iesliby sam przeciw sobie się oborzył, a byłby rozdwoion, nie możeć się ostać, a iuż iest koniec iego.
  27. Niemożeć żaden sprzętu iakiego mocarza wszedszy w dom iego roschwycić, iesliby pierwey mocarza onego nie związał, a tedyć dom iego wybierze.
  28. # Powiedamci wam zaprawdę, że wszytki grzechy będą odpuszczone synom ludzkim, y bluźnierstwa ktorymikolwiekby bluźnili.
      # Mat.12.v.31. Luk.12.v.10. 1.Ian.5.v.19.

  29. Ale ktobykolwiek bluźnił przeciw Duchowi Swiętemu, nie ma odpuszczenia na wieki, owszem iest winien potępienia wiecznego.
  30. Abowiem mowili że ma ducha nieczystego.
  31. o Tedy zatym przyszli matka y bracia iego, a stoiąc na dworze, posłali kniemu wzywaiąc go.
      o Mat.12.v.46. Luk.8.v.20.

  32. A wielkość ludzi siedziała około niego, y opowiedziano mu, Oto matka twa y bracia twoi szukaią cię na dworze.
  33. Tedy im odpowiedział mowiąc, Ktoż iest matka moia y bracia moi:
  34. A poyzrawszy wszędy w około, y na zwolenniki ktorzy siedzieli około niego, rzekł, E Otoć matka moia y bracia moi.
      E Przekłada tu na tym mieyscu krewność duchowną nad cielesną.

  35. Abowiem ten kto będzie czynił wolą Bożą, tenci iest brat moy, siostra moia, y matka moia.

    Kapituła 4.

    ¶ 1. Iezus naucza przy morzu. 3. Przez podobieństwo nasienia. 30. Y ziarna gorczycznego vkazuie stan kościelny. 39. Vśmierza wiatry y Morze.

  1. Y * począł zasię vczyć przy morzu, a zeszło się ku niemu wiele ludzi tak iż on wszedszy do łodki siedział na morzu, a wszytka ona wielkość była nad morzem na ziemi.
      * Mat.13.v.1. Luk.8.v.4.

  2. Tedy ie nauczał wiela rzeczy w przypowiesciach a mowił do nich nauczaiąc ie.
  3. Słuchaycie, oto niektory co siał wyszedł ku sianiu.
  4. Y stało się gdy siał, iedno padło podle drogi, a ptacy powietrzni przyleciawszy wyiedli ie.
  5. Drugie zasię vpadło na opokę, gdzie niemaiąc wiele ziemie natychmiast wzeszło, przeto iż niemiało głębiey w źiemi.
  6. A gdy słońce wzeszło zgorzało, a przeto iż korzenia niemiało, vschło.
  7. Drugie zasię vpadło w ciernie, a gdy wzeszły ciernia, zagłuszyły ie, y nie dało owocu.
  8. Drugie też vpadło na ziemię dobrą, y podało owoc vrodzayny, y vrosły, a iedno przyniosło trzydzieści, drugie sześćdziesiąt, trzecie zasię sto.
  9. Tedy rzekł do nich, Kto ma vszy ku słuchaniu, niech słucha.
  10. A gdy sam był osobno, pytali go ci co przy nim byli ze dwiemanaście, około tey przypowieści.
  11. A on im powiedział, A Wamci dano poznać tajemnicę Krolestwa Bożego, B Ale tym ktorzy na stronie są, wszytko bywa w przypowieściach.
      A To iest wam ktore sprawuie Duch Boży.
      B To iest, ktorzy nie są z iednoty wiernych, mocy słow tych nie zrozumieią.

  12. + Aby widząc widzieli a nie obaczyli, a słysząc słyszeli a nie zrozumieli, by się kiedy nie nawrocili, a byłyby im odpuszczone grzechy.
      + Eza.6.v.9. Mat.13.v.14. Luk.8.v.10. Ian.12.v.40.

  13. Y rzekł do nich, Nie wiecież przypowieści tey: Y iakoż możecie poznać wszytki przypowieści:
  14. Rozsiewca on słowa sieie.
  15. Cić zasię są ktorzy podle drogi nasienie prziymuią, ktorym rozsiewaią słowo, a gdy słyszą, natychmiast przychodzi szatan, a wybiera słowo wsiane w sercach ich.
  16. Takżeć y ci są ktorzy na opoce słowo prziymuią, ktorzy vsłyszawszy słowo, natychmiast ie z radością prziymuią.
  17. Ale nie maią korzenia w sobie, owszem są docześnymi, a potym gdy prziydzie vciśnienie, abo przesladowanie dla słowa, natychmiast się obrażaią.
  18. A zasię ci są ktorzy miedzy ciernie słowo prziymuią, a powiedam że ci są ktorzy słowa słuchaią.
  19. Ale starania świata tego, # y zdradliwe bogactwa y chciwości ktore są w inych rzeczach wszedszy zagłuszaią słowo, tak iż bywa bez pożytku.
      # 1.Tym.6.v.17.

  20. A cić zasię są ktorzy w dobrą ziemię nasienie prziymuią, ktorzy słuchaią słowo, y przyimuią, y przynoszą owoc, tak iż iedno ziarno przynosi trzydzieści, drugie sześćdziesiąt, trzecie sto.
  21. Nadto im rzekł, o C Izali świecę zaświecaią aby ią kładziono pod korzec abo pod łoże: Zaż nie dla tego aby była w lichtarz postawiona:
      C Napomina ie aby dobrym przykładem wszytkim świecili iakoby byli wystawionemi wszem przed oczy.

      o Mat.5.v.15. Luk.8.v.16. y 11.v.33.

  22. * D Abowiemci nic nie iest tak taiemnego coby się obiawić nie miało, ani iest to coby skryto było, gdyż potrzeba aby się na iaśnią okazało.
      D Odwodzi nas od swowoleństwa ku czynieniu zle chociaż to iako kolwiek może być zakryto.

      * Mat.10.v.26. Luk.8.v.17. y 12.v.2.

  23. Iesliż kto vszy ma ku słuchaniu, niech słucha.
  24. Zatym rzekł do nich, Obaczcież czego słuchacie, + Iaką miarą mierzycie, drudzy wam też odmierzą, a będzie wam przydano ktorzy słuchacie.
      + Mat.7.v.2. Luk.6.v.38.

  25. # Abowiem ten kto ma, będzie mu dano, a kto nie ma, też y to co ma, odeymą od niego.
      # Mat.13.v.12. Luk.8.v.18.

  26. Y mowił, Takoweć iest Krolestwo Niebieskie, iż iesli człowiek wrzuci nasienie w źiemię /
  27. E A zasnie, y wstanie w nocy y we dnie, a nasienie wzeydzie, y vroście tak iako on nie wzwie.
      E To iest, beśpieczen będzie tak w nocy iako y we dnie, tak iako też rownie słowa są w Psal.3.v.6.

  28. Boć ziemia dobrowolnie owoc podawa, naprzod trawkę, potym kłos, a potym pełen kłos zboża.
  29. A gdy się vkaże owoc, wnet zapuści sierp, bo żniwo przyszło.
  30. o Nad to powiedał, Ku ktoreyże rzeczy przypodobiemy Krolestwo Boże: abo ku czemu ie przyrownamy:
      o Mat.13.v.31. Luk.13.v.19.

  31. Takoweć iest iako ziarno gorczyczne, ktore gdy wsieią w źiemię, namnieysze iest ze wszytkiego nasienia ktore iest na ziemi.
  32. Ale gdy będzie wsiane, wschodzi, y bywa więczsze nad ine iarzyny, a podawa z siebie gałęźie wielkie, tak iż pod cieniem iego mogą mieć gniazda ptacy powietrzni.
  33. * Y mowił do nich słowa swe w takowych przypowieściach iako słuchać mogli.
      * Mat.13.v.34.

  34. A oprocz przypowieści nie mowił do nich, wszakże zwolennikom swoim osobno wszytko wykładał.
  35. + Potym dnia onego mowił do nich gdy było k wieczoru, Przeprawmy się do dalszego brzegu.
      + Mat.8.v.23. Luk.8.v.22.

  36. Tedy opuściwszy zebranie ludzi, przyięli go tak iako był w łodzi, a ine łodzi też były z nim.
  37. Zatym powstał wicher wielki, a nawałności obiiały się o łodź, tak iż iuż była pełna.
  38. A on był na zadzie łodzi spiąc na wezgłowiu, tedy go obudzili mowiąc mu, Mistrzu, nie masz tego na pieczy iż giniemy:
  39. A tak się ocuciwszy, sfukał wiatr, a rzekł morzu, Milcz a vśmierz się, y vciszył się wiatr, a stało się barzo cicho.
  40. Rzekł zatym do nich, Czemużeście tak boiaźliwemi: Y iakoż wiary nie macie:
  41. Vlękli się tedy wielkim strachem, mowiąc ieden ku drugiemu, Y coż to zacz iest: że też wiatry y morze są posłuszni iemu.

    Kapituła 5.

    ¶ 1. Iezus dyabły od człowieka wyrzuciwszy, w wieprze im wnidź roskazał. 25. Niewiastę vzdrawia od vstawicznego płynienia krwie. 41. Wskrzesił vmarłą dziewkę Iairy Książęcia bożnice.

  1. * Stamtąd przyszli do dalszego brzegu morskiego, do ziemie Gadareńczykow.
      * Mat.8.v.28. Luk.8.v.26.

  2. A wyszedszy z łodzi, natychmiast mu zabieżał z grobow człowiek w ktorym był duch nieczysty.
  3. Ktory miał mieszkanie w grobiech, a nie mogł go nikt y łańcuchem związać.
  4. Przeto iż on często był wiązan łańcuchy y pętami, ale się na nim łańcuchy rwały, a pęta targały, y nie mogł go żaden okrocić.
  5. A zawżdy we dnie y w nocy wołał w gorach y w grobiech, a tłukł się sam kamieńmi.
  6. Y vyzrawszy Iezusa z daleka przybieżał, kłaniaiąc się przed nim.
  7. A wołaiąc głosem wielkim, mowił, Coż mi do ciebie Iezusie Synu Boga Nawyzszego: A poprzysięgam cię przez Boga abyś mię nie męczył.
      A Na złe vżywa imienia Bożego ku vtwierdzeniu okrucieństwa swego.

  8. (Abowiem mu mowił, Wynidź duchu nieczysty z człowieka tego).
  9. Tedy go pytał, Iako cię zową: A on mu odpowiedział mowiąc, Zową mię hufem, abowiem nas iest wiele.
  10. Y prosił go barzo aby ich nie wyganiał z oney ziemie.
  11. Było też tam po gorach wielkie stado wieprzow co się pasli.
  12. A wszyscy dyabli prosili go mowiąc, Puść nas w wieprze abychmy w nie wstąpili.
  13. Y natychmiast im dopuścił Iezus, a wyszedszy duchowie nieczyści, wstąpili w wieprze, y wpadło ono stado z gory do morza, a było ich około dwu tysiącu, y potonęli w Morzu.
  14. Oni też co paśli wieprze zuciekali, y oznaymili to w mieściech y po wsiach: Tedy oni wyszli aby oglądali to co się stało.
  15. A przyszedszy do Iezusa, patrzyli na onego ktory był opętany, iż siedział obleczony, będąc przy dobrym rozumie, a w ktorym był on huf.
  16. Ci tedy ktorzy to widzieli, opowiedzieli im iako się to przydało onemu opętanemu, y o wieprzach.
  17. B Ktorzy go wnet prosić poczęli aby wyszedł z granic ich.
      B Obawianie trapienia y niedostatku w tych docześnych rzeczach przekaża ludziam aby Krystusa nie przyimowali.

  18. A gdy wszedł w łodź, prosił go on co był opętanym aby został przy nim.
  19. Ale mu Iezus nie dopuścił, owszem mu rzekł, C Idź do domu twoiego do swych, a oznaymi im iako wielkie rzeczy z tobą Pan vczynił, a iako się nad tobą zlitował.
      C Dawa naukę iż nie mamy zamilczać, ale wysławiać dobrodzieystwa ktore nam Pan dawa.

  20. Tedy odszedł, y począł opowiedać w D Dekapolim iako wielkie rzeczy z nim vczynił Iezus, a było to v wszytkich w podziw.
      D Dekapolis iest ziemica za Iordanem na wschod słońca od Iudy, w ktorey są dziesięć miast, o czym masz v Mat.4.v.25.

  21. A gdy się zasię Iezus przeprawił w łodzi ku dalszemu brzegu, zebrała się do niego wielkość ludzi, a on był nad morzem.
  22. A oto przyszło Książę bożnice imieniem Iair, a vyzrawszy go, padł v nog iego.
  23. Y prosił go wielce mowiąc, Iż dzieweczka moia iuż przywiedziona ku skonaniu, proszę abyś przyszedł a włożył na nię ręce, żeby była zachowana y żywa została.
  24. Tedy szedł z nim, a przy nim wielkość ludzi, tak iż go vcisnęli.
  25. A niewiasta niektora co cierpiała płynienie krwie od dwunaście lat.
  26. Y wiele vcierpiała od wiela lekarzow, a wszytko swe na to nałożyła, a wżdy iey to nic nie pomogło, owszem się iey tym więcey pogarszało.
  27. Ta gdy vsłyszała o Iezusie, przyszła z tyłu miedzy zebraniem ludzi, y tknęła się szaty iego.
  28. Bo tak sobie mowiła, Iesliż się tylko tknę szat iego, będę zachowana.
  29. Y natychmiast wyschło źrzodło krwie iey, a poczuła na ciele iż iest vzdrowiona od H tego trapienia.
      H W Greckim stoi od tego bicza.

  30. A poznawszy wnet Iezus moc ktora od niego wyszła, obrociwszy się miedzy zebraniem ludzi, rzekł, Y ktoż się tykał szat moich:
  31. Tedy mu rzekli zwolennicy iego, Widzisz iż cię wielkość ludzi ciśnie, a mowisz, Ktoż mię dotknął:
  32. Y obeyzrał się aby obaczył onę ktora to vczyniła.
  33. A boiąc się y drżąc niewiasta, wiedząc co się iey przydało, przyszła y vpadła przed nim, a powiedziała mu wszytkę prawdę.
  34. Zatym on rzekł do niey, Corko, wiara twoia wybawiła cię, idźże w pokoiu, a bądź zdrowa od trapienia twego.
  35. A gdy tego ieszcze domawiał, przyszli niektorzy od Książęcia bożnice, mowiąc, Dźiewka twa vmarła, y czemuż więcey gabasz mistrza:
  36. A Iezus wnet vsłyszawszy ony słowa ktore powiedano, rzekł Książęciu bożnice, Nie lękay się iedno tylko wierz.
  37. Y nie dopuścił żadnemu chodzić za sobą, iedno Piotrowi, Iakobowi, y Ianowi bratu Iakobowemu.
  38. A przyszedszy w dom Książęcia bożnice, widzi zamieszanie y ludzie płaczące y barzo narzekaiące.
  39. Y wszedszy, rzekł im, Przeczże płaczecie a sobą trwożycie: dzieweczka ta nie vmarła, ale zasnęła.
  40. Y śmiali się z niego, ale on roskazawszy wszytkim wynidź, wźiął oyca y matkę oney dzieweczki, y ony ktorzy przy nim byli, a wszedł tam gdzie dzieweczka leżała.
  41. A wźiąwszy ią za rękę, rzekł do niey, Talita Kumi, to iest, ieslibyś wykładał, Dźieweczko (tobie mowię) wstań.
  42. Y natychmiast dzieweczka wstawszy, chodziła, abowiem była we dwunascie leciech, y zdumieli się z podziwieniem wielkim.
  43. Tedy im wielce zakazał aby tego żaden nie wiedział, a rzekł aby mu dano co ieść.

    Kapituła 6.

    ¶ 1. Iako zawżdy zle a niewdzięcznie Krystus y prorocy w oyczyźnie swey byli prziymowani. 7. Poruczeństwo Apostołom y czynienie dosyć powinnościam ich. 15. Rozmaite mniemania o Krystusie. 16. Smierć y pogrzeb Iana krzciciela. 21. Iezus dawa odpoczynienie zwolennikom swym. 34. Vczy y karmi zebranie ludzi. 46. Czuie modląc się. 48. Chodzi po wodach. 55. Vzdrawia wiele chorych.

  1. A * wyszedszy z tamtąd, przyszedł do oyczyzny swey, a za nim szli zwolennicy iego.
      * Luk.4.v.16.

  2. A gdy przyszedł Sabat, począł vczyć w bożnicy, a wiele ich słuchaiąc zdumiewali się, y mowili, Z kądże ten to ma: a co za mądrość ktora dana iest iemu, iż też cuda takie dzieią się przez ręce iego:
  3. Izali to nie on ciesla ktory iest Syn Maryey, brat Iakobow y Iozy, Iudaszow y Symonow: Zaż nie masz v nas y siostr iego: y obrażali się w nim.
  4. Tedy mowił ku nim Iezus, o Żaden Prorok nie iest beze czci chyba w oyczyźnie swoiey, a miedzy krewnymi y w domu swoim.
      o Ian.4.v.44.

  5. Y nie mogł tam okazać żadney mocy, iedno iż mało chorych wkładaiąc na nie ręce vzdrowił.
  6. A dziwował się niedowiarstwu ich, + y chodził po wsiach okolicznych nauczaiąc.
      + Mat.9.v.35. Luk.13.v.22.

  7. # Tedy wezwał onych dwunaście, y począł ie po dwu rozsyłać, dawaiąc im moc nad duchy nieczystymi.
      # Mat.10.v.1. Wyższey.3.v.14. Luk.9.v.1.

  8. Y roskazał im aby nic z sobą na drogę nie brali iedno tylko laskę, ani sumek, ani chleba, ani pieniędzy w trzosie.
  9. Ale iżby się obuli w trzewiki, o a iżby nie obłoczyli dwu sukien.
      o Dźie.12.v.8.

  10. Zatym do nich mowił, A Gdziekolwiek wnidziecie do domu, tam mieszkaycie aż się z tamtąd ruszycie.
      A Zakazuie się im na częste gospody pomykać aby ich za niestateczne nie miano.

  11. * A ktorzyby was kolwiek nie przyimowali, ani was słuchali, wyszedszy z tamtąd, B otrzecie proch ktory iest pod nogami waszemi ku przeświadczeniu ich: Zaprawdę powiedam, Lżey będzie Sodomie y Gomorze w dzień sądny, a niż miastu onemu.
      B To iest, na znak przeklęctwa, opowiedaiąc ich straszliwą pomstę Bożą za niewdzięczności ich.

      * Mat.10.v.14. Luk.9.v.5. Dźiei.13.v.51.

  12. A tak oni wyszedszy, opowiedali ludziam aby się vznali.
  13. Y wyrzucali wiele dyabelstwa, + a wiele chorych oleykiem mazali, y vzdrawiali ie.
      + Iak.5.v.14.

  14. # To vsłyszał Krol Herod (bo imię iego było sławne) y rzekł, C Ian on ktory krzcił, wstał z martwych, y dla tegoż się w nim ty mocy okazuią.
      C Był na ten czas błąd ten wszędy pospolity iż mniemali aby dusze z iednych w drugie wstępowały.

      # Mat.14.v.1. Luk.9.v.7.

  15. A drudzy mowili, Heliasz ci to, drudzy zasię powiedali, Prorok iest, abo ieden z onych prorokow.
  16. Co słysząc Herod, rzekł, Tenci iest Ian ktoregom dał ściąć, a onci wstał z martwych.
  17. * Abowiem ten Herod posłał był żołnierze y poimał Iana podawszy go do więźienia, dla Herodyady żony Filipa brata swego ktory ią był poiął za żonę.
      * Luk.3.v.19.

  18. Bo Ian mowił Herodowi, # Nie słuszy abyś miał żonę brata twego.
      # 3.Mo.18.v.16.

  19. Y miała nań waśń Herodyas, a chciała go zamordować, ale nie mogła.
  20. Abowiem Herod obawał się Iana, wiedząc że był mąż sprawiedliwy y święty, a miał go w vczciwości, a słuchaiąc go, wiele czynił, y słuchał go rad.
  21. Gdy tedy był dzień po temu, gdy Herod w dzień narodzenia swoiego sprawił wieczerzą na pany swoie, na rotmistrze, y na przednieysze w Galileiey.
  22. Tam gdy przyszła dziewka oney Herodyady, tańcowała, y spodobała się Herodowi, y inym społu siedzącym, y rzekł Krol ku dziewce, Proś mię ocz iedno chcesz, a dam tobie.
  23. Y przysiągł iey, Oczkolwiek mię prosić będziesz, damci, aż y do połowice krolestwa mego.
  24. Ale ona wyszedszy, rzekła matce swey, Oczże mam prosić: a ona iey powiedziała, O głowę Iana Krzciciela.
  25. A tak ona natychmiast wszedszy vmyslnie do Krola, prosiła mowiąc, Teraz iuż chcę abyś mi dał na misie głowę Iana Krzciciela.
  26. Ale się Krol barzo zafrasował, dla przysięgi y dla onych ktorzy z nim społu siedzieli, nie chcąc iey odrzucać na stronę.
  27. Zatym wnet Krol posłał kata, roskazuiąc aby przyniesiono głowę iego, tedy on szedszy, ściął go w ciemnicy.
  28. Y przyniosł głowę iego na misie, a oddał ią dziewce, dziewka zasię oddała ią matce swey.
  29. To gdy vsłyszeli zwolennicy iego, przyszli y wźięli trupa iego, y położyli go w grobie.
  30. o Zeszli się potym Apostołowie do Iezusa, y opowiedzieli mu wszytko co czynili y czego vczyli.
      o Luk.9.v.10.

  31. Ku ktorym rzekł, Podźcie wy osobno na mieysce puste, a odpoczyńcie maluczko, bo wiele tych było co przychadzali y odchadzali, tak iż nie mieli czasu żeby się byli naiedli.
  32. * A tak szli na mieysce puste, osobno przeprawiwszy się w łodzi.
      * Mat.14.v.13. Luk.9.v.10.

  33. Ale ono zebranie ludu widząc ony odchodzące, poznali go wiele ich, y zbieżeli się tam pieszo ze wszytkich miast, a vprzedziwszy ie, zeszli się do niego.
  34. + Tedy Iezus vyzrawszy ono wielkie zebranie ludzi, ruszony miłosierdziem nad nimi, ktorzy byli iako owce nie maiące pastyrza, począł ie vczyć wiela rzeczy.
      + Mat.9.v.36.

  35. A gdy iuż było dobrze na dzień, przyszli kniemu zwolennicy iego, mowiąc, Mieysce iest puste, a iuż daleko na dzień.
  36. Rospuść ie, aby się rozszedszy do miasteczek y do wsi okolicznych nakupili sobie chlebow, bo nie maią co ieść.
  37. Ale on odpowiedziawszy, rzekł, Daycie wy im co ieść, A oni rzekli ku niemu, Idźmysz kupmy za dwie ście pieniędzy chleba, a daymy im coby iedli.
  38. Zatym on rzekł do nich, Wielesz chlebow macie: idźcie a dowiedzcie się, A oni dowiedziawszy się, powiedzieli, Pięcioro chleba y dwie rybie.
  39. Tedy im roskazał aby wszytkim siadać kazali rzędmi na zieloney trawie.
  40. A tak siedli rzędmi po grzędach, indzie po stu indzie po piącidziesiąt.
  41. Wźiąwszy tedy ono pięcioro chleba y ony dwie rybie, weyzrawszy w niebo, błogosławił, a łamiąc chleby, dawał zwolennikom swoim aby przed nie kładli, y dwie rybie podzielił miedzy wszytki.
  42. Y iedli wszyscy a naiedli się.
  43. Tamże zebrali okruszkow dwanaście koszow pełnych y ostatki ryb.
  44. A tych ktorzy iedli, było około piąci tysięcy mężow.
  45. Tedy wnet roskazał zwolennikom swym wnidź w łodź, aby się naprzod przeprawili do Betsaida ku dalszemu brzegowi, ażby on rospuścił lud.
  46. A gdy ie odprawił, wszedł na gorę aby się modlił.
  47. # Zatym gdy się dzień k wieczoru chylił, była łodź w pośrzod morza, a on sam był na ziemi.
      # Mat.14.v.23. Ian.6.v.16.

  48. Y vyzrał że się pracowali wioząc, (abowiem wiatr był im sprzeciwny). A tak o czwartey w noc przyszedł do nich chodząc po morzu y chciał ie minąć.
  49. Tedy oni vyzrawszy go chodząc po morzu, mniemali żeby była obłuda, y zawołali.
  50. Abowiem wszyscy widząc go zatrwożyli sobą, Ale on rzekł do nich temi słowy, Wierzcie iamci iest, a nie lękaycie się.
  51. Zatym wstąpił do nich w łodź, a vciszył się wiatr, z kąd się barzo aż y na zbyt sami w sobie zdumiewali y dziwowali.
  52. Bo nie zrozumieli (co się działo) w onych chlebiech, gdyż serce ich było zatwardzone.
  53. o A gdy się przeprawili, przyszli do ziemie Genezaret, y przybili się ku brzegu.
      o Mat.14.v.34.

  54. Tedy wyszedszy z łodzi, natychmiast go poznali.
  55. A gdy onę wszytkę krainę okoliczną przeszli, poczęto nosić niemocne na łożach, gdy vsłyszeli iż tam był.
  56. A gdziekolwiek iedno przyszedł, do wsi, abo do miast, abo na pola, kładli przedeń niemocne po vlicach, prosząc go aby się tylko dotknęli podołka szat iego, D A ile się ich dotknęli go, przychodzili ku zdrowiu.
      D Nie iżby szata iego miała moc takową, ale iż się to działo dla oney wiary ktorą mieli w Krystusa.

    Kapituła 7.

    ¶ 1. Iezus wyzwala zwolenniki swe ktorzy iedli rąk nie vmywaiąc. 6. Wymysły ludzkie odrzuca. 25. Dźieweczkę niewiasty Chananeyskiey vzdrawia. 32. Przytym głuchego y niemego. 37. Z kąd zacnie iest pochwalon.

  1. * Tedy się k niemu zeszli Faryzeuszowie, y z Doktorow niektorzy co byli przyszli z Ieruzalem.
      * Mat.15.v.2.

  2. A vyzrawszy niektore z zwolennikow iego, iż iedli chleb z brudnemi rękoma y nie vmywszy się, vtyskowali na nie.
  3. Abowiem Faryzeuszowie y wszyscy Żydowie, iesli często rąk nie vmywali, tedy nie iedli, trzymaiąc vstawy przodkow swych.
  4. Także z dworu przyszedszy iesliby się nie vmyli, tedy nie iadali, y wiele są inych rzeczy ktore przyięli ku trzymaniu, to iest, vmywanie kubkow, y konewek, y inego naczynia miedzianego, y łożek.
  5. Potym go pytali Faryzeuszowie y Doktorowie, Przecz zwolennicy twoi nie chodzą wedle vstaw przodkow, ale iedzą chleb nie vmywszy rąk:
  6. Tedy on odpowiedziawszy, rzekł im, + Iście dobrze Ezaiasz o was ludziach pokrytych prorokował, iako iest napisano, Lud ten vsty mię chwali, ale serce ich daleko iest odemnie.
      + Eza.29.v.13.

  7. Prożnoć mię tedy chwalą, vcząc nauk, ktore są roskazaniem ludzkiem.
  8. Abowiem opuściwszy roskazanie Boże, trzymacie vstawy ludzkie, vmywanie konewek, y kubkow, nad to y wiele inych takowych rzeczy czynicie.
  9. Mowił też do nich, Czyście czynicie iż w niwecz obracacie przykazanie Boże, zachowywaiąc vstawy wasz.
  10. # Bo Moyżesz rzekł, Cci oyca twego y matkę twoię, o a ktoby złorzeczył oycu abo matce, niech śmiercią vmrze.
      # W 2.Mo.20.v.12. W 5.Mo.5.v.16.
      o Efes.6.v.2. W 2.Mo.21.v.17. W 3.Mo.20.v.9. Przypo.20.v.20.

  11. Lecz wy mowicie, Iesliżby kto rzekł oycu abo matce, Korban (to iest dar) ktorykolwiek będzie odemnie, pomożeć (tedy nie winien będzie).
  12. Y nie dopuszczacie mu więcey nic dobrego czynić oycu swemu abo matce swey.
  13. W niwecz obracaiąc słowo Boże vstawą waszą ktorąscie vstawili y wiele inych rzeczy tym podobnych czynicie.
  14. * A wezwawszy wszytkiego zgromadzenia, rzekł im, Słuchaycie mię wszyscy, a zrozumieycie.
      * Mat.15.v.10.

  15. Nie masz nic zwierzchownego co wchodzi w człowieka, coby go mogło splugawić, Ale co wychodzi od niego, toć iest co szpeci człowieka.
  16. Iesliż kto ma vszy ku słuchaniu, niech słucha.
  17. A gdy odszedszy od zgromadzenia wszedł do domu, pytali go zwolennicy iego o oney przypowieści.
  18. Tedy rzekł do nich, A także y wy iesteście bez rozumienia: Nie rozumieycież iż wszytko co z wierzchu przychodzi w człowieka, nie może go splugawić:
  19. Abowiem nie wchodzi w serce iego, ale w brzuch, y wychodzi na dwor przeczyszczaiąc wszytki potrawy.
  20. Y powiedał że to co pochodzi od człowieka, toż oszpeca człowieka.
  21. + Bo ze wnątrz serca ludzkiego wychodzą mysli złe, cudzołostwa, nieczystoty, y morderstwa.
      + 1.Mo.6.v.5. y 8.v.21.

  22. Złodzieystwa, łakomstwa, niecnoty, zdrada, wszeteczeństwo, oko złe, obmowisko, pycha, szaleństwo.
  23. Wszytki ty złości ze wnątrz pochodzą, y plugawią człowieka.
  24. # A tak on wstawszy z tamtąd szedł do granic Tyrskich y Sydońskich, a wszedszy do domu, nie chciał aby o nim kto miał wiedzieć, lecz się potaić nie mogł.
      # Mat.15.v.21.

  25. Abowiem vsłyszawszy o nim niewiasta, ktorey dzieweczka miała ducha nieczystego, przyszła a padła v nog iego.
  26. A niewiasta ta była A Grecka, rodem z Syrofenicyey, y prosiła go aby dyabelstwo wyrzucił od dziewki iey.
      A Nie dla tego ią nazywa Grecką że była z Grecyiey, ale iż Paweł Swięty nazywa wszytki pogany tytułem Greckim.

  27. Ale rzekł iey Iezus, Zetrway aż pierwey B synowie nakarmieni będą, bo nie służsza brać chleb dzieciam, y podawać C szczeniętam.
      B To iest, Zydowie na ktore własnie przymierze Boże należało.
      C To iest, postronnym a pogańskim narodom, ktore oni sobie nie inak iako psy poczytali.

  28. Na to mu ona odpowiedziała mowiąc, Takci iest Panie, Aleć y szczeniątka iadaią pod stołem odrobiny dziatek.
  29. Tedy on rzekł do niey, Dla tey powiesci idźże, wyszło dyabelstwo z dziewki twey.
  30. A gdy ona odeszła do domu swego, znalazła iż wyszło dyabelstwo, a dziewka porzucona leżała na łożu.
  31. A tak wrociwszy się z granic Tyrskich, y Sydońskich, przyszedł ku Morzu Galileyskiemu, przez pośrzodek granic Dekapolis.
  32. Y przywiedli mu głuchego y ledwie mowiącego, a prosili go aby nań rękę włożył.
  33. A gdy go odwiodł od zebrania ludzi na stronę, włożył palce swe w vszy iego, a plunąwszy tknął ięzyka iego.
  34. Zatym weyzrawszy w niebo, westchnął y rzekł kniemu, Efata, to iest, otworz się.
  35. Y wnet się otworzyły vszy iego, a związka ięzyka iego rozwiązana iest, y mowił wybornie.
  36. Tedy im roskazał aby żadnemu nie powiedali, Ale aczkolwiek im on zakazował, a wżdy oni to tym więcey opowiedali.
  37. Y zdumiawszy się aż y nazbyt, mowili, * Dobrzeć wszytko vczynił, dawaiąc to głuchym iż słyszą, a niemym, iż mowią.
      * 1.Mo.1.v.31.

    Kapituła 8.

    ¶ 1. Iezus nakarmił cztery tysiące ludu siemiorgiem chleba. 12. Lży ty ktorzy znakow pragnęli, y Faryzeusze z ich kwasem a ktemu nieumieiętność tych co byli iego. 22. Slepego vzdrawia. 27. Miedzy roznym mniemaniem ktore o nim ludzie trzymali, poznan iest od swych zwolennikow. 31. Opowieda śmierć swą, y fuka Piotra napominaiąc go ku krzyżowi.

  1. * Za tych tam czasow gdy zebranie ludzi barzo wielkie było, a nie mieli coby iedli, wezwał Iezus zwolennikow swych y rzekł im.
      * Mat.15.v.32.

  2. A Rozlitowałem się nad zebraniem ludzi, abowiem iuż przez trzy dni zostawaią przy mnie a nie maią co ieść.
      A Takci zwykł Pan podpomagać wierne swe chociaż się zdadzą żeby zginąć mieli.

  3. Gdzie więc iesli ie opuszczę bez pokarmu do domow ich, vstaną na drodze, abowiem niektorzy z nich z daleka przyszli.
  4. Tedy mu odpowiedzieli zwolennicy iego, Z kądże tych może kto tu na puszczy nakarmić chleba:
  5. A on ich spytał, Wieleć chleba macie: Tedy oni powiedzieli, Siedmioro.
  6. Roskazał tedy wielkości ludzi aby siadła na ziemi, a wźiąwszy ono siedmioro chleba gdy vczynił dzięki, połamał y dał zwolennikom swoim aby przed nie kładli, y położyli przed ludem.
  7. Mieli też y trochę rybek, a gdy błogosławił, rzekł aby y ony położyli.
  8. Iedli tedy y naiedli się, a zebrali vłomkow ktorych było zostało siedmi koszow.
  9. A było tych co iedli około czterzech tysięcy, y rospuścił ie.
  10. + A wnet wszedszy w łodź z zwolenniki swoiemi, przyszedł do granic B Dalmanuta.
      B Ten powiat był miedzy Betsaidą y gorą Tabor.

      + Mat.16.v.1.

  11. Y przyszli Faryzeuszowie, a poczęli się z nim swarzyć, prosząc od niego znaku z nieba, a kusząc go.
  12. Tedy serdecznie westchnąwszy w duchu swem, rzekł, Przeczże narod ten znakow żąda: Zaprawdę powiedam wam, Żadenci znak nie będzie dan narodowi temu.
  13. Y opuściwszy ie, wszedł zasię w łodź, a przeprawił się do dalszego brzegu.
  14. # Zapomnieli tedy z sobą wźiąć chleba, a iedno tylko ieden chleb mieli z sobą w łodzi.
      # Mat.16.v.5.

  15. Zatym im roskazał mowiąc, Obaczcież, a strzeżcież się od kwasu Faryzeuszow, y od kwasu Herodowego.
  16. A tak miedzy sobą społu rozmawiali powiedaiąc, Dla tegoż że chleba nie mamy.
  17. Ale to gdy poznał Iezus, rzekł im, O czymże się gadacie że nie macie chleba: Ieszczeż nie baczycie ani rozumiecie: y ieszczeż macie serca zatwardzone:
  18. Oczy maiąc nie widzicie, y vszy maiąc nie słyszycie, ani pamiętacie tego:
  19. o Gdym ony pięcioro chleba łamał piąciu tysięcy ludziom, wieleście zebrali koszow okruszkow: A oni mu powiedzieli, Dwanaście:
      o Ian.6.v.11.

  20. A gdy y ono siedmioro na cztery tysiące, wieleście koszow pełnych zebrali okruszkow: A oni mu powiedzieli, Siedmi.
  21. Tedy rzekł do nich, Y iakoż nie zrozumiewacie:
  22. Potym przyszedł do Betsaida, a przywiedli mu slepego, prosząc aby się go dotknął.
  23. A tak viąwszy slepego za rękę, odwiodł go precz za miasteczko, a plunąwszy na oczy iego, włożył nań ręce, y pytał go iesliby co widział.
  24. A on przeyzrawszy, rzekł, C Widzę ludzi, a widzę ie chodzące iako drzewa.
      C Ty słowa daią znać iż człowiek on mogł zrozumieć y obaczyć chod ludzki, ale samey osoby niemogł rozeznać.

  25. Potym zasię położył ręce na oczy iego, a sprawił to iż znowu patrzał, a przywrocon iest ku wzroku, y widział z daleka a iaśnie wszytki.
  26. Tedy go odesłał Iezus do domu iego, mowiąc, Niechodźże ani do onego miasteczka, ani żadnemu w miasteczku powieday.
  27. A wyszedszy Iezus y zwolennicy iego do miasteczek Cezarei, ktorą nazywano Filippową, pytał zwolennikow swoich na drodze, mowiąc do nich, Ktorymże mię ludzie być powiedaią:
  28. A oni mu odpowiedzieli, Ianem Krzcicielem, drudzy też Heliaszem, a drudzy iednym z prorokow.
  29. Ale on im rzekł, Wy zasię ktorym mię być powiedacie: A odpowiedziawszy Piotr, rzekł kniemu, Tyś iest on Krystus.
  30. Tedy on zakazał aby tego o nim nikomu nie powiedali.
  31. Y począł ie nauczać, że potrzeba było Synowi człowieczemu wiele cierpieć, y wzgardzonym być od starszych, y od Książąt kapłańskich, y Doktorow, a iż miał być zamordowan, potym iż po trzeciem dniu miał zmartwychwstać.
  32. A mowił bespiecznie ty słowa. Tedy Piotr odwiodszy się z nim, począł go z tego fukać.
  33. Ale on obrociwszy się, y weyzrawszy na swe zwolenniki, sfukał Piotra mowiąc, Odeydź odemnie szatanie, abowiem nie rozumiesz to co iest Bożego, ale to co iest ludzkiego.
  34. A wezwawszy zebrania ludu y z zwolenniki swemi, rzekł im, Ktożkolwiek chce za mną idź, niech samego siebie zaprzy a weźmie krzyż swoj, y niech poydzie za mną.
  35. * Abowiem ktokolwiekby chciał zachować duszę swą, straci ią: Lecz ktokolwiek vtraci duszę swą dla mnie y dla Ewanieliey, ten ią zachowa.
      * Mat.10.v.39. Luk.9.v.23. Ian.12.v.25.

  36. Bo coż pomoże człowiekowi iesliby pozyskał wszytek świat: a żeby vtracił duszę swą:
  37. Abo co za nagrodę da człowiek za swą duszę:
  38. + Abowiem ktoć się wstydać będzie mnie y słow moich miedzy narodem tym cudzołożnym y grzesznym, za tego się też y Syn człowieczy wstydać będzie, gdy prziydzie z chwałą Oyca swoiego z Anioły świętymi.
      + Mat.10.v.32. Luk.9.v.26. y 12.v.8.

    Kapituła 9.

    ¶ 2. Iezus się przemienia. 12. Oznaymuie przyscie Heliaszowe. 17. Vzdrawia opętańca niemego. 31. Opowieda śmierć swą. 33. Napomina zwolenniki swe ku pokorze gdy mieli poswarek ktoby z nich miał być więczszym. 38. Nauka Ewanieliey niema być przekazana. 42. Wszelkie zgorszenie ma być wykorzenione.

  1. * Potym rzekł do nich, Zaprawdę powiedam wam iż niektorzy są z tych co tu stoią, ktorzy nigdy nie vkuszą śmierci, aż gdy vyzrą Krolestwo Boże przychodzące z mocą.
      * Mat.16.v.28. Luk.9.v.27.

  2. + A szostego dnia potym wźiął Iezus Piotra y Iakuba, y Iana, a wwiodł ie na gorę wysoką samy osobno, y przemienił się przed nimi.
      + Mat.17.v.1. Luk.9.v.28.

  3. A szaty iego stały się lśniące barzo, białe iako śnieg, iakich nie może blecharz na świecie wybielić.
  4. Y vyzreli Eliasza z Moiżeszem, ktorzy rozmawiali z Iezusem.
  5. Tedy począł Piotr mowić, a rzekł Iezusowi, Mistrzu dobrzeć nam tu być, postawmyż tedy tu trzy namioty, tobie ieden, Moyzeszowi ieden, a Heliaszowi ieden.
  6. Abowiem niewiedział co mowił gdyż byli w strachu.
  7. Y nastał obłok ktory ie zaćmił, a pochodził głos z obłoku mowiąc, Tenci iest namilszy Syn moy, tegoż słuchaycie.
  8. A wnet gdy się obeyzreli, żadnego więcey nie widzieli, iedno iż tylko Iezus był z nimi.
  9. Tedy gdy zeszli z gory, roskazał im aby tego nikomu nie powiedali co widzieli, iedno ażby Syn człowieczy wstał z martwych.
  10. A tak oni zatrzymawali to v siebie, pytaiąc się spolnie coby to było zmartwych wstać.
  11. Y pytali go mowiąc, * Przeczże doktorowie powiedaią iż pierwey potrzeba aby przyszedł Heliasz:
      * Mat.11.v.14.

  12. A on im odpowiedział mowiąc, Naprzod gdyć Heliasz przyidzie, naprawi wszytko, + a iako iest napisano o Synu człowieczym, potrzeba aby wiele vcierpiał, y aby go nizacz nie miano.
      + Eza.53.v.3.

  13. Ale wam powiedam żeć przyszedł Heliasz, y czynili mu co chcieli, iako o nim iest napisano.
  14. A gdy przyszedł do swych zwolennikow, vyzrał lud wielki około nich y doktory swarzące się z nimi.
  15. Tedy wnet vyzrawszy go lud wszytek, lękli się, a przyszedszy przywitali go.
  16. Y pytali doktorow, Coż się swarzycie miedzy sobą:
  17. A ieden z onego zgromadzenia ludu, rzekł, Mistrzu przywiodłem do ciebie syna swego ktory ma niemego ducha.
  18. Ktory gdzie go kolwiek napadnie, rozdziera go, a on się slini, y zgrzyta zębami swemi, a schnie, y mowiłem twym zwolennikom aby go wyrzucili, ale nie mogli.
  19. Tedy mu on odpowiedziawszy rzekł, O narodzie niewierny, y dokądże z wami będę: y dokądże was cierpieć mam: przywiedźcież go do mnie.
  20. Y przywiedli go k niemu, a gdy on go vyzrał, natychmiast go duch rostargnął, a on gdy padł na ziemię, przewracał się sliniąc.
  21. Tedy pytał oyca iego, iako dawno to się przydało iemu, a on powiedział, Ieszcze od dzieciństwa.
  22. Y często miotał go do ognia y do wody aby go stracił, ale możeszli co, pomoż nam, ruszywszy się przeciw nam miłosierdziem.
  23. Tedy mu rzekł Iezus, A Iesliż to wierzyć możesz, tedyć B wszytko wierzącemu stać się może.
      A Pan zawżdy gotow nas ratować tylko bychmy go naszą niewiarą od siebie nie odpychali.
      B To iest, co by się zgadzało z wolą Bożą, Abowiem wiara nie ściąga się daley.

  24. A gdy natychmiast zawołał ociec onego dziecięcia, ze łzami rzekł, Wierzę Panie, C podpomożże niedowiarstwa mego.
      C To iest, wierze mey niedoskonałey y mdłey.

  25. A gdy vyzrał Iezus iż się lud społu zbiegał, sfukał onego ducha nieczystego, mowiąc mu, Ty duchu niemy y głuchy, ia tobie roskazuię wynidź z niego, a nie wchodź więcey weń.
  26. Zawoławszy tedy duch, a barzo go rozdarszy wyszedł, tak iż się on stał iako vmarły, a wiele ich mowili iżby vmarł.
  27. Ale Iezus wźiąwszy go za rękę podniosł go, a on wstał.
  28. A gdy sam wszedł do domu, zwolennicy iego pytali go osobno, Przecz żechmy my go wyrzucić nie mogli:
  29. A on im rzekł, Ten rodzay żadnym sposobem wynidź nie może iedno modlitwą a postem.
  30. # Y wyszedszy z tamtąd szli społu w drogę przez Galileią, a niechciał aby był to kto wiedział.
      # Mat.17.v.22. Luk.9.v.44.

  31. Abowiem vczył zwolenniki swe mowiąc im, Syn człowieczy będzie wydan w ręce ludzkie ktorzy go zamorduią, ale zamordowany wstanie dnia trzeciego.
  32. Ale oni tey powiesci nie zrozumieli y bali się go spytać.
  33. o Zatym przyszedł do Kapernaum a przyszedszy do domu pytał ich, Ocz żeście się swarzyli w drodze:
      o Mat.18.v.1. Luk.9.v.46.

  34. Lecz oni milczeli, abowiem iedni z drugimi poswarzyli się byli ktoby był więczszy.
  35. A gdy siadł wezwał dwunascie y rzekł im, Iesliż kto chce być pirwszym, będzie ostatecznym po wszytkich y sługą wszytkim.
  36. Y wźiąwszy dzieciątko postawił ie w pośrod ich, a wźiąwszy go na ręce rzekł im.
  37. Ktożkolwiek iedno z takowych dziateczek przyimie w imię moie, mnie prziymuie, a ktokolwiek mnie prziymuie, nie mnie prziymuie, ale onego ktory mię posłał.
  38. * Tedy mu Ian odpowiedział mowiąc, Mistrzu widzielichmy niektorego co przez imię twe wyganiał dyabelstwo, ktory nie chodzi za nami, y zakazalichmy mu, bo za nami nie chodzi.
      * Luk.9.v.49.

  39. A Iezus rzekł, Nie zakazuycie mu, + abowiemci żaden nie iest ktoryby czynił cuda przez imię moie, a mogł mi prędko złorzeczyć.
      + 1.Kor.12.v.3.

  40. Bo ten ktory nie iest przeciw nam, za namić iest.
  41. # Abowiem ktożkolwiekby wam dał ku piciu kubek wody w imię moie, iżeście są Krystusowi, zaprawdę powiedam wam, żadnym sposobem nie vtraci zapłaty swey.
      # Mat.10.v.42.

  42. o A ktokolwiekby też obraźił iednego z tych maluczkich ktorzy w mię wierzą, lepiey aby mu był włożon młyński kamień około szyie iego, a iżby był wrzucon w morze.
      o Mat.18.v.6. Luk.17.v.2.

  43. * A iesliż ręka twa przywodzi cię ku grzechowi, H odetni ią, bo lepiey iest tobie wnidź do żywota kliszawym, niż maiąc obie ręce być wrzuconym do piekła w ogień nieugaszony.
      H Iest obyczay mowienia, ktorym roskazuie wszytko to odcinać co by nas odwrocić miało od prawdziwey chwały Bożey.

      * Mat.5.v.26. y 18.v.8.

  44. + I Gdzie robak ich nie vmiera, a ogień nie gaśnie.
      I Tym podobieństwem vkazuie cięszkie a wieczne męki potępionych.

      + Eza.66.v.24.

  45. A iesliż też noga twa przywodzi cię ku grzechowi, vtnisz ią, bo lepiey tobie wnidź chromym do żywota, niż maiąc obie nodze być wrzuconym do piekła w ogień nieugaszony.
  46. Gdzie robak ich nie vmiera, a ogień nie gaśnie.
  47. A iesliż oko twoie przywodzi cię ku grzechowi, wyrwisz ie, bo lepiey tobie wnidź do Krolestwa Bożego iedno okim, niż maiąc obie oczy wrzuconym być do piekła ognistego.
  48. Gdzie robak ich nie vmiera, a ogień nie gaśnie.
  49. Abowiem każdy człowiek ogniem będzie posolon, # K a każda ofiara będzie solą osolona.
      K Napomina iż lepiey ofiarę czynić Bogu ogniem y solą, to iest być oczyścionym y poświęconym, aniż potym być do ognia wiecznego wrzuconym.

      # 3.Mo.2.v.13.

  50. Dobrać iest sol, o L ale iesli sol smak straci, czymże ią naprawicie: Mieycież sami w sobie sol, zachowywaiąc pokoy iedni z drugimi.
      L Ci ktorzy wniwecz obracaią łaskę Bożą ktorą wźieli są iako sol zwietrzała, a gorszemi bywaią niźli niewiernicy.

      o Mat.5.v.13. Luk.14.v.34.

    Kapituła 10.

    ¶ 2. O rozwodzie. 13. Iezus wkłada ręce na dziateczki. 17. Powieda iż tylko sam Bog dobry, a vkazuie iż bogacze z trudnością maią być zbawieni. 28. Iaką zapłatę ci wźiąć maią ktorzy wszytko dla Krystusa opuszczą. 33. Opowieda śmierć swą. 35. Syny Zebedeuszowe y ine zwolenniki do krzyża y do pokory odsyła. 46. Przywraca wzrok Bartymeowi.

  1. * Stamtąd wstawszy, przyszedł w granice Iudskie przez ziemicę ktora iest za Iordanem, a zasię kniemu zeszło się nie mało ludu, ktory on vczył tak iako był zwykł.
      * Mat.19.v.1.

  2. Tedy przystąpiwszy Faryzeuszowie pytali go, Iesliż się godzi mężowi żonę opuścić: kusząc go.
  3. Na to im on odpowiedziawszy, rzekł, Coż wam roskazał Moiżesz:
  4. A oni mu rzekli, + Moiżesz dopuścił napisać list rozwodny, y opuścić żonę.
      + 5.Mo.24.v.1.

  5. Tedy Iezus odpowiedziawszy im, rzekł, Dla zatwardzenia serca waszego napisał wam to roskazanie.
  6. # Aleć od początku stworzenia, mężczyznę y niewiastę vczynił ie Bog.
      # 1.Mo.1.v.27. Mat.19.v.4.

  7. o A dla tegoż opuści człowiek oyca swego y matkę swą, a przyłączy się ku żenie swey.
      o 1.Mo.2.v.24. 1.Kor.6.v.16. Efes.5.v.33.

  8. A ktorzy byli dwiema, będą iednem ciałem, a tak iuż daley nie są dwa, ale iedno ciało.
  9. * Co tedy Bog złączył, niechżeć człowiek nie rozłącza.
      * 1.Kor.7.v.10.

  10. Tedy w domu zasię zwolennicy iego o teyże rzeczy pytali go.
  11. A on im rzekł, + Ktożkolwiek opuści żonę swą a poymie iną, cudzołoży przeciw niey.
      + Mat.5.v.32. y 19.v.9. Mar.10.v.11. Luk.16.v.18.

  12. A iesliż też niewiasta opuści męża swoiego, a poydzie za drugiego, cudzołoży.
  13. # Tedy mu przywiedziono dziateczki aby się ich dotykał, ale zwolennicy fukali na ony ktorzy ie przywodzili.
      # Mat.19.v.13. Luk.18.v.15.

  14. Co gdy obaczył Iezus, gniewał się, mowiąc do nich, Dopuśćcie dziateczkam idź do mnie, a nie zakazuycie im, abowiemci takowych iest Krolestwo Boże.
  15. Zaprawdę wam powiedam, Ktożkolwiek Krolestwa Bożego nie prziymie A iako dzieciątko, żadnym sposobem do niego nie wnidzie.
      A Potrzeba się nam odradzać y proznemi być od wielkiey pychy y pożądliwosci.

  16. Y biorąc ie na ręce, a wkładaiąc na nie ręce, błogosławił im.
  17. A tak wyszedszy w drogę, o niektory gdy przybieżał a vpadł mu v kolan, pytał go, Mistrzu dobry, coż czynić mam abych otrzymał żywot wieczny:
      o Mat.19.v.16. Luk.18.v.18.

  18. A Iezus mu rzekł, Czemuż mię nazywasz dobrym: Zadenci nie iest dobrym iedno ieden, to iest Bog.
  19. Vmieszże przykazanie: * Nie cudzołoż, nie zabiiay, nie kradni, nie powieday fałszywego świadectwa, nie czyń żadnemu szkody, czci oyca twego y matkę.
      * 2.Mo.20.v.13.

  20. Tedy mu on odpowiedziawszy, rzekł, Mistrzu, iam tego wszytkiego strzegł od młodości moiey.
  21. A Iezus weyzrawszy nań, B rozmiłował się go, y rzekł mu, Iednegożci nie dostawa, Idźże C a przeday wszytko co masz y rozday vbogim, a będziesz miał skarb w niebie, przydźże a chodź za mną wźiąwszy krzyż na się.
      B To iest, początki dobre ktore w nim były pochwalił.
      C Dotknął niemocy iego, ktorey on nie czuł.

  22. Ale się on zasmucił dla oney powiesci, y odszedł frasownym, abowiem miał wiele maiętności.
  23. A obeyzrawszy się Iezus, rzekł do zwolennikow swoich, Z iakąż trudnością ci ktorzy bogactwa maią wnidą do Krolestwa Bożego.
  24. Vlękli się tedy zwolennicy dla tych słow iego, A Iezus im zasię odpowiedziawszy rzekł, Synowie, iakoż iest trudno tym co bogactwam vfaią wnidź do Krolestwa Bożego.
  25. Łacwiey iest wielbłądowi wynidź przez vcho igielne, niż bogaczowi wnidź do Krolestwa Bożego.
  26. A oni się tym więcey dziwowali, mowiąc sami ku sobie, Y ktoż może być zbawion:
  27. A Iezus poyzrawszy na nie, rzekł, V ludzić to iest niepodobno, ale nie v Boga, D Abowiem v Boga wszytko iest podobno.
      D To iest, może y bogacza obdarzyć tą łaską iż choć będzie wiele miał, tak mu to będzie iakoby nic niemiał.

  28. + Y począł mu Piotr mowić, Otochmy my wszytko opuścili, a szlichmy za tobą.
      + Mat.19.v.27. Luk.18.v.28.

  29. Na to Iezus odpowiedziawszy, rzekł, Zaprawdę mowię wam, Zaden nie iest ktoryby opuścił dom, abo bracią, abo siostry, abo oyca, abo matkę, abo żonę, abo dzieci, abo role dla mnie y dla Ewanieliey /
  30. * E Zeby nie miał wźiąć sto kroć więcey, teraz za tego czasu, domow, y braciey, y siostr, y matek, y dzieci, y rol z przesladowaniem, a w przyszłym wieku żywot wieczny.
      E Ona trocha co będzie miał z spokoynym sumnieniem więczsza iest niżby czego stokroć więcey miał.

      * Luk.13.v.30.

  31. * F Abowiem wiele pirwszych będą poslednymi, a posledni pierwszemi.
      F To mowi aby zawżdy pierwszy szły wprzod inemi nie gardząc.

      * Mat.19.v.30.

  32. + Y byli w drodze idąc ku Ieruzalem a Iezus szedł przed nimi, y lękali się, a idąc za nim bali się: Y zasię wźiąwszy z sobą ony dwanaście, począł im powiedać co się z nim dziać miało.
      + Mat.20.v.17. Luk.18.v.31.

  33. Mowiąc, Oto idziemy do Ieruzalem, a Syn człowieczy będzie wydan Książętam kapłańskim y Doktorom, a skażą go na śmierć, y podadzą go poganom.
  34. A oni będą go nagrawać, y vbiczuią go, y będą nań plwać, a zamorduią go, wszakoż dnia trzeciego wstanie z martwych.
  35. # Ale do niego przyszli Iakub y Ian, synowie Zebedeuszowi, mowiąc, Mistrzu, żądamy abyś to ocz prosić będziem vczynił dla nas.
      # Mat.20.v.20.

  36. Tedy im on rzekł, Czegoż chcecie abych dla was vczynił:
  37. A oni mu powiedzieli, Day nam to abychmy siedzieli ieden po prawey a drugi po lewey twey stronie w chwale twoiey.
  38. Ale im Iezus rzekł, Nie wiecie ocz prosicie, G możecieli pić kubek ktory ia piię: y być krzczeni krztem ktorym bywam okrzczon:
      G To iest, możecieli być vczestniki tych trudnosci ktore ia cierpię.

  39. A oni mu powiedzieli, Możemy: Tedy im rzekł Iezus, Kubek ktory ia piię pić będziecie, y krztem ktorym bywam okrzczon, krzczeni będziecie.
  40. Ale siedzieć po prawey abo po lewey mey stronie, nie moia to rzecz dawać, ale dadzą tym ktorym iest nagotowano.
  41. Co gdy dziesięć inych vsłyszeli, poczęli za złe mieć Iakubowi y Ianowi.
  42. A tak Iezus wezwawszy ich, powiedział im, o Wiecie że onym ktorym się podoba panować nad narody, panuią nad nimi, a ktorzy są wielcy miedzy nimi, vżywaią nad nimi zwierzchności swey.
      o Luk.22.v.25.

  43. Aleć miedzy wami tak nie będzie, owszem kto będzie chciał być wielkim miedzy wami, niech będzie sługą waszym.
  44. Y ktożkolwiek z was będzie chciał być pierwszym, ten będzie wszytkich służebnikiem.
  45. Abowiem y Syn człowieczy nie przyszedł aby mu służono, ale żeby służył, y dał duszę swą zapłatę odkupienia za wiele ich.
  46. * Tedy przyszli ku Ierychu. A gdy wychadzał z zwolenniki swemi z Ierycha y z wielkim ludem, syn Tymeuszow H Bartymeusz slepy siedział podle drogi zebrząc.
      H O dwu slepych ini Ewanielistowie przypominaią, ale Marek tylko tego samego przypomina bo go lepiey znał.

      * Mat.20.v.29. Luk.18.v.35.

  47. A gdy vsłyszał iż to był on Iezus Nazareński, począł wołać mowiąc, Iezusie Synu Dawidow zmiłuy się nademną.
  48. Y fukali nań wiele ich aby milczał, ale on tym więcey wołał, Synu Dawidow zmiłuy się nademną.
  49. Tedy Iezus zastanowiwszy się, kazał go zawołać, y zawołano ślepego mowiąc mu, Bądź dobrego serca a wstań, woła cię.
  50. A on porzuciwszy płascz, gdy wstał, przyszedł ku Iezusowi.
  51. Y odpowiedziawszy Iezus, rzekł mu, Czego chcesz abychci vczynił: A slepy powiedział iemu, Mistrzu niechay wzrok wezmę.
  52. Rzekł mu tedy Iezus, Idź, wiara twa wybawiła cię, a tak natychmiast wźiął wzrok, y szedł za Iezusem w drogę.

    Kapituła 11.

    ¶ 1. Iezus wszedł zacnie do Ieruzalem. 13. Przeklina figowe drzewo. 15. Wygania kupce. 23. Vkazuie moc wiary y sposob modlenia. 28. Gdy go pytali Faryzeuszowie o iego zwierzchności, pyta ich o krzest Ianow.

  1. A * gdy byli blisko Ieruzalem, Betfage, y Betaniey, przy Gorze Oliwney, posłał dwu z vczniow swoich.
      * Mat.21.v.1. Luk.19.v.29.

  2. Y rzekł ku nim, Idźcie do miasteczka ktore iest przeciwko wam, a natychmiast wszedszy do niego, naydziecie oślę vwiązane, na ktorym żaden człowiek nie siedział, rozwiążcież ie a przywiedźcie.
  3. A iesliżby wam kto rzekł, Przecz to czynicie: powiedzcie iż Pan ma tego potrzebę, y wnet ie tu poszle.
  4. Tedy szli, a naleźli oślę vwiązane v forty, na dworze, gdzie się dwie drodze schadzały, y odwiązali ie.
  5. Niektorzy tedy z onych co tam stali, rzekli im, Coż czynicie iż odwięzuiecie oślę:
  6. Ale oni powiedzieli tak iako im roskazał Iezus, y puścili ie.
  7. + Przywiedli tedy oślę do Iezusa, wrzuciwszy na nie szaty swe, y wsiadł na nie.
      + Ian.12.v.14.

  8. A wiele ich słali odzienia swoie po drodze, drudzy zasię rąbali gałązki z drzew, y kładli na drogę.
  9. Ci też ktorzy szli wprzod y pozad, wołali mowiąc, A Hosanna, błogosławiony ktory idzie w imię Pańskie.
      A To iest zbaw nas prosim cię.

  10. Błogosławione Krolestwo ktore przyszło w imię Pańskie, oyca naszego Dawida, Hosanna, o ty ktoryś iest na wysokości.
  11. # A wszedł Pan do Ieruzalem y do Kościoła, y gdy wszytko oglądał, a iuż była wieczorna godzina, przyszedł do Betaniey z dwiemanascie.
      # Mat.21.v.10. Luk.19.v.45.

  12. o A nazaiutrz wyszedszy z Betaniey, B łaknął.
      B Abowiem chciał być poddan krewkosciam naszym.

      o Mat.21.v.19.

  13. A gdy vyzrał z daleka figowe drzewo, na ktorym było liście, przyszedł patrzyć azaby był co na nim nalazł, y gdy do niego przyszedł, nic nie nalazł, iedno liście, bo nie był czas figam.
  14. Tedy Iezus rzekł figowemu drzewu, C Niechżeć nikt na wieki nie vżywa owocu z ciebie, co słyszeli vczniowie iego.
      C Okazać chciał iako go mierżą ci wszyscy ktorzy się zwierzchowną okazałoscią odymaią, zadnego dobrego owocu z siebie nie podawaiąc.

  15. A tak przyszli do Ieruzalem, a Iezus wszedszy do kościoła, począł wyrzucać ty ktorzy kupowali y przedawali w kościele, a sprzewracał stoły bankierzow, y stołki tych co przedawali gołębie.
  16. Ani dopuścił aby miał kto nieść naczynie przez kościoł.
  17. Tamże vczył, mowiąc im, Izaż nie iest napisano, * Ze dom moy, dom modlitwy będzie wezwan wszytkim narodom: + a wyście gi vczynili iaskinią zboycow.
      * Eza.56.v.7.
      + Iere.7.v.11.

  18. To słysząc Doktorowie y Książęta kapłańskie, D szukali iakoby go zatracili, abowiem się go bali, gdyż wszytek lud zdumiał się na naukę iego.
      D Iż nie mogli wycierpieć tego srogiego sztrofowania, a iżby się nie vmnieyszało ofiar ich.

  19. Ale gdy wieczor nadchodził, wyszedł Iezus z miasta.
  20. o A gdy się rano przechadzali, vyzreli iż figowe drzewo z korzenia vschło.
      o Mat.21.v.19.

  21. Tedy Piotr wspomniawszy, rzekł mu, Mistrzu, oto figowe drzewo coś ie klął vschło.
  22. A Iezus odpowiedziawszy, rzekł im, Mieycie wiarę Bożą.
  23. Bo zaprawdę wam powiedam, Iż ktorykolwiek rzecze tey gorze, Podnieś się a wrzuć się w morze, a nie będzie się wahał w sercu swym, lecz vwierzy że się stanie co mowi, tedyć się stanie co iedno rzecze.
  24. * A przetoż wam powiedam, E Oczkolwiek modląc się prosicie, wierzcie że weźmiecie a stanie się wam.
      E Tymi słowy zamierza nam kres iż nie leda czego prosić mamy coby nam na mysl przyszło, bo potrzeba modlitwę wiarą sprawować, a wiarać nie wykracza z granic słowa Bożego.

      * Mat.7.v.7. Luk.11.v.9.

  25. + Gdy też staniecie modląc się, odpuśćcie iesli co przeciw komu macie, aby on Ociec wasz ktory iest w niebie odpuścił wam przestępstwa wasze.
      + Mat.6.v.14.

  26. Bo iesliż wy nie odpuścicie, tedyć ani Ociec on ktory w niebie iest, odpuści wam przestępstwa wasze.
  27. # Przyszli zasię potym do Ieruzalem, a gdy się on przechadzał po Kościele, zeszli się do niego Książęta kapłańskie, Doktorowie y starszy.
      # Mat.21.v.23. Luk.20.v.1.

  28. Y mowili do niego, Ktorąż to mocą czynisz: a ktoć dał zwierzchność tę abyś to czynił:
  29. Na to im Iezus odpowiedział mowiąc, Spytam y ia was o rzecz niektorą, a przetoż mi odpowiedzcie, a ia wam też powiem ktorą mocą to czynię.
  30. F Krzest Ianow z niebasz był czy z ludzi: odpowiedzcież mi.
      F W tym słowie krztu, zamyka wszytek vrząd Ianow.

  31. Rozbierali to tedy miedzy sobą, mowiąc, Iesliż rzeczemy z nieba, tedy powie, Przeczżeście mu wżdy nie wierzyli:
  32. A iesli też rzeczemy z ludzi, obawamy się ludu, abowiem wszyscy trzymali o Ianie iż prawdziwie był Prorokiem.
  33. Tedy odpowiedziawszy rzekli Iezusowi, Nie wiemy, A Iezus też odpowiedziawszy, rzekł im, Y iać też wam nie powiem ktorą mocą to czynię.

    Kapituła 12.

    ¶ 1. W podobieństwie winnice groźi Kristus sądem Bożym swym nieprzyiaciołom. 14. Vkazuie że powinny czynsz y dań maią być panom oddawane. 25. Iakie ma być przyszłe zmartwychwstanie. 29. Summa zakonu. 35. Gdy opowieda Krystusa Synem Dawidowym, napomina aby się strzegli Faryzeuszow. 41. Chwali barzo dar vbogiey wdowy.

  1. Y * począł do nich mowić przez przypowieści, Niektory człek sadził winnicę, vgrodził płot y wykopał A doł, a zbudował wieżę, a naiąwszy ią oraczom, sam precz w drogę odiechał.
      A Ty doły bywaią pod prasą gdzie stawiaią kadz w ktorą ciecze tłoczone wino.

      * Mat.21.v.33. Luk.20.v.9. Eza.5.v.1. Ier.2.v.21.

  2. Tedy posłał sługę do oraczow gdy był czas aby wźiął od oraczow owoce z winnice.
  3. Ale go oni poimawszy vbili, y odesłali prożnym.
  4. Potym do nich y drugiego sługę posłał, ale go oni vkamionowawszy ranili w głowę, a odesłali go z zelżywością.
  5. Y zasię posłał drugiego, ale onego zabili, y wiele inych, iedny biiąc, drugie zasię morduiąc.
  6. A tak gdy ieszcze miał iednego syna swego namilszego, posłał go też do nich na ostatek, mowiąc, Wżdyć się będą bać syna mego.
  7. Ale oni oracze rzekli miedzy sobą, Tenci iest dziedzic, podźcież zabiymy go, a nasze będzie dziedzictwo.
  8. Y poimawszy go zamordowali, a wyrzucili precz z winnice.
  9. Coż tedy vczyni pan oney winnice: B prziydzie a potraci oracze, y da winnicę inym.
      B Okazuie co się ma stać z tymi złosciwemi a vpornemi sprawcami ktorzy przeciw iemu w vporze swym zatwardzeni byli.

  10. Y nie czytaliżeście Pisma tego, + C Ktory kamień odrzucili buduiący, ten się stał głową v węgła:
      C To co było naznaczono przez Dawida wypełniło się w Krystusie.

      + Psalm.118.v.22. Eza.28.v.16. Mat.21.v.42. Dźiei.4.v.11. Rzym.9.v.32. 1.Piotr.2.v.8.

  11. D Od Panać się to stało, a iest z podziwieniem w oczach naszych.
      D Było to postanowienie Boskie, ktore zawżdy zda się sprzeciwne rozumowi ludzkiemu.

  12. Starali się tedy iakoby go poimać, ale się pospolstwa bali, bo poznali iż przeciw nim onę przypowieść powiedział, a tak go opusciwszy odeszli.
  13. # Y posłali kniemu niektore z Faryzeuszow y z Herodyanow, aby go podchwycili słowy.
      # Mat.22.v.15. Luk.20.v.20.

  14. A tak oni przyszedszy, rzekli do niego, Mistrzu, wiemy żeś prawdziwy iest, a nie dbasz nina kogo, abowiem się nie oglądasz na osobę ludzką, ale w prawdzie drogi Bożey vczysz: Słusznali rzecz dać czynsz Cesarzowi abo nie: Zali damy, zali nie damy:
  15. Ale on wiedząc obłudność ich, rzekł im, Czemuż mię kusicie: Przyniescie mi pieniądz abych go oglądał.
  16. Tedy mu oni przyniesli, y rzekł im, Czyiże to iest obraz y napis: A oni powiedzieli, Cesarski.
  17. Y odpowiedziawszy Iezus, rzekł im, o Wroćcież co iest Cesarskiego, Cesarzowi, a co iest Bożego, Bogu, y zadziwili się mu.
      o Rzym.13.v.7.

  18. * Zatym do niego przyszli Saduceuszowie, ktorzy powiedaią iż nie masz zmartwychwstania, y pytali go mowiąc.
      * Mat.22.v.23. Luk.20.v.27.

  19. Mistrzu, Moiżesz nam napisał, + Iesliżby cziy brat vmarł y pozostawił żonę, a synowby nie pozostawił, E aby wźiął brat iego żonę iego, a wzbudził potomstwo bratu swemu.
      E Zakon był pospolity dla porządku y ku zachowaniu potomkow w domoch.

      + 5.Mo.25.v.5.

  20. Y było siedmi braciey, a pierwszy poiąwszy żonę, vmarł nie pozostawiwszy potomstwa.
  21. Tedy ią wźiął drugi, y vmarł, lecz też ani on pozostawił potomstwa, y trzeci także.
  22. Owa tak oni siedmi poymowali ią, ani pozostawili potomstwa, na ostatku po wszytkich vmarła też y niewiasta.
  23. A tak czasu zmartwychwstania gdy powstaną, czyią to z nich będzie żoną: bo siedmi ich mieli ią za żonę.
  24. Na to Iezus odpowiedziawszy, rzekł im, Y zaż nie dla tego błądzicie, że nie vmiecie Pisma ani mocy Bożej:
  25. Abowiem gdy zmartwych wstaną, ani żon poymować będą, ani za mąż wydawać będą, F Ale są iako Aniołowie w niebie.
      F Acz nie wedle natury a przyrodzenia duchownego, ale ile należy na stan nie śmiertelności y nie naruszenia, a przetoż nie potrzeba będzie małżeństwa.

  26. A o vmarłych iż będą wzbudzeni nie czytaliście w księgach Moiżeszowych: iako we krzu mowił Bog do niego, rzekąc, # Iaciem iest Bog Abraamow, Bog Izaakow, y Bog Iakobow.
      # 2.Mo.3.v.6. Mat.22.v.32.

  27. Nie iestci Bogiem vmarłych, ale Bogiem G żywiących, A przetoż wy barzo błądzicie.
      G Abowiem potrzeba żeby wiecznie żyli chociaż też y zeszli z tego świata.

  28. o A gdy przyszedł niektory z doktorow, co słyszał gdy się gadali, wiedząc że im dobrze odpowiedział, spytał go ktore iest pierwsze miedzy wszytkim przykazanie:
      o Mat.12.v.35.

  29. Tedy mu Iezus odpowiedział, Pirwsze ze wszytkich roskazanie iest, * Słuchay Izraelu, Pan Bog nasz Pan ieden iest.
      * 5.Mo.6.v.4.

  30. A przetoż miłuy Pana Boga twego ze wszytkiego serca twego, ze wszytkiey dusze twoiey, y ze wszytkiey twoiey mysli, y ze wszytkich sił twoich, a toć iest pierwsze roskazanie.
  31. A wtore zasię temuż podobne, to iest, + Miłuy bliźniego iako samego siebie, nad tyć oto nie masz inego więczszego roskazania.
      + 3.Mo.19.v.18. Mat.22.v.39. Rzym.13.v.9. Gal.5.v.14. Iaku.2.v.8.

  32. Tedy mu rzekł on Doktor, Dobrześ Mistrzu w prawdzie powiedział, iż ieden iest Bog, a nadeń nie masz inego.
  33. Y miłować go ze wszytkiego serca, ze wszytkiego zmysłu, ze wszytkiey dusze, y ze wszytkich sił, także miłować bliźniego iako samego siebie, co iest rzecz więczsza niż wszytki palone y ine ofiary.
  34. Widząc tedy Iezus iż rostropnie odpowiedział, rzekł mu, H Nie daleko iesteś od Krolestwa Bożego: Y nie śmiał go żaden daley pytać.
      H Abowiem się okazował być pochopnym ku nauczeniu y rostropnie rozeznawał to czego osobliwie po nas Bog potrzebuie y wyznanie zwierzchowne.

  35. # Tedy Iezus odpowiedziawszy, rzekł, Nauczaiąc w Kościele, iakoż mowią Doktorowie, Iż Krystus iest Syn Dawidow:
      # Mat.22.v.41. Luk.20.v.41.

  36. Bo y sam Dawid powiedział przez Ducha Swiętego, o Rzekł Pan Panu memu, Siądź na prawicy moiey, aż podłożę nieprzyiacioły twoie podnożkiem nog twych.
      o Psalm.110.v.1.

  37. A tak sam Dawid powieda go być Panem, Z kądże tedy iest Synem iego: A barzo wiele ludu rado go słuchało.
  38. Y mowił do nich w nauce swoiey, I Strzeżcie się Doktorow ktorzy chcą chodzić w długich szatach, a kochaią się w pozdrawianiu na rynkoch.
      I Gani ich prożne vbiory ktoremi lud zwodzili.

  39. Y pierwsze siadania na schadzkach, y pierwsze zasiadania na wieczerzach.
  40. * Ktorzy do gruntu pożyraią domy wdow, a chcąc być widzeni, bawią się długiemi modlitwami, cić odniosą cięższy sąd.
      * Mat.23.v.14. Luk.20.v.47.

  41. A gdy Iezus siedział przeciw skarbnicy, patrzał iako lud kładł pieniądze do skarbu, a wiele bogaczow wiele kładli.
  42. Kędy przyszedszy też niektora wdowa vboga, włożyła dwa drobne pieniądze, ktore ważyły K Quadrant.
      K Rozliczne są około tey mynce mnimania, iedni mnimaią że to iednasz rzecz drobny pieniądz y quadrāt, drudzy zasię powiedaią że w quadrańcie sześć pieniędzy drobnych, a tak my to przypuszczamy na rozumienie każdego, może o tym trzymać iako chce.

  43. Tedy on wezwawszy ku sobie zwolennikow swych, rzekł im, Zaprawdę wam powiedam, Ta vboga wdowa więcey włożyła niż wszyscy ci ktorzy kładli do skarbu.
  44. Abowiem ci wszyscy to co im zbywało, zniesli, ale ta z niedostatku swego co miała włożyła, y wszytko swe pożywienie.

    Kapituła 13.

    ¶ 2. Opowieda zburzenie Ierozolimskie. 7. Walki. 9. Przesladowania. 19. Vtrapienia. 22. Fałeszne Proroki ktorzy mieli nastać przed ostatecznym przyściem iego. 26. Po ktorych wszech rzeczach Syn człowieczy prziydź ma. 33. Napomina ku czuyności.

  1. A * gdy wychodził z Kościoła, rzekł mu niektory z zwolennikow iego, Mistrzu obacz iakie to kamienie y iakie budowanie.
      * Mat.24.v.1. Luk.22.v.5.

  2. Tedy mu Iezus odpowiedziawszy rzekł, Widzisz to wielkie budowanie: + nie zostanieć kamień na kamieniu ktoryby nie był rozwalon.
      + Luk.19.v.44.

  3. Y siedząc na Gorze Oliwney przeciw kościołowi, pytali go osobno, Piotr, Iakub, Ian, y Andrzey.
  4. Powiedzże nam kiedy ty rzeczy będą, a co za znak będzie gdy prziydzie czas iż się wszytko ma skończyć:
  5. A odpowiedziawszy im Iezus, począł mowić, # Baczcież aby was nikt nie zwodził.
      # Efe.5.v.6. 2.Tes.2.v.3.

  6. Abowiem wieleć ich prziydzie w imieniu moim, powiedaiąc, Iaciem iest Krystus, y wiele ich zwiodą.
  7. Gdy tedy vsłyszycie walki y wieści o walkach, nie trwożcież sobą, boć potrzeba być temu, aleć nie ieszcze koniec.
  8. Abowiem powstanie narod przeciw narodowi, a krolestwo przeciw krolestwu, y będą trzęsienia ziemie na każdych mieyscach, y będą głody y zamieszania, a ty są początki boleści.
  9. Ale wy się ostrzegaycie, boć was wydadzą przed sądy, y do bożnic, y będą was bić, a przed przełożonymi y Krolami dla mnie stawać będziecie ku przeświadczeniu ich.
  10. A potrzeba aby naprzod v wszytkich narodow była opowiedana Ewanielia.
  11. o A gdy was wydane wodzić będą, nie troszczcież się przed tym cobyście mowić mieli, A ani o tym myslcie, ale cokolwiek wam będzie podano na on czas to mowcie, Abowiem nie wy iesteście ktorzy mowicie, ale Duch on Swięty.
      A Tymi słowy nie napominać ich ku niedbalstwu, ale y owszem ku vpewnieniu w ratunku Bożym, aby wiedzieli iż obrona ich nie położona iest w rozumie abo w radzie, abo w wymowie ich.

      o Mat.10.v.19. Luk.12.v.11. y 21.v.14.

  12. Y podać brat brata na śmierć, a ociec syna, y powstaną dzieci przeciw rodzicom, staraiąc się iakoby ie o śmierć przyprawili.
  13. Będziecie v wszytkich w nienawiści dla imienia mego, lecz ktory dotrwa aż do końca, ten będzie wybawion.
  14. * Gdy tedy vyzrycie B obrzydłe spustoszenie, ktore opowiedziane iest od Daniela Proroka, + będące tam gdzie nie trzeba, (kto czyta niechżeć obacza) # tedy ci co w Żydowstwie będą, niech vciekaią na gory.
      B To iest, gdy Kościoł Boży będzie zgwałcon od Rzymianow.

      * Mat.24.v.15.
      + Dani.9.v.27.
      # Luk.21.v.20.

  15. Ten zasię ktory będzie na domu, niech nie schodzi do domu, ani wchodzi aby miał co wźiąć z domu swego.
  16. Ktory też będzie na polu, niech się nie wraca nazad, aby miał wźiąć płaszcz swoy.
  17. Biada tedy niewiastam brzemiennym y dziatkam zsącym na ten czas.
  18. C Modlcież się aby wasze vciekanie nie było zimie.
      C To iest, abyście nie mieli żadney przekazki, ktoraby wam miała wadzić, tak iżbyście vydź nie mogli.

  19. Abowiem ty tam dni będą takowem vciśnieniem, iakie nie było od początku rzeczy stworzonych, ktore sprawił Bog aż do tego czasu, ani będzie.
  20. A gdyby nie vkrocił Pan dni onych, żadnegoby ciało nie było wybawione, Ale dla przebranych ktore obrał, vkrocił dni onych.
  21. o A iesliby wam kto rzekł, Oto tuć Krystus, abo oto tam, nie wierzcież.
      o Mat.24.v.23. Luk.17.v.23.

  22. Boć nastaną fałeszni Krystusowie, y fałeszni prorocy, y będą wydawać znaki y cuda ku zwiedzieniu, by mogło być y wybranych.
  23. Wy się tedy strzeżcie, otomci wam wszytko opowiedział.
  24. * Nad to w onych czasiech po vciśnieniu tym, zaćmi się słońce, a miesiąc nie poda iasności swoiey.
      * Ezech.32.v.7. Eza.13.v.10. Ioel.2.v.31.

  25. D Y będą spadać gwiazdy niebieskie, a mocy ktore są na niebie chwiać się będą.
      D Tymi słowy dawa znać iż będzie barzo wielka odmiana wszytkich rzeczy przyrodzonych.

  26. A tedyć vyzrą Syna człowieczego przychodzącego na obłocech z wielką mocą y chwałą.
  27. Tedyć też on poszle Anioły swe, a zbierze wszytki swe przebrane od czterech wiatrow, od kończyn ziemie aż do kończyn nieba.
  28. Ale się nauczcie przypowieści od figowego drzewa, gdy iuż gałązka iey będzie młoda, a wypuszcza listki, znacie iż lato iest blisko.
  29. Także y wy gdy obaczycie iż się to dziać będzie, znaycież żeć iuż blisko, a we drzwiach iest Krolestwo Boże.
  30. Zaprawdęć wam powiedam, Zadnym sposobem nie przeminie ten wiek aż gdyby wszytki ty rzeczy były vczynione.
  31. Nieboć y źiemia przeminą, lecz słowa moie zadnym sposobem nie przeminą.
  32. Aleć o tym dniu y godzinie żaden nie wie, ani też y Anieli ktorzy są w niebie, ani sam Syn, tylkoż sam Ociec.
  33. * Strzeżcież się, czuycie a modlcie się bo nie wiecie kiedyć czas będzie.
      * Mat.24.v.42.

  34. Iako ten ktory idzie precz zostawiwszy dom swoy, a dawszy moc służebnikom swym, każdego nad swą robotą, a wrotnemu roskazawszy aby czuł.
  35. Czuycież tedy, (bo nie wiecie gdy Pan domu onego prziydzie, iesliż z wieczora, iesli w pułnocy, iesli gdy kurzy zapoią, iesli z poranku).
  36. Aby gdy z prędka prziydzie nie znalazł was spiących.
  37. A tak to co wam mowię, wszytkimci mowię, Czuycież.

    Kapituła 14.

    ¶ 3. Iezus obmawia niewiastę ktora wylała maść na głowę iego. 18. Opowieda zdradę Iudaszowę. 22. Vstawia wieczerzą. 32. Modli się Oycu w ogrodzie. 46. Poiman. 54. Wiedzion do Książęcia Kapłańskiego, oskarżon y shańbion. 67. Piotr się go przy.

  1. A była Wielka Noc y Swięto Przasznikow po dwu dni y szukali Książęta kapłańskie y doktorowie, iakoby go zdradą poimawszy zabili.
  2. Wszakoż mowili, Nie w święto, aby nie był rozruch miedzy ludem.
  3. * Gdy tedy był w Betaniey w domu Symona trędowatego, gdy siedział, przyszła niewiasta maiąc słoiek alabastrowy oleyku Spikanardowego, barzo drogiego, a stłukszy alabastr wylała gi na głowę iego.
      * Mat.26.v.6. Ian.12.v.2.

  4. Y byli niektorzy co się gniewali sami v siebie, a mowili, Naczże się stała vtrata oleyku tego:
  5. Abowiem to możono przedać więcey niż za trzysta pieniędzy, y rozdać vbogiem, y zgrzytali na nię.
  6. Tedy Iezus rzekł, Daycie iey pokoy, y przeczże ią frasuiecie: dobryć vczynek przeciwko mnie vczyniła.
  7. Bo zawżdy vbogie będziecie mieć z sobą, y kiedykolwiek zachcecie możecie im dobrze czynić, lecz mnie nie zawżdy mieć będziecie.
  8. Co mogła to vczyniła, abowiem w czas vprzedziła pomazać ciało me ku pogrzebowi.
  9. Zaprawdę powiedam wam, Kędyżkolwiek opowiedana będzie Ewanielia ta po wszytkim świecie, też co ta vczyniła powiedzą na pamiątkę iey.
  10. + Tedy Iudasz Iszkariot ieden ze dwunaście, przyszedł do Książąt kapłańskich aby go im wydał.
      + Mat.26.v.14. Luk.22.v.4.

  11. To gdy oni vsłyszeli, vradowali się, y obiecali mu dać pieniądze, a przetoż czyhał na czas iakoby go był wydał.
  12. # Pierwszego tedy dnia Przasznikow gdy obchodzili Wielką Noc, rzekli mu zwolennicy iego, Gdzież chceż abychmyć szedszy nagotowali vżywać Wielkiej Nocy:
      # Mat.26.v.17. Luk.22.v.7.

  13. A tak posłał dwu z swych zwolennikow, y rzekł im, Idźcie do miasta, a podka się z wami niektory niosąc dzban wody, idźcież za nim.
  14. Y gdziekolwiek wnidzie, powiedzcież gospodarzowi, Mistrz mowi, Gdzież iest gospoda kędy będę pożywał Wielkiej Nocy z zwolenniki moiemi:
  15. A onci wam vkaże salę wielką, obitą y przygotowaną, tamże nagotuycie.
  16. Odszedszy tedy zwolennicy, przyszli do miasta, y nalezli wszytko iako im powiedział, y nagotowali Wielką Noc.
  17. A gdy kwieczoru było, przyszedł ze dwiemanaście.
  18. o Potym gdy siedzieli y iedli, rzekł Iezus, Zaprawdę wam powiedam, Ieden z was zdradzi mię ktory ie ze mną.
      o Mat.26.v.21. Luk.22.v.21. Ian.13.v.21.

  19. Tedy oni poczęli być smętni, y mowili mu z osobna, A zali ia: a drudzy, Aza ia:
  20. * Lecz on im odpowiedziawszy, rzekł, Ieden ze dwunaście ktory ze mną macza w misie.
      * Psal.41.v.10.

  21. + Aczci Syn człowieczy idzie iako o nim iest napisano, Ale biada człowiekowi onemu przez ktorego Syn człowieczy będzie wydan, dobrzesz było by się był człowiek on nie narodził.
      + Ian.13.v.18. Dźiei.1.v.16.

  22. # A gdy ieszcze iedli, wźiął Iezus chleb, a błogosławiąc łamał y dał im mowiąc, Bierzcie iedzcie, to iest ciało moie.
      # Mat.26.v.24. 1.Kor.11.v.24.

  23. Y wźiąwszy kubek a vczyniwszy dzięki, dał im, y pili z niego wszyscy.
  24. Zatymże im rzekł, To iest krewi moia nowego testamentu, ktora za wiele ich bywa wylana.
  25. Zaprawdę powiedam wam, Nie będę daley pił z owocu winnego, aż do onego dnia gdy ie nowe pić będę w Krolestwie Bożym.
  26. A odśpiewawszy pieśń, weszli na Gorę Oliwną.
  27. o Tedy do nich rzekł Iezus, Wszyscy się zgorszycie we mnie tey nocy: Bo iest napisano, * Vderzę pastyrza a będą rosproszone owce.
      o Ian.16.v.2.

      * Zach.13.v.7.

  28. + Lecz gdy powstanę, vprzedzę was do Galileiey.
      + Niżey.16.v.7.

  29. Ale mu Piotr powiedział, Chociażby się też wszyscy zgorszyli, aleć ia nie.
  30. # Rzekł mu tedy Iezus, Zaprawdę powiedam, iż dziś tey nocy pierwey niż dwa kroć kur zapoie, trzy kroć się mnie zaprzysz.
      # Luk.22.v.34. Ian.13.v.38.

  31. Ale on tym więcey mowił, By potrzeba y vmrzeć mi z tobą, nie zaprzę się ciebie, a także też y wszyscy mowili.
  32. A tak przyszli na mieysce ktore zwano Getsemane, tedy rzekł swym zwolennikom, Siedźcie tu poki się ia modlić będę.
  33. Y wźiąwszy Piotra, y Iakuba, y Iana z sobą, począł się lękać y cięszko smucić.
  34. Mowiąc ku nim, Barzo smutna iest dusza ma aż do śmierci, zostańcież tu a czuycie.
  35. Odszedszy tedy maluczko, padł na ziemię y modlił się, iesliby być mogło aby od niego odeszła godzina ona.
  36. Y mowił, Abba Oycze, wszytkoć tobie iest podobne, przenieś odemnie ten A kubek, wszakże nie to co ia chcę, ale co ty chcesz.
      A To iest mękę.

  37. Zatym przyszedł a znalazł ie spiące, y rzekł Piotrowi, Symon spisz: Nie mogłżeś ze mną czuć iednę godzinę:
  38. Czuycież a modlcie się, byście nie przyszli w pokuszenie, Aczci duch iest prędki, ale ciało mdłe.
  39. Y wrociwszy się zasię, modlił się mowiąc onyż słowa.
  40. A wrociwszy się, nalazł ie zasię spiące, bo oczy ich były ociążone, ani wiedzieli coby mu odpowiedzieć.
  41. Y przyszedł po trzecie, a rzekł im, B spicież daley y odpoczywaycie, dosyć ci, przyszłać godzina, oto będzie wydan Syn człowieczy w ręce grzesznych.
      B To mowi iakoby śmiechem widząc czas przysłych kłopotow że niemieli dosypiać.

  42. Wstańcież a podźmy, oto ktory mię wydawa blisko iest.
  43. o Y wnet pokąd to ieszcze mowił, przyszedł Iudasz ktory był ieden ze dwunaście, a z nim wielki poczet, z mieczmi, y z kiymi od Książąt kapłańskich, od Doktorow, y od starszych.
      o Mat.26.v.47. Luk.22.v.47. Ian.18.v.3.

  44. A ten co go wydał, dał im był znak społeczny, mowiąc, Ktoregoć ia kolwiek pocałuię, tenci iest, imaycież go a wiedźcie bespiecznie.
  45. A tak przyszedszy natychmiast się przystąpił kniemu, y rzekł mu, C Mistrzu, Mistrzu, y pocałował go.
      C Dwa kroć powtarza iakoby z iaką litoscią, a iakoby go ostatecznie żegnaiąc.

  46. Tedy się nań rękami swemi rzucili y poimali go.
  47. A D niektory z tych co stali dobywszy miecza, vderzył sługę książęcia kapłańskiego, y vciął mu vcho.
      D To iest Piotr.

  48. Wszakoż Iezus odpowiedziawszy rzekł im, Iakoby na zboycę wysliście z mieczmi y z kiymi poimać mię.
  49. Na każdymci dzień był v was w Kościele vcząc, a wżdyście mię nie poimali, leczci się to dzieie aby się wypełniły Pisma.
  50. A tak zostawiwszy go wszyscy vciekli.
  51. Ale niektory młodzieniaszek szedł za nim obwinąwszy się E prześcieradłem na nagie ciało, y poimali go młodzieńcy.
      E Słowo Greckie Syndon podczas znamionuie płotno lniane, y przescieradło iakosmy tu wykładali, acz kolwiek na tym mieyscu vczeni ludzie przez prześcieradło rozumieią nieiakie lniane odzienie ktorego na on czas Zydowie vżywali.

  52. Ale on porzuciwszy prześcieradło, nago im vciekł.
  53. * Tedy wiedli Iezusa do nawyzszego Kapłana, a zeszły się z nim wszytki Książęta, kapłańskie y starszy, y Doktorowie.
      * Mat.26.v.57. Luk.22.v.54. Ian.18.v.13.

  54. A Piotr za nim szedł z daleka, aż w dwor książęcia kapłańskiego, y siedział z służebniki grzeiąc się v ognia.
  55. + Y szukali książęta kapłańskie y wszytko zgromadzenie przeciw Iezusowi świadectwa aby go na śmierć zdali, ale nie naleźli.
      + Mat.26.v.59.

  56. Abowiem wiele ich przeciw iemu mowili fałszywe świadectwa, ale świadectwa ich G zgodne nie były.
      G Drudzy czytaią słuszne abo ważne.

  57. Tedy niektorzy powstawszy fałszywe świadectwo przeciw iemu wznosili, mowiąc /
  58. My słyszelichmy gdy mowił, # Ia rozwalę Kościoł ten ktory iest rękami zbudowany, a w trzech dnioch iny nie ręką vczyniony zbuduię.
      # Ian.2.v.19.

  59. Lecz ani y tak świadectwo ich zgodne było.
  60. Y powstawszy w pośrzodek nawyzszy kapłan pytał Iezusa mowiąc, Nicze nie odpowiedasz: Coż ci przeciw tobie świadczą:
  61. Ale on milczał a nic nie odpowiedział. Potym go pytał nawyzszy Kapłan, y rzekł mu, Y tyżeś iest on Krystus Syn Błogosławionego:
  62. o A Iezus rzekł, Iam iest, y vyzrycie Syna człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożey, y przychodzącego z obłoki niebieskimi.
      o Mat.24.v.30.

  63. Rozdarszy tedy Kapłan nawyzszy swe szaty, rzekł, Coż nam ieszcze potrzeba świadectwa:
  64. Słyszeliście bluźnierstwo, coż się wam zda: a oni wszyscy skazali przeciw iemu, że iest winien śmierci.
  65. Y poczęli nań niektorzy plwać, y zakrywać oblicze iego, a dawaiąc mu policzki, mowili mu, Gadayże. Służebnicy też bili go kiymi.
  66. * A gdy Piotr był w dworze na dole, przyszła iedna z służebnic nawyzszego Kapłana.
      * Mat.26.v.69. Luk.22.v.56. Ian.18.v.17.

  67. Y vyzrawszy Piotra a on się grzeie, patrząc nań mowiła, Y tyś był z Iezusem Nazareńskim.
  68. A Ale on zaprzał, mowiąc, Nie znam go, ani wiem co ty mowisz, y wyszedł precz do sieni, a kur zapiał.
      A Tu mamy zwierciadło krewkosci naszey abychmy się vczyli że niemamy vfać mocam naszym.

  69. + Tedy służebnica ktora go zasię widziała, poczęła mowić tym ktorzy stali, Y tenci iest z onych.
      + Mat.26.v.71. Luk.22.v.58. Ian.13.v.26.

  70. A on zasię zaprzał: Y potym zaś maluczko ktorzy tam stali, rzekli Piotrowi, Wieręś y ty z onych, boś y Galileyczyk, y mowa twa iest podobna.
  71. Tedy się począł kląć y przysięgać mowiąc, Nie znamci człowieka tego o ktorym powiedacie.
  72. # Tedy powtore kur zapiał, y wspomniał Piotr słowa ktore mu mowił Iezus, że pierwey niż kur dwa kroć zapoie, trzykroć się mnie zaprzysz, a zamysliwszy się, płakał.
      # Mat.26.v.75. Ian.13.v.27.

    Kapituła 15.

    ¶ 1. Iezus odwiedzion od Piłata. 5. Skazan y zhańbion. 24. Vkrzyżowan. 29. Naśmiewan. 46. Y pogrzebion.

  1. * Tedy wnet raniuczko zszedszy się do rady nawyszy Kapłani z starszymi y z Doktory, y ze wszytkim zgromadzeniem, przywiedli Iezusa związanego, y A podali go Piłatowi.
      A Bo sami tey mocy nie mieli sądzić go na śmierć.

      * Mat.27.v.1. Luk.22.v.66. Ian.18.v.20.

  2. Y pytał go Piłat, Tyżeś iest on Krol Zydowski: A on mu odpowiedziawszy rzekł, Ty powiedasz.
  3. Skarżyli nań tedy wielce Książęta Kapłańskie.
  4. + Ale go Piłat powtore spytał mowiąc, Nicze nie odpowiedasz: oto iako wiele świadczą przeciwko tobie.
      + Mat.27.v.11. Luk.23.v.3. Ian.18.v.33.

  5. B A Iezus przedsię nic nie odpowiedział, tak iż się Piłat dziwował.
      B Nie mowi nic czymby się bronił, bo chciał aby był osądzon.

  6. Ale w święto wypuszczał im więźnia iednego ktoregoby żądali.
  7. Y był niektory co go nazywano Barabasz w więźieniu, z tymi co z nim rostyrk vczynili, a w tym że rostyrku mężoboystwa się byli dopuścili.
  8. Tedy pospolstwo zawoławszy C poczęli prosić o to iako im zawżdy czynił.
      C Takci zawsze lud zwykł bronić swych zwyczaiow chociaż są złe.

  9. Y odpowiedziawszy Piłat rzekł im, Chcecież puszczę wam Krola onego Zydowskiego:
  10. Abowiem wiedział iż przez zazdrosć wydały go Książęta kapłańskie.
  11. Lecz książęta kapłańskie poduszczali pospolstwo iżby im radszey Barabasza puścił.
  12. A odpowiedziawszy Piłat rzekł im powtore, Coż wżdy chcecie abych vczynił temu ktorego powiedacie krolem Zydowskim:
  13. Tedy oni zasię wołali, Vkrzyżuy go.
  14. Y mowił do nich Piłat, Y coż wżdy złego vczynił: Ale oni tym więcey wołali, Vkrzyżuyże go.
  15. D A tak Piłat chcąc pospolstwu dosyć vczynić, puścił im Barabasza, a Iezusa vbiczowanego podał aby był vkrzyżowan.
      D Takci się dzieie gdy sędziowie zapomniawszy sprawiedliwosci oglądaią się na iakie osoby.

  16. Y wwiodszy go żołnierze do dwora, to iest do ratusza, przyzwali wszytkiey roty.
  17. A oblokszy go w szarłat, włożyli nań koronę vplecioną z ciernia.
  18. Y poczęli go witać mowiąc, Witay że Krolu Zydowski.
  19. A tłukli głowę iego trzciną, y plwali nań, a nachylaiąc kolan, kłaniali się iemu.
  20. A gdy go nagrawali, zwlekli go z szarłatu, y oblekli w szaty własne, a wywiedli gi aby go vkrzyżowali.
  21. # Tedy przymusili niektorego mimo idącego Symona Cyreneyczyka (ktory szedł z pola, oyca Aleksandrowego y Rufiego) aby E wźiął krzyż iego.
      E Abowiem osądzonym zwyczay był iż nosili krzyże swe ale Krystus nie mogł dla zemdlenia swego.

      # Mat.27.v.32. Luk.23.v.26.

  22. o Y przywiedli go na mieysce Golgota, co się wykłada, Mieysce trupich głow.
      o Mat.27.v.33. Luk.23.v.33. Ian.19.v.17.

  23. Y podali mu ku piciu wino z mirrą, Ale go on nie prziiął.
  24. A gdy go vkrzyżowali, podzielili szaty iego, miecąc o nie los co kto miał wźiąć.
  25. F A była trzecia godzina gdy go vkrzyżowali.
      F Tak nazywały wtorą część dnia ktora się poczynała od trzeciey godziny a trwała aż do szosztey o ktorey było południe.

  26. Był też y napis występku iego napisany, Tenci iest Krol on żydowski.
  27. Vkrzyżowali też przy nim dwa zboyce, iednego po prawey a drugiego po lewey stronie iego.
  28. Wypełniło się tedy Pismo ktore mowi, o A z złośniki iest policzon.
      o Eza.53.v.9.

  29. Ci też ktorzy tam mimo chodzili, sromocili go, chwieiąc głowami swemi, a mowiąc, * A tyżeś to co rozwalasz Kościoł, y we trzech dnioch gi zbuduiesz:
      * Ian.2.v.19.

  30. Wybawiże się sam, a zstąp z krzyża: Także też y Książęta Kapłańskie nagrawaiąc go, mowili iedni do drugich z Doktory, Ine zachował, a samego siebie zachować nie może.
  31. Niechże teraz Krystus on Krol Izraelski zstąpi z krzyża, abysmy vyzreli y vwierzyli, Ci też co z nim byli vkrzyżowani, sromocili go.
  32. A gdy przychodziła godzina szosta, stały się ciemności po wszytkiey ziemi aż do dziewiątey godziny.
  33. G + Tedy dziewiątey godziny krzyczał Iezus głosem wielkim, mowiąc, Eloi, Eloi, lamma sabachtani: co się wykłada, Boże moy, Boże moy, czemuś mię opuścił:
      G To iest we trzech godzin z południa.

      + Psalm.22.v.1. Mat.27.v.46.

  34. A niektorzy z tych co tam stali, mowili, Otoć woła Eliasza.
  35. Zatym przybieżawszy niektory # napełnił gębkę octu, y włożywszy na trzcinę dał mu pić, mowiąc, Niechaycież vyzremy iesli prziydzie Eliasz a zdeymie go.
      # Psalm.69.v.22.

  36. Tedy Iezus wołaiąc głosem wielkim, wypuścił ducha.
  37. Y rospadła się opona kościelna od wierzchu aż do dołu.
  38. Co gdy widział setnik ktory stał przeciwko iemu, iż tak z wołaniem wypuszczał ducha, rzekł, Zaprawdę człowiek ten był Syn Boży.
  39. Były też y niewiasty patrzaiąc z daleka, miedzy ktorymi była Marya Magdalena, y Marya Iakuba mnieyszego, y Iozego matka, y Salome.
  40. o Ktore też gdy był w Galileiey, przyszły były za nim a służyły mu, y wiele inych, ktore były z nim, zstąpili do Ieruzalem.
      o Luk.8.v.2.

  41. * A gdy iuż był wieczor, (abowiem był dzień przygotowania, to iest, dzień przed Szabatem)
      * Mat.27.v.57. Luk.23.v.50. Ian.19.v.38.

  42. Przyszedszy Iozef ktory był z Arymatyey, vczciwy Senator, H ktory też oczekawał Krolestwa Bożego, śmiele szedł do Piłata, y prosił o ciało Iezusowe.
      H Ten gdy było potrzeba oprocz strachu niebeśpieczeństwa okazał wiarę swą.

  43. Tedy się Piłat dziwował iesliby iuż vmarł, a wezwawszy Setnika, pytał go dawnoli vmarł.
  44. Y dowiedziawszy się od setnika, darował ciało Iozefowi.
  45. Ten kupiwszy prześcieradło, y źiąwszy go, vwinął w prześcieradło, y położył w grobie ktory był wykopan w opoce, y zatoczył kamień do drzwi grobowych.
  46. Tedy Marya Magdalena, y Marya matka Iozego, patrzyły kędy go położono.

    Kapituła 16.

    ¶ 1. Niewiasty przyszły do grobu. 9. Iezus wstawszy z martwych vkazał się Magdalenie. 13. Potym dwiema zwolennikom. 14. Potym wszytkim iedennaście, gdzie karał ich niedowiarstwo, poruczaiąc im przepowiedanie Ewanieliey.

  1. A * gdy minął Szabat, Marya Magdalena y Maria Iakubowa matka, y Salome, nakupiły maści, aby przyszedszy namazały go.
      * Luk.24.v.1. Ian.20.v.1.

  2. A tak pierwszego dnia po święcie przyszły do grobu gdy wzeszło słońce.
  3. Y mowiły miedzy sobą, Ktoż odwali nam kamień od drzwi grobowych:
  4. (A gdy poyzrały, obaczyły kamień odwalony) abowiem był barzo wielki.
  5. + Wszedszy tedy w grob, vyzrały A młodzieniaszka siedzącego po prawey stronie, vbranego w szaty białe, y lękły się.
      A To iest, Anioła w osobie człowieczey.

      + Mat.28.v.1. Ian.20.v.12.

  6. Ale on rzekł do nich, Nie lękaycie się, Iezusa onego szukacie Nazareńskiego ktory był vkrzyżowan, wzbudzonci iest, nie masz go tu, oto mieysce gdzie go było położono.
  7. A tak idźcie a powiedzcie to zwolennikom iego, y B Piotrowi, iż was vprzedzi do Galileiey, tam go oglądacie, # iako wam powiedział.
      B Osobliwie wspomina Piotra, aby go pocieszył że był sprosniey vpadł niż drudzy.

      # Mat.26.v.32. Wyż.14.v.28.

  8. Tedy wnet odszedszy, vciekły od grobu, abowiem ze drżeniem zdumiały się, a nikomu nic nie powiedały, bo się bały.
  9. * A tak gdy wstał Iezus raniuczko pierwszego dnia po święcie, vkazał się Maryey Magdalenie, + z ktorey był wyrzucił siedmioro dyabelstwa.
      * Ian.20.v.14.
      + Luk.8.v.2.

  10. A ona szedszy, opowiedziała tym ktorzy przy nim bywali, a oni narzekali y płakali.
  11. C A gdy oni vsłyszeli iż iest żyw, a iż iest wydzian od niey, nie wierzyli.
      C Dźiwna rzecz iż tak prętko zapamiętali słow Krystusowych gdy im powiedał o swym zmartwychwstaniu.

  12. # Potym też dwiema z nich przechadzaiącym się, vkazał się w inym kształcie gdy szli do niektorego miasteczka.
      # Luk.24.v.13.

  13. A oni też szedszy opowiedzieli drugiem, ktorzy też im nie vwierzyli.
  14. o Na ostatek onym iedennascie społu siedzącym vkazał się, y wyrzucał im na oczy niedowiarstwo ich y zatwardzenie serca, iż tym ktorzy go widzieli wzbudzonego, nie wierzyli.
      o Luk.24.v.36. Ian.20.v.19.

  15. Y rzekł im, * Wyszedszy na wszytek świat opowiedaycie Ewangielią wszemu stworzeniu.
      * Mat.28.v.19.

  16. Ktoć vwierzy a okrzsci się, zbawion będzie, + ale kto nie vwierzy, będzie potępion.
      + Ian.12.v.47.

  17. D A tyć znamiona za tymi poydą ktorzy vwierzą, przez imię moie # dyabelstwa wyrzucać będą, nowemi ięzyki mowić będą.
      D Ten dar był do czasu ku rozesławieniu Ewangieliey, ktora ieszcze nie tak barzo znaczną była.

      # Dźie.2.v.4.

  18. o Węże będą brać, y choćby co śmiertelnego pili, żadnym sposobem im nie zaszkodzi, * a ręce na niemocnych położą y będą zdrowi.
      o Dźie.28.v.9. * Dźie.28.v.8.

  19. + A tak Pan gdy do nich mowił, wźięt iest wzgorę do nieba, y siadł na prawicy Bożey.
      + Luk.24.v.51.

  20. Oni też wyszedszy przepowiedali wszędy gdzie Pan społu z nimi # sprawował, y vtwierdził słowo przez znaki ktore się działy.
      # Zyd.2.v.4.


Spis Kapituł, Indeks Ksiąg